Strona 7 z 8

Re: Pro-Life czy Pro-Choice?

: 21 lis 2016, 20:33
autor: ewka
psubrat pisze:
Napiszę Ci dlaczego mężczyźni się udzielają w temacie dzieci (czy więcej niż kobiety to nie wiem): bo mężczyźni przeważnie mają bardziej wyraziste zdanie na rozmaite tematy niż kobiety. Są mniej podporządkowani temu co sądzi otoczenie.
A dlaczego ci sami mężczyźni którzy według ciebie posiadają wyraziste zdanie w przeciwieństwie do kobiet, sa jacyś tacy monotematyczni bo nie bardzo widzę żeby wyrażali je na inne tematy związane z dobrem dziecka jak np. pierwszy lepszy z brzegu temat alimentów i tego ze wiele samotnych rodziców ma problemy z ich uzyskaniem od byłego partnera, a państwo w tej sprawie nie wiele robi? W końcu tu tez o dobro dziecka chyba chodzi, czyż nie? :wink:
Co do tego ze mężczyźni są mniej podporządkowani temu co sadzi otoczenie, a kobiety nie to powiem ci ze ostatnie protesty kobiet raczej dobitnie obalają ta teorie. A w ogóle to dziwie sie ze w XXI wieku niektórzy maja jeszcze tak prymitywne poglądy.

Re: Pro-Life czy Pro-Choice?

: 21 lis 2016, 21:52
autor: psubrat
ewka pisze:A dlaczego ci sami mężczyźni którzy według ciebie posiadają wyraziste zdanie w przeciwieństwie do kobiet, sa jacyś tacy monotematyczni bo nie bardzo widzę żeby wyrażali je na inne tematy związane z dobrem dziecka jak np. pierwszy lepszy z brzegu temat alimentów i tego ze wiele samotnych rodziców ma problemy z ich uzyskaniem od byłego partnera
No wybacz, ale jeszcze o ile do przyjęcia jest czasami zmuszanie kogoś by się NIE wypowiadał na jakiś temat na który ma ochotę się wypowiedzieć, to narzucanie jakim tematem ma się zamiast tego zainteresować to już gruba przesada.
Jeśli się nie wypowiadają, to prawdopodobnie dlatego że akurat na ten temat nie mają ochoty sie wypowiedzieć - proste.
ewka pisze:A w ogóle to dziwie sie ze w XXI wieku niektórzy maja jeszcze tak prymitywne poglądy.
No tak, że jeszcze za ten "prymitywizm" mnie do więzienia nie zamknęli. Za popełnienie myślozbrodni.
Mam takie poglądy, bo takie są moje obserwacje. Gdy byłem młodszy, miałem bardziej "nowoczesne".

Re: Pro-Life czy Pro-Choice?

: 22 lis 2016, 23:03
autor: Mel
psubrat pisze: Z chęcią wyjaśnię: jednym z elementów religii jest realizowanie swojego życiowego powołania. Jeśli dany człowiek odczuwa, że jego powołaniem jest m.in. bronienie nienarodzonych dzieci - robi to.
Jeśli ktoś odczuwa takie powołanie- ok. Mam jednak na myśli to, czy takie dziecko nie powinno trafić do nieba, które zresztą jest celem katolików?
psubrat pisze: I z tego niby powodu mają nie mieć żadnego zdania w temacie?
Nie chodzi mi o zdanie w temacie, bo oczywiście powinni je mieć, tylko o to, że o kobietach i ich ciałach decydują mężczyźni. Jest zasadnicza różnica między wyrażeniem swojego zdania a narzucaniem go komuś czy decydowaniem za kogoś.
Osobną sprawą jest bycie ojcem tego dziecka, bo ma on takie samo prawo do decydowania co matka.
psubrat pisze: To ciekawe dlaczego kobiety przeważnie mają mnóstwo do powiedzenia w temacie, kim jest "prawdziwy mężczyzna", chociaż mężczyznami nie są.
One chyba mówią, jaki wg nich jest "prawdziwy mężczyzna", albo raczej jaki one chciałyby żeby był, bo o tym jak to jest być mężczyzną nie mają pojęcia. Po prostu opowiadają swoje fantazje.

Re: Pro-Life czy Pro-Choice?

