LGTB

Dyskusje dotyczące życia, społeczeństwa, polityki, filozofii itp.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2120
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: LGTB

Post autor: Drim »

przykro mi, ale jak patrzę "na te cztery " i czytam sobie te "normy seksualne" to dalej "te cztery" wydają mi się z twoimi normami zgodne, więc myślę że dla ciebie żadna z tych czterech nie jest patologią
To możesz się cofnąć jeszcze dalej, do kursu czytania ze zrozumieniem, gdzieś w szkole podstawowej.

Bo dziwne że dla Ciebie, definicja Słownika Języka Polskiego: dojrzały; (człowiek) ukształtowany pod względem umysłowym i emocjonalnym. Oznacza że; iż pedofilia - dziecko, homoseksualizm - przedstawiciel tej samej płci, zoofilia - zwierzę i nekrofilia - trup; jest spełnieniem warunku dojrzałości podmiotów podejmujących współżycie seksualne.

W jaki sposób; dziecko, zwierzę i trup; są dojrzałe umysłowo i emocjonalnie ? (w sensie rozumieją podstawowe pojęcia jakimi posługuje się człowiek) Przedstawiciel gatunku tej samej płci, w wieku (u nas) 15-xx, jest dojrzały co sprawia iż owszem, homoseksualizm nie narusza ten normy.

Od USA do Japonii okres dojrzałości określa się różnie, od lat 14 do 21.
Moim zdaniem człowiek osiąga dojrzałość w wieku 25-30 lat.

Reszty, czyli -> już nie chce mi się tłumaczyć. To jest śmieszne.
Dojrzałość, obustronna akceptacja, dążenie do obustronnej rozkoszy, nieszkodzenie zdrowiu, nieszkodzenie innym ludziom.
Przeludnienia z tego co się orientuję nie ma.


Globalnie może i nie, lokalnie sprawa może się kształtować zgoła inaczej. Np w Indiach czy Chinach, gdzie klęski głodu nie są niczym dziwnym.
Społeczeństwa liczniejsze mają poważniejsze zaburzenia moralne szczególnie w aspekcie seksualnym i właśnie stąd jest tam więcej homosiów, pederastów.
A jaka jest wg Ciebie optymalna moralność seksualna ?
twarda intro
Introwertyk
Posty: 123
Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
Płeć: nieokreślona
MBTI: 100% ekstrawertyk

Re: LGTB

Post autor: twarda intro »

Czasami zdarzają się jednak wyjątki. np. ludzie z autyzmem bądź homoseksualiści. ci pierwsi posiadają dzięki swej inności wyjątkowe predyspozycje, więc ich inność jest dobra. ci drudzy nic nie wnoszą a jedynie mącą, więc ich inność nic pozytywnego nie przynosi. bycie pedofilem, homoseksualistą, zoofilem, nekrofilem, czy co tam jeszcze ciekawego jest, nie przynosi społeczeństwu żadnych korzyści, a jedynie może zdeformować jego podstawy moralne
Wielu homoseksualistów to byli znani pisarze, poeci, artyści. Homoseksualiści z reguły są nawet lepiej wykształceni i bogatsi od hetero. Natomiast wielu hetero to menele, ćpuny, męscy bokserzy, zabójcy itd. Jak można w ogóle homoseksualizm stawiać na równi z pedofilią i zoofilią? Homo nikogo nie krzywdzi bo szuka innego homo a nie dzieciaka, zwierzęcia czy trupa. A jeśli pijak-biedak stworzy siódemkę dzieci, bierze zasiłek i bije żonę to mimo wszystko jest lepszy od homo, który napisał ciekawe książki wniósł coś do kanonu literatury i nie ma dziecka? Na jakiej podstawie twierdzisz, że homo nic nie wnoszą? I autyzm pomylił Ci się pewnie z zespołem Aspergera. Autyści są przeważnie na utrzymaniu rodziców do końca życia i nie potrafią samodzielnie funkcjonować w społeczeństwie. Często nie potrafią nawet podstawowych czynności samodzielnie wykonać.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: LGTB

