Oddawanie organów po śmierci

Dyskusje dotyczące życia, społeczeństwa, polityki, filozofii itp.
karat
Intronek
Posty: 42
Rejestracja: 18 sty 2009, 22:07
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: okolice Radomia

Re: Oddawanie organów po śmierci

Post autor: karat »

Ausencia pisze: Jak tak czytam wasze wypowiedzi, to zaczynam myslec, ze niedlugo trzeba będzie nosic w portfelu dodatkowy świstek, coby mnie po śmierci na wystawę nie oddawali. Jesssu, w tym kraju to juz nawet biurokracja przechodzi ludzkie pojęcie i dosięga nieżywych.
Nie martw sie, w naszym kraju nikt do tego nie dopuści, przynajmniej nie za naszego zycia ;)

Słyszałem, jakiś czas temu o kolesiu, który był skazany na smierć i przed egzekucja zgodził sie na to aby naukowcy pokroili go na bardzo, bardzo, bardzo cienkie plasterki. Dzięki temu dowiedziano sie wielu interesujących rzeczy( szczegolow nie powiem bo zwyczajnie nie pamietam,). chwalili sie tym tez w telewizji. czy uważasz ze jest to niezgodne z zasadami?
Awatar użytkownika
Ausencia
Intromajster
Posty: 503
Rejestracja: 20 lip 2008, 16:08
Płeć: nieokreślona

Re: Oddawanie organów po śmierci

Post autor: Ausencia »

karat pisze:
Ausencia pisze: Jak tak czytam wasze wypowiedzi, to zaczynam myslec, ze niedlugo trzeba będzie nosic w portfelu dodatkowy świstek, coby mnie po śmierci na wystawę nie oddawali. Jesssu, w tym kraju to juz nawet biurokracja przechodzi ludzkie pojęcie i dosięga nieżywych.
Nie martw sie, w naszym kraju nikt do tego nie dopuści, przynajmniej nie za naszego zycia ;)

Słyszałem, jakiś czas temu o kolesiu, który był skazany na smierć i przed egzekucja zgodził sie na to aby naukowcy pokroili go na bardzo, bardzo, bardzo cienkie plasterki. Dzięki temu dowiedziano sie wielu interesujących rzeczy( szczegolow nie powiem bo zwyczajnie nie pamietam,). chwalili sie tym tez w telewizji. czy uważasz ze jest to niezgodne z zasadami?
Według mnie jest to przede wszystkim idiotyczne, ale on sam o tym zdecydował i nie narażał nikogo na widok swoich pokrojonych w plasterki zwlok.
karat
Intronek
Posty: 42
Rejestracja: 18 sty 2009, 22:07
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: okolice Radomia

Re: Oddawanie organów po śmierci

Post autor: karat »

hmmm jak ogladalem o tym program to dokladnie bylo widac jak go kroją. widac bylo ladnie, tak do polowy pokrojonego i dalszy etap. wszystko bylo mocno zmrozone wiec krew nie lała sie strumieniami i wygladalo poprostu jak krojone mieso. tak ze owszem, ludzie to widzieli. szło to szeroko w telewizji wiec ktos nawet przypadkowo mogl byc narazowy na ogladanie tego.
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Oddawanie organów po śmierci

Post autor: Inno »

Może i dlatego nie rozumiem, bo dla mnie człowiek nie jest istotą najwspanialszą i nie rozumiem czemu na wystawach mogą byc pokazywane spreparowane zwierzęta (oprócz ludzi), a człowiek już nie.
Mnie smak się psuje z kolei, kiedy zwłoki ludzkie (a więc materia), są marnowane bo czary-mary, zamiast być wykorzystane do pogłębiania wiedzy o ciele ludzkim a tym samym przyczyniać się do postępu medycyny, dzięki której można leczyć i ratować ŻYWYCH. To według mnie jest humanitaryzm i postawa pro-ludzka - działać na korzyść ludzi (żywych, nie zwłok) a nie ze szkodą dla nich.

Czemu idiotyczne, że go pokroili? Przecież karat napisał, że dzięki temu dokonali jakichś odkryć. Niby jak inaczej mogliby poznać ludzkie ciało?
Obrazek
Awatar użytkownika
qb
IntroManiak
Posty: 736
Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: INFP
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Oddawanie organów po śmierci

Post autor: qb »

To chyba zależy głównie od podejścia człowieka do śmierci. Sam nie chciałbym raczej oglądać swoich bliskich na wystawie z wiadomych powodów, ale nie jestem też przeciwny w jakoś wielkim stopniu. Z drugiej strony to może oswoić ludzi ze zjawiskiem śmierci w rezultacie powodując znieczulenie na nią. To jest chyba ta zła strona, chociaż śmierć jest zjawiskiem normalnym i całkowicie naturalnym, ale dziwnie się człowiek czuje kiedy ona nastąpi u kogoś znajomego/nieznajomego i... nic.
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
kosmita
Intro-wyjadacz
Posty: 411
Rejestracja: 19 lis 2008, 17:08
Płeć: nieokreślona

