Czy w rzeczywistym świecie nie ma miejsca na marzenia?
Chodzi mi raczej o ich realizacje, bo na marzenie samo w sobie, jako czynność zawsze znajdzie sie odpowiednie miejsce i odpowiedni czas. Nawet jeśli nie odpowiedni to bardzo prosto można postarać się by odpowiednim się stał . Iluzją, jedynie i wyłącznie nią są nasze pięknie wykreowane fantazje, obrazy i sytuacje, wykreowane w naszej głowie, nigdy w świecie rzeczywistym. Piękno, piękny świat istnieje jedynie w nas samych, w naszych mózgach, jest złudzeniem, nigdy nie mającym odzwierciedlenia w rzeczywistości. Piękno owszem można znaleźć realne, ale realizm to piękno niszczy, sprawiając, że z piękna zostają jedynie ochłapy, przyćmione dodatkowo brudem codzienności, która nie znika wcale. Czasem jedynie opuszcza nas na jakiś ułamek sekudny, by potem powrócić, sprowadzajac nas na ziemie boleśnie, nie uniknione jest bowiem zderzenie z codziennością...
Ha, nawet jeżeli marzenie, jest celem realnym w pełni, to gdy już zrealizowanym się stanie, wtedy przestaje być czymś niemal mistycznym, a staje się zupełnie nieistotnym, czymś co i tak prędzej czy poźniej zatopi się w obliczu problemów, w których z kolei topimy się my sami. Świat, życie nie moze być i nigdy nie będzie idyllą, nie ma w nim miejsca na kolory. Czy może raczej, gdy już te kolory odnajdziemy, zawsze padnie na nie cień szarosci. Kolory, na które pada cień, nie są już kolorami, nie są nimi dla mnie.
Może i jestem pesymistką, lecz właśnie tak to widze. Warto jest patrzeć w niebo, lecz nie warto sięgać po nie, by uniknąć rozczarowania. Ja wole karmić swoją wyobraźnie iluzjami, niż utracić je w świecie rzeczywistym.
Nie wiem czy mnie rozumiesz. Jeżeli są tu jakieś niejasności, wybacz, usprawiedliwić się moge (co niniejszym zresztą czynie) jedynie niezupełną trzeźwością
Chce poznać Twoje stanowisko na temat, wypowiedz się prosze.
utopia marzeń
- iksigrekzet
- Intromajster
- Posty: 517
- Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
- Płeć: nieokreślona
a twórz sobie iluzje:) tylko, że takie bujanie w obłokach nijak się ma do spełnienia jakiego doświadczasz w "realnym" życiu. W samym życiu jest dużo więcej zabawy i ekscytacji. Zacznij się cieszyć małymi rzeczami, chociażby tym, że codziennie rano wstajesz cała i zdrowa. Polecam poczytać trochę perełek z mądrości Wschodu Natomiast takie przebywanie w świecie złudzeń na dłuższą metę zaprowadzi cię do poważnych zaburzeń, depresji i ogólnej apatii zapewne. Ty i tylko ty odpowiadasz za to czego doświadczasz, patrz: mój post nt. tuneli rzeczywistości.
Re: utopia marzeń
I tu nasuwa się odpowiedz: zależy, jakie masz marzenia. Ale to glupia odpowiedz, więc przemilczmy ; )lluvia pisze:Czy w rzeczywistym świecie nie ma miejsca na marzenia?
Chodzi mi raczej o ich realizacje, bo na marzenie samo w sobie, jako czynność zawsze znajdzie sie odpowiednie miejsce i odpowiedni czas.
"Ha, nawet jeżeli marzenie, jest celem realnym w pełni, to gdy już zrealizowanym się stanie, wtedy przestaje być czymś niemal mistycznym, a staje się zupełnie nieistotnym, czymś co i tak prędzej czy poźniej zatopi się w obliczu problemów, w których z kolei topimy się my sami."
W tym chyba cały marzenia urok - czasem dobrze jest dązyc, do czegoś dla samego dązenia, to trzyma przy zdrowych zmysłach, a przynajmniej nadaje zyciu pewną wartośc. Jezeli marzysz, Twoje życie nabiera koloru, sensu, pozytywnego wydzwięku.
"Świat, życie nie moze być i nigdy nie będzie idyllą, nie ma w nim miejsca na kolory. Czy może raczej, gdy już te kolory odnajdziemy, zawsze padnie na nie cień szarosci. Kolory, na które pada cień, nie są już kolorami, nie są nimi dla mnie."
I własnie dlatego, ze swiat nie jest idyllą, dobrze sobie pomarzyć. Nawet dla samej idei marzeń - bo kiedy jest naprawdę zle, wciąz mozna mieć nadzieję, ze moze kiedyś...
