Strona 1 z 4
walentynki / walę tynki
: 31 sty 2008, 8:40
autor: grabaż
jak w temacie...
walentynki się do nas zbliżają, w sklepach i w internecie już można to zauważyć (no bo przecież na tym są niezłe pieniądze)
to będzie retoryczne pytanie, ale jak Wy stosunkujecie się do tego skomercjalizowanego amerykańskiego pseudo "święta"?
jeśli chodzi o mnie to wolę walenie tynków :wink:
Re: walentynki / walę tynki
: 31 sty 2008, 12:02
autor: Piotrek K.
grabaż pisze:jak Wy stosunkujecie się do tego skomercjalizowanego amerykańskiego pseudo "święta"?
Warto dodać (
z WIELKIM przymrużeniem oka), że seksistowskiego, bo kwiaty się kobietom głównie daje, a to akcentuje archaiczny podział ról typu: kobieta - bezradna piękność, muza, która wygląda a nic nie umie i jej zadaniem jest bycie adorowaną, a męskie sprawy, np. wybory do parlamentu, nie powinny ją interesować. No, to po pierwsze. :wink:
Po drugie.
Dla niektórych osób to jest jakaś szansa na poznanie kogoś, bo akurat z powodu takiej okazji można się z daną osobą gdzieś wybrać itd. itp. Aczkolwiek z idealistycznego oraz, co jak co, ale również z feministycznego punktu widzenia powinno się takie (pseudo?)święta bojkotować.
Hm, po zastanowieniu doszedłem do wniosku, że:
walę tynki!
: 31 sty 2008, 13:57
autor: grabaż
:wink:
: 31 sty 2008, 16:50
autor: Cliodne
równie dobrze można się napchać lukierkami a potem przykleić sobie na czoło nalepke w kształcie serca
albo ubrać spodnie w kształcie serca, czapke w kształcie serca i okulary w kształcie serca
to to samo co walentynki ;]
: 31 sty 2008, 19:47
autor: underdog
grabaż - nie żebyś zasugerował odpowiedź na swoje pytanie ;]
no ale to święto jest idiotyczne, a osoby samotne są w ten dzień chyba wyjątkowo wk***ne, gdyby włożyć każdej kałasza do ręki to miasta spłynęłyby krwią
natomiast jak byłem dzieciakiem nawet to lubiłem, jakieś takie urocze były te wszystkie liściki i klasowe plotki
: 31 sty 2008, 20:48
autor: Ekwiwalencja
Mam urodziny w okolicy tego dnia więc spędzę je pewnie ze znajomymi ;]
Może kino i damski wieczór?
Nic nie mam do Walentynek - ot wyślę komuś kartkę przyjacielską, ktoś kto mnie kocha kupi mi coś serduszkowatego (mama mi kupi ;P) i w ogóle.
Jakbym była sparowana może byłoby inaczej...
: 31 sty 2008, 21:37
autor: szejk
wk***ne, gdyby włożyć każdej kałasza do ręki to miasta spłynęłyby krwią
Może nie aż tak dosadnie, ale faktycznie nie jest milo gdy nie ma sie tej bliskiej osoby z kórą można byłoby dzielic radosci i smutki. Samo święto wydaje mi się bezsensem , przeciez jezeli sie kogos naprawde kocha to nie trzeba mu tego specjalnie udowadniać.
: 31 sty 2008, 21:49
autor: Cosh!se
zdecydowanie popieram tę drugą wersję walenia tynków
. Najbardziej żałosna dla mnie jest poczta walentynkowa, która jest co roku w mojej szkole. Okazja na pochwalenie się przed każdym ile kto dostał walentynek i kto dostał większego miśka (w kształcie serca oczywiście;)).
: 01 lut 2008, 0:13
autor: grabaż
ja wychodzę z jednego założenia:
jeśli jestem z kimś w związku to okazuję mu miłość nie tylko w jeden debilny dzień ale każdego dnia. kupię kwiatka czy jakąś drobnostkę bez okazji bo to chyba bardziej cieszy niż dostać z góry wiadomo kiedy jakąś duperelkę którą się odłoży na półeczkę i zapomni po jakimś czasie...
bardziej doceniam gdy ktoś da mi coś 'nie od święta', poza tym nie sposób nie pamiętać o walentynkach - każdy już o tym głośno wrzeszczy a jeszcze tyle czasu do nich.
'święto' - głupie karteczki, serduszka, czerwone i różowe kolory od których głowa boli i oczy, różyczki i buziaki...
nie żebyś zasugerował odpowiedź na swoje pytanie ;]
no przecież pisałem że to będzie pytanie retoryczne
wiadomo jaka będzie odpowiedź :wink:
o bliskich powinno się pamiętać nie tylko w jeden dzień, wtedy wszyscy pamiętają...
: 01 lut 2008, 1:01
autor: underdog
grabaż pisze:no przecież pisałem że to będzie pytanie retoryczne
wiadomo jaka będzie odpowiedź :wink:
faktycznie, przepraszam
: 01 lut 2008, 13:59
autor: Pałer_Frytas
Bo to jest święto ekstrawertyczne ;p
Okazywanie uczuć publicznie.
Introwertycy nigdy tego nie zaakceptują jako rzecz wymuszoną i sztuczną.
: 01 lut 2008, 15:37
autor: Cliodne
Bo to jest święto ekstrawertyczne ;p
Okazywanie uczuć publicznie.
Introwertycy nigdy tego nie zaakceptują jako rzecz wymuszoną i sztuczną.
trafiony zatopiony ;]
: 01 lut 2008, 19:14
autor: szejk
Grunt to bunt i to hasło idealnie też nadaje się do naszej społeczności.
: 08 lut 2008, 20:42
autor: Rilla
Pałer_Frytas pisze:Bo to jest święto ekstrawertyczne ;p
Okazywanie uczuć publicznie.
Introwertycy nigdy tego nie zaakceptują jako rzecz wymuszoną i sztuczną.
Coś w tym może jest. Dla mnie to istna szopka, jakiś kabaret w którym zobowiązany jest każdy będący w związku, bo jeśli się temu sprzeciwi, to zaraz będzie opacznie zrozumiany. Nie podobało mi się to, gdy z kimś byłam i nie podoba mi się to teraz, gdy jestem wolna. To popularne podejście do tego święta mnie irytuje, wygląda jakby tylko w tym dniu wypadałoby okazać trochę uczucia, by przez cały następny rok o tym zapomnieć. Totalna obłuda., sztuczność, teatr na miarę światową.
: 29 sie 2008, 22:37
autor: Naphthalene
Walentynki to przecież tylko zabawa, głupia zresztą. Co to za sztuka dać komuś kupioną kartkę z gotowym tekstem... na odczep się i tyle. Irytują mnie te puste słowa tam powypisywane.