Po co?

Dyskusje dotyczące życia, społeczeństwa, polityki, filozofii itp.
Pio
Introwertyk
Posty: 87
Rejestracja: 20 cze 2010, 8:49
Płeć: nieokreślona

Re: Po co?

Post autor: Pio »

Inno pisze:Ja tam się cieszę, że teraz nie muszą wszyscy na kupie siedzieć razem, (...)
Od kiedy powstały duże blokowiska ludzie siedzą niestety na kupie razem. Podejrzewam, że nie pozostaje to bez wpływu na psychikę.
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Po co?

Post autor: Inno »

Pio pisze:Od kiedy powstały duże blokowiska ludzie siedzą niestety na kupie razem. Podejrzewam, że nie pozostaje to bez wpływu na psychikę.
No nie wiem, nie siedzę z nikim na kupie, siedzę sama we własnym pokoju. Fajnie jest. ^^ Sąsiedzi gdzieś tam w dali mi nie przeszkadzają.
Obrazek
Awatar użytkownika
MetalMan
Intromajster
Posty: 507
Rejestracja: 17 paź 2009, 20:48
Płeć: nieokreślona

Re: Po co?

Post autor: MetalMan »

Podejrzewam, że macie na myśli inne rodzaje kupy :lol:
"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności... nie znane w żadnym innym ustroju"

"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
Pio
Introwertyk
Posty: 87
Rejestracja: 20 cze 2010, 8:49
Płeć: nieokreślona

Re: Po co?

Post autor: Pio »

Inno pisze:nie siedzę z nikim na kupie, siedzę sama we własnym pokoju. Fajnie jest. ^^
Ot luksus, sama w pokoju, pośród blokowiska ;)
Spokojnie, taki żarcik.

Chodziło mi o to, że człowiek potrzebuje przestrzeni życiowej a współczesne aglomeracje ograniczają ją. Pola, łąki i takie tam hasanie gdzie oczy poniosą nie wchodzi w grę. Może moje podejście wynika z sentymentu do rodzinnych posiłków pod jabłonią na świeżym powietrzu...
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Po co?

Post autor: Inno »

Pio pisze:Chodziło mi o to, że człowiek potrzebuje przestrzeni życiowej a współczesne aglomeracje ograniczają ją. Pola, łąki i takie tam hasanie gdzie oczy poniosą nie wchodzi w grę. Może moje podejście wynika z sentymentu do rodzinnych posiłków pod jabłonią na świeżym powietrzu...
Co kto lubi i z czym się dobrze czuje. :) Nie chciałabym mieszkać wśród pól i łąk, ani w domku jednorodzinnym. Mnie przestrzeń życiowa jest najbardziej potrzebna w postaci własnego pokoju, reszta jest już mniej istotna. A teraz nie buduje się już tak często upchniętych blokowisk, można mieć wielki balkon z pięknym widokiem na zieloną przestrzeń, gdzie kolejne budynki znajdują się dopiero w odległości jakiegoś kilometra. Tak więc nie narzekam na ograniczoną przestrzeń, mogłabym mieszkać w tym mieszkaniu przez lata. Ale rozumiem, że możesz mieć "rozleglejsze" potrzeby. :wink:
Obrazek
Awatar użytkownika
Dziecko Indygo
Intronek
Posty: 39
Rejestracja: 25 kwie 2015, 1:23
Płeć: mężczyzna

Re: Po co?

Post autor: Dziecko Indygo »

Istniejemy po to, by sie rozwijac i rozrastac. Tak, jak mrowisko, czy gniazdo pszczol. Jaki ma to cel? Zeby to wiedziec trzeba by bylo byc Bogiem, to jest wlasnie ta niewiadoma i to jest najpiekniejsze w zyciu. Nie jest tajemnica, ze ludzie kozystaja z tego, co pozostawili przodkowie po sobie, dzieki temu ludzkosc byla w stanie osiagnac ten poziom rozwoju, dlatego warto zyc tak, aby samemu pozostawic cos po sobie nastepnym, a nie byc jak wesz, ktora tylko je i sra i odchodzi z tego swiata pozostawiajc po sobie wielka kupe. W mrowisku kazda mrowka angazuje sie w 100 procentach aby jej ''cywilizacja'' przetrwala. Mamy zawsze wybor, ktora droga podazac, czy byc pasozytem czy wykorzystac dary i talenty, ktore byly nam nadane. Mowi sie ze najdrozszym miejscem na swiecie jest cmentarz, bo lezy tam tyle niweykorzystanego potencjalu. Jest mala grupka ludzi, ktora pomagala sie taj cywilizacji rozwijac, oni wytyczali nowe standardy, wsztrzymywali slonce, ich dzisiaj cytujem nawet wieki, wieki po ich smierci. Celem kazdego powinno byc kims takim, bo od jednostki zawsze silmiejsza jest jednosc
VampirLestat

Re: Po co?

Post autor: VampirLestat »

Szczęśliwym mógł stać się każdy, niezależnie od wieku, ery i nie ma to nic wspólnego z nowoczesnością. Jednakże każdy ma pasje, plany marzenia, których realizacja czyni człowieka spełnionym. Czyimś szczęściem było wynalezienie czegoś, w skutek czego żyjemy teraz w takich, a nie innych warunkach.
ODPOWIEDZ