psubrat pisze:
Piszę serio.
Nikt nie udowodnił teorii ewolucji (tworzenia się nowych gatunków). A że większość ludzi nie ma żadnych wątpliwości, to zdaję sobie sprawę. Sam też tych wątpliwości nie miałem jeszcze 10 lat temu.
Ludzie którzy nie akceptują teorii ewolucji najczęściej nie mają w ogóle pojęcia jak ona działa, nie wierzą tylko w ich własną interpretację ewolucji.
psubrat pisze:A o tym, co jest naukowe a co nie, zostali przekonani przez autorytety.
Środowisko naukowe różni się od środowiska kapłańskiego itp. tym, że próbują obalić teorie, które wydają się być faktami, jeśli udowodnisz, że teoria ewolucji nie działa dostaniesz za to Nobla, jak dotąd nikomu się to nie udało.
Tak więc nie chodzi o autorytety a o dowody, które przemawiają za daną teorią.
psubrat pisze:Jeśli bym się zastosował do zalecenia, by nie polegać slepo na autorytetach, to rzecz jasna takie znalezisko nie wpłynęłoby na mnie ani odrobinę, ponieważ nie dokonałem tego odkrycia samodzielnie, ani przy nim nie asystowałem.
Jesteś kreacjonistą? Bo oni przeważnie używają tego argumentu "were you there?"(czy byłeś przy tym?)
Powiedzmy że masz psa, wychodząc do pracy zostawiłeś go w domu śpiącego na swoim miejscu, po powrocie z pracy zastajesz ogromny bałagan w swoim mieszkaniu, firanki zerwane i poszarpane, meble pogryzione, wszędzie ślady łap a pies nadal śpi na swoim miejscu. Według Twojej logiki nie możesz stwierdzić, że on to wszystko zrobił ponieważ Cię przy tym nie było.
Dowody na ewolucję to właśnie takie "psie ślady".
psubrat pisze:Bezpodstawnie idealizujesz środowisko naukowe. Ono też potrafi konsekwentnie trzymać się teorii i cenzurować wszystko, co do tej teorii nie pasuje.
Jak już mówiłem, naukowcy zarabiają najwięcej na obalaniu teorii kolegów, To już nie te czasy gdzie mówiono że odkryto już wszystko co można było odkryć, można powiedzieć, że nauka wyewoluowała
psubrat pisze:Ja uwierzę w teorię ewolucji, jak uda mi się z jaszczurki, w którymś kolejnym pokoleniu, uzyskać ptaka. Albo z psa uzyskam kota, czy jakiś inny, wyraźnie różniący się od poprzedniego, gatunek.
Jak już mówiłem, nie masz pojęcia jak na prawdę działa ewolucja, negujesz tylko to czym myślisz, że ona jest. Ewolucja to bardzo powolny proces zmian w organizmach, cechy utrzymują się z pokolenia na pokolenie dzięki doborowi naturalnemu, myślisz, że był moment w którym samica homo erectus urodziła przedstawiciela homo sapiens? Każde dziecko należy do tego samego gatunku co jego matka. Polecam zobaczyć ten filmik:
There was no first human(Nie było pierwszego człowieka, są napisy pl)
metalowymateusz pisze:Wszystko super, ale dobrze by było podać jakieś argumenty na obronę swojej tezy. W momencie w którym atakujesz dobrze opisaną i akceptowaną teorię, to zakładam, że jesteś w stanie dostarczyć dowody przeciwko teorii. Bo jeśli nie, to wybacz, ale nie masz szans być potraktowanym poważnie przez kogokolwiek spoza kręgu ludzi myślących podobnie do ciebie. Na tobie spoczywa teraz odpowiedzialność udowodnienia nam (w sensie ludziom akceptującym teorię ewolucji) co jest nie tak z teorią. A jeśli jedyne co masz do powiedzenia to "Bo mi coś gdzieś nie pasuje do tego co widzę" to znaczy, że nie masz nic do powiedzenia.
Dokładnie. Nie można też powiedzieć, że "jeśli ewolucja nie działa to, więc bóg". Jeśli ktoś by obalił teorię ewolucji w żadnym wypadku nie potwierdziło by to stworzenia życia przez nadnaturalną istotę.