O przeznaczeniu słów kilka.

Dyskusje dotyczące życia, społeczeństwa, polityki, filozofii itp.
Awatar użytkownika
Ausencia
Intromajster
Posty: 503
Rejestracja: 20 lip 2008, 16:08
Płeć: nieokreślona

O przeznaczeniu słów kilka.

Post autor: Ausencia »

Jestem średnio wierząca, nieprzesądna i stronię od ogolnych manii. Trendy się mnie chwytają, horoskopow nie czytam, nie wierzę w fatum i to, ze będzie lepiej. Moj świat ma sens, kiedy mam na to akurat nastroj i kiedy jest mi pozytywnie. Czyli nieczęsto, bo raczej postuluję zdrowy pesymizm z przewagą realizmu.
A jednak jest coś, co sprawia, ze moja (rzekomo) twarda postawa nieco się chwieje. Ciche przeswiadczenie o tym, ze nic nie dzieje się bez przyczyny. Przyglądam się zyciu, drobnym zdarzeniom dnia codziennego i nie mogę oprzeć się wrazeniu, ze wszystko tworzy jakąs szatansko spojną całosc. Magiczny ciąg zdarzen? Typu: potykam się o portfel lezący na ziemi, podnoszę, wypada z niego dowod kobiety, ktora okazuje się zaginioną ciotką (dobra, z dupy przykład, ale wiecie o co mi chodzi)

Mowiłam: Przypadek.
Ale, czy aby na pewno? cos, co dzieje się przypadkiem, dzieje się niechcący, bez powodu, bez sensu, lub niekoniecznie z sensem. Przeznaczenie? No dobrze, ale jesli tak, to do czegoś to wszystko prowadzi. Te małe zdarzenia prowadzą do czegoś waznego. Inaczej przeznaczenie nie miałoby sensu i nie byloby przeznaczeniem. Ale do czego, u diabła??

Zbieg okolicznosci? Anioł Stroz? A moze moja paranoja po prostu?

Co Wy o tym myslicie? Macie jakies teorie? Wierzycie w przeznaczenie, czy ten temat w ogole dla Was nie istnieje?
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: O przeznaczeniu słów kilka.

Post autor: Inno »

Ausencia pisze:Ciche przeswiadczenie o tym, ze nic nie dzieje się bez przyczyny. Przyglądam się zyciu, drobnym zdarzeniom dnia codziennego i nie mogę oprzeć się wrazeniu, ze wszystko tworzy jakąs szatansko spojną całosc.
Też się przyglądam, ale odnoszę wprost przeciwne wrażenie. :)
Ausencia pisze: potykam się o portfel lezący na ziemi, podnoszę, wypada z niego dowod kobiety, ktora okazuje się zaginioną ciotką (dobra, z dupy przykład, ale wiecie o co mi chodzi)
To autentyk?
Ausencia pisze:Co Wy o tym myslicie? Macie jakies teorie? Wierzycie w przeznaczenie, czy ten temat w ogole dla Was nie istnieje?
Nie wierzę w przeznaczenie, nie wierzę w celowość.
Obrazek
Awatar użytkownika
Ausencia
Intromajster
Posty: 503
Rejestracja: 20 lip 2008, 16:08
Płeć: nieokreślona

Post autor: Ausencia »

Nie, zmysliłam coś na poczekaniu, bo się spieszyłam ; p

Inno, a może po prostu nie zauwazasz tego wszystkiego?
Chodzi o drobiazgi, o to ze podejmujemy jakąs decyzję, ktora sprawia, ze np jestesmy w określonym miejscu o okreslonym czasie. Tam spotykamy kogoś, kto logicznie rzecz biorąc miał pełne prawo znalezc się w danym miejscu, ale ma do nas sprawę, ktora powiedzmy wpływa na to, co dzieje się pozniej.
Dobra. Masz rację, chyba jednak moja paranoja.
Czas pogodzic się z myslą, że życie zmierza donikąd. ; )
kosmita
Intro-wyjadacz
Posty: 411
Rejestracja: 19 lis 2008, 17:08
Płeć: nieokreślona

Post autor: kosmita »

Ausencia pisze:a może po prostu nie zauwazasz tego wszystkiego?
Chodzi o drobiazgi, o to ze podejmujemy jakąs decyzję, ktora sprawia, ze np jestesmy w określonym miejscu o okreslonym czasie. Tam spotykamy kogoś, kto logicznie rzecz biorąc miał pełne prawo znalezc się w danym miejscu, ale ma do nas sprawę, ktora powiedzmy wpływa na to, co dzieje się pozniej.
Dobra. Masz rację, chyba jednak moja paranoja.
Czas pogodzic się z myslą, że życie zmierza donikąd. ; )
Nie wierzę w przeznaczenie.

IMO jak coś założysz przed obserwacjami to i tak rzeczywistość dopasuje się do tego założenia.

Bo na przykład pomyśl, ile jest przeznaczenia w tym, że to właśnie Ty z tych kilku milionów plemników dotarłaś do jajeczka ;).
szukam
Awatar użytkownika
z_krzyża_zdjęty
Introrodek
Posty: 12
Rejestracja: 04 sie 2008, 0:45
Płeć: nieokreślona

Post autor: z_krzyża_zdjęty »

Hmm... czy jak budzę się w kluczowym momencie snu to też jest przeznaczenie ? :D
I hate everyone equally
You can't tear that out of me
No segregation - separation
Just me in my world of enemies
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Inno »