Post autor: highwind »

twarda intro pisze:A jeśli pijak-biedak stworzy siódemkę dzieci, bierze zasiłek i bije żonę to mimo wszystko jest lepszy od homo, który napisał ciekawe książki wniósł coś do kanonu literatury i nie ma dziecka?
A to jest nawet ciekawe pytanie, muszę przyznać. Trzeba się bardzo mocno zastanowić, czy przypadkiem siódemka, nawet skrzywdzonych dzieci z rodziny patologicznej >> dzieło literackie :] Duże pole do dywagacji, praktycznie niezliczona ilość czynników, które można brać pod uwagę przy ocenie. A gdyby tak właściwie spytać ludzi z syndromem DDA, czy woleliby nie przychodzić na świat w zamian za szczęśliwe życie jednej homo-pary? Ciekawe jaka byłaby statystyka :twisted:

W końcu ten pato-pijak, tłukący żonę, gdyby tak wylądował na bezludnej wyspie ze swoją "ukochaną", miałby szansę pociągnąć swoją pulę genową nawet na kilka pokoleń (jeśli nie więcej). Dwóch homo-zakochanych mogłoby się otoczyć miłością wielką i piękną, a i tak byłaby kiszka. Werdykt, bezludna wyspa 1:0 dla hetero :P Prosta symulacja. A gdyby tak stworzyć bardziej skomplikowaną? 1000 osób o rozkładzie cech (płciowych/rasowych/psychicznych) zbliżonym do rzeczywistego z uwzględnieniem różnych typów powinowactw. Zobaczyć jak taka populacja będzie się rozwijać, potem usunąć z warunków wstępnych osoby homoseksualne i zapuścić symulację po raz drugi. Ciekawe, który przypadek będzie efektywniejszy :]
twarda intro pisze:Wielu homoseksualistów to byli znani pisarze, poeci, artyści. Homoseksualiści z reguły są nawet lepiej wykształceni i bogatsi od hetero. Natomiast wielu hetero to menele, ćpuny, męscy bokserzy, zabójcy itd.
Ten argument mnie mierzi, bo jestem prawie pewien, że wynika z braku zrozumienia czegoś tak fundamentalnego jak statystyka i rachunek prawdopodobieństwa, o logice już nie wspominając. Rozumiem, że twardzielka jest humanistką, więc wybaczam, nie ukrywając, że z lekkim facepalmem. Po inżyniersku wytłumaczę. Popatrzmy na to tak: weźmy 1000 facetów, załóżmy że wśród nich 5% to homo, oraz 10% to alkoholicy i damscy bokserzy zarazem. Teraz weźmy "na ruszt" jednego pana z tej grupy. Mamy 4 proste możliwości - 95% szans, że będzie heteroseksualny (HE), 5% że homo (HO), 90% że dżentelman (D) i 10% że patologia (P). Proste, nie? Teraz zaczyna się jazda - jakie jest prawdopodobieństwo wystąpienia u wylosowanego pana obu cech na raz? Ano iloczyn możliwości wystąpienia ich pojedynczo, czyli:
(HE i P) = 0,95*0,10 = 0,095 = 9,5% Heteroseksualny patol pojawi się w 9,5% przypadków
(HO i P) = 0,05*0,10 = 0,005 = 0,5% No popatrz! Homoseksualny patol pojawi się tylko w pół procencie przypadków! SZOK!
Wniosek nieuka: homoseksualiści są porządniejsi!!!

BŁĄD! Matura oblana. Wyjaśniamy, objaśniamy:
1000 facetów.
Ilu jest hetero? 1000*(HE) = 950
Ilu jest homo? 1000*(HO) = 50
Ilu jest hetero-pato? 1000*(HE i P) = 95
Ilu jest homo-pato? 1000*(HO i P) = 5
Czyli 95 spośród 950 heteroseksualnych facetów jest alkoholikami, bijącymi żonę - 10% z nich - co dziesiąty.
Czyli 5 spośród 50 homoseksualnych facetów jest alkoholikami, bijącymi męża (?) - 10% z nich - co dziesiąty.
CO?! Zarówno co dziesiąty heteroś jak i co dziesiąty homoś jest chorym psychopatą? Ano tak, bo rozkład cech jest równomierny. Jeżeli w społeczeństwie 20% to idioci, to nie ważne jakiej kategorii podpadają, bo ciągle 20% facetów to idioci, 20% kobiet to idiotki, 20% heteroseksualistów to idioci i 20% osób homoseksualnych to idioci. Jeżeli 5% to wybitni artyści, to na 10 wybitnych homoseksualnych można wymienić 20x więcej heteroseksualnych geniuszy w tej profesji, i w końcu jeżeli co 10 facet upija się i bije żonę, to 20x mniej homoseksualnych facetów zachowuje się podobnie, nie dlatego że są porządniejsi, tylko dlatego że jest ich po prostu 20x mniej. Amen.

