Czy Holocaust może się powtórzyć?

Dyskusje dotyczące życia, społeczeństwa, polityki, filozofii itp.
Awatar użytkownika
ewka
Introwertyk
Posty: 101
Rejestracja: 26 paź 2016, 22:57
Płeć: kobieta

Re: Czy Holocaust może się powtórzyć?

Post autor: ewka »

Teraz w Chinach szacuje sie ze codziennie jest zabijanych kilkadziesiat osob, glownie wiezniow politycznych, ktorzy w rzeczywistosci sa winni tylko tego ze naleza do jakiejs tam grupy wyznaniowej, choc chrzescijanie tez sa mordowani. A zabija sie ich nie tylko z checi pozbycia sie tej grupy ale przede wszystkim z checi zysku. Wszyscy ci ludzie zabijani sa ze wzgledu na ich organy. Gdy pojawia sie ktos kto szuka dawcy, to wsrod wiezniow sprawdza sie kto z nich bedzie odpowiedni i taka osoba jest zabijana. A ludzie jadac na transplantacje do Chin nawet nie zdaja sobie sprawy, ze zeby oni mogli zyc, to ktos inny, zdrowy musi zginac. Kiedys, po latach moze bedzie o tym tak glosno jak o holokauscie. W czasie holokaustu tez tylko nieliczni sie interesowali i wiedzieli co sie dzieje, wiekszosc pewnie nawet nie chciala wiedziec. I tu jest chyba wlasnie pies pogrzebany, bo jak to ktos napisal do tego zeby zlo moglo sie dziac, wystarczy zeby dobrzy ludzie nic nie robili. A czlowiek ma taka nature, ze odwraca wzrok od tych zlych rzeczy i woli o nich nie wiedziec, dajac tym samym ciche przyzwolenie by mogly sie dalej dziac.
MysteryMan
Zagubiona dusza
Posty: 2
Rejestracja: 03 lut 2017, 23:42
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław

Re: Czy Holocaust może się powtórzyć?

Post autor: MysteryMan »

ewka pisze:Teraz w Chinach szacuje sie ze codziennie jest zabijanych kilkadziesiat osob, glownie wiezniow politycznych, ktorzy w rzeczywistosci sa winni tylko tego ze naleza do jakiejs tam grupy wyznaniowej, choc chrzescijanie tez sa mordowani. A zabija sie ich nie tylko z checi pozbycia sie tej grupy ale przede wszystkim z checi zysku. Wszyscy ci ludzie zabijani sa ze wzgledu na ich organy. Gdy pojawia sie ktos kto szuka dawcy, to wsrod wiezniow sprawdza sie kto z nich bedzie odpowiedni i taka osoba jest zabijana. A ludzie jadac na transplantacje do Chin nawet nie zdaja sobie sprawy, ze zeby oni mogli zyc, to ktos inny, zdrowy musi zginac. Kiedys, po latach moze bedzie o tym tak glosno jak o holokauscie. W czasie holokaustu tez tylko nieliczni sie interesowali i wiedzieli co sie dzieje, wiekszosc pewnie nawet nie chciala wiedziec. I tu jest chyba wlasnie pies pogrzebany, bo jak to ktos napisal do tego zeby zlo moglo sie dziac, wystarczy zeby dobrzy ludzie nic nie robili. A czlowiek ma taka nature, ze odwraca wzrok od tych zlych rzeczy i woli o nich nie wiedziec, dajac tym samym ciche przyzwolenie by mogly sie dalej dziac.
Postaram się to tobie wyjaśnić, z racji tego że zajmuję się wywieraniem wpływu wiem coś na ten temat. Przyjmijmy że idziesz do centrum handlowego wokół ciebie jest mnóstwo ludzi, tobie nagle zrobi się słabo i zacznie ci się kręcić w głowie po chwili upadasz. Ludzie prawdopodobnie zwrócą na to uwagę popatrzą ale na pewno nie zareagują. Dlaczego tak się dzieje, człowiek to istota społeczna a tu działa zasada tzw dowodu społecznego czyli jeśli nikt nic nie robi to dlaczego ja mam to zrobić. Większą szanse miała byś jeśli obok ciebie wtedy była by jedna osoba niż 100, ponieważ wtedy 1 osoba czuła by sie za ciebie bardziej odpowiedzialna niż odpowiedzialność jest podzielona. Dlatego przedstawiony przez ciebie problem praktycznie nie istnieje bo większość ludzi myśli że jeśli inni nie reagują na to to po co oni mają to robić. A człowiek nie lubi odstawać od normy i zawsze stara się konsekwentnie trzymać z innymi. Jesteśmy istotami społecznymi działamy w społeczeństwie. Polecam dla ciebie książkę Aronsona pt "Człowiek istota społeczna" tam jest wiele badan na temat ludzkiej natury. Pozdrawiam :)
Nie musisz szukać szczęścia, jeśli nosisz je w sobie.
Awatar użytkownika
ewka
Introwertyk
Posty: 101
Rejestracja: 26 paź 2016, 22:57
Płeć: kobieta

Re: Czy Holocaust może się powtórzyć?