To zależy co Ci się śniło. ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
qb
IntroManiak
Posty: 736
Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: INFP
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: qb »

z_krzyża_zdjęty pisze:Hmm... czy jak budzę się w kluczowym momencie snu to też jest przeznaczenie ? :D
Na pewno mieliście kiedyś De javu. To chyba właśnie o to chodzi, wszystko się kiedyś nam przyśniło, przynajmniej tak mówią.
Właściwie to wierzę w to w pewnym stopniu. Nie całkowicie, ale coś chyba kieruje naszym życiem z lepszym lub gorszym skutkiem.
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
Awatar użytkownika
z_krzyża_zdjęty
Introrodek
Posty: 12
Rejestracja: 04 sie 2008, 0:45
Płeć: nieokreślona

Post autor: z_krzyża_zdjęty »

Déjà vu to przekleństwo, człowiek się wtedy zastanawia czy naprawdę to już kiedyś wykonywałem / zaszło takie zajście czy to był tylko sen. W moim przypadku to uczucie nachodzi mnie jedynie przy popełnionych błędach, których nie da się odkręcić. Los, o ile istnieje, jest perfidny.
To zależy co Ci się śniło.
Różne rzeczy, od samookaleczenia po erotykę.

Powiadają, że członkowie rodziny którzy są ze sobą mocno związani potrafią wyśnić nadchodzącą śmierć swoich bliskich. True or false ?
I hate everyone equally
You can't tear that out of me
No segregation - separation
Just me in my world of enemies
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Inno »

Według mnie deja vu, sny itd. to kwestia pracy mózgu a nie losu, przeznaczenia, boga czy czego tam jeszcze.
Obrazek
Awatar użytkownika
Ausencia
Intromajster
Posty: 503
Rejestracja: 20 lip 2008, 16:08
Płeć: nieokreślona

Post autor: Ausencia »

W takim razie nasz mozg jest wyjątkowo prymitywnym urządzeniem.

Co jeśli nasz racjonalizm odbiega od prawdy?
z_krzyża_zdjęty pisze:Hmm... czy jak budzę się w kluczowym momencie snu to też jest przeznaczenie ? :D


Nie, ale może jeden z elementów pewnej całosci.
Piotrek K.
Stały bywalec
Posty: 184
Rejestracja: 20 lis 2007, 11:38
Płeć: nieokreślona

Post autor: Piotrek K. »

Ausencia pisze:W takim razie nasz mozg jest wyjątkowo prymitywnym urządzeniem.
Wyjątkowo prymitywnym urządzeniem jest zaostrzony kijek. :x
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Inno »

Ausencia pisze:W takim razie nasz mozg jest wyjątkowo prymitywnym urządzeniem.
Czemu?
Obrazek
Awatar użytkownika
Ausencia
Intromajster
Posty: 503
Rejestracja: 20 lip 2008, 16:08
Płeć: nieokreślona

Post autor: Ausencia »

Bo tworzy sny, wrazenia dejavu i inne bajery, ktore tak naparwdę nic nie znaczą i do niczego nie prowadzą. A jakby tego było mało sam sobie zaprzecza: najpierw tworzy, a potem oznajmia "przeznaczenie (i inne takie) nie istnieje."

Bądź tu mądry.

Na kijek spuszczę litościwą zasłonę milczenia.
kosmita
Intro-wyjadacz
Posty: 411
Rejestracja: 19 lis 2008, 17:08
Płeć: nieokreślona

Post autor: kosmita »

Ausencia pisze:Bo tworzy sny, wrazenia dejavu i inne bajery, ktore tak naparwdę nic nie znaczą i do niczego nie prowadzą. A jakby tego było mało sam sobie zaprzecza: najpierw tworzy, a potem oznajmia "przeznaczenie (i inne takie) nie istnieje."

Bądź tu mądry.

Na kijek spuszczę litościwą zasłonę milczenia.
Jako osoba zafascynowana neurologia, neurofizjologia i neurobiologia, stanowczo musze zaprzeczyc jakoby jakikolwiek (tymbardziej ludzki!) mozg byl tworem prymitywnym. Pierwszy lepszy przyklad przedstawiajacy skomplikowanie mozgu zwyklej myszy: http://www.racjonalista.pl/index.php/s,38/d,12/t,11300 .

Sprawa istnienia snow jest sprawa skomplikowana i do tej pory niewyjasniona (zwracam uwage: snow, nie snienia - sam proces znaczenia snienia ma calkiem dobrze wyjasnione powodu). Mozg tworzy swiaty, w ktorych swiadomosc czlowieka funkcjonuje, lecz czlowiek zazwyczaj nie zdaje sobie sprawy z tego, ze to jest nierealne - zachowuje sie jak w rzeczywistosci, z drobnymi ulomnosciami (brak jest krytycyzmu wobec swiata, przykladowy dinozaur przebrany za Mikolaja we snie w ogole nie dziwi). W zasadzie nie wiadomo po co to sie dzieje. (Wedlug moich skromnych badan, sny sa czasem wykorzystywane przez mozg do "przewidywania" przyszlosci, przykladowo dzien przed moim waznym wystepem przed szkola, trafily mi sie trzy sny, za kazdym razem osadzajace mnie w innej sytuacji [raz zniszczylem drzewca, raz nie mialem odpowiedniego ubioru, raz sie potknalem podczas wystepu].)

Ale zakladanie, ze cos nie ma znaczenia tylko dlatego, ze jeszcze go nie odnalezlismy jest niepowazne.
szukam
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Inno »

Jak dla mnie to sny i deja vu to wynik tego, że nasz mózg jest bardzo złożonym i skomplikowanym urządzeniem.

Wtręt o kijku był trafny. :wink:
zarat pisze:Sprawa istnienia snow jest sprawa skomplikowana i do tej pory niewyjasniona (zwracam uwage: snow, nie snienia - sam proces znaczenia snienia ma calkiem dobrze wyjasnione powodu).
Zarat, mógłbyś wytłumaczyć, na czym polega różnica?
Obrazek
ODPOWIEDZ