(A)społecznictwo i kwestie państwowe

Dyskusje dotyczące życia, społeczeństwa, polityki, filozofii itp.
maura94
Introrodek
Posty: 19
Rejestracja: 22 maja 2010, 17:22
Płeć: nieokreślona

(A)społecznictwo i kwestie państwowe

Post autor: maura94 »

Inno pisze:Nie wszyscy intro są tacy, nie wszyscy są aspołeczni i dobrzy w rozumieniu i gadaniu o uczuciach.
nie? tylko tyle jestem w stanie powiedzieć na te rewelacje. nie wyolbrzymiajmy niektórych słów; mówiąc o aspołeczniku nie mam na myśli skrajności, tylko coś co mieści się w normach; moim zdaniem aspołeczność intro wynika z samej definicji introwersji. To, że nie obchodzą mnie sprawy szkolne, nie oglądam wiadomości i źle się czuję przy ludziach jest aspołecznością, choć, jak mawia moja siostra, przez innych może być to nazwane po prostu ignorancją.
Inno pisze: Hmm, wyszło Ci, że intro nigdy nie będzie szczęśliwy z nikim. Bardzo budujące. :P
Kiedy zaczynam analizować pewne sprawy zawsze znajdę plusy i minusy różnych dróg. Ty widzisz tylko minusy. Ktoś inny mógłby powiedzieć, że hmm według mnie intro jest tak elastyczny, że byłby szczęśliwy z każdym.

Wyłuskałam z innego wątku i utworzyłam z tego nowy temat. - Inno
Jestem z narodu, w którym od blisko stu lat każda książka wychodzi za późno, a każdy czyn za wcześnie.

Cyprian Kamil Norwid

Enneagram 4w5
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Związek introwertyka i introwertyczki

Post autor: Inno »

maura94 pisze:nie? tylko tyle jestem w stanie powiedzieć na te rewelacje. nie wyolbrzymiajmy niektórych słów; mówiąc o aspołeczniku nie mam na myśli skrajności, tylko coś co mieści się w normach; moim zdaniem aspołeczność intro wynika z samej definicji introwersji. To, że nie obchodzą mnie sprawy szkolne, nie oglądam wiadomości i źle się czuję przy ludziach jest aspołecznością, choć, jak mawia moja siostra, przez innych może być to nazwane po prostu ignorancją.
Też nie mam na myśli skrajności. Jeśli introwertyka obchodzą sprawy szkolne, ogląda wiadomości i dobrze się czuje przy ludziach, to wg Twojej definicji, aspołecznym nazwać go nie można.

maura94 pisze:Kiedy zaczynam analizować pewne sprawy zawsze znajdę plusy i minusy różnych dróg. Ty widzisz tylko minusy. Ktoś inny mógłby powiedzieć, że hmm według mnie intro jest tak elastyczny, że byłby szczęśliwy z każdym.
Na pewno wiesz, co ja widzę. :P Tak mi po prostu wynikło z ogólnego wydźwięku Twojego postu, spoko.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kamil
Rozkręcony intro
Posty: 338
Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Związek introwertyka i introwertyczki

Post autor: Kamil »

maura94 pisze:
nie? tylko tyle jestem w stanie powiedzieć na te rewelacje. nie wyolbrzymiajmy niektórych słów; mówiąc o aspołeczniku nie mam na myśli skrajności, tylko coś co mieści się w normach; moim zdaniem aspołeczność intro wynika z samej definicji introwersji. To, że nie obchodzą mnie sprawy szkolne, nie oglądam wiadomości i źle się czuję przy ludziach jest aspołecznością, choć, jak mawia moja siostra, przez innych może być to nazwane po prostu ignorancją.
Bo to jest ignorancja.. Równie powszechna u ekstrawertyków, wystarczy się wsłuchać co często tacy mówią i dojdziemy do wniosku, że wszystko mają ... no, wiecie gdzie. I cóż, mój brat typowy ekstra całą politykę i inne takie sprawy ma kompletnie gdzieś..
A gdyby przejrzeć listę prawdziwych bądź domniemanych introwertyków to znajdziemy trochę wybitnych postaci, właśnie zaangażowanych w życie społeczno-polityczne..
ja osobiście staram się być zaangażowany w różnych dziedzinach..
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry

"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
maura94
Introrodek
Posty: 19
Rejestracja: 22 maja 2010, 17:22
Płeć: nieokreślona

Re: Związek introwertyka i introwertyczki

Post autor: maura94 »

Kamil pisze: Bo to jest ignorancja.. Równie powszechna u ekstrawertyków, wystarczy się wsłuchać co często tacy mówią i dojdziemy do wniosku, że wszystko mają ... no, wiecie gdzie. I cóż, mój brat typowy ekstra całą politykę i inne takie sprawy ma kompletnie gdzieś..
A gdyby przejrzeć listę prawdziwych bądź domniemanych introwertyków to znajdziemy trochę wybitnych postaci, właśnie zaangażowanych w życie społeczno-polityczne..
ja osobiście staram się być zaangażowany w różnych dziedzinach..
Dobra, zacznijmy może od tego, że szufladkowanie ludzi za pomocą określeń w stylu intro bądź ekstra to też nie jest zbyt dobry pomysł, bo potem wychodzi parę takich nieporozumień. Po pierwsze, na ludzki charakter składa się wiele cech, a nie tylko jego intro, bądź ekstrawersja. Zgodne jest dla wszystkich intro, że zazwyczaj są małomówni (ale też nie jestem pewna, bo zaraz rzucicie się, że wręcz przeciwnie jesteście bardzo towarzyscy :lol: ), ale na przykład brak chęci do uczestniczenia w ogólnym życiu społecznym to jest już część względna. Po drugie, ignorancja to też pojęcie względne, bo jakoś fakt, że nie pałam zainteresowaniem do wyborów i problemów innych ludzi (które swoją drogą spotykamy na każdym kroku, a przejmujemy sie tylko tymi, które pojawiaja się w mediach, tak w ogóle subiewktywnie nazwę to hipokryzją) nie uważam za ignorancję. Dla mnie to za duże słowo odnośnie tej sytuacji. Jesli ktoś chce brac aktywny udział w robieniu gazetki szkolnej to spoko, ale dlaczego ja mam niby, CHCIEĆ to robić podobnie jak inni? Brak umiejętności spojrzenia na pewna sprawe oczyma drugiej osoby, to jest ignorancja.
Inno pisze: Na pewno wiesz, co ja widzę. :P Tak mi po prostu wynikło z ogólnego wydźwięku Twojego postu, spoko.
Kurczę, w tej chwili moge powiedzieć dokładnie to samo.
Jestem z narodu, w którym od blisko stu lat każda książka wychodzi za późno, a każdy czyn za wcześnie.

Cyprian Kamil Norwid

Enneagram 4w5
Awatar użytkownika
MetalMan
Intromajster
Posty: 507
Rejestracja: 17 paź 2009, 20:48
Płeć: nieokreślona

Re: Związek introwertyka i introwertyczki

Post autor: MetalMan »

maura94 pisze:Po drugie, ignorancja to też pojęcie względne, bo jakoś fakt, że nie pałam zainteresowaniem do wyborów i problemów innych ludzi
Wybory to także twój problem, decydujesz o swoim losie...
maura94 pisze: (które swoją drogą spotykamy na każdym kroku, a przejmujemy sie tylko tymi, które pojawiaja się w mediach, tak w ogóle subiewktywnie nazwę to hipokryzją) nie uważam za ignorancję.
A tutaj widać jak na ludzi wpływają media głównego nurtu, które w zasadzie działają ogłupiająco na ludzi[Szkła kontaktowe, Lisy na żywo itd...] :twisted: . Niestety wydaje mi się, że mylisz zainteresowanie polityką, z zainteresowaniem problemami lansowanymi i wyolbrzymianymi przez media. Ostatnio mamy do czynienia z wielką żałobą popowodziową, narzucone nam jest interesowanie się skalą zniszczeń, itd... Człowiek nieukształtowany zrobi to co większość, to co narzucają mu media. Mnie na przykład powódź nie rusza, a wynika to z moich liberalnych poglądów, myślę, że ludzie wiedzieli na jakich terenach budują czy też mieszkają i teraz powinni ponieść tego konsekwencje. A jakie są tego skutki? Przeróżne, np dzisiaj w Faktach mówiono o problemie Sandomierza, do którego nie przyjeżdżają turyści, bo myślą, że miasto jest doszczętnie zniszczone.
Wydaje mi się, że Kamil miał coś innego na myśli, tzn polityczne "ukształtowanie się", posiadanie własnych poglądów politycznych i trzymanie się ich, co powinno cechować każdego świadomego obywatela w utopijnej demokracji. Jak jest naprawdę właśnie widzimy.
"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności... nie znane w żadnym innym ustroju"