Post autor: ewka »

MysteryMan tak to jest na pewno jeden z powodów. Do tego dodam jeszcze druga rzecz, przeprowadzano badania z których wynika ze ludzie są tak skonstruowani, ze nie chcą wcale oglądać jakichś drastycznych obrazów dlatego robienie jakichś kampanii gdzie pokazywane są takie obrazy wcale nie sprzyja całej akcji, bo ludzie zwyczajnie bedą starać sie unikać ich widoku i starać sie je ignorować. OK może raz na jakiś czas można pokazać ludziom coś bardzo szokującego żeby zapadło w pamięć, żeby zwrócili na to uwagę ale to jest maksimum, jeśli cały czas będzie sie używać takich obrazów to otrzyma sie efekt odwrotny. Akurat nawet sama po sobie widzę ta zależność. ;) ludzie chcą słuchać i oglądać głownie te dobre rzeczy, informacje o złych bedą albo ignorowane albo bagatelizowane przez psychikę bo niszczą np poczucie bezpieczeństwa, chyba ze dotyczą nas samych.Dlatego łatwo jest mowić dziś o Holokauście, który już był i jest okrutnym ale tylko wspomnieniem, niż przyjąć do wiadomości ze na świecie dzieją sie podobne tragedie, bo to po prostu sie nie mieści w głowie, wzbudza poczucie bezradności albo niechęci bo jeśli już przyjmiemy ze na prawdę tak jest, to jako porządni ludzie może wypadałoby jakoś zareagować, coś zrobić żeby tak sie dalej nie działo. A to znowu wymaga zaangażowania, poświęcenia swojego czasu, energii. To jeszcze druga strona medalu pewnie, zwlaszcza w czasach gdy czasu każdemu brakuje.
MysteryMan
Zagubiona dusza
Posty: 2
Rejestracja: 03 lut 2017, 23:42
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław

Re: Czy Holocaust może się powtórzyć?

Post autor: MysteryMan »

ewka pisze:MysteryMan tak to jest na pewno jeden z powodów. Do tego dodam jeszcze druga rzecz, przeprowadzano badania z których wynika ze ludzie są tak skonstruowani, ze nie chcą wcale oglądać jakichś drastycznych obrazów dlatego robienie jakichś kampanii gdzie pokazywane są takie obrazy wcale nie sprzyja całej akcji, bo ludzie zwyczajnie bedą starać sie unikać ich widoku i starać sie je ignorować. OK może raz na jakiś czas można pokazać ludziom coś bardzo szokującego żeby zapadło w pamięć, żeby zwrócili na to uwagę ale to jest maksimum, jeśli cały czas będzie sie używać takich obrazów to otrzyma sie efekt odwrotny. Akurat nawet sama po sobie widzę ta zależność. ;) ludzie chcą słuchać i oglądać głownie te dobre rzeczy, informacje o złych bedą albo ignorowane albo bagatelizowane przez psychikę bo niszczą np poczucie bezpieczeństwa, chyba ze dotyczą nas samych.Dlatego łatwo jest mowić dziś o Holokauście, który już był i jest okrutnym ale tylko wspomnieniem, niż przyjąć do wiadomości ze na świecie dzieją sie podobne tragedie, bo to po prostu sie nie mieści w głowie, wzbudza poczucie bezradności albo niechęci bo jeśli już przyjmiemy ze na prawdę tak jest, to jako porządni ludzie może wypadałoby jakoś zareagować, coś zrobić żeby tak sie dalej nie działo. A to znowu wymaga zaangażowania, poświęcenia swojego czasu, energii. To jeszcze druga strona medalu pewnie, zwlaszcza w czasach gdy czasu każdemu brakuje.
Mogę się w pełni z tobą zgodzić :), co do kampanii ukazujących drastyczne obrazy, chciałbym przywołać to co ostatnio zauważyłem w Polsce pojawiające się drastyczne zdjęcia na opakowaniach papierosów. Możliwe że to zmniejszy ilość palaczy bo jestem wielkim przeciwnikiem tego nałogu choć toleruję innych ludzi którzy palą bo ich nie pod tym kątem oceniam. Odnośnie takiej kampanii czy zmniejszy to ilość palaczy zależy to czy osoby palące mają zawyżoną bądź zaniżoną samoocenę. Ci którzy mają zawyżoną samoocenę i wysokie mniemanie o sobie, to ta kampania może odnieść skutek pozytywny gdyż ci ludzie na ogół starają się dbać o własne zdrowie, zaś człowiek który ma ją niską będzie tak przytłoczony tą informacją zawartą na opakowaniu, że na pewno nie przyniesie ona takiego skutku. Ludzie o niskiej samoocenie, nie mają zwyczaju się bronić i jeśli natykają problem w życiu z którym nie potrafią sobie poradzić to zwyczajnie starają się go ignorować uznając, że on nie istnieje. Wracając do nałogu czemu ludzie palą, przeważnie dla tego iż starają się uciec od problemu, znajdują schronienie w którym mogą się ukryć i poczuć się bezpiecznie. Tu w grę wchodzi papieros który daje im pewną odskocznie. Według mnie palacze to w większości maja zaniżone poczucie własnej wartości dlatego ta kampania może być mało skuteczna choć jeśli zmniejszy ona ilość palących o 1 % to uznam to za wielki sukces, gdyż ktoś z mojej rodziny może rzuci ten paskudny nałóg.
Nie musisz szukać szczęścia, jeśli nosisz je w sobie.
patha
Intro-wyjadacz
Posty: 377
Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP/J-T

Re: Czy Holocaust może się powtórzyć?

