Religia, wiara

Dyskusje dotyczące życia, społeczeństwa, polityki, filozofii itp.
Awatar użytkownika
underdog
Stały bywalec
Posty: 242
Rejestracja: 10 sie 2007, 17:29
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraków

Post autor: underdog »

to żeś zacytował diablo ;P

rzeczywiście, zrobiłem błąd, najmocniej przepraszam i to, że zdanie jest mimo tego zupełnie zrozumiałe, wcale mnie nie usprawiedliwia

może przejrzyj też moje inne posty i zobacz czy i w nich nie ma takich nieporządnie zbudowanych zdań ?
Awatar użytkownika
Pałer_Frytas
Stały bywalec
Posty: 182
Rejestracja: 16 lis 2007, 16:55
Płeć: nieokreślona

Post autor: Pałer_Frytas »

Tak to jest jak sie używa podglądu tematu zamiast cytować normalnie. Wybacz.
Zniszczyłeś moje życie.
Nienawidzę cię :(
5w4
INTP
ABASCUS!
diablo

Post autor: diablo »

Cliodne pisze:nie mam zamiaru nikomu dokopac ale weź cos przeczytaj chociaz na dany temat zanim zaczniesz pisac takie bzdety o religii. chociażby Jan Paweł II gościl w synagodze, całował Koran, potępiał krytyke nawet ateistów, jaka nienawiść:/
nie mam zamiaru czytac o takich rzeczach,bo mnie nie interesuja
moje opinie czerpie z obserwacji, otaczajacego mnie swiata,przezyc osobistych(moje blizsze kontakty z ksiezmi,kojarza mi sie ,z tym ze zawsze w jakis dziwny sposob musialem siegac do portfela, nie mow ze nie bo mieszkalem na wsi a tu proboszcz to..no..proboszcz 8) )

nie jestem papiezem (przynajmniej ,nic mi o tym nie wiadomo),ale bywalem tu i owdzie i co to zmienia,no wlasnie niewiem.
Papiez calowal Koran,szkoda ze nie dal do pocalowania temu "gostku"
od muzulman Krzyza.Chetnie ogladnałbym filmik na yt z jego mina.

argumenty takie do mnie ,nie przemawiaja,zachowania tego typu ,to uprawianienie najczyszczej formy polityki

jesli chcesz mnie przekonac, to podaj mi przyklady z historii kosciola(i instytucj zaleznych od nich,mam tu na mysli przywodcow swieckich typu cesarzowie itp) od dnia jego powstania do dzis.
Te pozytywne -co przyniosly cos dobrego dla tego szarego pospolitego czlowieka(nie dla elit)
I te negatywne.
Tylko nie rzeczy o "duchowej strawie", mecenacie sztuki.
Chce uslyszec ilu ludzi uleczyli, "wskrzesili" ,a ilu zabili,zrujnowali
ile chleba rozdali a,ile zrabowali
ilu ludzia "otwarli" umysly,poszerzyli horyzonty ,a ilu stlamsili i zdlawili

zaznaczam ze, nie jest moim celem urazenie Twoich uczuc religijnych

moze nawet sam bylbym gotow, wrocic kiedys do kosciola
z pewnoscia za pare setek :lol: lat kosciol zmieni sie,
tzn zniknie celibat,tata z torunia,proboszczowie ze wsi i inne tego typu debilizmy,a sama instytucja stanie sie wrescie religijna.
Awatar użytkownika
Cliodne
Stały bywalec
Posty: 189
Rejestracja: 28 lis 2007, 15:33
Płeć: nieokreślona

