Odpowiedzialność

Dyskusje dotyczące życia, społeczeństwa, polityki, filozofii itp.
Awatar użytkownika
Agon
Krypto-Extra
Posty: 865
Rejestracja: 13 kwie 2012, 15:20
Płeć: mężczyzna

Odpowiedzialność

Post autor: Agon »

Co sądzicie o byciu odpowiedzialnym? Czym jest dla was odpowiedzialność i jak odbieracie stwierdzenie, że należy być odpowiedzialnym za swoje czyny? Swego czasu słyszałem o tym, że należy być dumnym ze swoich sukcesów i przypisywać je sobie, a porażki, czy inne złe rzeczy przypisywać innym ludziom, środowisku, okolicznościom. To jest niby zasada pozytywnego myślenia, ale jak dla mnie, to kierowanie się czymś takim może doprowadzić kogoś do chorego narcyzmu. Bo narcyz chętnie przypisuje sobie zasługi, a za problemy w życiu obwinia innych, gdy jest bardzo źle, to bywa że dochodzi do "zemsty" takiego narcyza na otoczeniu. Szczerze mówiąc przerażają mnie tacy ludzie i takie myślenie. Mnie uczono, że mężczyzna powinien brać odpowiedzialność zarówno za własne sukcesy, jak i porażki (na zdrowy rozum do kobiet też to powinno się odnosić, ale słyszałem wersję o mężczyźnie), no ale żeby brać odpowiedzialność tylko połowicznie, czyli tylko za sukcesy, to już mi się w głowie nie mieści. Niestety chyba takie zjawisko obserwuję u polityków i celebrytów, lubią się chwalić, ale w życiu nie przyznają się do winy i nie przeproszą jeśli nie dotrzymali obietnicy, lub przeskrobali coś innego. Jeśli media tworzą takie wzorce, to chyba nie jest zbyt zdrowa sytuacja. No, ale trudno się dziwić jak w TV bywają ludzie pokroju Durczoka - pan nie chciał się przyznać do mobbingu mimo iż sprawa była tak oczywista, że go wywalono ze studia.
Awatar użytkownika
LoneRanger
Introrodek
Posty: 19
Rejestracja: 28 lut 2015, 21:51
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTJ/INTP
Lokalizacja: Szczecin

Re: Odpowiedzialność

Post autor: LoneRanger »

Zgodzę się z tobą, a jeśli ktoś za swoje porażki obwinia innych to nie ma honoru, a ten (przynajmniej dla mnie) to jedna z najważniejszych wartości. Można powiedzieć, że odpowiedzialność to trzymanie się sprawy do samego końca, nawet jeśli sytuacja wydaje się zła/niekorzystna - z tonącego statku kapitan ucieka jako ostatni (albo wogóle :D ).
Nestor

Re: Odpowiedzialność

Post autor: Nestor »

Odpowiedzialność jest bardzo ważna. We wszystkim.

Być odpowiedzialnym za swoje czyny znaczy działać tak, aby się słowa z nimi pokrywały.

Co usłyszałeś to najzwyklejsza głupota, ponieważ przypisywanie innym zła a sobie wyłącznie dobra jest cechą osoby z zawyżonym poczuciem własnej wartości.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Odpowiedzialność

Post autor: highwind »

CzapekLodu pisze:Co usłyszałeś to najzwyklejsza głupota, ponieważ przypisywanie innym zła a sobie wyłącznie dobra jest cechą osoby z zawyżonym poczuciem własnej wartości.
Ja zawsze odnosiłem odwrotne wrażenie. Że taka żenująca ciapa, co wiecznie obwinia wszystko w koło - środowisko, ludzi, społeczeństwo, warunki w jakich przyszło jej egzystować, natomiast samego siebie nie potrafi skorelować ze źródłem swojej niedoli, to właśnie kwintesencja niskiego poczucia własnej wartości. Ale coś w tym jest, co piszesz, Czapek. Może taka osoba próbuje sobie rekompensować swoje zbierające zewsząd cięgi ego popadając w kompleks wyższości. Tak czy owak - takie podejście do życia budzi moją niechęć.
Awatar użytkownika
Papaja
Intromajster
Posty: 466
Rejestracja: 04 sty 2014, 14:30
Płeć: kobieta
Enneagram: 1w9
MBTI: ISTJ
Lokalizacja: Poznań