To powyżej to mega-uproszczenie. W rzeczywistości niektóre cechy są od siebie zależne, pojawiają się fluktuacje, odchylenia, wyjątki, np. kategoria "dobry kierowca" występuje u 40% mężczyzn, a tylko u 30% kobiet (celowy jaskrawy przykład; procenty wziąłem "z dupy"). Ale zasada ciągle jest ta sama. Można powiedzieć, że mniej gejów powoduje wypadki i będzie to prawdą, ale nie dlatego że geje są lepszymi kierowcami, tylko dlatego, że w ogóle jest mało gejów.
Awatar użytkownika
jubei
Intromajster
Posty: 527
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:27
Płeć: mężczyzna

Re: LGTB

Post autor: jubei »

adam01016 pisze:
A jeśli chodzi tu tylko o samą tolerancję, to niech wprowadzą również do podręczników zapisy o tolerancji dla okularników, grubasów, rudych, b. wysokich czytaj żyraf, b biednych, kujonów, itp itd. Wszyscy z wymienionych mają trudne chwile w szkołach, spotykają się z nietolerancją, tak samo jak i geje.

Do kogoś kto zwie się jubei mam pytanie: czy według ciebie noszenie okularów i pociąg seksualny do tej samej płci to to samo? Jeśli jestem od ciebie głupszy, a ty masz tutaj rację to znaczy, że ponieważ noszę okulary jestem zboczeńcem.. w takim wypadku chyba muszę się zacząć leczyć..
Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej.
Nie napisałem że okularnicy są zboczeńcami, osoba wcześniej poprawnie zrozumiała moje porównanie, więc możesz ponownie zapoznać się z moim tekstem, ale w sumie zaraz to rozwinę i tak.
=====

To że są homoseksualiści to fakt. I jest to naturalne, jak napisał Drimlajner, co pochodzi od natury to naturalne. Natomiast to co się wymyśla dlaczego oni są i jakie im mamy nadawać prawa to w ogóle przechodzi moje pojęcie.
Faktem jest też, że bycie gejem to bycie innym niż standardowy obywatel, bycie innym jest w ogóle tępione, np w szkołach. Często inni się śmieją bo ktoś jest inaczej się ubiera, bo mają inny kolor skóry, bo noszą okulary i też doznają objawów nietolerancji. Więc to że geje też źle się czują z powodu bycia gejem nie jest czymś wyjątkowym. Po prostu takie jest społeczeństwo. Normalnie jak każdy obywatel, jeśli gej mam problem z byciem gejem, to psycholog powinien pomóc mu standardową metodą tak jak i innym osobom. Np: może pomóc mu zaakceptować to, zwiększyć poczucie własnej wartości, itp. A jednak nie. Nie robi się tego, robi się odwrotnie. To społeczeństwo poddaje się kuracjom, typu wymuszanie "tolerancji" lub straszenie homofobią, odgórne przepisy, itd. Skoro gej to normalny człowiek, to niech żyje normalnie, a jak mu jest źle to niech korzysta z porad psychologów jak inni obywatele. Chyba że bycie homoseksualistą to nie jest takie normalne i związane są z tym inne problemy natury psychicznej nie do rozwiązania innymi metodami znanymi dla pomocy standardowego obywatela. Może przed nami coś się zataja. Może geje mają problemy nie bez powodu, może właśnie nie bez powodu wymyślili termin homofobia (szkoda że jakoś nie ma odpowiednika, czyli heterofobii, ciekawe nie?), może im się tylko wydaje (taki objaw psychotyczny) że każdy pod nimi dołki kopie, a może mają jeszcze inne objawy. Inność? - OK. Naturalność- OK. Ale czy to jest normalność? Oczywiście powyższe stwierdzenia piszę tylko ze swojego punktu widzenia. Bo na przykład w Rosji, faktycznie prawnie ogranicza się działalność gejowską, ale też nie bez przyczyny, tam w odróżnieniu od krajów UE, jeszcze chcą ludzi odciągać od Imperialistycznej Propagandy :mrgreen: http://wiadomosci.radiozet.pl/Swiat/Wia ... iwko-gejom Tak tylko jeszcze przy okazji co robi propaganda gejowska z mózgiem ludzi otóż: Myster Obama nie wie, że "polskie" obozy koncentracyjne były niepolskie tylko niemieckie, ale wie za to że w obozach ginęli geje oprócz Polaków, Żydów i ludzi innych nacji.. https://www.youtube.com/watch?v=xHrBket ... be&t=1m35s

