Religia, wiara

Dyskusje dotyczące życia, społeczeństwa, polityki, filozofii itp.
Tajga
Introwertyk
Posty: 119
Rejestracja: 01 lut 2016, 18:39
Płeć: kobieta
Enneagram: 4w5
MBTI: infj
Lokalizacja: Dawna stolica :D

Re: Religia, wiara

Post autor: Tajga »

Drimlajner pisze:
martuella pisze:Ale w tym wypadku to już oszustwo :twisted:
No trudno, tak bywa. Nie spodziewam się hiszpańskiej inkwi....

https://www.youtube.com/watch?v=FytQkOosE9s

Zawsze można im opowiedzieć o tej "ludzkiej" stronie Jezusa z Nazaretu. Był taki człowiek i nauczał o miłosierdziu, i innych przymiotach, a my kultywujemy pamięć o jego naukach chodząc do świątyni... raz na ruski rok... w boże narodzenie. Rozumiem niechęć do tej całej "patologicznej" strony znanych nam religii. Ja niestety nie wiem od której strony to ugryźć i chyba próbuję przełożyć moment porzucenia wiary na młodsze pokolenie. Ja jeszcze jakieś nieprzyjemności od strony rodziny za porzucenie kościoła mogę mieć, moje dzieci już raczej nie, stara gwardia do tego czasu wymrze.

Ach, strach, strach, jaki ja bojaźliwy się na starość zrobiłem :D
Bartek90 pisze: Nawet jeśli ktoś jest bardzo wierzący?
Obrazek
Haha, jest tu opcja dawania LIKE? :) Jeśli jest.. to gdzie, a jeśli nie ma... to... LIKE!

P.S. Co do "ludzkiej" twarzy Jezusa... polecam:
https://www.youtube.com/watch?v=-FLEnBK7s7o
"Umiemy się tylko
kłócić albo kochać, ale nie umiemy się
różnić pięknie i mocno” C.K.N.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2139
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Religia, wiara

Post autor: Drim »

Tajga pisze: P.S. Co do "ludzkiej" twarzy Jezusa... polecam:
Kiedyś, tak mi się przypomniało, czytałem o Pierwszej Krucjacie. Objawił się rycerzom Jezus z Nazaretu z mową "wracajcie do domów albo ześle na was plagi i zgubienie"... swój chłop pomyślałem, nie można mordować biednych Chrześcijan/Żydów/Muzułmanów.... nawet nosząc piękny czerwony krzyż na piersi rycersko umięśnionej.

No to krzyżaki poszły w tango po Jerozolimie mordując wszystkich jak leci... dzieci, kobiety. A królestwo Jerozolimskie trwało jeszcze bite 200 lat, aż do upadku Akki.

A morał z tego taki: nie wszystko co prawdziwe zostało spisane i przekazane, w Nowym Testamencie (ten też ktoś redagował), w tradycji. Historia nauczania o miłosierdziu Jezusa z Nazaretu jest uniwersalna i warto ją wykorzystać... reszty ? Np bajki o chodzeniu po wodzie i zmartwychwstaniu. Niekoniecznie.
Bartek90
Introrodek
Posty: 15
Rejestracja: 01 lut 2016, 23:51
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTP

Re: Religia, wiara

Post autor: Bartek90 »

Drimlajner pisze:Np bajki o chodzeniu po wodzie i zmartwychwstaniu. Niekoniecznie.
A jakoś tak mi się skojarzyło:
https://www.youtube.com/watch?v=lgKIk7ujxvw

:roll: :? :) :D
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2139
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Religia, wiara

Post autor: Drim »

Hola, uważaj ! Jeszcze nas ktoś pozwie, a ja to zawsze celowałem na tą drugą stronę sędziowskiego biurka.

Jezus cisnął czarami dzbanki wina z wody i raz-dwa robią się niebezpieczne skróty myślowe.

Obrazek
Bartek90
Introrodek
Posty: 15
Rejestracja: 01 lut 2016, 23:51
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTP

Re: Religia, wiara

Post autor: Bartek90 »

@Drimlajner
Spokojnie! Oglądałem The Suits - "znam" się na prawie. Jakby co to znajdziemy haki/brudy na oskarżyciela i pójdziemy na korzystną ugodę.