Post autor: Cliodne »

lol chociażby organizacje pomocy dla biednych, chorych, uzależnionych
czyżbyś miał problem z wpisaniem w google odpowiedniego słowa..?
nie mam zamiaru czytac o takich rzeczach,bo mnie nie interesuja
choć dziękuję za przyznanie mi racji w kwestii niewiedzy;]

sugerujesz potrzebę pustelniczego życia księży? ptaszki i zupki z powietrza? wszystko musi funkcjonowac, kościoły są dla ludzi, organizacje są dla ludzi, chcę Ci przypomnieć że nikt nikogo do niczego nie zmusza. 'owieczki' potrzebują pasterzy, inaczej robi się dzicz (a dzikie barany mogą być niebezpieczne..;])

celibat jest po to, aby księża skupiali się na swoich powinnościach (a jak dla Ciebie to również i po to, by nie byli posądzani o wydawanie kasy na żonki, dziecka, domki, sprzety bla bla)

co do Radia Maryja to mysle że takie radio jest potrzebne dla ludzi starszych, chorych którzy nie mają siły ani mozliwości zajść na msze do kościoła

jestem w stanie pewne kwestie zrozumiec (skąpstwo księzy i gorsze grzeszki, cóż to tylko ludzie, ale chyba przez to są w stanie lepiej nas zrozumiec)

pozatym chyba zapomniales o jednej rzeczy. Ja nie modle się do księdza, proboszcza, radia Maryja, 'taty' z Torunia ani do innych ludzkich tworów czy statusow społecznych i te rzeczy nie są na piedestale jesli chodzi o istote chrzescijaństwa
Dark Maiden taking hold of my hand
Lead me away from hibernation
Strong and unafraid
Never a question why
kotek313

Post autor: kotek313 »

Ja mam własne poglądy na temat religii. Jestem osobą wierzącą, modlę się (ale nie codziennie, tylko kiedy czuję taką potrzebę) , ale nie chodzę do kościoła (jedyny wyjątek - zawszę chodzę ze święconką). Byłam kilka razy w kościele, ale tam się po prostu nudzę i myślę o niebieskich migdałach (czyli jestem ciałem, ale nie duchem - więc właściwie nie biorę w udziału we mszy). Z resztą nie czuję potrzeby chodzenia do kościoła. Według mnie prawdziwą wiarę pokazujemy poprzez stosunek do świata - ludzi, zwierząt. Są ludzie którzy chodzą co niedzielę, modlą się codziennie, ale ich stosunek do świata pozostawia wiele do życzenia (obce jest dla nich zdanie - traktuj bliźniego swego, jak siebie samego).
Awatar użytkownika
Sorrow
Krypto-Extra
Posty: 829
Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: ENFP

Post autor: Sorrow »

Cliodne pisze:nie mam zamiaru nikomu dokopac ale weź cos przeczytaj chociaz na dany temat zanim zaczniesz pisac takie bzdety o religii. chociażby Jan Paweł II gościl w synagodze, całował Koran, potępiał krytyke nawet ateistów, jaka nienawiść:/
A Ja proponuję przypomnieć sobie historię i poczytać o nie tak dawnych wydarzeniach w Irlandii, obecnych w Izraelu i Palestynie i o WTC a dopiero potem zastanowić się nad odpisywaniem. Bo niby jak się ma Jan Paweł II do tych wydarzeń?
Cliodne pisze:'owieczki' potrzebują pasterzy, inaczej robi się dzicz (a dzikie barany mogą być niebezpieczne..;])
Dlatego wolę żyć wśród ludzi, których rodzicom chciało się ich wychować a nie wśród bydła.
diablo pisze:nie bardzo chce mi sie wierzyc , jednak w ateizm osob intro bo, wiadomo "jak trwoga to do Boga"(ja to rozumie bardzo doslownie)
Kłamliwa żydowska propaganda :evil: .


