Co sądzicie o nihilizmie egzystencjalnym w roli filozofii życiowej?
Jestem leniwe bydlę i nie chce mi się pisać, więc linkuję parę textów (gdyby ktoś chciał poczytać) :wink:
http://www.ateista.pl/showthread.php?t=6295
http://nobodyimportant.blog.onet.pl/Nih ... 96166964,n
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/F/FR ... lizm1.html
Nihilizm egzystencjalny jako filozofia życia
- Piorun23
- Intro-wyjadacz
- Posty: 369
- Rejestracja: 28 sty 2010, 12:01
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: z ciemnego boru
Nihilizm egzystencjalny jako filozofia życia
http://greenshadow23.deviantart.com/
Zapraszam :wink:
Tak jestem smętny jak kurhan na stepie, a tak samotny, jak wicher na morzu
a tak zbłąkany, jak liść na rozdrożu, a tak zwinięty, jak żmija w czerepie...
...może lepiej nie wiedzieć, że masz tylko siebie? ...lepiej karmić się "prawdą" że Bóg jest gdzieś... tylko zasnął...
Cynik jest draniem który złośliwie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jakim według wiary ludzi być powinien
Zapraszam :wink:
Tak jestem smętny jak kurhan na stepie, a tak samotny, jak wicher na morzu
a tak zbłąkany, jak liść na rozdrożu, a tak zwinięty, jak żmija w czerepie...
...może lepiej nie wiedzieć, że masz tylko siebie? ...lepiej karmić się "prawdą" że Bóg jest gdzieś... tylko zasnął...
Cynik jest draniem który złośliwie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jakim według wiary ludzi być powinien
Re: Nihilizm egzystencjalny jako filozofia życia
Od kilku miesięcy, od kiedy zorientowałem się, że tak naprawdę nie wierze w żadną religię/agnostycyzm/deizm itd, dryfuję w tą stronę. Nie wiedziałem, że tak się to nazywa. Moją "filozofie" oparłem na dwóch przesłankach:
- po pierwsze na zaakceptowaniu mojej smiertelnosci, swiadomości, że zostanę unicestfiony, zniknę, nie będzie czegoś tam po śmierci,
- po drugie, że ludzie są z natury źli[w sensie powszechnie uznawanych zasad moralnych], są po prostu zwierzętami i kierują nimi instynkty.
Oczywiście po zaakceptowaniu tych dwoch założeń pojawiło się pytanie: czy jest w tym jakiś sens? Niema. Dlatego też życie mam zamiar wykorzystać na przyjemności, nie zamierzam mieć dzieci, bo po co?
Czytając te artykuły zauważyłem, że pokrywają się w większości z moimi przemyśleniami.
A do roli w filozofii życiowej: to zależy, czy jesteśmy w stanie zaakceptować bezsens życia i całkowite uśmiercenie, które nas czeka. Jeśli się z tym pogodzimy, to nihilizm może okazać się bardzo przyjemną formą egzystencji.
- po pierwsze na zaakceptowaniu mojej smiertelnosci, swiadomości, że zostanę unicestfiony, zniknę, nie będzie czegoś tam po śmierci,
- po drugie, że ludzie są z natury źli[w sensie powszechnie uznawanych zasad moralnych], są po prostu zwierzętami i kierują nimi instynkty.
Oczywiście po zaakceptowaniu tych dwoch założeń pojawiło się pytanie: czy jest w tym jakiś sens? Niema. Dlatego też życie mam zamiar wykorzystać na przyjemności, nie zamierzam mieć dzieci, bo po co?
Czytając te artykuły zauważyłem, że pokrywają się w większości z moimi przemyśleniami.
A do roli w filozofii życiowej: to zależy, czy jesteśmy w stanie zaakceptować bezsens życia i całkowite uśmiercenie, które nas czeka. Jeśli się z tym pogodzimy, to nihilizm może okazać się bardzo przyjemną formą egzystencji.
"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności... nie znane w żadnym innym ustroju"
"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
Re: Nihilizm egzystencjalny jako filozofia życia
Stwierdzenie, że ludzie są źli nie ma nic wspólnego z nihilizmem, bo nihilizm odrzuca pojęcia dobra i zła, przynajmniej nihilizm moralny.MetalMan pisze:po drugie, że ludzie są z natury źli[w sensie powszechnie uznawanych zasad moralnych], są po prostu zwierzętami i kierują nimi instynkty
Stwierdzenie, że będę wykorzystywał życie na przyjemności to znalezienie dla niego celu. To tez nie jest nihilizm.MetalMan pisze:Dlatego też życie mam zamiar wykorzystać na przyjemności, nie zamierzam mieć dzieci, bo po co?