"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
Awatar użytkownika
Kamil
Rozkręcony intro
Posty: 338
Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Związek introwertyka i introwertyczki

Post autor: Kamil »

MetalMan pisze: Wydaje mi się, że Kamil miał coś innego na myśli, tzn polityczne "ukształtowanie się", posiadanie własnych poglądów politycznych i trzymanie się ich, co powinno cechować każdego świadomego obywatela w utopijnej demokracji.
Nie.. wystarczająco twardo stąpam po ziemi, aby nie łudzić się co do posiadania poglądów...
Ale orientowanie się co się dzieje w kraju, wypada wiedzieć... No i uczestnictwo w wyborach uważam za swoisty obowiązek.. nawet jeśli za wyborem będzie decydował krawat... mamy kur** demokracje, więc na wybory łazić trzeba...
No, ale najbardziej mnie poruszyło ogólne stwierdzenie o nieangażowaniu się... cóż, ja działam m.in. w "KrewniacyClub" i zachęcam lud do oddawania krwi, na swój spokojny sposób...Fakt jest taki, że jestem w coś zaangażowany,
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry

"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
maura94
Introrodek
Posty: 19
Rejestracja: 22 maja 2010, 17:22
Płeć: nieokreślona

Re: Związek introwertyka i introwertyczki

Post autor: maura94 »

Kamil pisze:mamy kur** demokracje, więc na wybory łazić trzeba...
W demokracji nic nie trzeba.
Kamil pisze: cóż, ja działam m.in. w "KrewniacyClub" i zachęcam lud do oddawania krwi, na swój spokojny sposób...Fakt jest taki, że jestem w coś zaangażowany,
Jeśli o to chodzi to jak skończę 18 lat mam zamiar nie tylko zdobyć kartę dawcy krwi, ale też szpiku kostnego i narządów. Akurat to uważam za szczytny cel, ale też nie zamierzam stać nad kimś i wymuszać na nim zaangażowanie w tego rodzaju sprawy. NIe chce, to jego sprawa. Mamy poza demokracją chyba jeszcze wolność słowa i decyzji, nie?
MetalMan pisze:myślę, że ludzie wiedzieli na jakich terenach budują czy też mieszkają i teraz powinni ponieść tego konsekwencje.
Tu widzimy jak brak informacji może skrzywić czyjś punkt widzenia. Nie przyszło ci do głowy, że niektórym ludziom takie mieszkanie zostało przydzielonie i nie mieli innego wyboru (no chyba, że spać pod mostem)? Jakby tego było mało państwo przydziela ofiarom powodzi odszkodowanie w wysokości 6 tys. podczas gdy rodzina ofiar w wypadku pod Smoleńskiem dostaje... 40 tys!? A dzieci ofiar zostały objęte specjalnymi rentami do 25 roku życia. :lol: Tylko dlatego, że lecieli w jednym samolocie z szanowanym panem prezydentem?! Czy mi dają odszkodowanie kiedy umiera mi babcia? A za co ofiary powodzi mają kupić sobie nowe mieszkanie? Za 6 tys? Czyż te 24 mln zł, które państwo wydało na pogrzeby nie przydałyby się bardziej tym ludziom? Dlatego nie lubię wiadomości, bo media zawsze potrafią przedstawić nam skrzywiony obraz i zazwyczaj kłamstwo. Większość z tego co tam mówią nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości. Możemy o tym wiedzieć i o tym rozmawiać, ale i tak jesteśmy tylko szarym społeczeństwem i nic nie zmienimy. Zresztą poźniej i tak zamiast na ginące rysie ludzie wolą wysyłać smsy na taniec z gwiazdami, więc jaki ma to cel? Czyżby znowu chodziło tylko o to, by ściągać przed telewizory zaciemnioną publikę i czerpać z tego zyski? Bo są różni ludzie. Niektórzy wolą teleturnieje, inni seriale, a jeszcze inni podobnie jak wy udawać, że angażują się biernie w życie społeczne.
Jestem z narodu, w którym od blisko stu lat każda książka wychodzi za późno, a każdy czyn za wcześnie.