Re: Oddawanie organów po śmierci

Post autor: kosmita »

Ausencia pisze:Według mnie jest to przede wszystkim idiotyczne, ale on sam o tym zdecydował i nie narażał nikogo na widok swoich pokrojonych w plasterki zwlok.
W takim razie, na czym będą ćwiczyli studenci medycyny? Chyba nie będą przeprowadzali swoich pierwszych operacji na ludziach krojąc żywych? Jako (prawdopodobnie) przyszły student medycyny niezmiernie cieszę się, że nie wszyscy ludzie myślą tak jak Ty.
szukam
Awatar użytkownika
Ausencia
Intromajster
Posty: 503
Rejestracja: 20 lip 2008, 16:08
Płeć: nieokreślona

Re: Oddawanie organów po śmierci

Post autor: Ausencia »

Sprostowanie: zle zrozumialam, ze on się tym chwalil i to mi się nie spodobalo. Stąd okreslenie, idiotyczne. Wczesniej pisałam, ze nie mam nic przeciwko celom naukowym i sama oddalabym w takich celach organy. Wystawie jestem w dalszym ciągu przeciwna.
Awatar użytkownika
higsa
Rozkręcony intro
Posty: 345
Rejestracja: 20 wrz 2009, 20:49
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Higsolandia

Re: Oddawanie organów po śmierci

Post autor: higsa »

Inno pisze:Chcecie, żeby po śmierci wykorzystano Wasze organy do przeszczepów, badań medycznych albo na takiej wystawie naukowej, jaka teraz jest w Warszawie (http://www.bodiespoland.pl/)? Czemu tak/czemu nie?
Jeśli jestescie na tak, oddalibyście organy Waszych krewnych, którzy za życia nie wyrazili zgody? :>
Dla przeszczepów zdecydowane TAK :!: [ donorcard w portfelu mam od ładnych kilku lat :) ]
Badania medyczne też TAK, bo w końcu potrzebni są wykształceni lekarze, pielęgniarki czy ratownicy medyczni...

Ale podobnie jak Ausencia wystawie jestem przeciwna, bo nie widzę celowości tego przedsięwzięcia

Interesuje mnie natomiast jakie jest Wasze zdanie na temat tego, że lekarze mimo, iż nie muszą sie pytać rodziny zmarłego o zgodę na przeszczep [jeśli zmarły nie wyraził oficjalnego sprzeciwu], to robią to zabierając jednocześnie szanse na przeżycie innym ludziom.
Wg mnie skoro polskie prawo daje w ten sposób szanse na życie osobom czekającym na przeszczep, to lekarze nie powinni tego "utrudniać", bo wątroba czy nerka gnijąca w ziemi - przez głupie zabobony - mogła by uratować/przedłużyć komuś życie.
Awatar użytkownika
Piorun23
Intro-wyjadacz
Posty: 369
Rejestracja: 28 sty 2010, 12:01
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: z ciemnego boru

Re: Oddawanie organów po śmierci

Post autor: Piorun23 »

Lekarze nie pytający rodziny? Piękny pomysł :twisted:

Pomyśl że ktoś jest nosicielem gronkowca czy dowolnej innej bakterii, przechodził żółtaczkę, gorączkę reumatyczną, malarię, ma jakieś kłopoty z sercem (starczy głupia nerwica serca), brał w ciągu ostatniego ROKU środki antydepresyjne, antypsychotyczne itp...

Wiesz jaki był by efekt przeszczepu od takiej osoby?
A nawet podanie komuś krwi od takiej osoby?

Te informacje nie muszą być wpisane, jak kiedyś, w "ośrodku zdrowia" - sporo osób leczy się prywatnie i tylko rodzina wie coś o ich stanie zdrowia
http://greenshadow23.deviantart.com/
Zapraszam :wink:

Tak jestem smętny jak kurhan na stepie, a tak samotny, jak wicher na morzu
a tak zbłąkany, jak liść na rozdrożu, a tak zwinięty, jak żmija w czerepie...

...może lepiej nie wiedzieć, że masz tylko siebie? ...lepiej karmić się "prawdą" że Bóg jest gdzieś... tylko zasnął...