Post autor: patha »

Introman24 pisze:Tymi deportowanymi prawdopodobnie będą muzułmanie, ale raczej przede wszystkim Polacy żyjący na zachodzie. Bo np. w takiej Wielkiej Brytanii ujawniła się ostatnio ukrywana niechęć wobec Polaków i stali się oni obiektem agresji.
Polakom w Wielkiej Brytanii, moim zdaniem, dostaje się za wszystkie inne nacje, na które ludność lokalna nie może wyładować frustracji ze względu na poprawność polityczną. Główną osią tresury jest tam rasizm, a Polacy to niestety rasa kaukaska, taka sama jak Anglicy, przez co są wyjęci spod tego parasola ochronnego innego koloru skóry.
Jeśli ktoś zastanawia się czy Holocaust może się powtórzyć w Europie, to obawiam się, że jak najbardziej tak, aczkolwiek mimo wszystko uważam to za mało prawdopodobne. Mimo wszystko ludzkość, przynajmniej ta żyjąca w Europie staje się mniej skora do przemocy i jeśli już w jakimś kraju do władzy dojdą skrajni nacjonaliści, to raczej będziemy mieli masowe deportacje niż komory gazowe.
Istnieje pewne prawdopodobieństwo, że w Niemczech dojdzie do wojny domowej. Niemiecka policja już nie radzi sobie z masami emigrantów, administracja nie jest w stanie wszystkich weryfikować, wypłaca miliony na socjał dla oszustów:
https://vod.tvp.pl/28546348/10012017

Pytanie: skoro niemiecka policja nie radzi sobie już teraz, to będzie mogła ich deportować ? Raczej nie dadzą się deportować po dobroci. A ta ludność muzułmańska jest dobrze zorganizowana, ma ze sobą silne powiązania horyzontalne (więzy rodowe i religijne) - ponoć jeżeli policja w tłumie imigrantów próbuje jakiegoś aresztować, to jego krajanie solidarnie stają w jego obronie.
Zatem, nie łatwo będzie się ich pozbyć z Niemiec, zwłaszcza ,że poparcie społeczne utrzymuje się dla obecnej polityki migracyjnej. Jeżeli wygra SPD to polityka ta będzie kontynuowana przez następną kadencję. Co może oznaczać, że Niemcy obudza się dopiero, gdy sytuacja będzie kryzysowa. A ostatnia sytuacja kryzysowa w Niemczech doprowadziła do wyboru Hitlera...
ewka pisze:Teraz w Chinach szacuje sie ze codziennie jest zabijanych kilkadziesiat osob, glownie wiezniow politycznych, ktorzy w rzeczywistosci sa winni tylko tego ze naleza do jakiejs tam grupy wyznaniowej, choc chrzescijanie tez sa mordowani. A zabija sie ich nie tylko z checi pozbycia sie tej grupy ale przede wszystkim z checi zysku. Wszyscy ci ludzie zabijani sa ze wzgledu na ich organy. Gdy pojawia sie ktos kto szuka dawcy, to wsrod wiezniow sprawdza sie kto z nich bedzie odpowiedni i taka osoba jest zabijana. A ludzie jadac na transplantacje do Chin nawet nie zdaja sobie sprawy, ze zeby oni mogli zyc, to ktos inny, zdrowy musi zginac. Kiedys, po latach moze bedzie o tym tak glosno jak o holokauscie. W czasie holokaustu tez tylko nieliczni sie interesowali i wiedzieli co sie dzieje, wiekszosc pewnie nawet nie chciala wiedziec. I tu jest chyba wlasnie pies pogrzebany, bo jak to ktos napisal do tego zeby zlo moglo sie dziac, wystarczy zeby dobrzy ludzie nic nie robili. A czlowiek ma taka nature, ze odwraca wzrok od tych zlych rzeczy i woli o nich nie wiedziec, dajac tym samym ciche przyzwolenie by mogly sie dalej dziac.
Nie będzie tak głośno jak o Holokauscie. Bo de facto o Holocauście nie jest głośno, dlatego, że był straszny i okrutny i pochłonął miliony ofiar. Jest głośno, ponieważ Żydzi chcą, żeby było o nim głośno. I mają do tego środki. O ofiarach, których nie ma kto reprezentować nikt nie pamięta. Kto słyszał o pierwszym ludobójstwie w nowożytnej historii Europy - o Vendée; kto na zachodzie słyszał o ofiarach rewolucji bolszewickiej; niewinnych ludziach posłanych za Stalina do gułagów; milionów ofiar Drugiej wojny japońsko-chińskiej; ofiar Rewolucji kulturalnej w Chinach; niewinnych ofiarach tajnej policji SAWAK w Iranie; czy ludzi zmarłych w brytyjskich obozach koncentracyjnych w czasie wojen burskich. No, o tym, co wyprawiał w Afryce król Leopold II czasem się wspomina, czy o zbrodniach Czerwonych Kmerów (ale to dlatego, że wybudowano muzeum w byłym więzieniu i zagraniczni turyści o nie zahaczają) - ale o tym co robiły w Afryce inne państwa kolonialne mało się wspomina, a na to co robili rozliczni dyktatorzy różnych azjatyckich państewek to już w ogóle nikt na to nie zwraca uwagi.
Zatem nie, o więźniach, z których pozyskuje się organy w Chinach nikt nie będzie pamiętał.
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Czy Holocaust może się powtórzyć?