My tu sobie śmichu hihu, a jestem ciekaw co sądzicie o Kulcie Wyznawców Słońca.

ps. Doda chyba miała ostre problemy za tę wypowiedź :P
Awatar użytkownika
Padre
IntroManiak
Posty: 627
Rejestracja: 07 wrz 2010, 15:34
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
Kontakt:

Re: Religia, wiara

Post autor: Padre »

Drimlajner pisze:
jubei pisze:... ale czy dla ateisty to nie ma czasem znaczenia czy jest chrzczony czy nie?
Sens chrztu dla ateisty jest chyba taki, że w ramach silnego, nagłego, otępienia zmysłów, zwanego potocznie zakochaniem, ateista może wziąć ślub kościelny z katoliczką, i na odwrót.
No, Mormoni ponoć chrzczą na odległość. Odprawiają czary mary nad listą nazwisk, czy jakoś tak. Istnieje zatem niezerowe prawdopodobieństwo, że jesteś (ja zresztą też) ochrzczonym Mormonem. Jak się teraz czujesz? :-P
I explore the frontiers of safety! I laugh at danger, from a distance, and quietly, so as not to get all worked up.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2139
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Religia, wiara

Post autor: Drim »

Padre pisze: No, Mormoni ponoć chrzczą na odległość. Odprawiają czary mary nad listą nazwisk, czy jakoś tak. Istnieje zatem niezerowe prawdopodobieństwo, że jesteś (ja zresztą też) ochrzczonym Mormonem. Jak się teraz czujesz? :-P
Zważywszy na to iż tylko katolicy prowadzą rozdmuchany do granic absurdu system rejestracji chrztów i apostazji oraz to, że w większości religii przynależność do danego związku wyznaniowego ogranicza się do wyrażenia woli przynależności oraz życiu wedle zasad głoszonych przez tą grupę to możliwość bycia w tej chwili mormonem, czy kimkolwiek innym, nawet żydem lub cyklistą (rowery, fuj), nie robi na mnie większego wrażenia.



Odpowiedz na zakład Pascala brzmi: 7 dni ma tydzień, w roku tygodni jest 52. Wystarczająca liczba aby w trakcie swojego życia pokryć czcią wszystkich bożków i być zbawionym. Każdego dnia inny bóg, inna wiara. Oł je ! Wygrałem życie wieczne :D

Tylko co z bogami pozaziemskich cywilizacji ? Jesteśmy zgubieni :cry:

Ps: ręce precz o Boeinga !
http://bloximages.chicago2.vip.townnews ... .image.jpg
Awatar użytkownika
Padre
IntroManiak
Posty: 627
Rejestracja: 07 wrz 2010, 15:34
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
Kontakt:

Re: Religia, wiara

Post autor: Padre »

Drimlajner pisze: Zważywszy na to iż tylko katolicy prowadzą rozdmuchany do granic absurdu system rejestracji chrztów i apostazji
Tylko? Polimeryzowałbym, chociażby wzmiankowani Mormoni.
Drimlajner pisze:cyklistą (rowery, fuj)
Oj, grabisz se, grabisz...
Drimlajner pisze:Każdego dnia inny bóg, inna wiara. Oł je ! Wygrałem życie wieczne :D
Sprawdź jeszcze kary za apostazję, o ile pamiętam standardowo wieczne potępienie/zjedzenie duszy przez STRRRRRASZNE cośtamcośtam.
Drimlajner pisze:Tylko co z bogami pozaziemskich cywilizacji ? Jesteśmy zgubieni :cry:
Zacznę się nimi martwić jak jakąś znajdziemy. Ewentualnie nie zacznę, jak oni nas znajdą ;)
I explore the frontiers of safety! I laugh at danger, from a distance, and quietly, so as not to get all worked up.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2139
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Religia, wiara

Post autor: Drim »

Padre pisze:
Drimlajner pisze: Zważywszy na to iż tylko katolicy prowadzą rozdmuchany do granic absurdu system rejestracji chrztów i apostazji
Tylko? Polimeryzowałbym, chociażby wzmiankowani Mormoni.
Zmienię zdanie gdy pewnego pięknego dnia przyjdzie do nas (w sensie do głowy rządu) grupka mormonów z książką telefoniczną i żądaniami utworzenia subwencjonowanych z budżetu państwa związków religijnych. A na dowód że to nie jest żart, pokażą chrzczone księgi telefoniczne z... no z przeszłości... i wyjdzie że Polska wcale nie jest z tradycji krajem Katolickim a Mormońskim.