: 22 lis 2016, 23:39
autor: olender4
Pro-Choice
To państwo jest świeckie
Nie mieszaj w to boga, bo to każdego indywidualna sprawa a poza tym nie każdy jest katolikiem, chrześcijaninem, itp.
Nie Ty będziesz wychowywał dziecko a jak kiepsko zarabiasz to nawet nie wypowiadaj się... bo dziecko kosztuje (to chyba nie jest tajemnica) a poglądami dziecka nie nakarmisz.
Jeśli nie chce dziecka, to się zastanów nad sobą... bo może to wynika z tego że nie chce oglądać Twojej kopii.
Używaj gumek lub czegoś podobnego, nie będziesz miał dylematów.

Re: Pro-Life czy Pro-Choice?

: 22 lis 2016, 23:51
autor: Nestor
Mam pytanie do wszystkich pro-lifów: czy zaśniad groniasty jest człowiekiem?

Re: Pro-Life czy Pro-Choice?

: 23 lis 2016, 0:04
autor: psubrat
Mel pisze:Jeśli ktoś odczuwa takie powołanie- ok. Mam jednak na myśli to, czy takie dziecko nie powinno trafić do nieba, które zresztą jest celem katolików?
Celem katolików, czy ogólnie chrześcijan, jak również wyznawców wielu innych religii teistycznych jest realizowanie woli Boga. Jeśli Bóg powołał mnie do czegoś, a ja odrzucę to tłumacząc sobie że wiem lepiej co jest dobre a co nie, to jakbym miał Boga za idiotę.

To, gdzie ma dziecko w przypadku śmierci trafić, ma się nijak do realizowania powołania do ochrony życia.

Re: Pro-Life czy Pro-Choice?

: 24 lis 2016, 10:40
autor: olender4
Czyli generalnie wiara przeszkadza w osądzie...

Re: Pro-Life czy Pro-Choice?

: 24 lis 2016, 12:41
autor: Seila
Pro-Life. Bez względu na gatunek.
Za dużo niepotrzebnych śmierci widziałam, za dużo zabawy ludzi w czyjegoś Boga, w przekonaniu o własnej nieomylności i o tym, że mają prawo decydować, że jakieś tam życie będzie dla kogoś innego gorsze niż śmierć. Skąd to przekonanie o tym, że wiemy lepiej co dla kogo będzie dobre?
Fakt, że dotyczyło to zwierząt towarzyszących, nie zmienia mojej opinii w perspektywie życia w ogóle. Życie jest zawsze najwyższą wartością danej istoty i jego odebranie może być usprawiedliwione wg. mnie jedynie najwyższymi potrzebami drugiej istoty - instynktem samozachowawczym (czyli obroną swojego zycia), przetrwaniem fizycznym, które to usprawiefdliwienie nie koliduje wcale z uznaniem czynu odebrania zycia za zły.

Re: Pro-Life czy Pro-Choice?

: 24 lis 2016, 13:05
autor: Nestor
Seila, chociaż Ty, proszę, odpowiedz mi na pytanie z 5 posta powyżej.

Re: Pro-Life czy Pro-Choice?

: 24 lis 2016, 16:49
autor: apohawk
Nestor pisze:Mam pytanie do wszystkich pro-lifów: czy zaśniad groniasty jest człowiekiem?
Odpowiedź Ordo Iuris, autora projektu "Stop Aborcji", o który było tyle zamieszania:
https://www.facebook.com/ordoiuris/phot ... 48/?type=3
Może być?

Tu masz więcej pytań i odpowiedzi: http://www.ordoiuris.pl/ochrona-zycia/p ... odpowiedzi

Re: Pro-Life czy Pro-Choice?

: 25 lis 2016, 20:35
autor: Racter
Ani Pro-Life ani Pro-Choice (dla tych pierwszych - zwolennik mordowania niewinnych, dla drugich - faszystowski ciemnogród)

Ostatnio pytania lecą głównie w stronę Pro-Life, dlatego też, tak dla odmiany, miałbym pytanie do Pro-Choice:

Czy (i ewentualnie w jakich okolicznościach) ojciec "potencjalnego dziecka" miałby prawo do sprzeciwu i zablokowania decyzji kobiety o jego usunięciu? Mówimy oczywiście o przypadkach 'normalnych' (czyli nie gwałt ani chów wsobny).

Re: Pro-Life czy Pro-Choice?

: 06 gru 2016, 18:27
autor: olender4
Czy też może zastosować precedens turecki?, wtedy i gwałt przejdzie... ;)

Re: Pro-Life czy Pro-Choice?