To co obecnie czyta się o homoseksualistach to jakieś wydumania i naukowe kategoryzacje. Najpierw się pisze że geja nie można wyleczyć bo się z tym rodzi, a innym razem pisze że orientacja seksualna jest zmienna. To znaczy można przechodzić z biseskualizmu na homoseksualizm lub heteroseksualizm i to przez całe życie! No proszę, naprawdę, przecież ja nie znoszę hipokryzji. To że obecna nauka nie zna mechanizmu rządzącego orientacją, to nie znaczy że za czas jakiś będziemy wiedzieli jak zmienić u człowieka kierunek popędu, choćby nawet sztucznie. Wtedy okaże się czy gej chce zostać gejem, czy mu z tym dobrze czy nie. Czy woli aby zmieniono mu orientację.
Poprzez przesadne kategoryzowanie odchodzimy od podstawowych zmysłów i logiki. Nie ma trzech rodzajów orientacji seksualnej, ani nawet dwóch. Jest jedna właściwa z natury rzeczy, a reszta to albo błędny proces rozwoju, albo tak chciała matka Natura (jak niektórzy piszą - bo homoseksualiści mieliby wychowywać dzieci...). Widzimy sami jaka jest płynność pomiędzy popędem do płci, ile może być rodzajów orientacji?.. no nieskończenie wiele, bo tyle może być różnego nasilenia u bi- w kierunku jednej płci lub drugiej. Z natury rzeczy jest jeden kierunek prawidłowy heteroseksualizm, a pozostałe to odchylenia. Teraz pytanie, czy odchylenia uznajemy za normę czy nie - to jest pytanie główne.
Nie widzę nic złego w tym aby w ramach nowoczesnego społeczeństwa, homoseksualizm akceptować jako rzecz naturalną wśród ludzi. Tylko dlaczego z tego mamy jakieś wyciągać dalekosiężne wnioski, lub prawa dla homoseksualistów.
"Life is so unnecessary"
Awatar użytkownika
adam01016
Introrodek
Posty: 22
Rejestracja: 01 sty 2014, 2:42
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Varsovia

Re: LGTB

Post autor: adam01016 »

Jest jedna właściwa z natury rzeczy, a reszta to albo błędny proces rozwoju, albo tak chciała matka Natura (jak niektórzy piszą - bo homoseksualiści mieliby wychowywać dzieci...). Widzimy sami jaka jest płynność pomiędzy popędem do płci, ile może być rodzajów orientacji?.. no nieskończenie wiele, bo tyle może być różnego nasilenia u bi- w kierunku jednej płci lub drugiej. Z natury rzeczy jest jeden kierunek prawidłowy heteroseksualizm, a pozostałe to odchylenia. Teraz pytanie, czy odchylenia uznajemy za normę czy nie - to jest pytanie główne.
Nie widzę nic złego w tym aby w ramach nowoczesnego społeczeństwa, homoseksualizm akceptować jako rzecz naturalną wśród ludzi. Tylko dlaczego z tego mamy jakieś wyciągać dalekosiężne wnioski, lub prawa dla homoseksualistów.
No nareszcie wyplątaliśmy się z tej męczącej rozmowy i do czegoś ciekawego dochodzimy, bo zaczynało się bardzo niemiło tu robić :)
Czy odchylenia uznajemy za normę. Oczywiście, że tak. Odchylenia występują i tego nie zmienimy. Jednak jeszcze jedno pytanie można zadać: jak zamierzamy te odchylenia traktować?
Jak napisałem wcześniej homoseksualiści byli zawsze. Nigdy nikomu nie przeszkadzali (no chyba, że homofobom, na tej samej zasadzie co czarni przeszkadzają rasistom). Żyli sobie spokojnie i radzili sobie w tym życiu, wiedząc, że metody jakimi się zaspokajają odbiegają od normy i dla ogółu społeczeństwa są po prostu niesmaczne. Siedzieli więc cicho. Dzisiaj jednak ( w świecie, w którym sztuka polega często na wywoływaniu kontrowersji, a moralność człowieka zostaje poważnie zaburzona z powodu dość drastycznego odcięcia się od konserwatywnego kościoła, który przez wieki był jej strażnikiem - niech mi tylko jakiś mało inteligenty człowiek nie wyskoczy teraz ze zbrodniami inkwizycji, bo to już inny ciekawy temat) geje, lesbijki i inni zaczęli otwarcie mówić o swoim dziwactwie, które zniesmacza wielu. Porządny homoseksualista by czegoś takiego nie zrobił. Mówiąc "jestem homoseksualistą" informuję ludzi, że lubię swoją płeć. Pociąga mnie ciało mojego kolegi, zamiast koleżanki lub na odwrót. Nie da się ukryć, że jest to dość niesmaczne wyznanie. LGBT poza tym, że nam takie wyznania na okrągło oferuje - każe nam wmawiać sobie, że nic nieładnego w tym odchyleniu nie ma i żąda dodatkowych praw, których nie mają nawet heteroseksualiści. żadnemu normalnemu heteroseksualiście nie przeszkadza, że pan Kowalski lubi sobie włożyć panu Nowakowi w zad i, że lubi jego ciało. Niech sobie to robi, nas to nie dotyczy. Irytującym staje się to dopiero, gdy pan Kowalski zaczyna o tym wprost mówić.
Ja, jak wcześniej napisałem, wierzę w miłość do obu płci - wierzę w miłość ogólnie do drugiego człowieka. Bo miłość to POSTAWA dawania siebie drugiemu, a nie POCIĄG SEKSUALNY, który jest instynktem. Miłość, to także przyjaźń. Więc jak dwóch panów się kocha to nie oznacza to, że są gejami. Jednak gdy pociągają się seksualnie to już tak, i jest to dla człowieka heteroseksualnego dość obleśne odchylenie.