Post autor: Introman24 »

patha pisze:Polakom w Wielkiej Brytanii, moim zdaniem, dostaje się za wszystkie inne nacje, na które ludność lokalna nie może wyładować frustracji ze względu na poprawność polityczną. Główną osią tresury jest tam rasizm, a Polacy to niestety rasa kaukaska, taka sama jak Anglicy, przez co są wyjęci spod tego parasola ochronnego innego koloru skóry.
Z jednej strony to racja, że Polacy nie są objęci poprawnością polityczną i dlatego mówiąc o nas można pozwolić sobie na więcej niż w przypadku muzułmanów, którzy z reguły są kolorowi. Jednak niechęć do Polaków jest niestety odczuwalna nie tylko w Wielkiej Brytanii, chociaż tam ostatnio jest najbardziej nasilona. W Niemczech na długo przed obecną falą migracyjną straszono polskimi złodziejami samochodów, a we Francji przed wejściem do UE była panika, że polscy hydraulicy zabiorą pracę Francuzom. Niechęć do Polaków jest niestety autentyczna i nie jest tylko odreagowaniem za wyczyny innych nacji. Inna sprawa, że często ta tolerancja na Zachodzie jest w dużej mierze pozorowana, a podskórnie dalej uważa się kolorowych i Polaków za gorszych od siebie i najchętniej by się ich pozbyło.
Istnieje pewne prawdopodobieństwo, że w Niemczech dojdzie do wojny domowej. Niemiecka policja już nie radzi sobie z masami emigrantów, administracja nie jest w stanie wszystkich weryfikować, wypłaca miliony na socjał dla oszustów:
https://vod.tvp.pl/28546348/10012017

Pytanie: skoro niemiecka policja nie radzi sobie już teraz, to będzie mogła ich deportować ? Raczej nie dadzą się deportować po dobroci. A ta ludność muzułmańska jest dobrze zorganizowana, ma ze sobą silne powiązania horyzontalne (więzy rodowe i religijne) - ponoć jeżeli policja w tłumie imigrantów próbuje jakiegoś aresztować, to jego krajanie solidarnie stają w jego obronie.
Zatem, nie łatwo będzie się ich pozbyć z Niemiec, zwłaszcza ,że poparcie społeczne utrzymuje się dla obecnej polityki migracyjnej. Jeżeli wygra SPD to polityka ta będzie kontynuowana przez następną kadencję. Co może oznaczać, że Niemcy obudza się dopiero, gdy sytuacja będzie kryzysowa. A ostatnia sytuacja kryzysowa w Niemczech doprowadziła do wyboru Hitlera...
Nie przesadzałbym z tą wojną domową, chociaż takie ryzyko rzeczywiście istnieje. Niemiecka policja jakoś zapobiegła chociażby powtórce wydarzeń sylwestrowych w Kolonii i w tym roku udało się utrzymać względny spokój. Sytuacja nie jest jeszcze beznadziejna, chociaż być może faktycznie próba przymusowych deportacji może wywołać potężne zamieszki. Co do sondaży to ostatnio były dosyć zawodne i nie pokazywały prawdziwych nastrojów społecznych, więc myślę, że poparcie dla prawicy z AfD jest nieco zaniżone. Niemcy nie są raczej zadowoleni z polityki Merkel i większość najchętniej odesłałaby uchodźców z powrotem do Syrii, więc wyniki głosowania mogą być różne. A właśnie w AfD pojawiają się głosy, że należy zerwać z polityką ciągłego samobiczowania się za Hitlera i okazuje się, że wśród niej już dzisiaj pojawiają się różni wariaci pokroju "Obywateli Rzeszy", więc rzeczywiście może być różnie. Mimo wszystko sądzę, że koalicja CDU-SPD wsparta przez Zielonych i może nawet jak będzie trzeba Lewicę utrzyma władzę, jednak jeśli Syryjczycy dalej będą napadać na zwykłych Niemców to może być naprawdę różnie. I nic dobrego dla Polaków z tego nie wyniknie.
patha
Intro-wyjadacz
Posty: 377
Rejestracja: 18 sty 2016, 5:12
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP/J-T

Re: Czy Holocaust może się powtórzyć?