Kościół Katolicki to cały świat podzielił sobie na diecezje, a każda diecezja tylko produkuje masę papierów kto, gdzie, kiedy odbył jaki sakrament, to wszystko idzie kopią do Watykanu, to jest biurokratyczny fetysz, moja rodzina jest udokumentowana od 1860 roku. Nikt nie sięga dokumentacją tak daleko, bo po co ?
Padre pisze:
Drimlajner pisze:cyklistą (rowery, fuj)
Oj, grabisz se, grabisz...
A wegetarianie ? Ygh !
Padre pisze:
Drimlajner pisze:Każdego dnia inny bóg, inna wiara. Oł je ! Wygrałem życie wieczne :D
Sprawdź jeszcze kary za apostazję, o ile pamiętam standardowo wieczne potępienie/zjedzenie duszy przez STRRRRRASZNE cośtamcośtam.
Apostazja to porzucenie wiary religijnej, to nie ten przypadek. My mówimy o kimś kto ma bzika na punkcie zbawienia i w niedzielę chodzi do wszystkich dostępnych świątyń, w Warszawie może na szybko odbębnić Kościół Katolicki, Cerkiew, Meczet, zbiór Sikhów i Kalwinów, a może nawet na coś pogańskiego się załapie.
Padre pisze:
Drimlajner pisze:Tylko co z bogami pozaziemskich cywilizacji ? Jesteśmy zgubieni :cry:
Zacznę się nimi martwić jak jakąś znajdziemy. Ewentualnie nie zacznę, jak oni nas znajdą ;)
Zaraz, to pozaziemscy się nie liczą tak ? Ja się tak nie bawię, jaki ma sens zastanawianie się która wiara jest tą najbliżej prawdy jeśli nie bierzemy wszystkich pod uwagę ? Co jeśli kosmoludkowie wierzyli podobnie jak my w bóstwo ciskające piorunami ? Wtedy okaże się że Grecy byli najbliżej prawdy i powinniśmy wszyscy zacząć budować świątynie na wzgórzach... w Zakopanym !

Ps; zawsze się trochę trolluje :lol:
Awatar użytkownika
Padre
IntroManiak
Posty: 627
Rejestracja: 07 wrz 2010, 15:34
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
Kontakt:

Re: Religia, wiara

Post autor: Padre »

Drimlajner pisze:Zmienię zdanie gdy pewnego pięknego dnia przyjdzie do nas (w sensie do głowy rządu) grupka mormonów z książką telefoniczną i żądaniami utworzenia subwencjonowanych z budżetu państwa związków religijnych.
Mieszasz dwa systemy walutowe, rozbudowaną biurokrację to nie tylko Watykan ma, ale chyba każda instytucjonalna religia. KK miał tylko więcej czasu na jej rozbudowanie.
Drimlajner pisze:A wegetarianie ? Ygh !
Ygh. Uuuk!

Drimlajner pisze:Apostazja to porzucenie wiary religijnej, to nie ten przypadek.
Akurat ten, ten. Czczenie innego bóstwa == piekło/zjadacz dusz/Masaj (niepotrzebne skreślić)
Drimlajner pisze: My mówimy o kimś kto ma bzika na punkcie zbawienia i w niedzielę chodzi do wszystkich dostępnych świątyń, w Warszawie może na szybko odbębnić Kościół Katolicki, Cerkiew, Meczet, zbiór Sikhów i Kalwinów, a może nawet na coś pogańskiego się załapie.
I, przynajmniej w przypadku KK, zalicza grzech przeciwko pierwszemu przykazaniu. Niech mnie ktoś bieglejszy w katechiźmie oświeci, czy rozgrzeszenie takiego przysługuje i jaka jest cołaska.
Drimlajner pisze:Zaraz, to pozaziemscy się nie liczą tak ? Ja się tak nie bawię, jaki ma sens zastanawianie się która wiara jest tą najbliżej prawdy jeśli nie bierzemy wszystkich pod uwagę ?
Dość problemów z lokalnymi, co się będę na wyrost kosmicznymi zamartwiał. Przylecą i założą misję Najmacniejszego Zggrakha, to pogadamy.
I explore the frontiers of safety! I laugh at danger, from a distance, and quietly, so as not to get all worked up.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2139
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Religia, wiara

Post autor: Drim »

Padre pisze: Mieszasz dwa systemy walutowe, rozbudowaną biurokrację to nie tylko Watykan ma, ale chyba każda instytucjonalna religia. KK miał tylko więcej czasu na jej rozbudowanie.
Dokładnie ! W punkt :D ..o tym myślałem pisząc swą wypowiedz.

Mamy Judaizm przybliżając od 3000 lat, Chrześcijaństwo od 2000 i Islam od 1000, i z tych grup tak:

Chrześcijanin: wpis do rejestru Chrześcijan.
Judaizm: rodzice muszą zaprowadzić Cię do rabina i wyprawić Bar micwę, bez wpisu, rabin zna twoją rodzinę od dawna, a twoich przodków znał poprzedni rabin.
Islam: chodzisz do Meczetu, nikogo nie interesują twoje dane, liczy się tylko oddanie Panu A.

