Czyli zbiorowość ludzka (również taka na przestrzeni czasu) tworząca system społeczny.Naród to nasi dziadowie, ojcowie, my sami i pokolenia, które przyjdą na ten świat.
Społeczeństwo.
Ten temat nie jest od tego aby kłócić się o znaczenie poszczególnych słów.
Ergo wpieprzać się w życie obywatela.Wyobraź sobie, że państwo to w zasadzie organizacja, która na określonym terenie stanowi i sprawuje pieczę nad prawem i może prowadzić stosunki dyplomatyczne z innymi państwami. Siłą rzeczy musi mieć wojsko i policję, żeby spełniać swoją rolę. Ale ta rola się tu kończy, reszta to dodatki... systemowe.
Nie wiem jaka jest definicja państwa w PZPR i nie interesuje mnie to, podałem ci własną definicję. Państwo (nie ważnie czy minimum czy maksimum) jest organizacją której istotą funkcjonowania jest wpieprzanie się w życie obywatela.
Chcesz sytuacji w której państwo nie interesuje się twoim dzieckiem -> zlikwiduj państwo.
Jeśli uważasz że dyplomację prowadzi się w oderwaniu od społeczeństwa (nie wspominając o wojsku czy systemie prawnym)... :lol:
Odebrać władzę, pozbyć się demokracji i wprowadzić własny jedyny słuszny socjalizm. Zakaz aborcji jest pomysłem socjalistycznym. Jest tylko jedno przeciwieństwo socjalistycznego rynku regulowanego... wolna amerykanka.Odebrać władzę pierdołom i pozbyć się socjalizmu i demokracji.