Post autor: patha »

Introman pisze:Z jednej strony to racja, że Polacy nie są objęci poprawnością polityczną i dlatego mówiąc o nas można pozwolić sobie na więcej niż w przypadku muzułmanów, którzy z reguły są kolorowi. Jednak niechęć do Polaków jest niestety odczuwalna nie tylko w Wielkiej Brytanii, chociaż tam ostatnio jest najbardziej nasilona. W Niemczech na długo przed obecną falą migracyjną straszono polskimi złodziejami samochodów, a we Francji przed wejściem do UE była panika, że polscy hydraulicy zabiorą pracę Francuzom. Niechęć do Polaków jest niestety autentyczna i nie jest tylko odreagowaniem za wyczyny innych nacji. Inna sprawa, że często ta tolerancja na Zachodzie jest w dużej mierze pozorowana, a podskórnie dalej uważa się kolorowych i Polaków za gorszych od siebie i najchętniej by się ich pozbyło.
Niemcy mają już kulturowe poczucie wyższości wobec Polaków wcześniej niż od czasów Bismarcka i uważają, że u nas jest 'wschód', czyli patrzą na nas jak my na Rosję. Z tymi złodziejami samochodów to może coś było na rzeczy, w końcu trochę tego tałatajstwa w latach 90-tych do Niemiec jeździło, a to co wyrabiały PRL-owskie służby w Niemczech ( np. afera żelazo ) to też woła do pomste do nieba. Kiedy w Polsce widzimy samochód na rosyjskich numerach, wielu Polaków też ma skojarzenia typu 'ruska mafia'. Więc w każdym stereotypie jest trochę prawdy, co nie znaczy jednak, że całe społeczeństwo się tymi stereotypami kieruje - zwykle to slogany polityczne gloszone w jakiś celach politycznych.
Generalnie nie pisałem, że to jedyny powód niechęci do Polaków na świecie - ale w Wielkiej Brytanii przeważający, razem z powodami ekonomicznymi (konkurencja dla klasy robotniczej); moim zdaniem nie ma tam takiej zakorzenionej w kulturze niechęci jak u Niemców.
Niemiecka policja jakoś zapobiegła chociażby powtórce wydarzeń sylwestrowych w Kolonii i w tym roku udało się utrzymać względny spokój.
Nie chodziło mi o takie spektakularne wydarzenia, chociaż jedno juz nastapiło - zamach w polskiej ciężarówce. Chodziło mi o kwestie związane z codziennym życiem - przestępstwa kryminalne, oszukiwanie administracji państwowej na grube miliony, ataki rasistowskie: typu pobicie ciężarnej kobiety, albo zepchnięcie niewinnego człowieka ze schodów. Takie rzeczy nie są spektakularne, ale są w Niemczech codziennością.
A co do ataków terrorystycznych to nie ma fizycznej możliwości, żeby służby były w stanie przewidzieć i obstawić wszystkie możliwości ataków 'wolnych strzelców'. Wystarczy, że jakiś dotychczas nienotowany "obywatel" 'złapie dżihad' i zacznie biegać po ulicy robiąc ludzi maczeta, albo nożem sterroryzuje kierowcę autobusu miejskiego by wjechać w ludzi na przystanku.
A właśnie w AfD pojawiają się głosy, że należy zerwać z polityką ciągłego samobiczowania się za Hitlera i okazuje się, że wśród niej już dzisiaj pojawiają się różni wariaci pokroju "Obywateli Rzeszy", więc rzeczywiście może być różnie. (...) I nic dobrego dla Polaków z tego nie wyniknie.
Ostatnim razem kryzys w Niemczech spowodował wybranie Hitlera. Również się obawiam, że na skutek indolencji struktur państwa Niemcy wpadną w zupełną panikę, więc, jak zwykle, zaczną szukać sobie jakiegoś silnego despoty by zrobił porządek. Z drugiej strony Niemcy są wciąż pod kuratelą Amerykańską.
s1a3p1a1
Pobudzony intro
Posty: 147
Rejestracja: 10 lut 2018, 4:05
Płeć: nieokreślona

Re: Czy Holocaust może się powtórzyć?

Post autor: s1a3p1a1 »

Ludzie nienawidzą się z byle powodu. Wystarczy trywializm, jak choćby kolor skóry. Izrael natomiast... Ta nacja nie zrobiła nic. Nic, aby poprawić swój wizerunek od zakończenia wojny. Wręcz przeciwnie. Mędrcy Syjonu robią wszystko i więcej, aby wrogów sobie przysporzyć. Nawet pośród sojuszników. Używają pieniędzy i manipulacji, aby w cieniu prowadzić wojny o władzę i bogactwo. Zastanawia mnie, jak długo liga arabska będzie się dała upokarzać?... USA, Federacja Rosyjska, a może i niedługo Chiny. Wszyscy zaczynają mieszać w tym kotle. Dla potomków Seleukida nie ma już nadziei, ale w tamtym rejonie nie brakuje silnych graczy. Nowa wojna tli się od lat. Słabość Egiptu oddaliła jedynie to, co chyba jest nieuniknione. Żydzi znów zbliżają się do morza. Tylko tym razem może im się ono nie rozstąpić.
Awatar użytkownika
Alphekka
Pobudzony intro
Posty: 150
Rejestracja: 22 kwie 2018, 22:34
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Ziemia

Re: Czy Holocaust może się powtórzyć?