Re: Odpowiedzialność

Post autor: Papaja »

Agon pisze:Co sądzicie o byciu odpowiedzialnym? Czym jest dla was odpowiedzialność i jak odbieracie stwierdzenie, że należy być odpowiedzialnym za swoje czyny?
bycie odpowiedzoalnym to wazna rzecz.pamietam jak w gimnazjum pisalam o tym jakas rozprawke.jest to cecha, ktorej obecnie brakuje wielu ludziom. sama ponoc nalezy do ludzi zbyt odpowiedzialnych i ogolnie irytuja mnie ludzie, ktorzy nie chca ponosic odpowiedzialnosci za swoje zle i dobre zachowania/czyny/ect
Kto stworzył ten labirynt niepewności, tę świątynię dufności, naczynie grzechu, pole usiane tysiącem zasadzek, przedsionek piekła, kosz po brzegi napełniony chytrością, truciznę słodką jak miód, łańcuch, który wiąże śmiertelnych z doczesnością – kobietę?
saizou

Re: Odpowiedzialność

Post autor: saizou »

Agon pisze:. No, ale trudno się dziwić jak w TV bywają ludzie pokroju Durczoka - pan nie chciał się przyznać do mobbingu mimo iż sprawa była tak oczywista, że go wywalono ze studia.
Dobrze, że nie oglądam telewizji ...
Nikt za nikogo życia nie przeżyje. Nawet jeżeli ktoś bierze d... w troki, to ostatecznie to wyjdzie tak czy owak (karma). Będzie musiał sobie taki delikwent czy delikwentka poradzić i podjąć działanie, a im szybciej zda sobie z tego sprawę tym zaoszczędzi czasu :). Stąd uważam, że unikanie odpowiedzialności jest bez sensu.
Racter

Re: Odpowiedzialność

Post autor: Racter »

Agon pisze:Swego czasu słyszałem o tym, że należy być dumnym ze swoich sukcesów i przypisywać je sobie, a porażki, czy inne złe rzeczy przypisywać innym ludziom, środowisku, okolicznościom. To jest niby zasada pozytywnego myślenia, ale jak dla mnie, to kierowanie się czymś takim może doprowadzić kogoś do chorego narcyzmu.
Hm, kiedyś czytałem, że ludzie o mocno zaniżonym poczuciu własnej wartości i na dobrej drodze do wyhodowania nerwicy mają tendencję odwrotną, tzn. marginalizują swój wpływ na sukcesy i biorą wszelkie porażki dogłębnie do siebie. Pewną (dość oczywistą) poradą jest zwyczajnie przestać w ten sposób myśleć, między innymi dostrzegając swoje atuty i to, że czasem nie wszystko jest od nas zależne, ale też nie należy popadać w drugą skrajność. Nie wiem, kto to przedstawia jako zasadę pozytywnego myślenia, moim zdaniem jest to zasada selektywnego traktowania okoliczności celem ochrony ego.
Być odpowiedzialnym za swoje czyny znaczy działać tak, aby się słowa z nimi pokrywały.
Wyobraźmy sobie, że pewnego dnia pewien wojskowy postanowił zaatakować drużyną piechoty ufortyfikowane pozycje nieprzyjaciela. Nieprzyjaciel miał znaczną przewagę liczebną i przed jego przyczółkiem rozciągało się pole minowe. Dowódca niewzruszony, jak powiedział tak zrobił - cała jego drużyna poległa chwilę po tym, jak wyszli ze swoich okopów.
Pytanie - czy dowódca zachował się odpowiedzialnie?
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Odpowiedzialność

Post autor: highwind »

Pytanie - czy dowódca zachował się odpowiedzialnie?
Ta historyjka ma tyle niedopowiedzeń, że aż krzyczy do mnie "doczep się mnie, doczep się" :P
Nestor

Re: Odpowiedzialność

Post autor: Nestor »

Pytanie - czy dowódca zachował się odpowiedzialnie?
Oczywiście. Podpisuję się pod tym pięcioma kończynami.

Pierwsze primo, nie ma takich dowódców, ponieważ nigdy się nie awansuje ludzi z taką niekompetencją, głupotą, zuchwałością na stanowiska dowódcze.