Buddyści na wschodzie też nigdy piśmiennictwem na poważnie się nie zajmowali. Do dziś króluje tam przekaz ustny. Ciężko się czegokolwiek dowiedzieć, ale przynajmniej można trolować że jest się wyznawcą Tao.

Kościół Katolicki ma fetysz biurokracji. Podtrzymuję. Dodatkowo uważam że nikogo oprócz kościelnych hierarchów te rejestry nie interesują więc nie ma co się nimi przejmować. Tak więc podpisuje się pod postem sprzed paru postów: mnie jako ateiście zwisa i powiewa w jakich rejestrach wyznaniowych figuruję (przypominam sobie że post w takiej konwencji rozpoczął wymianę poglądów).
Padre pisze:Akurat ten, ten. Czczenie innego bóstwa == piekło/zjadacz dusz/Masaj (niepotrzebne skreślić)
Nie podchodź do tego tak pesymistycznie. Z mojego punktu widzenia czczenie innego bóstwa == o, ale czcił i mnie, co w naszym politeistycznym świecie się chwali, nagrodę mu ! Przecież bogowie nie mogą być głupcami, dobrze zdają sobie sprawę z mnogości ich występowania w naszym świecie, to ludzie wymyślili taki okrutny system byśmy się ze strachu nie rozpierzchli na cztery strony świata.

W kupie raźniej... durni ekstrawertycy.
Padre pisze:I, przynajmniej w przypadku KK, zalicza grzech przeciwko pierwszemu przykazaniu. Niech mnie ktoś bieglejszy w katechiźmie oświeci, czy rozgrzeszenie takiego przysługuje i jaka jest cołaska.
Phi. Martwym "prawodawstwem" się zasłaniasz. Czasy Mojżeszowe dawno już minęły, czyż Jezus z Nazaretu nie powiedział: "kochaj bliźniego swego jak..." (a wraz z nim jego boga) ?

Och, to już nadinterpretacja :D
Padre pisze:Dość problemów z lokalnymi, co się będę na wyrost kosmicznymi zamartwiał. Przylecą i założą misję Najmacniejszego Zggrakha, to pogadamy.
Ok, to czekamy.
Awatar użytkownika
Dant3s
Rozkręcony intro
Posty: 341
Rejestracja: 17 lip 2014, 1:54
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: ISTP

Re: Religia, wiara

Post autor: Dant3s »

Cytrynka46 pisze: Najśmieszniejsze w tym artykule jest to, że nie ma w nim ani jednego naukowego dowodu na brak Boga. Nie mówiąc już o tym, że przeprowadzenie dowodu powinno być obiektywne.
Czy możesz udowodnić, że czegoś nie ma? Jak udowodnisz że w Twoim pokoju nie ma niewidzialnego, niedotykalnego jednorożca?
Przedstawienie dowodu spoczywa na stronie, która próbuje udowodnić dane twierdzenie.
Większość naukowców nie wierzy w żadne bóstwo ponieważ wszechświat wygląda dokładnie tak jakby, żadne nie miało wpływu na jego działanie.
Cytrynka46 pisze: Co do kolejnego punktu... Po pierwsze modlitwa to nie jest magiczne życzenie, które się spełnia.
Cytując George'a Carlin'a:
Trillions and trillions of prayers every day asking and begging and pleading for favors. 'Do this' 'Gimme that' 'I want a new car' 'I want a better job'. And most of this praying takes place on Sunday. And I say fine, pray for anything you want. Pray for anything. But...what about the divine plan? Remember that? The divine plan. Long time ago god made a divine plan. Gave it a lot of thought. Decided it was a good plan. Put it into practice. And for billion and billions of years the divine plan has been doing just fine. Now you come along and pray for something. Well, suppose the thing you want isn't in god's divine plan. What do you want him to do? Change his plan? Just for you? Doesn't it seem a little arrogant? It's a divine plan. What's the use of being god if every run-down schmuck with a two dollar prayer book can come along and fuck up your plan?
Cytrynka46 pisze:A po drugie to, o ile wiem, Bóg wcale nie chce, żeby Go wystawiano na próbę w jakimś eksperymencie. Nawet zacytuję autora, który już zasugerował odpowiedź na ten argument: "Bóg tak nie działa" ;) Jak działa? Robi to, co najkorzystniej wpłynie na nas i nasze zbawienie.
Jeśli bóg pokazuje ludziom, że jednak istnieje to czemu pokazuje to w tak różny sposób na całym świecie?