Post autor: Alphekka »

Na pytanie z tematu odpowiada też pewien niemiecki film fabularny "die Welle" ("Fala") z 2008, reżyser Dennis Gansel. Film jest obecnie dostępny do obejrzenia na cda. Ukazana w nim sytuacja jest trochę wyolbrzymiona, ale film ogólnie świetnie pokazuje pewne mechanizmy w społeczeństwie. Świetny materiał do dyskusji i refleksji. :)
Dwa razy dwa równa się siedem i pół, minus trzy i jeszcze trochę więcej. G. I. Gurdżijew
Awatar użytkownika
Leviathan
Wtajemniczony
Posty: 9
Rejestracja: 05 maja 2018, 13:14
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w2
MBTI: INTJ (IIL)

Re: Czy Holocaust może się powtórzyć?

Post autor: Leviathan »

Czy może? Już się powtórzył! Wielokrotnie. :lol:

Holokaust to nic innego, jak typowa, sztandarowa czystka etniczna. Ulubione narzędzie zdobywców w historii ludzkości. Trochę nie rozumiem, dlaczego akurat ta została tak rozdmuchana. 6 milionów istnień ludzkich to żaden rekord. Spójrzmy chociażby na Gengis Khana, który wcale nie jest przedstawiany w historii Azji jako szarlatan. :D

Po holokauście było masę czystek na świecie, oczywiście w znacznej większości na wschód od żelaznej kurtyny, z czego jak dobrze pamiętam, ze 3 w samym Związku Radzieckim. Dalej mamy Mao Tse Tunga, Czerwonych Khmerów, Rzezi Kurdów...

A wspócześnie? Wysarczy spojrzeć na Afrykę...
“You are not entitled to your opinion. You are entitled to your informed opinion. No one is entitled to be ignorant.”
~ Harlan Ellison
Awatar użytkownika
itari
Introwertyk
Posty: 68
Rejestracja: 09 maja 2018, 11:56
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w7
MBTI: INTP-T
Lokalizacja: BB

Re: Czy Holocaust może się powtórzyć?

Post autor: itari »

Moim zdaniem holokaust trwa tylko w innej formie niż to było na naszych ziemiach. Kolega powyzej wspomniał przykłady, więc nie będę ich powtarzał. Aż czasem ciężko jest mi uwierzyć, że do takich celów zdolni są ludzie.
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Czy Holocaust może się powtórzyć?

Post autor: Introman24 »

Leviathan pisze: 07 maja 2018, 19:38 Czy może? Już się powtórzył! Wielokrotnie. :lol:

Holokaust to nic innego, jak typowa, sztandarowa czystka etniczna. Ulubione narzędzie zdobywców w historii ludzkości. Trochę nie rozumiem, dlaczego akurat ta została tak rozdmuchana. 6 milionów istnień ludzkich to żaden rekord. Spójrzmy chociażby na Gengis Khana, który wcale nie jest przedstawiany w historii Azji jako szarlatan. :D

Po holokauście było masę czystek na świecie, oczywiście w znacznej większości na wschód od żelaznej kurtyny, z czego jak dobrze pamiętam, ze 3 w samym Związku Radzieckim. Dalej mamy Mao Tse Tunga, Czerwonych Khmerów, Rzezi Kurdów...

A wspócześnie? Wysarczy spojrzeć na Afrykę...
Jednak mimo wszystko Holocaust był pierwszą próbą wymordowania całego narodu dokonaną w centrum Europy uważającej się wówczas za ostoję światowej cywilizacji. Wcześniej próbowano z Ormianami, ale Anatolia leżała daleko, a przepływ informacji był mniejszy niż obecnie. Ponadto o śmierci decydowały względy biologiczno-rasowe, wcześniej zazwyczaj religijne czy plemienne. Żydom podczas Holocaustu przejście na chrześcijaństwo nic nie dawało, bo nawet po zmianie wyznania byli przez nazistów dalej uznawani za Żydów. Wcześniej zdarzało się, że można było przejść z judaizmu na chrześcijaństwo czy z chrześcijaństwa na islam i można było ocalić swoją skórę, w tym przypadku było inaczej. Plus fakt, że sprawcami byli biali Europejczycy w Europie a ofiarami były osoby często dość dobrze zasymilowane z europejskimi społeczeństwami, co pogłębiło szok. W zasadzie to był pewien kamień milowy, który podważył całą ideę wyższości kultury europejskiej i europejskie prawo do dominacji nad światem, przez co tym bardziej się o tym pamięta. I nie porównywałbym tego z podbojami Czyngis chana czy innych władców sprzed Oświecenia czy innych kultur. Wcześniej rzezie na cywilach, palenie i niszczenie miast i wiosek były normalnym sposobem prowadzenia wojny i działy się wszędzie na świecie, dopiero koło XIX wieku zaczęło się to cywilizować, chociaż czystki etniczne i to krwawe zdarzają się do dzisiaj i jeszcze będą długo się zdarzać. Chociaż z drugiej strony i tak zrobiliśmy olbrzymi postęp - w starożytnym Rzymie oglądanie śmierci dziesiątek ludzi podczas walk gladiatorów było traktowane przez ludzi mniej więcej tak, jak my traktujemy wyjście do kina czy teatru, dzisiaj coś takiego by nie przeszło.
Awatar użytkownika
Alphekka
Pobudzony intro
Posty: 150
Rejestracja: 22 kwie 2018, 22:34
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Ziemia

Re: Czy Holocaust może się powtórzyć?

