Strona 2 z 4

: 30 sie 2008, 9:03
autor: Shy
Naphthalene pisze:Walentynki to przecież tylko zabawa, głupia zresztą. Co to za sztuka dać komuś kupioną kartkę z gotowym tekstem... na odczep się i tyle. Irytują mnie te puste słowa tam powypisywane.
Zabawa, która jednak może skrzywdzić, bo niejedna dziewczyna dostaje walentynkę, ponieważ klasa chce się z niej ponabijać, to samo tyczy się chłopców.

: 30 sie 2008, 9:28
autor: Akolita
Shy ma rację. Sama też byłam świadkiem sytuacji, kiedy kilka podłych osób przy okazji walentynek okrutnie zabawiło się kosztem jakiejś mniej popularnej wśród uczniów osoby. Najpodlejszy z przypadków, które pamiętam to ten, kiedy chłopcy wysłali fałszywą walentynkę od pewnego chłopaka drugiemu chłopcu, który był gejem... Nawet nie będę pisać o okropnych skutkach tego żartu. Co się tyczy dowcipnisiów - żenada i wstyd.

: 30 sie 2008, 13:35
autor: Naphthalene
Uważam, że czegoś takiego w szkole nie powinno być. Wiadomo, kilka osób tego dnia chodzi dumnych jak pawie, natomiast tym, którzy żadnego upominku nie dostali, jest przykro, zwłaszcza, gdy inni się z nich nabijają. Ja dostałam kiedyś śliczną kartkę z piękną dedykacją i... powypisywanymi pod spodem wulgaryzmami...

: 30 sie 2008, 15:38
autor: Ausencia
Jest mi to totalnie obojętne. Jesli kogos bawi pisanie miłosciwych bzdetow na kolorowych kartkach, to niech sobie je pisze. Wychodzę z załozenia, ze lepsze święto miłosci niz nienawisci np. ; )
Choć musze przyznac, ze w tamtym roku ujęła mnie jedna forma welentynki. Do naszej klasy zapukał dyzurny z czerwoną różą w dłoni i powiedział, ze to przesyłka dla kolezanki od tajemniczego wielbiciela. Myślę, ze to naprawdę miłe, choc gdybym to ja dostała taką walentynkę publicznie, pewnie przybrałabym ten sam kolor, co roża i miałabym ochotę zapasc się pod ziemię. No ale to jestem ja. ; )
Naphthalene pisze:Wiadomo, kilka osób tego dnia chodzi dumnych jak pawie, natomiast tym, którzy żadnego upominku nie dostali, jest przykro, zwłaszcza, gdy inni się z nich nabijają. Ja dostałam kiedyś śliczną kartkę z piękną dedykacją i... powypisywanymi pod spodem wulgaryzmami...


Musisz chodzić do strasznej szkoły! U nas ludzie smieją się co najwyzej z tych, ktorzy je dostają i jest to smiech z rodzaju przyjaznych ; p No i ta kartka, o ktorej napisalas...ja bym się chyba wsciekła w takim towarzystwie.

: 19 paź 2008, 16:31
autor: nevermind
w mojej klasie było podobnie, tyle że prezent dostał kolega. Od tajemniczej wielbicielki, pięknie zapakowana... kapusta kiszona ze smalcem :D Uwazam, ze to bylo calkiem mile, w kazdym razie on sobie takich rzeczy nie bierze do serca ;)

a ja hmm... kiedys dalem koleżance kartkę anonimowo. no moze pol-anonimowo, bo chyba sie domyslila. w kazdym razie nic z tego nie wyszlo, dzieki mojemu kochanemu introwertyzmowi. uwazala, ze ja olewam.

no a teraz jest lepiej chociaz ciezko. jednak mysle, ze pozbede sie mojego introwertyzmu, niesmialosci czy czort wie co ja mam^^

: 19 paź 2008, 17:15
autor: iksigrekzet
nevermind pisze: jednak mysle, ze pozbede sie mojego introwertyzmu, niesmialosci czy czort wie co ja mam^^
Błagam o odrobinę ścisłości w używaniu pojęć :) introwertyzm NIE RÓWNA SIĘ NIEŚMIAŁOŚCI i innym niechcianym przejawom postaw anty-społecznych :)

: 19 paź 2008, 17:28
autor: Inno
iksigrekzet pisze:Błagam o odrobinę ścisłości w używaniu pojęć :) introwertyzm NIE RÓWNA SIĘ NIEŚMIAŁOŚCI i innym niechcianym przejawom postaw anty-społecznych :)
O, widzę, że mam sojusznika ^^ Popieram, popieram. :D


Co do walentynek, to zupełnie mnie nie ruszają. Ani nie jestem przez nie wkurzona, ani smutna, jak bym z kimś była, też bym pewnie nie obchodziła, bo nie widzę w tym sensu za bardzo. Ale jak komuś się chce wywalać kasę na "miłosne" duperele, w okresie, w którym są najdroższe, to czemu nie. Byle nie moją. :twisted:

: 19 paź 2008, 22:47
autor: nevermind
no ok, wiem ze sie nie rowna. co nie znaczy ze nie mozna miec obu. wedlug mnie wszystkie te pojecia z zakresu psychologii sa mocno umowne, bo kazdy czlowiek jest inny i niepowtarzalny. ale ostatnia rzecza jaka bym zrobil jest przyjecie ze jestem taki jaki jestem i nic nie zmienie bo jakis Freud tak twierdzi. nie wiem co dokladnie mam w glowie xD i w jakich proporcjach, ale to zmienie.

koncze off top :)

Re: walentynki / walę tynki

: 14 lut 2009, 1:22
autor: underdog
Z okazji naszego ulubionego :wink: święta składam wszystkim najlepsze życzenia

Re: walentynki / walę tynki

: 14 lut 2009, 9:27
autor: Akolita
Dziękować. :mrgreen:

Re: walentynki / walę tynki

: 04 cze 2014, 17:51
autor: tanczacawdeszczu
Druga opcja walę tynki :evil: :(

Re: walentynki / walę tynki

: 04 cze 2014, 21:10
autor: lukasamd
Opcja druga! I nie mam nic przeciwko temu... jeśli znajdzie się ta wyjątkowa osoba, to nie będzie potrzebny jakiś jeden ustalony dzień, aby jej okazywać co czuję :)

Re: walentynki / walę tynki

: 04 cze 2014, 21:22
autor: highwind
Tjaa, w walentynki bywa, że sypią się tynki ;)

Re: walentynki / walę tynki

: 07 cze 2015, 14:58
autor: VampirLestat
Nie lubię i powiem więcej. Amerykanie z każdego możliwego święta robią szopkę. Ciągłe reklamy w telewizji, internecie, gazetach, a do tego te wszystkie koszulki, czapki, torebki i inne gadżety nawiązujące do danej uroczystości tworzą w mojej głowie jeden wielki bałagan. Człowiek nie wie na co spojrzeć, co myśleć, jest osaczony. Można to jakoś znieść w przypadku głośnych dni typu sylwester, halloween, ale takie Boże Narodzenie traci swój pierwotny sens. Jest taki czas przeznaczony na kontemplacje, zadumę, ciche śpiewanie kolęd, spędzanie czasu z rodziną, a przez tą całą komercję ludzie zamiast myśleć nad sobą najczęściej biegają od promocji do promocji.

Re: walentynki / walę tynki

: 30 cze 2015, 16:23
autor: czarnadziurawelbie
I ja nie będę oryginalna waląc te tynki :D I można lepiej wydać kasę niż na te serduszkowe pierdoły, które i tak za jakiś czas wylądują w koszu.