Drugie primo, każdy dowódca ma przełożonych, którzy mogą się ze wszystkimi decyzjami nie zgodzić. Jeśli głosów sprzeciwu byłoby dostatecznie dużo, to atak by odwołano.

Trzecie primo, takie fenomeny wydarzały się w rzeczywistości, ale bardzo rzadko, ponieważ były to najczęściej manewry mylące przeciwnika - garstka ludzi ginie a armia atakuje od tyłu np..

A co miałoby być nieodpowiedzialnego, jeśli już taki skrajny przykład rozkładamy, w tej decyzji dowódcy?

@Agon
Zaniżone poczucie rozumiem jako postrzeganie odwrotne. Wszyscy tacy dobrzy i mają wiele a ja taki głupek.
Racter

Re: Odpowiedzialność

Post autor: Racter »

Ech, widzę, że moja wymyślona na poczekaniu historyjka średnio się sprawdziła :P nie bawmy się w analizowanie, czy taka sytuacja by w realu zaistniała, jak wygląda awansowanie ludzi w wojsku itp. bo nie o to mi chodziło. Chodziło mi o przedstawienie sytuacji, w której osoba decyzyjna (dowódca) podejmuje nieprzemyślaną, i obiektywnie rzecz biorąc, najgorszą możliwą w danej chwili decyzję, której poważne konsekwencje dotykają nie tylko jego samego, ale też innych.

Czapku, Twoja definicja - 'działać tak, by słowa się z nimi pokrywały' - jest dobrym określeniem na bycie konsekwentnym. Myślę, że zgodzimy się co do tego, że aby być odpowiedzialnym należy też być konsekwentnym, ale czy samo bycie konsekwentnym wystarczy, by zostać uznanym za odpowiedzialnego? Chciałbym spytać, czy odpowiedzialność jako cecha charakteru ma swoje odzwierciedlenie w procesie podejmowania decyzji, a nie tylko już po jej podjęciu.
Nestor

Re: Odpowiedzialność

Post autor: Nestor »

(Ona się w ogóle nie sprawdziła ;))

Sięgnijmy do słownika po inną definicję. PWN-ski języka polskiego podaje:
odpowiedzialność
1. «obowiązek moralny lub prawny odpowiadania za swoje lub czyjeś czyny»
2. «przyjęcie na siebie obowiązku zadbania o kogoś lub o coś»
Te dwa warianty się pokrywają. Bierzemy obowiązek zadbania o kogoś i ponosimy za ten obowiązek odpowiedzialność.

Praktycznie też się potwierdza moja definicja, ponieważ nie znam przypadku, gdy jednocześnie kogoś nie można nazwać odpowiedzialnym i konsekwentnym. Nie widzę żadnej różnicy pomiędzy pojęciami tych słów.
Myślę, że zgodzimy się co do tego, że aby być odpowiedzialnym należy też być konsekwentnym, ale czy samo bycie konsekwentnym wystarczy, by zostać uznanym za odpowiedzialnego?
Tak, zgadzamy się i według mnie wystarczy. To, że w innych kontekstach i kolokacjach używa się tych słów, nie ma większego znaczenia.
Chciałbym spytać, czy odpowiedzialność jako cecha charakteru ma swoje odzwierciedlenie w procesie podejmowania decyzji, a nie tylko już po jej podjęciu.
Tak. Osoby odpowiedzialne/konsekwentne mogą podejmować ryzykowniejsze przedsięwzięcia, dzięki czemu piastują normalnie wyższe stanowiska w społecznościach - przywódców, doradców, wodzirejów lokalnych opinii, mędrców. Czyli każda rola, w której zaufanie ma kluczowe miejsce.

Bym zapomniał - jeśli jakimś cudem ten dowódca by przeżył, to i tak czekałby na niego sąd polowy. Więc od odpowiedzialności by nie uciekł i konsekwentnie wyegzekwowano by na nim prawo.