: 07 gru 2016, 8:18
autor: Kolor Tęczy
Racter pisze:Ani Pro-Life ani Pro-Choice (dla tych pierwszych - zwolennik mordowania niewinnych, dla drugich - faszystowski ciemnogród)

Ostatnio pytania lecą głównie w stronę Pro-Life, dlatego też, tak dla odmiany, miałbym pytanie do Pro-Choice:

Czy (i ewentualnie w jakich okolicznościach) ojciec "potencjalnego dziecka" miałby prawo do sprzeciwu i zablokowania decyzji kobiety o jego usunięciu? Mówimy oczywiście o przypadkach 'normalnych' (czyli nie gwałt ani chów wsobny).
Dobre pytanie - w końcu ojciec też miał jakiś wkład własny....

Po za tym uważam, że wiara jest tu kluczem do rozwiązania problemu.
Osoby niewierzacej nie przekonasz, że usuwa człowieka. Jest to czysto fizyczny zabieg dla kogoś takiego.
Jestem 100%- chrześcijaninem, chrześcijańską właściwie.
A moim zdaniem problem nie polega na tym czy aborcja ma być legalna czy nie. Zawsze twierdzę: wolno Ci wszystko, ale pamiętaj jakie będą tego konsekwencje.
Sukcesem jest nie wprowadzenie zakazu aborcji ale to, żeby ludzie nie chcieli tego robić. A na to niestety pracuje sie o wiele ciężej niż jakieś tam ustawy rządowe.
Trzeba by było przewartosciowac człowieka.
Dlaczego nie chcemy chorego dziecka? Dziecka z gwałtu? Gorzej: z gwałtu na dwunastolatce? - bo wszędzie liczy się moje JA. Bo JA nie będę miała czasu dla siebie, za duży wysiłek, a gdzie studia, kariera, może brak kasy. Dlatego uważam że hierarchia wartości jest tu znacząca. A tego kłótnią czy manifestacjami się nie zmieni.

Re: Pro-Life czy Pro-Choice?

: 07 gru 2016, 12:11
autor: olender4
Dla mnie sytuacja jest jasna... jesteśmy państwem świeckim i każda sytuacja w której kobiecie się coś zakazuje lub nakazuje w tym temacie ponad standardy przyjęte w cywilizowanej Europie (Francja, Niemcy, Szwecja) jest nie do pogodzenia. Reszta to już jest kwestia sumienia lub woli kobiety...

Re: Pro-Life czy Pro-Choice?

: 16 gru 2016, 0:30
autor: Miszka
Kwestia standardów przyjętych w cywilizowanych krajach może być dość sporna. Ani nie mamy pewności że dany kraj "wie lepiej", kolokwialnie mówiąc, warto też brać pod uwagę różnice kulturowe jeśli chcemy się porównywać do innego kraju.
Sukcesem jest nie wprowadzenie zakazu aborcji ale to, żeby ludzie nie chcieli tego robić. A na to niestety pracuje sie o wiele ciężej niż jakieś tam ustawy rządowe.
Właściwie każda dyskusja światopoglądowa (mam na myśli dyskusje medialne) umiera w martwym punkcie, bo za zmianą prawa nie pójdzie zmiana mentalności. A zmiana prawa w brew większości może spowodować kontrreakcję, jeśli nie w tym to w następnym pokoleniu. Dlatego całkowity zakaz aborcji mógłby przy zmianie ekipy rządzącej (co w Polsce ma często miejsce) doprowadzić do zdecydowanego złagodzenia prawa w tej kwestii bo kilka partii z opozycji mogłoby na tym zbijać kapitał polityczny w następnych wyborach. Dlatego zdaje mi się, że nawet jeśli ktoś jest przeciwnikiem aborcji to całkowity jej zakaz nie powinien napawać optymizmem.
Trzeba by było przewartosciowac człowieka.
Zdecydowanie się zgodzę. Bardziej niż przerwanie ciąży (czy jak kto woli życia dziecka) martwi mnie a czasem nawet przeraża całkowity brak odpowiedzialności niektórych ludzi. Nie mam tu oczywiście na myśli sytuacji skrajnych, jak zagrożenie życia matki, dziwne przypadki medyczne itd, ale o podejście w stylu "aborcja powinna być dla każdego w dowolnym momencie ciąży, bo przecież mogę mieć wpadkę".