"Warto jest patrzeć w niebo, lecz nie warto sięgać po nie, by uniknąć rozczarowania. Ja wole karmić swoją wyobraźnie iluzjami, niż utracić je w świecie rzeczywistym."
Jeżeli, to Ci daje siłę - w porządku. A zdrugiej strony, nie warto bać się rozczarowań, one tez sa częscią zycia. Czasem się uda, a czasem nie, (to naturalna prawidłowosc) ale doswiadczenie pozostanie.
- qb
- IntroManiak
- Posty: 736
- Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Miejsce na marzenia jak najbardziej jest, tylko czy odwaga aby po nie sięgnąć się znajdzie?
Nieraz mam wrażenie, ze to o czym myślę jest tak nierealne, że nie ma sensu robić nawet pierwszego kroku, ale jeśli nie zrobię tego kroku nigdy się nie dowiem czy to prawda, bo przecież nikt mi nie pomoże i nie przyniesie tego na tacy, żebym sobie zobaczył.
Gdzieś czytałem, ze jak już człowiek coś zdobędzie, to zaczyna myśleć, tak jak napisała lluvia, o tym jako o czymś co już nie jest istotne w naszym życiu. Boję się tego, ale zastanawia mnie czy uczucie szczęścia pomiędzy takimi małymi marzeniami, a dużymi wiele się różni. Jeśli nie to chyba nie jest ze mną tak źle.
Nieraz mam wrażenie, ze to o czym myślę jest tak nierealne, że nie ma sensu robić nawet pierwszego kroku, ale jeśli nie zrobię tego kroku nigdy się nie dowiem czy to prawda, bo przecież nikt mi nie pomoże i nie przyniesie tego na tacy, żebym sobie zobaczył.
Gdzieś czytałem, ze jak już człowiek coś zdobędzie, to zaczyna myśleć, tak jak napisała lluvia, o tym jako o czymś co już nie jest istotne w naszym życiu. Boję się tego, ale zastanawia mnie czy uczucie szczęścia pomiędzy takimi małymi marzeniami, a dużymi wiele się różni. Jeśli nie to chyba nie jest ze mną tak źle.
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
Re:
No i takie podejście to ja rozumiem !iksigrekzet pisze:[...] Zacznij się cieszyć małymi rzeczami, chociażby tym, że codziennie rano wstajesz cała i zdrowa.
A co polecasz ? ;>iksigrekzet pisze:Polecam poczytać trochę perełek z mądrości Wschodu
Tak bardziej do tematu : Bardzo bardzo lubię marzyć. I cieszyć się tym swoim urojonym światem. Tworzenie jakichś utopijnych sytuacji to moja domena. Lubię wymyślać fan fiction (ale nie zapisuję xd) i rózne inne rzeczy, Jestem romantyczką więc jak tylko jakiś chłopak mi się spodoba to od razu sobie zaczynam wymyślać jakieś historie (a potem mam doła przez rozczarowanie bo za dużo sobie nawyobrażałam). Lubię leżeć pod kołdrą w ciepłym łóżku z kakao i czekoladą,słuchać np. Snow Patrol( bardzo nastrojowe np Signal Fire albo Shut Your Eyes albo Finish Line,Open your eyes też spoko ) i marzyć marzyć i dla odmiany marzyć
Z takich realnych marzeń co do osiągnięć życiowych to chciałabym się wyzbyć nieśmiałości do końca ( no może oprócz tej w odniesieniu do chłopaków których lubię bo myślę niesktromnie ,że to urocze i że fajnie,jak dziewczyna jest choć trochę nieśmiała/delikatna w relacjach z płcią przeciwną )
Re: utopia marzeń
Odnośnie tematu - uważam, iż cytat zamieszczony przez Inno w Jej podpisie dobrze oddaje sens dyskusji.
Natomiast, jeżeli chodzi o
Tyle jeżeli chodzi o marzenia realne lub mało realne do spełnienia.„...posiąść namiętność możliwości, oko, które wciąż młode, wciąż palące, wszędzie dostrzega możliwości. Nasycenie rozczarowuje, możliwość nigdy. ?” ~ S. Kierkegaard
Natomiast, jeżeli chodzi o
Przy sprzyjających warunkach, czemu nie? Wszystko można sobie wyobrazić.Bardzo bardzo lubię marzyć. I cieszyć się tym swoim urojonym światem. Tworzenie jakichś utopijnych sytuacji to moja domena. Lubię wymyślać fan fiction (ale nie zapisuję xd) i rózne inne rzeczy