Post autor: Alphekka »

Introman24 pisze: 16 maja 2018, 16:41
Jednak mimo wszystko Holocaust był pierwszą próbą wymordowania całego narodu dokonaną w centrum Europy uważającej się wówczas za ostoję światowej cywilizacji. Wcześniej próbowano z Ormianami, ale Anatolia leżała daleko, a przepływ informacji był mniejszy niż obecnie. Ponadto o śmierci decydowały względy biologiczno-rasowe, wcześniej zazwyczaj religijne czy plemienne. Żydom podczas Holocaustu przejście na chrześcijaństwo nic nie dawało, bo nawet po zmianie wyznania byli przez nazistów dalej uznawani za Żydów. Wcześniej zdarzało się, że można było przejść z judaizmu na chrześcijaństwo czy z chrześcijaństwa na islam i można było ocalić swoją skórę, w tym przypadku było inaczej. Plus fakt, że sprawcami byli biali Europejczycy w Europie a ofiarami były osoby często dość dobrze zasymilowane z europejskimi społeczeństwami, co pogłębiło szok. W zasadzie to był pewien kamień milowy, który podważył całą ideę wyższości kultury europejskiej i europejskie prawo do dominacji nad światem, przez co tym bardziej się o tym pamięta. I nie porównywałbym tego z podbojami Czyngis chana czy innych władców sprzed Oświecenia czy innych kultur. Wcześniej rzezie na cywilach, palenie i niszczenie miast i wiosek były normalnym sposobem prowadzenia wojny i działy się wszędzie na świecie, dopiero koło XIX wieku zaczęło się to cywilizować, chociaż czystki etniczne i to krwawe zdarzają się do dzisiaj i jeszcze będą długo się zdarzać. Chociaż z drugiej strony i tak zrobiliśmy olbrzymi postęp - w starożytnym Rzymie oglądanie śmierci dziesiątek ludzi podczas walk gladiatorów było traktowane przez ludzi mniej więcej tak, jak my traktujemy wyjście do kina czy teatru, dzisiaj coś takiego by nie przeszło.
A Indianie? To przykład czystki etnicznej opierającej się wyłącznie na rasie. I nawet gdy się "ucywilizowali" według standardów zachodnich, trafiali co najwyżej do niewoli jako ludzie gorszej kategorii.
Dwa razy dwa równa się siedem i pół, minus trzy i jeszcze trochę więcej. G. I. Gurdżijew
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Czy Holocaust może się powtórzyć?

Post autor: Introman24 »

Alphekka pisze: 16 maja 2018, 19:32 A Indianie? To przykład czystki etnicznej opierającej się wyłącznie na rasie. I nawet gdy się "ucywilizowali" według standardów zachodnich, trafiali co najwyżej do niewoli jako ludzie gorszej kategorii.
Los Indian był zależny od okresu historycznego i tego, pod rządami jakiego państwa się znaleźli. Mimo wszystko jednak o ile pewnie znalazłyby się przykłady świadomej eksterminacji jakiś indiańskich plemion, to jednak nie słyszałem o planach wymordowania wszystkich Indian czy osób o częściowo indiańskim pochodzeniu na terenie całego kontynentu (a naziści półkrwi Żydów uznawali za Żydów). Owszem Indian spotkała olbrzymia tragedia, ale mimo wszystko nie da się tego porównać do wymordowania europejskich Żydów. Już prędzej można by się doszukać podobieństwa do eksterminacji Ormian chociaż i tam zdarzały się przypadki, że przejście na islam ratowało życie, podczas Holocaustu Żydzi takiego wyboru nie dostawali. No i mając na myśli brak precedensu chodziło mi głównie o to, że rozegrało się to w Europie i na ludziach wyglądających jak Europejczycy. Niestety, ale wcześniej ludzi o innym kolorze skóry uznawano za gorszych, więc nawet ludobójstwa w Afryce czy Ameryce Południowej nie robiły takiego wrażenia. Chociaż w zasadzie wyniszczenie ludu Herero można uznać za pierwowzór Holocaustu. Jednak wcześniej te wszystkie zbrodnie dokonywały się głównie albo podczas podbojów albo podczas tłumienia powstań podczas gdy Holocaust dotknął osoby od lat zintegrowane z niemieckim społeczeństwem i to bez żadnej racjonalnej przyczyny,

W odróżnieniu od tego los Indian zmieniał się w czasie i był inny w innym miejscu. Np. Hiszpanie mordowali podczas podbojów opierające się miasta i plemiona, inaczej traktowali te, które zawarły z nimi sojusz, a podbój Azteków, Inków i ogólnie całej Ameryki nie udałby się, gdyby nie tysiące indiańskich sojuszników Hiszpanów, którzy walczyli z nimi w ramię w ramię. O ile na początku faktycznie próbowano w hiszpańskich koloniach zrobić z Indian niewolników, to jednak nacisk Kościoła i monarchii doprowadził do zaniechania niewolnictwa i nadania im statusu wolnych poddanych. Dalej żyli w ciężkich warunkach, ale biały chłop z Hiszpanii czy nawet RON wcale nie miał lepiej. O wiele gorszy był los czarnoskórych niewolników z Afryki. Ale tu mowa o chłopach, indiańskie rodziny arystokratyczne o ile przeżyły okres podbojów i przystały do Hiszpanów z czasem zmieszały się z hiszpańskimi - hiszpańscy oficerowie i urzędnicy chętnie żenili się z indiańskimi księżniczkami, sam Cortes miał dzieci z córką jednego z indiańskich władców (dla kontrastu - żaden niemiecki generał nie ożenił się z Żydówką podczas II wojny światowej). Z czasem system zaczął faworyzować Hiszpanów i Metysów kosztem Indian, a indiańskie elity zanikły wskutek mieszania się ich przedstawicieli z Hiszpanami. Do dzisiaj w Ameryce Łacińskiej mamy białe elity, z których jednak wiele z nich ma odległe korzenie indiańskie, zaś w większości tych krajów poza Argentyną, Urugwajem i Brazylią dominuje ludność o mieszanym indiańsko-europejskim pochodzeniu.