Zastanawiałem się czy zareagować na to co napisała introtwardzielka. Nie chce mi się tego robić, więc odpowiem tylko na dwa fragmenty wypowiedzi. Z całym szacunkiem dla Niej oczywiście.
Wielu homoseksualistów to byli znani pisarze, poeci, artyści. Homoseksualiści z reguły są nawet lepiej wykształceni i bogatsi od hetero.
Twoja wypowiedź wygląda jakbyś myślała, że nie traktuję homoseksualisty jak normalnego człowieka. Otóż mam nadzieję, że ucieszy cię informacja, że homoś jest dla mnie normalnym człowiekiem, który żyje, pracuje, kocha, jest bardziej lub mniej inteligenty itp. Uznajesz mnie za homofoba i szczerze mówiąc ranisz mnie tym.
Na jakiej podstawie twierdzisz, że homo nic nie wnoszą?
Jak powyżej napisałem - homoseksualista wnosi pewnie tyle samo (lub podobnie) ile hetero. A to dlatego, że też jest człowiekiem. Zresztą highwind, jako wyjątkowo ścisły umysł ładnie procentowo wszystko podał.

to teraz może coś dla pana samolocika :)
Reszty, czyli -> już nie chce mi się tłumaczyć. To jest śmieszne.
Przykro mi, że nie uraczysz mnie już żadnym tłumaczeniem. Cieszę się jednak, że udało mi się cię rozśmieszyć, bo jak mawiają "śmiech to zdrowie".
Przeludnienia z tego co się orientuję nie ma.


Globalnie może i nie, lokalnie sprawa może się kształtować zgoła inaczej. Np w Indiach czy Chinach, gdzie klęski głodu nie są niczym dziwnym.
No widzisz. Ty uważasz, że ja nie czytam ze zrozumieniem, a ja uważam, że Ty nie czytasz ze zrozumieniem. Jesteśmy kwita.
A jaka jest wg Ciebie optymalna moralność seksualna ?
A według mnie Panie Drimlajnerze optymalna moralność seksualna to taka, która sprzyja wzroście duchowemu tak społeczeństwa jak i jednostki. Czyli pozawala rozwijać się cywilizacji i pozwala rozwijać się wewnętrznie człowiekowi. Stąd potrzebne jest wytoczenie jasnych granic co wolno, a co nie.
Twoją granicę smaku może przekraczać dopiero zoofilia czy coś tam coś tam. Moją, jak i większości ludzi, którzy mają podobne cele do mnie granicę dobrego smaku przekracza już seks z tą samą płcią, dlatego ludzie którzy to preferują niech sobie spokojnie żyją zachowując to dla siebie, a nie eksponując swych potrzeb seksualnych za pomocą np. tęczy na placu, który PRZED jej postawieniem zwał się już placem Zbawiciela (czyt. Chrystusa), czyli na placu katolików, którzy mają raczej granicę smaku umiejscowioną w tym samym miejscu co ja.
BASTA
Spójność nie oznacza zamknięcia się w jakimś systemie, lecz raczej dynamiczną wierność wobec otrzymanego światła.
twarda intro
Introwertyk
Posty: 123
Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
Płeć: nieokreślona
MBTI: 100% ekstrawertyk