Pytanie do wierzących chrześcijan, które ostatnio mnie zastanawiało: skoro szatan jest zły i sprzeciwił się bogu, czemu miałby karać grzeszników, którzy są "po jego stronie"?
2 pytanie: Czy wierzysz w dosłowne stworzenie świata, tak jak to ukazane zostało w księdze rodzaju?
Rlip

Re: Religia, wiara

Post autor: Rlip »

Dant3s pisze:skoro szatan jest zły i sprzeciwił się bogu, czemu miałby karać grzeszników, którzy są "po jego stronie"?
Bóg karze grzeszników, a nie szatan.
Dant3s pisze:Czy wierzysz w dosłowne stworzenie świata, tak jak to ukazane zostało w księdze rodzaju?
Nie, bo kilka pierwszych rodziałów ksiągi rodzaju nie przedstawia zdarzeń które się wydarzyły, a napisane zostały symbolicznie, aby na ich podstawie nauczyć się czegoś o Bogu i życiu.
Awatar użytkownika
ponuraczek
Pobudzony intro
Posty: 172
Rejestracja: 06 gru 2014, 21:34
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INFJ

Re: Religia, wiara

Post autor: ponuraczek »

Dant3s pisze: Większość naukowców nie wierzy w żadne bóstwo ponieważ wszechświat wygląda dokładnie tak jakby, żadne nie miało wpływu na jego działanie.
Noo bo nie musi nam tego udowadniać w ten sposób :roll:
Dant3s pisze: Cytując George'a Carlin'a:
Trillions and trillions of prayers every day asking and begging and pleading for favors. 'Do this' 'Gimme that' 'I want a new car' 'I want a better job'. And most of this praying takes place on Sunday. And I say fine, pray for anything you want. Pray for anything. But...what about the divine plan? Remember that? The divine plan. Long time ago god made a divine plan. Gave it a lot of thought. Decided it was a good plan. Put it into practice. And for billion and billions of years the divine plan has been doing just fine. Now you come along and pray for something. Well, suppose the thing you want isn't in god's divine plan. What do you want him to do? Change his plan? Just for you? Doesn't it seem a little arrogant? It's a divine plan. What's the use of being god if every run-down schmuck with a two dollar prayer book can come along and fuck up your plan?
Wyobraź sobie, że życie to partia szachów rozgrywana z Bogiem. Mógłby cię pokonać, ale daje ci szanse nie grając dobrze. Lecz nie będzie cofać twoich błędnych ruchów, ani nie będzie przestawiać figur na szachownicy niezgodnie z regułami po to, żebyś wygrał, bo wtedy gra nie miałaby sensu.
Dant3s pisze:Pytanie do wierzących chrześcijan, które ostatnio mnie zastanawiało: skoro szatan jest zły i sprzeciwił się bogu, czemu miałby karać grzeszników, którzy są "po jego stronie"?
Otóż piekło to po prostu rzeczywistość bez Boga - praktycznie brak rzeczywistości, bo miejsce człowieka jest przy Bogu: istniejemy dzięki Niemu, bez Niego jesteśmy niczym. Piekło to zatracenie, oddalenie od Boga. To nie jest tak, że tam szatan będzie cię polewał gorącą smołą. Nie wiadomo co tam będzie, sam brak Boga jest czymś strasznym dla chrześcijanina.
Poza tym nawet gdyby było tak jak mówisz, to też nie tak, że grzesznicy są "po stronie" diabła xd To jest zły duch, który chce źle, więc raczej nie poczęstuje cię ciasteczkiem, bo mu kibicujesz. Wyobraź sobie, ze szatan jest sadystą :)

Ogólnie wydaje mi się, że to jest główny błąd, jaki popełniają niewierzący - uznają Boga za starego pana z brodą, a szatana za stworka z ogonem i widłami. Podstawową rzeczą, kiedy chce się rozmawiać na ten temat jest uświadomienie sobie, ze działają oni w sferze niematerialnej. W innym wypadku mówienie na ten temat jest bez sensu.
Dant3s pisze:2 pytanie: Czy wierzysz w dosłowne stworzenie świata, tak jak to ukazane zostało w księdze rodzaju?
To jest metafora :roll:
"Jeżeli o mnie chodzi, nigdy nie miałem przekonań. Zawsze miałem wrażenia. "
Fernando Pessoa
martuella

Re: Religia, wiara

Post autor: martuella »

Ogólnie wydaje mi się, że to jest główny błąd, jaki popełniają niewierzący - uznają Boga za starego pana z brodą, a szatana za stworka z ogonem i widłami.
Niewierzący w ogóle nie uznają Boga i szatana...
ODPOWIEDZ