I wcześniej popełniłem błąd. Dowódca zachował się lekkomyślnie, czyli nieodpowiedzialnie.
Awatar użytkownika
Agon
Krypto-Extra
Posty: 865
Rejestracja: 13 kwie 2012, 15:20
Płeć: mężczyzna

Re: Odpowiedzialność

Post autor: Agon »

highwind pisze:Że taka żenująca ciapa, co wiecznie obwinia wszystko w koło - środowisko, ludzi, społeczeństwo, warunki w jakich przyszło jej egzystować, natomiast samego siebie nie potrafi skorelować ze źródłem swojej niedoli, to właśnie kwintesencja niskiego poczucia własnej wartości.
Ja myślę, że jest nieco inaczej. Ciapa to ktoś, kto nie bierze odpowiedzialności ani za sukcesy, ani za porażki, bo nie wierzy że ma jakiś wpływ na swoje życie. Przez brak wiary w swój wkład nic takiemu komuś nie wychodzi, a jak nie wychodzi, to wiadomo - wina innych. Ktoś taki może być mega frustratem i doprowadzić do strzelaniny, bo w przeciwieństwie do narcyza nie ma żadnych sukcesów na koncie i niczego nie traci dokonując mordu. Zresztą i tak nie wierzy, że na coś wpływa, więc chce wszystko rozwalić.

Natomiast narcyz wierzy w swój wkład w sukcesy, ale nie dopuszcza do siebie porażek i tacy ludzie zwykle sprawnie działają, ale jak coś spieprzą to winią innych, bo sami mają się za nie wiadomo kogo. Takich ludzi jest dużo w biznesie i polityce, są też mściwi, bo gdy coś idzie nie po ich myśli, to uznają to za przejaw złej woli innych ludzi i chcą pomsty, zamiast uderzyć się w pierś i przyznać do błędu. Oni zwykle mszczą się w bardziej cichy sposób i mniej brutalny, ale częściej i nie wychodzą przy tym na świrów.

Inny typ człowieka, to taki z kompleksem niższości, który uznaje tylko swoje porażki, a nie uznaje sukcesów. Jest pomiatany przez otoczenie, ale w przeciwieństwie do ciapy opisywanej wyżej uważa że słusznie jest źle traktowany i nie ma w nim żądzy zemsty. Ostatecznie taka osoba mając poczucie winy i beznadziei może popełnić udane samobójstwo, by odciążyć innych od swojej osoby.

Większość zdrowych psychicznie osób uznaje swój wkład zarówno w sukcesy i porażki, ale niestety mamy teraz jakieś lansowanie się narcystycznego stylu życia. Może ma na to wpływ laicyzacja, bo w religii katolickiej raczej wpajano ludziom coś przeciwnego tzn. kompleks niższości. Może teraz z tego powodu lansuje się coś takiego, by przeciwdziałać tamtemu choremu podejściu.
VampirLestat

Re: Odpowiedzialność

Post autor: VampirLestat »

Agon, gdzie dokładnie to usłyszałeś? Pewnie wymyśliła to osoba, która chiała przyciągnąć naiwnych bogaczy, tzn. takie nauczanie wydaje się wygodne. Trzeźwo patrząc, takie zachowania szkodzą obu stronom. Wyznawca takiej idei po prostu będzie czuł gniew, wściekłość, gdy coś mu się nie uda, bo w końcu 'to ja jestem nieomylny, najlepszy, a wy to takie słabe ludki'. Nic tylko współczuć osobom, które dostają reprymendę, np. za to, że nie wstawiły ziemniaków minutę wcześniej. Mimo, że wygląda to raczej idiotycznie, to występuje raczej często. Równie dobrze można powiedzieć, że za morderstwo odpowiada ktoś, kto sprzedał nóż mordercy, a nie sam morderca. Doceniajmy to, co robimy dobrze, a błędy weźmy na barki, a gdy narcyzm strzela do głowy, to proponuję odwiedzić babcię, ciocię, kogoś samotnego, wziąć szmatę i na czworaka przetrzeć podłogę. Najlepsze lekarstwo.
Konradek
Pobudzony intro
Posty: 145
Rejestracja: 07 gru 2014, 10:45
Płeć: mężczyzna

Re: Odpowiedzialność

Post autor: Konradek »

Za sobie powinna być taka na jaką mamy ochotę, większa za innych. Nie chce mi się rozpisywać, ale odpowiedzialności to według mnie podejmowanie słusznych wyborów. Z drugiej strony co dziś wygląda na słuszne, to za lat 15 wyjdzie zupełnie odwrotnie.
ODPOWIEDZ