Trochę to inaczej wyglądało w koloniach angielskich, a potem USA. Tam Indian traktowano o wiele gorzej, wręcz odmawiano człowieczeństwa podczas zakładania kolonii Indian wykorzystywano jako niewolników, wypędzano ich z kolejnych ziem, odbywały się krwawe masakry. Jednak docelowo Indian zamknięto w rezerwatach.

Jednak prawdziwym zabójcą Indian były europejskie choroby, na które ci nie byli odporni, a które dotarły w wiele regionów na długo przed Europejczykami, a miejscami wybijały nawet 90% populacji. Pizzaro np. dotarł do Inków, kiedy byli wyniszczeni epidemią, która zabrała życie nawet ich władcy co zapoczątkowało krwawą wojnę domową między synami o schedę, która skończyła się tuż przed przybyciem Hiszpanów. Kto wie jakby wyglądała historia jakby trafili na państwo, które nie przeżyło takiej tragedii.
Awatar użytkownika
Leviathan
Wtajemniczony
Posty: 9
Rejestracja: 05 maja 2018, 13:14
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w2
MBTI: INTJ (IIL)

Re: Czy Holocaust może się powtórzyć?

Post autor: Leviathan »

Los Indian był zależny od okresu historycznego i tego, pod rządami jakiego państwa się znaleźli. Mimo wszystko jednak o ile pewnie znalazłyby się przykłady świadomej eksterminacji jakiś indiańskich plemion, to jednak nie słyszałem o planach wymordowania wszystkich Indian czy osób o częściowo indiańskim pochodzeniu na terenie całego kontynentu (a naziści półkrwi Żydów uznawali za Żydów).
Podobnie jak los Żydów. W czasie drugiej wojny światowej przecież nie każde państwo europejskie uczestniczyło w Holokauście, mam błogą nadzieję, że jesteś tego świadomy. Nie wdrożono też ,,ostatecznej kwestii rozwiązania problemu Żydowskiego" od razu. Przecież najpierw stopniowo ograniczano im kolejne i kolejne prawa obwatelskie, przesiedlano ich i utworzono Getta. (Które wcale nie były pierowozorem planu ich eksterminacji, tylko próbą kontroli populacji w zamkniętym rezerwacie ;) ) Pierwotnie też zakładano ich masową deportację z Europy (,,Plan Madagaskar")
Jednak wcześniej te wszystkie zbrodnie dokonywały się głównie albo podczas podbojów albo podczas tłumienia powstań podczas gdy Holocaust dotknął osoby od lat zintegrowane z niemieckim społeczeństwem i to bez żadnej racjonalnej przyczyny,
Podczas podbojów... ekhem... druga wojna światowa ;)
Propaganda Niemiecka doskonale radziła sobie z racjonalizowaniem marginalizacji osób żydowskiego pochodzenia. Oskarżano ich o kolaborację z siłami wrogimi trzeciej rzeszy, o to, że przyczynili się do porażki Niemiec w I WŚ, przedstawiano ich jako przeciwników ideologicznych III Rzeszy (Większość przywódców bojówek komunistycznych w tamtym czasie miała żydowskie pochodzenie, z tego powodu powstało okreslenie ,,Żydowskiego Marksizmu") Mamy jeszczę nierównośc majątkową, brak miejsc pracy, itd, itp.
Jak najbardziej istniała racjonalna przyczyna masowego mordu Żydów, Słowian, Romów, niepełnosprawnych i homoseksualistów. Po pierwsze, oszczędności. Taniej jest wymordować "bezproduktywny element społeczny" niż go utrzymywać. Po drugie, Niemieccy obwatele zyskiwali przestrzeń do osiedlania się na nowo zdobytych ziemiach. Racjonalne powody? Jak najbardziej, liczby przecież nie kłamią. Moralne? Raczej nie :wink:
Jednak mimo wszystko Holocaust był pierwszą próbą wymordowania całego narodu dokonaną w centrum Europy uważającej się wówczas za ostoję światowej cywilizacji.
Ech ten relatywizm. Dokładnie z takiego powodu dokonywano masowych mordów pod okupacją niemiecką. Niemcy uważali się za ostoję światowej cywilizacji, i chcieli to utrzymać za wszelką cenę. :lol:
“You are not entitled to your opinion. You are entitled to your informed opinion. No one is entitled to be ignorant.”
~ Harlan Ellison
ODPOWIEDZ