Co do mojej osoby i religii...
Zrekrutowano mnie do KRK w pierwszej klasie podstawówki. Tam dawano obrazki, itp. i wpajano mi, że jestem nieśmiertelny, że Żydzi są narodem wybranym, że za męczeństwo się ma lepszą nieśmiertelność, że istnieją grzechy, że można grzechy usunąć spowiedzią, itd.
Tak w sumie, to niewiele z tego wynikało poza tym, że dowiedziałem się, że jestem grzeszny i nieśmiertelny i że pownienem kochać oprawców.
Poza tym jak było, tak zostało, w klasie się nienawidziliśmy, przemoc fizyczna i psychiczna była normą, itd.
Koło 6-7 klasy na historii dowiedziałem się o tym, jak to w okresie Reformacji i Kontrreformacji KRK mordował opozycję i doszedłem do wniosku, że nie chcę być członkiem organizacji o zbrodniczej przeszłości i przestałem chodzić na religię.
Przy okazji dowiedziałem się, że zajęcia etyki zagwarantowane konkordatem to fikcja, podobnie jak spora część praw i obowiązków ucznia.
Potem interesowałem się psychologią i grami RPG i dowiedziałem się o tak fascynujących rzeczach jak empatia, odpowiedzialność za swoje czyny, inteligencja emocjonalna, itp.

Jeszcze jakiś czas wierzyłem w istnienie Boga, nienawidziłem Satanistów, Metali, itd. (raczej byłem jednym z tych złych Chrześcijan/Katolików), potem zaczęłem się interesować innymi filozofiami i w końcu udało mi się z tego wydostać. Jakiś czas (z miesiąc) miałem lęki spowodowane tym, że przestałem wierzyć w swoją nieśmiertelność, ale udało mi się z tym pogodzić.

Miałem krótki okres "antychrześcijański", ale w końcu mi się to znudziło. Potem przez jakiś czas miałem kontakt z kościołem Baptystów i jakiś czas interesowałem się biblijnym Chrześcijaństwem i doszedłem do całkiem ciekawych wniosków, ale o ile generalna filozofia życiowa wydała mi się interesująca, to w istnienie samego Boga nie wierzyłem. To tyle, jeżeli chodzi o mnie i religię.
Moja galeria na DeviantArt

"Violence solves everything."
Awatar użytkownika
Pałer_Frytas
Stały bywalec
Posty: 182
Rejestracja: 16 lis 2007, 16:55
Płeć: nieokreślona

Post autor: Pałer_Frytas »

Tak. Gry RPG to nowy wyznacznik życia.
Bardzo mi się to spodobało. ;p
5w4
INTP
ABASCUS!
Awatar użytkownika
Sorrow
Krypto-Extra
Posty: 829
Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: ENFP

Post autor: Sorrow »

:D
To z Fallout'a dowiedziałem się, że w ogóle istnieje coś takiego jak dyplomacja, empatia, zdolności interpersonalne, itd.
Potem zaczęłem szukać wiadomości na ten temat w książkach o psychologii.

No i najważniejsza rzecz, dzięki której stałem się lepszym człowiekiem i poznałem świetnych ludzi - Metal.

"It's more than our religion it's the only way to live
But the enemies of metal we can't forgive"
Obrazek
Moja galeria na DeviantArt

"Violence solves everything."
Piotrek K.
Stały bywalec
Posty: 184
Rejestracja: 20 lis 2007, 11:38
Płeć: nieokreślona

Post autor: Piotrek K. »

Fallout uczy. :) M.in., że wszechstronny rozwój może się w życiu przydać.
Awatar użytkownika
Cliodne
Stały bywalec
Posty: 189
Rejestracja: 28 lis 2007, 15:33
Płeć: nieokreślona

Post autor: Cliodne »

instalujmy inżynierom simsy
To z Fallout'a dowiedziałem się, że w ogóle istnieje coś takiego jak dyplomacja, empatia, zdolności interpersonalne, itd
hmm
Dark Maiden taking hold of my hand
Lead me away from hibernation
Strong and unafraid
Never a question why
Awatar użytkownika
Pałer_Frytas
Stały bywalec
Posty: 182
Rejestracja: 16 lis 2007, 16:55
Płeć: nieokreślona

Post autor: Pałer_Frytas »

Ja tam z gier RPG to sie głównie angielskiego uczyłem. A metal się zaczął od filmu "Detroit Rock City". A tych pojęć, byłem wydaje mi się świadomy, tylko raczej ich nie nazywałem po imieniu. Zresztą w podstawówce czytałem niektóre "dzieła" Lenina, a kompa miałem dopiero w gimnazjum ;]