Twoje podejście, a na oko także tego pana z forum ateista.pl to takie swoiste, siłowe tłumaczenie swojego podejścia jakąś poważną filozofią. Izdebski i Łęcki nawali to w swojej książce nihilizmem pospolitym, czy jakoś tak, bo już nie pamiętam, w odróżnieniu od naukowego. Charakteryzuje się toto tym, że ma więcej wspólnego z hedonizmem niż z nihilizmem i to właściwie wychodzi tej wypowiedzi dość jasno.
A moje zdane o nihilizmie? Syf.
- Piorun23
- Intro-wyjadacz
- Posty: 369
- Rejestracja: 28 sty 2010, 12:01
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: z ciemnego boru
Re: Nihilizm egzystencjalny jako filozofia życia
1st) Rozmawiamy o nihilizmie egzystencjalnym, chyba że nie umiem przeczytać tematu który sam napisałem
2nd) Jeśli nazywasz coś syfem, bądź na tyle miły by udzielić odpowiedzi na pytanie: dlaczego? i podać choć parę argumentów na poparcie tej tezy.
Przypominam skromnie ze argumenty ad personam to w dyskusji nawet nie dno i wodorosty, tylko coś zdecydowanie niżej
2nd) Jeśli nazywasz coś syfem, bądź na tyle miły by udzielić odpowiedzi na pytanie: dlaczego? i podać choć parę argumentów na poparcie tej tezy.
Przypominam skromnie ze argumenty ad personam to w dyskusji nawet nie dno i wodorosty, tylko coś zdecydowanie niżej
http://greenshadow23.deviantart.com/
Zapraszam :wink:
Tak jestem smętny jak kurhan na stepie, a tak samotny, jak wicher na morzu
a tak zbłąkany, jak liść na rozdrożu, a tak zwinięty, jak żmija w czerepie...
...może lepiej nie wiedzieć, że masz tylko siebie? ...lepiej karmić się "prawdą" że Bóg jest gdzieś... tylko zasnął...
Cynik jest draniem który złośliwie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jakim według wiary ludzi być powinien
Zapraszam :wink:
Tak jestem smętny jak kurhan na stepie, a tak samotny, jak wicher na morzu
a tak zbłąkany, jak liść na rozdrożu, a tak zwinięty, jak żmija w czerepie...
...może lepiej nie wiedzieć, że masz tylko siebie? ...lepiej karmić się "prawdą" że Bóg jest gdzieś... tylko zasnął...
Cynik jest draniem który złośliwie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jakim według wiary ludzi być powinien
Re: Nihilizm egzystencjalny jako filozofia życia
Powiedzmy w takim razie: wrogo do siebie nastawieni, chociaż podejrzewam, że i tego określenia się przyczepisz. Ale taki urok dyskusji forumowej...silgar pisze:Stwierdzenie, że ludzie są źli nie ma nic wspólnego z nihilizmem, bo nihilizm odrzuca pojęcia dobra i zła, przynajmniej nihilizm moralny.
Nie miałem na myśli hedonizmu, ale spokojne życie z boku, bez angażowania się, czerpanie przyjemności z miare mozliwosci.silgar pisze:Stwierdzenie, że będę wykorzystywał życie na przyjemności to znalezienie dla niego celu. To tez nie jest nihilizm.
Nie tłumaczę sobie nic na siłę, to przyszło jakoś samo z czasem. Ale Ty tam już swoje wiesz, no nie?silgar pisze:Twoje podejście, a na oko także tego pana z forum ateista.pl to takie swoiste, siłowe tłumaczenie swojego podejścia jakąś poważną filozofią.
A ja w swojej głowie nazwałem to moim spojrzeniem na świat. Ale trzeba wierzyć w to co mówią guru: w takim razie, możesz uznać, że jest to nihilizm pospolity. :wink:silgar pisze:Izdebski i Łęcki nawali to w swojej książce nihilizmem pospolitym, czy jakoś tak, bo już nie pamiętam, w odróżnieniu od naukowego.