Re: LGTB

Post autor: twarda intro »

highwind pisze:
twarda intro pisze:Wielu homoseksualistów to byli znani pisarze, poeci, artyści. Homoseksualiści z reguły są nawet lepiej wykształceni i bogatsi od hetero. Natomiast wielu hetero to menele, ćpuny, męscy bokserzy, zabójcy itd.
Ten argument mnie mierzi, bo jestem prawie pewien, że wynika z braku zrozumienia czegoś tak fundamentalnego jak statystyka i rachunek prawdopodobieństwa, o logice już nie wspominając.
Licz dalej co tam sobie chcesz możesz nawet zacząć całkować, ale ja przytoczę fragment Psychologii autor Myers i nie wymyśliłam tego z kosmosu.
"Analiza biografii 1004 sławnych ludzi wykazała, że homoseksualiści są wśród nich nadreprezentowani, zwłaszcza wsród poetów (24 procent) pisarzy (21 procent) oraz malarzy i muzyków (15 procent)." W internecie można znaleźć podobne dowody.
Ja mam wrażenie, że was (facetów) kobiety zresztą tez ale w mniejszym stopniu po prostu obrzydza że facet facetowi wkłada do... No jak tak można? Przecie to na pefno zboczenie ! Do doktóra niechaj idzie a najlepiej do psychiatry niech wyleczy ! Zauważyłam, ze atakuje się zwykle gejów a lesbijki jakoś dużo mniej. No bo jak kobieta kobiecie to fajnie, super sprawa i popatrzeć nawet można. Poza tym dzięki lesbijkom macie lesbijskie pornosy a przez homoseksualistów nie macie nic i to was tak drażni. :lol:
Innego wytłumaczenia nie widzę, ze atakujecie zwykle gejów a lesbijki zostawiacie w spokoju.
Awatar użytkownika
jubei
Intromajster
Posty: 527
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:27
Płeć: mężczyzna

Re: LGTB

Post autor: jubei »

Co do pornosków to trudno, jestem facetem i np mi dwie laski razem nie przeszkadzają. Poza tym gdzieś słyszałem, że lesbijskie porno i tak jest produkowane dla facetów.
Co do słowa gay to nie tak do końca:) A to dlaczego: "Gay is a term that primarily refers to a homosexual person or the trait of being homosexual". Gay w angielskim języku ma także bezpłciowe konotacje, gej polski faktycznie kojarzy się z mężczyzną.
A co do reprezentowania % homoseksualistów wśród sławnych ludzi to absolutnie niedopuszczalne, jak może być taka nierówność :P
"Life is so unnecessary"
twarda intro
Introwertyk
Posty: 123
Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
Płeć: nieokreślona
MBTI: 100% ekstrawertyk

Re: LGTB

Post autor: twarda intro »

highwind pisze: CO?! Zarówno co dziesiąty heteroś jak i co dziesiąty homoś jest chorym psychopatą? Ano tak, bo rozkład cech jest równomierny. Jeżeli w społeczeństwie 20% to idioci, to nie ważne jakiej kategorii podpadają, bo ciągle 20% facetów to idioci, 20% kobiet to idiotki, 20% heteroseksualistów to idioci i 20% osób homoseksualnych to idioci.
Tu się zaczyna problem: matematyka a realne życie. Rozkład tylko niektórych cech jest równomierny. Dałeś przykład idiotów. Zarówno wśród geniuszy jak i ludzi o IQ poniżej 80 jest nadreprezentacja meżczyzn. Spójrz sobie na nagrody Darwina ile kobiet zabija się w idiotyczny sposób a ilu mężczyzn. Wśród wszelkich innych patologii jest nadreprezentacja mężczyzn. I nie jest tak jak mówisz, że mamy 20% idiotów to będzie 20% kobiet, 20% mężczyzn, 20% homo i 20% hetero. Kobiety są bardziej "uśrednione" jest wśród nich więcej zrównoważonych osobniczek zarówno bez geniuszu jak i wszelkich dysfunkcji.
Rozkład równomierny bardziej odnosi się do takich cech jak kolor oczu, włosów.
Tłumaczysz mi w irytujący sposób jakbym była jakąś idiotką, a sam pleciesz bzdury.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2120
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: LGTB

Post autor: Drim »

(jak niektórzy piszą - bo homoseksualiści mieliby wychowywać dzieci...)
To tylko hipoteza która znajduje potwierdzenie w tekstach kulturowych. Nikt nie wie ani jakie jest źródło homoseksualizmu ani jaki jest jego cel, jego znaczenie w naturze. Czyli to nie jest pełnoprawna teoria.