Cliodne- Coś takiego niedawno rozkminiałem z kolegami :P
5w4
INTP
ABASCUS!
Awatar użytkownika
Sorrow
Krypto-Extra
Posty: 829
Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: ENFP

Post autor: Sorrow »

Ja też się nauczyłem angielskiego z gier :D . Niestety teraz gry wychodzą po polsku (a nie cierpię lokalizacji - nawet filmy wolę oglądać z napisami.) i młodzierz nie ma okazji się uczyć.

Co do tych pojęć - chodziłem do szkoły, gdzie panowała przemoc a 3/4 nauczycielek, wliczając dyrekcję była psychiczna, więc jakoś nie miałem gdzie się ich nauczyć ;) .

Cliodne :arrow: Pisałaś o tym, że księża powinni być na utrzymaniu publicznym, dlatego, że potrzebni są do wychowywania wiernych. Z drugiej strony w Biblii pisze, że powinni się utrzymywać z własnej pracy tak jak apostołowie. Jeżeli praca jest dobra dla apostołów, to dlaczego nie miała by być dobra dla księdza?
Poza tym jeszcze kwestia zbytku w kościołach, złoceń, rzeźb, obrazów, itd. - uważam, że najlepiej jest wychowywać przykładem.
W obecnych czasach szalejącego materializmu, błyskotek i gadżetów ważną i ginącą cnotą jest skromność.
Można powiedzieć wręcz, że w dzisiejszych czasach skromność jest rzeczą znienawidzoną.
Od gigantycznych, zdobionych świątyń, przez luksusowe siedziby organów państwowych, szpanerskie samochody, obsesję na punkcie seksowności, kariery, drogi makijaż, gadżety, superkomputery, itd.
Nowy Testament zaleca skromność a jednak KRK pośrednio sam promuje/promował przepych i dążenie do zbytku.

Skromność jest ważna, gdyż chroni przed przywiązaniem do świata i dóbr materialnych. Przez jej brak ludzie gromadzą mnóstwo rzeczy i dążą do posiadania rzeczy niepotrzebnych albo nawet szkodliwych.
Moja galeria na DeviantArt

"Violence solves everything."
Awatar użytkownika
Cliodne
Stały bywalec
Posty: 189
Rejestracja: 28 lis 2007, 15:33
Płeć: nieokreślona

Post autor: Cliodne »

księża pracują chociażby jako katecheci w szkołach (współczucia) reszta nie wiem, moze jako pomoc gdzies w osrodkach pomocy

co do tego przepychu w niektórych kosciołach, siedzibach itd to masz racje ale to równiez nie jest reguła - należe do największej parafii w bb i jedynie kielichy są złote (tabernakulum jest maźnięte złotą farbą)
w innych większosc zdobien to zabytki

zauważam ostatnio wszędobylskie skrzyneczki 'skarbonki' przy krzyżach, szopkach, przy wejściach do kosciołów itd. sama nie wiem czy to jest niezbedne do funkcjonowania Kościoła jako instytucji (rzucając zlotowke na ofiare na mc wychodzi 4 czy 5 zl wiec nie jest to majątek na przecietnego katolika a i to nie jest zadnym obowiazkiem ale ostatnio zdumial mnie 'cennik' wg ilosci osob za ktorych odprawia sie msze wygloszony przez ksiedza pod koniec nabozenstwa)

pozatym zauważam jeszcze jedną rzecz - górnolotność i niezrozumiała forma kazań kierowanych do ludzi, w calym bb jest tylko jeden ksiądz ktorego (moim skromnym zdaniem) warto posluchac, reszta, szkoda gadac, po prostu zniecheca ludzi do uczestnictwa we mszach
Cliodne- Coś takiego niedawno rozkminiałem z kolegami
hehe no i jak?;]
Dark Maiden taking hold of my hand
Lead me away from hibernation
Strong and unafraid
Never a question why
Awatar użytkownika
Pałer_Frytas
Stały bywalec
Posty: 182
Rejestracja: 16 lis 2007, 16:55
Płeć: nieokreślona