Cynik jest draniem który złośliwie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jakim według wiary ludzi być powinien
Awatar użytkownika
higsa
Rozkręcony intro
Posty: 345
Rejestracja: 20 wrz 2009, 20:49
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Higsolandia

Re: Oddawanie organów po śmierci

Post autor: higsa »

Piorun23 pisze:Pomyśl że ktoś jest nosicielem gronkowca czy dowolnej innej bakterii, przechodził żółtaczkę, gorączkę reumatyczną, malarię, ma jakieś kłopoty z sercem (starczy głupia nerwica serca), brał w ciągu ostatniego ROKU środki antydepresyjne, antypsychotyczne itp...
Ale mi nie chodziło o to żeby nie robić wywiadu z rodziną, lecz o to by nie pytac o zgode na przeszczep szczątkow.
A organy do przeszczepu zanim zostaną przetransplantowane podlegają wielu dokładnym badaniom, dotyczącym zgodności i nie tylko.
Awatar użytkownika
MetalMan
Intromajster
Posty: 507
Rejestracja: 17 paź 2009, 20:48
Płeć: nieokreślona

Re: Oddawanie organów po śmierci

Post autor: MetalMan »

hiksa pisze:Ale mi nie chodziło o to żeby nie robić wywiadu z rodziną, lecz o to by nie pytac o zgode na przeszczep szczątkow.
A organy do przeszczepu zanim zostaną przetransplantowane podlegają wielu dokładnym badaniom, dotyczącym zgodności i nie tylko.
Myślę, że dałoby to pole do nadużyć, w stylu: łapówka>śmierć pacjenta>przeszczep na zamówienie :evil: . Ale to moje skromne :twisted: zdanie.
"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności... nie znane w żadnym innym ustroju"

"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
lajlen_
Intronek
Posty: 55
Rejestracja: 11 lip 2010, 20:33
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraków

Re: Oddawanie organów po śmierci

Post autor: lajlen_ »

Oddałabym choremu człowiekowi, albo do badań, ale na wystawę w żadnym wypadku.
Awatar użytkownika
iksigrekzet
Intromajster
Posty: 517
Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
Płeć: nieokreślona

Re: Oddawanie organów po śmierci

Post autor: iksigrekzet »

Nie rozumiem tego moralnego oburzenia na te wystawy. Czy wnętrzności to naprawdę takie wielkie tabu?
Również jak to mawiał mój dziadek, dupa po śmierci nie rządzi, co was obchodzą "wasze" zwłoki, kiedy Was nie ma?
Sułtan.
Awatar użytkownika
Agata
Pobudzony intro
Posty: 125
Rejestracja: 07 sie 2010, 20:52
Płeć: nieokreślona

Re: Oddawanie organów po śmierci

Post autor: Agata »

Inno pisze:Chcecie, żeby po śmierci wykorzystano Wasze organy do przeszczepów, badań medycznych albo na takiej wystawie naukowej, jaka teraz jest w Warszawie (http://www.bodiespoland.pl/)? Czemu tak/czemu nie?
Jeśli jesteście na tak, oddalibyście organy Waszych krewnych, którzy za życia nie wyrazili zgody? :>
Mi jest wszystko jedno co się stanie z moimi wnętrznościami po śmierci. Na przeszczep się jak najbardziej zgadzam, studentom też ciałka nie pożałuję. Przyszli lekarze i tak mają wystarczająco ciężko z "dopchaniem się" do preparatów.
Wystawa, odpowiednio zorganizowana, nie jest takim złym pomysłem. Na dniach otwartych pokazywali nam płuca palacza, wątróbkę z marskością i inne ciekawe rzeczy, i wiele osób zniechęciło to do robienia głupot.

Krewnych musiałabym zapytać - w końcu to ich bebechy.
Awatar użytkownika
SardonicAlly
Pobudzony intro
Posty: 166
Rejestracja: 05 gru 2011, 23:33
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: okolice Krakowa. niezbyt bliskie

Re: Oddawanie organów po śmierci

Post autor: SardonicAlly »

Nie widzę przeszkód, nawet chętnie się na coś przydam w ten sposób. Noszę w portfelu świstek szumnie zwany "oświadczeniem woli" w którym wyrażam zgodę na transplantację wszystkiego co się będzie jeszcze nadawać do użytku po mojej śmierci. Nie do końca rozumiem argumenty ludzi, którzy mają coś przeciwko - o ile dobrze pamiętam całe chrześcijaństwo jest w stylu "kto życie oddaje za przyjaciół swoich.." itd. A tu nawet przecież nie życie, tylko kawałek mięska ratujący życie.
Tak samo nie mam nic przeciwko bycia elementem wystawy naukowej, zwłaszcza w kawałkach, bo w całości to niepiękny widok :P
Co do krewnych - jak najbardziej. Ci, którzy mnie obchodzą nie mają nic przeciwko. Z pozostałymi nie zgadzam się za życia, to nie widzę przeszkód kontynuowania tego trendu i po śmierci.:P
"The power of accurate observation is called cynicism by those who have not got it." Rest assured I've got it in abundance ;P

5w4, prone to procrastination
ISTP Craftsman I=89% S=79% T=89% P=58%
ODPOWIEDZ