Spójrz sobie chociażby na szympansy to zobaczysz o czym mówię. Samiec Alfa zajmuje się płodzeniem dzieci oraz wraz z samcami heteroseksualnymi zdobywaniem pożywienia a samce homoseksualne opiekują się razem z osobnikami płci żeńskiej potomstwem.

Bo w jakiś celu ten mechanizm (homoseksualizm) musi funkcjonować, w naturze nie ma nic od tak.
Stąd potrzebne jest wytoczenie jasnych granic co wolno, a co nie.
Granice są bardzo jasne. Trzy razy je podawałem w tym temacie. To co tobie się nie podoba to ekspresja własnego "ja" ale to już offtop na temat "swoboda i granice wypowiedzi". Tutaj można co najwyżej skomentować poszczególne kwiatki które lecą od środowisk LGTB, to środowisko ma pełne prawo do wyrażania swojego zdania.

Publiczny dialog na temat seksualności nie leży w zakresie tego tematu.
Awatar użytkownika
adam01016
Introrodek
Posty: 22
Rejestracja: 01 sty 2014, 2:42
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Varsovia

Re: LGTB

Post autor: adam01016 »

Przepraszam Panie Samolocie, że jeszcze raz coś głupiego napiszę, ale liczę na wyrozumiałość - w końcu jest Pan ode mnie dużo starszy.
1. Człowiek o ile mi wiadomo (pewności nie mam, bo się kiepsko uczę) nie jest szympansem. Odróżnia nas od nich nie tylko to, że mamy trochę mniej włosów.

2. Coś o tym skąd się bierze homoseksualizm: http://www.katolik.pl/zrozumiec-homosek ... 16,cz.html
Człowiek, obojętnie jak bardzo pan Biedroń będzie próbował to zmienić, homosiem się nie rodzi. Staje się nim dopiero później. Jedni mają na to biologicznie większe szanse, inni mniejsze. Zależy to od cech charakteru i środowiska. W każdym razie żeby nie zarażać bliskich jeśli się ma jakieś choroby genetyczne nie trzeba mieć potrzeby obcowania ze swoją płcią. Starczy się (przepraszam za kolokwializm) nie ruchać. Tak samo z wychowywaniem nieswoich dzieci - pożądanie swojej płci nie jest do tego potrzebne, potrzebne do tego są cechy charakteru, a nie zboczenie.
Bo w jakiś celu ten mechanizm (homoseksualizm) musi funkcjonować, w naturze nie ma nic od tak.
Oczywiście. Wszystko ma swój cel. Niektóre rzeczy mają cel nielogiczny, ale mają. LGBT to stowarzyszenie ludzi, którzy z powodu... można powiedzieć pecha (ale także własnego przyzwolenia) mają zaburzone potrzeby seksualne. Tak jak pedofile i inni. Ci jednak nie robią innym z powodu swoich potrzeb większej krzywdy drugiemu człowiekowi od osób hetero. Nie zmienia to faktu, że jest to wynaturzenie, które MOŻNA leczyć. Potrzebna jest jednak chęć do leczenia. LGBT takiej chęci nie przejawia, a wręcz przeciwnie: próbuje nam wmówić, że te zboczenia są normalne, bo nie czynią nikomu szkody. Przez to, jak ktoś na początku wspomniał, więcej ludzi zaczyna te zboczenia mieć.
Spójność nie oznacza zamknięcia się w jakimś systemie, lecz raczej dynamiczną wierność wobec otrzymanego światła.
twarda intro
Introwertyk
Posty: 123
Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
Płeć: nieokreślona
MBTI: 100% ekstrawertyk