"Dajcie mi człowieka- a paragraf się znajdzie!" :wink:silgar pisze:Charakteryzuje się toto tym, że ma więcej wspólnego z hedonizmem niż z nihilizmem i to właściwie wychodzi tej wypowiedzi dość jasno.
"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności... nie znane w żadnym innym ustroju"
"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
Re: Nihilizm egzystencjalny jako filozofia życia
Nihilizm jest pojęciem mocno rozmytym, stąd moje doprecyzowanie. Jeżeli wszyscy zgadzamy się co to takiego podziału jak egzystencjalny i moralny, to nihilizm egzystencjalny wcale nie zajmuje się problematyka moralna tym samym pojęciami dobra i zła. Co również sprawia że punkt wyjścia MetalMana nie jest właściwy.Piorun23 pisze:1st) Rozmawiamy o nihilizmie egzystencjalnym, chyba że nie umiem przeczytać tematu który sam napisałem
Ja tylko odpowiedziałem na zadanie w poście pytanie, nie zamierzam się angażować w żadną dyskusję na ten temat. Też leń jestem, zostawię sobie energię na coś innego.Piorun23 pisze:Jeśli nazywasz coś syfem, bądź na tyle miły by udzielić odpowiedzi na pytanie: dlaczego? i podać choć parę argumentów na poparcie tej tezy.
Oj no będę się czepiał bo tez nie wiem czy wrogość ma coś wspólnego z nihilizmem. Czepiać się też będę, ponieważ ludzie nie są wrogo nastawieni, przynajmniej nie wszyscy. Tego tez uzasadniać mi się nie chce, po prosty się będę trzymać tych, którzy tak nastawieni nie są i tyle.MetalMan pisze:Powiedzmy w takim razie: wrogo do siebie nastawieni, chociaż podejrzewam, że i tego określenia się przyczepisz. Ale taki urok dyskusji forumowej...
A niech Ci będzie, wcale mi nie zależy na forsowaniu tej tezy. Zostałeś wciągnięty w standardowy model ludzi stojących w kilometrowych kolejkach, w bibliotece, po Nietzschego. Wprawdzie wniosek ten wysnułem z całości Twoich wypowiedzi na forum aczkolwiek nie był on zbyt przemyślany i zapewne zbyt pochopny. Nie miał to zarzut tylko potrzebowałem przykładu.MetalMan pisze:Nie miałem na myśli hedonizmu, ale spokojne życie z boku, bez angażowania się, czerpanie przyjemności z miare mozliwosci.
Jakoś tak brzydko brutalnie to dziś wyszło, ale to przez to że mam słabą ochotę na pisanie i nie mam weny na finezje. Mi tam nic do Twojej głowy ja tylko odnoszę się do kwestii definiowania nihilizmu.MetalMan pisze: Nie tłumaczę sobie nic na siłę, to przyszło jakoś samo z czasem. Ale Ty tam już swoje wiesz, no nie? ...
A ja w swojej głowie nazwałem to moim spojrzeniem na świat.
Żadne guru, jeszcze miesiąc temu nie wiedziałem o ich istnieniu. A napomknąłem tak, żeby nie przypisywać sobie autorstwa tego pomysłu.MetalMan pisze:Ale trzeba wierzyć w to co mówią guru
Tak w ogóle to ja nie chciałem z nikim dyskutować o słuszności nihilizmu ani nikogo krytykować w tym wątku,, tylko chciałem się wypowiedzieć w sprawie jego definiowania z czym jest powszechny kłopot. Wiem słabo mi wyszło...
Re: Nihilizm egzystencjalny jako filozofia życia
"Nihilizm egzystencjalny" dla mnie przynajmniej, to nonsens z punktu widzenia biologicznego. Jeśli porównać rozwój ludzi, punkty wyjściowe z obecnym, dostaniemy dwie różne mapy. Pozostaje problem napędu, czyli tzw. duszy oraz poszukiwanie celów. Albo jak kto woli metody ucieczki, zaspokojenia wrodzonej próżności. Osobiście doszedłem do wniosku, że pewne łamigłówki lepiej jest rozwiązywać wspólnie; przebić się przez limity jednostki. To wariant metody super-umysłu, lub inteligencji zbiorowej (występującej u niektórych insektów).