Cyprian Kamil Norwid

Enneagram 4w5
Awatar użytkownika
MetalMan
Intromajster
Posty: 507
Rejestracja: 17 paź 2009, 20:48
Płeć: nieokreślona

Re: Związek introwertyka i introwertyczki

Post autor: MetalMan »

maura94 pisze:
Kamil pisze:mamy kur** demokracje, więc na wybory łazić trzeba...
W demokracji nic nie trzeba.
Bardzo wygodne podejście :evil: . Jeśli ktoś jeszcze jest zwolennikiem demokracji, niech przeczyta to zdanie i pomyśli, że tak samo sądzi ponad połowa społeczeństwa, która decyduje o naszym losie.

maura94 pisze:Tu widzimy jak brak informacji może skrzywić czyjś punkt widzenia. Nie przyszło ci do głowy, że niektórym ludziom takie mieszkanie zostało przydzielonie i nie mieli innego wyboru (no chyba, że spać pod mostem)? Jakby tego było mało państwo przydziela ofiarom powodzi odszkodowanie w wysokości 6 tys. podczas gdy rodzina ofiar w wypadku pod Smoleńskiem dostaje... 40 tys!? A dzieci ofiar zostały objęte specjalnymi rentami do 25 roku życia. :lol: Tylko dlatego, że lecieli w jednym samolocie z szanowanym panem prezydentem?! Czy mi dają odszkodowanie kiedy umiera mi babcia? A za co ofiary powodzi mają kupić sobie nowe mieszkanie? Za 6 tys?
To jest typowy temat narzucony przez media w socjalizmie: spór klasowy o pieniądze :lol: .
hmm... tylko jakim prawem ludzie domagają się od państwa by pokrył koszty ich głupoty? Jeśli wiedzieli na jakich terenach się budują to mogli ubezpieczyć się na wypadek powodzi. A tak to na wyrachowaniu innych traci państwo[zapewne działki na terenach zalewowych były dużo tańsze od pozostałych, cześć po prostu wykorzystała sytuację, a teraz bezczelnie domaga się nie wiadomo czego]. Mądry polak po szkodzie :twisted: .
Najgorsze, że żyjemy w społeczeństwie socjalistycznym, dla którego normalnością jest domaganie się pieniędzy od państwa :cry: .
Ja tam wolę liberalizm, w którym nie będzie takich idiotycznych sporów w stylu "my dostaliśmy tylko tyle, a tamci dostali więcej". W państwie liberalnym, gdzie ludzie są wolni, państwo nie udawałoby, że przejmuje się ich losem. Jeśli ktoś chciałby ich wspomóc to by to zrobił... reszta poniosłaby po prostu konsekwencje swojej głupoty, czy też może wyrachowania[ludzie mówiący "taka powódź zdarza się raz na tysiąc lat"].
maura94 pisze:Możemy o tym wiedzieć i o tym rozmawiać, ale i tak jesteśmy tylko szarym społeczeństwem i nic nie zmienimy. Zresztą poźniej i tak zamiast na ginące rysie ludzie wolą wysyłać smsy na taniec z gwiazdami, więc jaki ma to cel? Czyżby znowu chodziło tylko o to, by ściągać przed telewizory zaciemnioną publikę i czerpać z tego zyski? Bo są różni ludzie. Niektórzy wolą teleturnieje, inni seriale, a jeszcze inni podobnie jak wy udawać, że angażują się biernie w życie społeczne.
Nic nie zmienimy, bo jest za dużo ludzi nieuświadomionych, którzy tak naprawdę przesądzają o wynikach wyborów, dzięki czemu mamy w sejmie wszystkie odcienie czerwonych[jeśli dobrze pamiętam to ostatnią w miarę prawicową partię mieliśmy u władzy w 1925r, tzn koalicja chjeno-piasta :roll: ]. Jeśli nic nie będziemy robić to tak pozostanie. Można jednak spróbować zmienić sytuację z nadzieją, że kiedyś ludzi uświadomionych będzie więcej.
"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności... nie znane w żadnym innym ustroju"