Re: LGTB

Post autor: twarda intro »

adam01016 pisze:
2. Coś o tym skąd się bierze homoseksualizm: http://www.katolik.pl/zrozumiec-homosek ... 16,cz.html
Człowiek, obojętnie jak bardzo pan Biedroń będzie próbował to zmienić, homosiem się nie rodzi. Staje się nim dopiero później. Jedni mają na to biologicznie większe szanse, inni mniejsze. Zależy to od cech charakteru i środowiska.
Może podaj jakieś naukowe źródła, a nie ze strony katolik.pl
Homoseksualizm jest wrodzoną cechą od małego homo wolą chłopców. Mało kto nagle staje się homo, nawet jeśli bardzo nie układają się facetom związki z kobietami to nie stają się homo. Nawet jeśli ktoś jest totrurowany, trzymany w piwnicy, nienawidzi matki i ojca a potem nie układa mu się z kobietami to nie staje się homo. Bardziej prawdopodobne że zachoruje na chorobę psychiczna niż stanie sie homo. Tak jak niektórzy rodzą się introwertykami inni rodza się homo. Proste. Trzeba być dość ograniczonym by tego nie rozumieć. Powołujesz się na źródła katolickie i liczysz na rzeczową dyskusję, a tak się nie da :D
Największym problemem księży jest homoseksualizm (który wystepuje u 1-5% społeczeństwa, różne są dane) i gender ale np. nie przeszkadza im specjalnie, że mąż bije żonę czy alkoholizm u wiernych (oba zjawiska z pewnością częstsze niż homoseksualizm)
Księża poza tym uwielbiają np. pastwić się nad liczbą pedofilów wśród homoseksualistów, a sami są dziwnie ślepi nad liczbą pedofilów w swoim podwórku. Sami swojego stada nigdy nie skrytykują tylko innych.
twarda intro
Introwertyk
Posty: 123
Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
Płeć: nieokreślona
MBTI: 100% ekstrawertyk

Re: LGTB

Post autor: twarda intro »

Homoseksualizm jest w pewnym stopniu podobny do introwertyzmu. Człowiek się taki rodzi i żadne terapie nie sprawią, że stanie się 100% ekstrawertykiem. Może UDAWAĆ bardziej otwartego, ale w głębi ducha dalej będzie preferował samotniczy tryb zycia od super rozrywkowego. Tak jak homo nie da się nawrócić na hetero żadnymi terapiami. Tak jak juz mówiłam ludzi po prostu obrzydza, ze facet wkłada facetowi do... i stąd tak nie znoszą homo.
Hipokryzja ujawnia się dopiero w nierównym traktowaniu gejów i lesbijek. Gdzie lesbijkę "da się znieść" a homo to spedalony zwyrodnialec.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2120
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: LGTB

Post autor: Drim »

Zawsze można obczaić Greków albo Irokezów jak szympansy są złe. Zawsze można obczaić Hindusów albo Persów jeśli podawane są zbyt odległe kultury, nawet Madagaskar jeśli lubimy egzotykę.

Miło że Watykan zna 100% informacji zawartych w genotypie człowieka. Mogli by się tą informacją wreszcie podzielić.

próbuje nam wmówić, że te zboczenia są normalne
Homoseksualizm nie łamie żadnej z przyjętych norm seksualnych, co sprawia iż seks homoseksualny jest normalny, na równi z seksem heteroseksualnym.
Awatar użytkownika
adam01016
Introrodek
Posty: 22
Rejestracja: 01 sty 2014, 2:42
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Varsovia

Re: LGTB

Post autor: adam01016 »

Zastanawiałem się jaka będzie reakcja na link z tamtej strony. Jak chcecie to mogę wam poszukać tego samego tekstu tylko w oryginalnym języku, ze strony dla niekatolików. :lol:

Według mnie (mamy prawo wygłaszać własne opinie czy coś w tym stylu) jest pan, panie Samolociku - zboczeńcem. Ale cieszę się, że są ludzie tak inteligentni jak pan. Bo introtwardzielka zawodzi mnie i zasmuca na całej lini :(
Spójność nie oznacza zamknięcia się w jakimś systemie, lecz raczej dynamiczną wierność wobec otrzymanego światła.
twarda intro
Introwertyk
Posty: 123
Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
Płeć: nieokreślona
MBTI: 100% ekstrawertyk

Re: LGTB

Post autor: twarda intro »

adam01016 pisze: Bo introtwardzielka zawodzi mnie i zasmuca na całej lini :(
Ale co Cie zasmuca? Że ktoś ma inne poglądy od Twoich? Żeby nie było nie jestem gay-friendly, nie chodzę na żadne manify i np. nie popieram małżeństw homoseksualnych. Jednak nazywanie kogoś zboczeńcem tylko dlatego, że ma inną orientację i nie robi tym nikomu krzywdy to po prostu oznaka ograniczenia umysłowego :lol:
Dla Ciebie ja mogę być zboczona a dla mnie ty jesteś ograniczony i trzymajmy się tego
Pozdrawiam :D
ODPOWIEDZ