Post autor: Pałer_Frytas »

Sorrow pisze: Cliodne :arrow: Pisałaś o tym, że księża powinni być na utrzymaniu publicznym, dlatego, że potrzebni są do wychowywania wiernych. Z drugiej strony w Biblii pisze, że powinni się utrzymywać z własnej pracy tak jak apostołowie. Jeżeli praca jest dobra dla apostołów, to dlaczego nie miała by być dobra dla księdza?
Pracą księdza jest nawracanie i pasterzowanie. Oczywiście ksiądz to ksiądz tylko człowiek, są dobrzy i są źli. Ale taki z kategorii dobrych jednak trochę tam pracuję. Na przykład uczy w szkole religii. Piszą książki. Prowadzą strony internetowe. Rozgłośnie regionalno-religijne. Wykonują posługę duszpasterską, które tyż czas zabiera i nieco wysiłku wymaga, na przykład taka msza.
Sorrow pisze: Poza tym jeszcze kwestia zbytku w kościołach, złoceń, rzeźb, obrazów, itd. - uważam, że najlepiej jest wychowywać przykładem.
W obecnych czasach szalejącego materializmu, błyskotek i gadżetów ważną i ginącą cnotą jest skromność.
Można powiedzieć wręcz, że w dzisiejszych czasach skromność jest rzeczą znienawidzoną.
Od gigantycznych, zdobionych świątyń, przez luksusowe siedziby organów państwowych, szpanerskie samochody, obsesję na punkcie seksowności, kariery, drogi makijaż, gadżety, superkomputery, itd.
Nowy Testament zaleca skromność a jednak KRK pośrednio sam promuje/promował przepych i dążenie do zbytku.
Taki model świątyni to wynik kontrreformacji. Chcieli ściągnąć wiernych do kościoła przepychem, pokazać moc katolicyzmu wobec biedy protestantów. No ale czasy się zmieniają. Średniowieczne świątynie bez dodanych później zdobień są zazwyczaj dosyć ubogie. Nowoczesne kościoły (poza kilkoma wielkimi inwestycjami jak Łagiewniki) też są utrzymane raczej w uboższej szacie. Nie mówię bym to popierał, ale jak sądzę za te 300 lat ludzi też będą krytykowali nas za coś co nam wydaje się całkowicie naturalne ;p

Skromność jest ważna, gdyż chroni przed przywiązaniem do świata i dóbr materialnych. Przez jej brak ludzie gromadzą mnóstwo rzeczy i dążą do posiadania rzeczy niepotrzebnych albo nawet szkodliwych.[/quote]

A to już temat ogólnospołeczny ;]

Cliodne. Studia z architektury polegają na budowaniu domków w simsach. Socjologia też w simsach. Wszystko w simsach. Ludzie nie posiadają normalnego życia. Tylko stworzenie ogromnej wszechświatowej wersji sims online i mamy nową cywilizację. Oczywiście należy będzie do niej wydać setki dodatków.
5w4
INTP
ABASCUS!
Templariusz

Post autor: Templariusz »

Ja jestem obecnie chrześcijaninem średnio praktykującym. Dwa lata temu przez okres około 1-2 lat byłem gorliwym katolikiem w którym to okresie zrozumiałem i znalazłem odpowiedzi na najważniejsze pytania w swoim życiu. Obecnie niestety zaprzestałem chodzenia coniedzielnego jednak w domu bardzo dużo myślę o Bogu i się do niego modlę, nie czuje jednak potrzeby siedzenia na mszy świętej chociaż wyznaję naukę Kościoła i darzę księży dużym szacunkiem. Złożyło się na to dużo czynników, podśmiewująca się ze mnie rodzina czy długotrwałą choroba przez którą prawdopodobnie mam teraz depresję i chyba początki alkoholizmu
ODPOWIEDZ