"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
Awatar użytkownika
Kamil
Rozkręcony intro
Posty: 338
Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Związek introwertyka i introwertyczki

Post autor: Kamil »

maura94 pisze:
W demokracji nic nie trzeba.
Demokracja to "władza ludu" poprzez stosowne instytucje/organy państwowe a nie anarchia.. Formalnie, demokracja może uchwalić także nakaz chodzenia na jednej nodze, albo czystki etniczne..

Tu widzimy jak brak informacji może skrzywić czyjś punkt widzenia. Nie przyszło ci do głowy, że niektórym ludziom takie mieszkanie zostało przydzielonie i nie mieli innego wyboru (no chyba, że spać pod mostem)?
Ale te domy najpewniej były przez nich nabyte, a nie im przydzielone.. A więc odpowiedzialność ponoszą sami, ew. inwestor.. A odszkodowania powinny być wyłącznie w przypadku ubezpieczenia się przez te ofiary..


Jakby tego było mało państwo przydziela ofiarom powodzi odszkodowanie w wysokości 6 tys. podczas gdy rodzina ofiar w wypadku pod Smoleńskiem dostaje... 40 tys!? A dzieci ofiar zostały objęte specjalnymi rentami do 25 roku życia. :lol: Tylko dlatego, że lecieli w jednym samolocie z szanowanym panem prezydentem?! Czy mi dają odszkodowanie kiedy umiera mi babcia?
Primo, to 6 tys jest nagłą zapomogą, dalej będzie od państwa do 100 tys odszkodowania..
secundo, co do samolotu, każdy samolot powinien być ubezpieczony na rzecz takich wypadków aby wypłacić rodzinom wsparcie.. To, że państwo nie ubezpieczyło tupolewa oznacza, że obowiązek wypłacania odszkodowań jest po stronie państwa a nie firmy ubezpieczającej, jak byłoby to w przypadku samolotu np LOTu..
A renty dla dzieci uczących się do 25 roku życia po śmierci "żywiciela rodziny" są normą... Niezależnie od przyczyn śmierci.. Tutaj one mogą być wyższe w związku z odpowiedzialnością państwa, gdyby ktoś majętny rodzica zabił, to z kieszeni zabójcy szła by ta renta..

MetalMan pisze: Najgorsze, że żyjemy w społeczeństwie socjalistycznym, dla którego normalnością jest domaganie się pieniędzy od państwa :cry: .
Nie doszukuj się całego zła w socjalizmie, wymyśl coś lepszego niż typowy wyborca UPR...
Fakt jest taki, że domaganie się pomocy od góry było także typowe w feudalizmie... O ile szlachcic miał możliwości to był zobowiązany pomóc chłopom po pożarze/powodzi bądź innym kataklizmie, podobnie zwyczajowo wspierał w przypadku ślubów, etc..

Socjalizm był tylko jednym z systemów który to odziedziczył..
dzięki czemu mamy w sejmie wszystkie odcienie czerwonych[jeśli dobrze pamiętam to ostatnią w miarę prawicową partię mieliśmy u władzy w 1925r, tzn koalicja chjeno-piasta ]
Primo partie prawicowe były i wg mnie są także po 1989, kwestia jest taka co można zrobić, bo dają to możliwości polityczne, oraz "aby nie wylać dziecka z kąpielą" czy jak to się mówi.. Warto przecież przyjrzeć się konstytucji 3 maja, jej największą głupotą była gwałtowność zmian, która prowokowała ludzi przeciwnych do konfederacji...

Poza tym, Cóż to za partia prawicowa która finanse publiczne doprowadza do kompletnej ruiny? a taka była sytuacja przy rządzie Grabskiego..
To następca Grabskiego - minister Zdziechowski z "szerokiej koalicji", od prawicy po PPS, na gwałt oszczędzał i zmniejszał płace sektora publicznego oraz chciał redukcji pracowników.. z efektami..
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry

"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
maura94
Introrodek
Posty: 19
Rejestracja: 22 maja 2010, 17:22
Płeć: nieokreślona

Re: Związek introwertyka i introwertyczki

Post autor: maura94 »

Kamil pisze: Ale te domy najpewniej były przez nich nabyte, a nie im przydzielone.. A więc odpowiedzialność ponoszą sami, ew. inwestor.. A odszkodowania powinny być wyłącznie w przypadku ubezpieczenia się przez te ofiary..
Mówiłam o państwie, a nie o ubezpieczycielach. A nawet gdyby byli ubezpieczeni to potopiły im się papiery.
Jestem z narodu, w którym od blisko stu lat każda książka wychodzi za późno, a każdy czyn za wcześnie.

Cyprian Kamil Norwid

Enneagram 4w5
Awatar użytkownika
Kamil
Rozkręcony intro
Posty: 338
Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Związek introwertyka i introwertyczki

Post autor: Kamil »

maura94 pisze:
Kamil pisze: Ale te domy najpewniej były przez nich nabyte, a nie im przydzielone.. A więc odpowiedzialność ponoszą sami, ew. inwestor.. A odszkodowania powinny być wyłącznie w przypadku ubezpieczenia się przez te ofiary..
Mówiłam o państwie, a nie o ubezpieczycielach. A nawet gdyby byli ubezpieczeni to potopiły im się papiery.
No, a ja mówię, że państwo nic nie powinno dawać.. tylko ubezpieczyciele ubezpieczonym..
Jakoś chyba nikt nie podniósł wrzawy na ten temat... Firmy ubezpieczeniowe wszystkie dane mają i media by doprowadziły do ruiny każdego ubezpieczyciela który wpadłby na pomysł aby nie wypłacić odszkodowania ze względu na brak papieru... Już widzę tytuł w Fakcie/SE, to byłoby lepsze niż sama powódź..
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry

"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Związek introwertyka i introwertyczki

Post autor: Inno »

Kamil pisze:ja działam m.in. w "KrewniacyClub" i zachęcam lud do oddawania krwi,
maura94 pisze:jak skończę 18 lat mam zamiar nie tylko zdobyć kartę dawcy krwi
Co ja bym dała, żeby nawet dla siebie nie musieć mieć pobieranej krwi do badań. Wam nie przeszkadzają te igły i wkłucia? Brrr. Podziwiam Was. :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Kamil
Rozkręcony intro
Posty: 338
Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Gdańsk

Re: (A)społecznictwo i kwestie państwowe

Post autor: Kamil »

A tam igły - mieć taką fotę na NK i innych Fejsbukach.. http://www.facebook.com/photo.php?pid=8 ... 1132771000
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry

"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
maura94
Introrodek
Posty: 19
Rejestracja: 22 maja 2010, 17:22
Płeć: nieokreślona

Re: (A)społecznictwo i kwestie państwowe

Post autor: maura94 »

Naszą Klasę potępiam, a krew oddaje z poczuciem, że naprawdę robię coś dobrego. Coś co być może uratuje komuś życie. Hmmm, jakoś nigdy nie miałam problemu z igłami...
Jestem z narodu, w którym od blisko stu lat każda książka wychodzi za późno, a każdy czyn za wcześnie.

Cyprian Kamil Norwid

Enneagram 4w5
Awatar użytkownika
Piorun23
Intro-wyjadacz
Posty: 369
Rejestracja: 28 sty 2010, 12:01
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: z ciemnego boru

Re: (A)społecznictwo i kwestie państwowe

Post autor: Piorun23 »

Ja tam bym wolał mieć fotkę na tle piramidy powalonych wrogów :mrgreen:

A z krwio - czy cokolwiek innym - dawstwem mam i tak sprawę załatwioną (wykluczenie bezwzględne)
http://greenshadow23.deviantart.com/
Zapraszam :wink:

Tak jestem smętny jak kurhan na stepie, a tak samotny, jak wicher na morzu
a tak zbłąkany, jak liść na rozdrożu, a tak zwinięty, jak żmija w czerepie...

...może lepiej nie wiedzieć, że masz tylko siebie? ...lepiej karmić się "prawdą" że Bóg jest gdzieś... tylko zasnął...

Cynik jest draniem który złośliwie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jakim według wiary ludzi być powinien
ODPOWIEDZ