Ogólnie o Rzeczypospolitej

Dyskusje dotyczące życia, społeczeństwa, polityki, filozofii itp.
s1a3p1a1
Pobudzony intro
Posty: 147
Rejestracja: 10 lut 2018, 4:05
Płeć: nieokreślona

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: s1a3p1a1 »

Pardon za offtop, jeśli jest możliwość, tedy proszę o wygaszanie.

Także stosuję metodę ctrl+a/ctrl+c/ctrl+v, lecz wspomniany wcześniej tryb wyskakiwał randomowo podczas pisania. Mógł się zdarzyć na początku, w połowie, lub pod koniec. Wyłączyłem go (reader.parse-on-load.enabled > v: false) wczoraj na stronie ustawień (about:config) mozilli. Polecam, gdyż rzecz potrafi być irytująca dla osób korzystających z formularzy tekstowych.
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Introman24 »

Polska ma się cieszyć, że jest lepsza od bytów postawionych w takich sytuacjach?
Tak :) Myślę, że żeby w pełni zrozumieć swoje położenie należy porównać siebie do innych. I Polska wypada lepiej od wielu regionów świata, ale również wszystkich wschodnich sąsiadów. Zaryzykuję też tezę, że pod względem bezpieczeństwa jest u nas lepiej niż we Francji czy USA, mamy mniejsze ryzyko zamachu terrorystycznego niż Europa Zachodnia. Gospodarka w końcu zaczęła się rozkręcać. A tak poza tym wystarczy sobie zobaczyć w internecie jak wyglądała Polska w latach 90. czy 80. i widać, jak wielki skok naprzód zrobiono. Wiadomo, nie jest doskonale, ale zanim zacznie się narzekać, trzeba zapytać się gdzie tak jest?
Polska tkwi w marazmie martyrologii.
To niestety jest prawda. Zamiast świętować zwycięstwa jak odzyskanie niepodległości (chociaż to też się zmienia i ten dzień staje się coraz uroczystszy), powstanie wielkopolskie, cud nad Wisłą, III powstanie śląskie, bitwę pod Monte Casino, Dywizjon 303 czy z dawniejszych dziejów bitwę pod Grunwaldem, bitwę pod Wiedniem, zdobycie Moskwy czy bitwę pod Racławicami. Robi się za to wielkie uroczystości upamiętniające przegrane powstanie warszawskie czy np. żołnierzy wyklętych. Oczywiście, rozumiem, że należy czcić tych, którzy walczyli za Polskę nawet jeśli były to przegrane walki, ale większy nacisk powinien być kładziony na narodowe zwycięstwa, upamiętnienie klęsk powinno być skromniejsze. W sumie stąd może wynikać częściowo polskie poczucie niższości - trudno utożsamiać się z krajem, który zawsze przegrywa a wszyscy wokół zawsze są mocniejsi, a taka wizja płynie z mediów, polskiej popkultury i programu edukacji. W szkołach powinno się więcej mówić o wygranych wojnach i bitwach, jak również o osiągnięciach wybitnych Polaków zamiast ciągle rozpamiętywać klęski.
Za przyszłość można umrzeć. A kto umrze za Polskę? Wołodyjowski już się wysadził, przypominam...
Myślę, że jakby przyszła wojna to trochę chętnych by się znalazło. A reszta mogłaby dołączyć jakby zobaczyła jak ich domy czy miejsca pracy są obracane w ruinę przez wrogie naloty, a ich bliscy giną od wrogich bomb. Zresztą przed wojną, w okresie II RP również narzekano na pokolenie urodzone już po odzyskaniu niepodległości, jakie to ono nieudane i na pewno nic z niego dobrego nie będzie, a teraz ludzi z tego pokolenia stawia się za wzór dla młodzieży.
Nie wierz w potęgę bomb. To nie jest broń ofensywna. To nie jest nawet broń. Może być użyta tylko, jeśli jej posiadacz zostanie przyciśnięty do ściany, kiedy popadnie w obłęd, desperację. Za straszak uważają ją jedynie szaleńcy i władcy dystopii. Przykład Czernobyla, a ostatnio także Fukushimy nie pozostawia złudzeń, ani miejsca na optymizm! Ludzie mogą spowodować wybuch, wiedzieć kiedy nastąpi. Ale rozpaczliwie improwizują, aby zatrzymać to, co -może- wydarzyć się potem. Ta technika nie jest niestabilna.
I na tym polega przewaga dysponujących tą bronią. Nikt nie będzie chciał docisnąć posiadającego ją przeciwnika do ściany, za którą nie będzie miał już nic do stracenia i nie będzie mu już zależało na tym, jak światowa opinia publiczna zareaguje na zrównanie z ziemią stolicy wrogiego państwa. Między innymi dlatego zimna wojna nie zmieniła się w gorącą, ustały też inwazje państw arabskich na Izrael a mimo różnych gróźb Kim Dzong Una nikt nie atakuje Korei Północnej ani ona sama nie ruszyła na południe. Jak najbardziej idzie zapanować nad energią jądrową, Czarnobyl i Fukushima to były wypadki przy pracy, z których można wyciągnąć lekcje na przyszłość - np. nie stawiać elektrowni jądrowej nad brzegiem oceanu, przy których co jakiś czas dochodzi do silnych trzęsień ziemi i fal tsunami.
s1a3p1a1
Pobudzony intro
Posty: 147
Rejestracja: 10 lut 2018, 4:05
Płeć: nieokreślona

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: s1a3p1a1 »

Zedytowałem odrobinę tego posta. Nic nie wycinałem, a poprawiałem tu i ówdzie formę. Niemniej to post podyktowany głównie emocjami. Coś czego powinienem się wystrzegać. Za dużo w nim "powinno być tak, jak mówię". Forma wypowiedzi, którą próbuję w sobie temperować. Nie mam na myśli nikogo urażać. Ani razu przez myśli mi to nie przeszło. To tylko słowa, choć podbite uczuciem.

Naprawdę nie musimy się cieszyć... Jakby nie było kraj nad Wisłą przestawał istnieć wielokrotnie i zazwyczaj czyjaś łaska odwracała ten stan rzeczy. Mamy być zadowoleni, bo ten silniejszy kopnął dla odmiany kogoś innego? Gdzie tu wyciąganie wniosków... Gdzie godność! Nie potrafimy nawet umrzeć porządnie... Jak człowiek.

Bezpieczeństwo jest, kiedy jest. To tak jak z pożarem w domu. Póki go nie ma, nie ma się czym martwić. Ale zapobiegliwa osoba dba o instalacje. Dba o poprawnie działającą gaśnicę. Może nie jest gotowa rzucić się w płomienie od razu, lecz może stanąć naprzeciw wyzwaniu. Tymczasem tuż za granicą mamy sąsiada, który w jedną dobę może zasypać kraj rakietami, w tydzień rozdeptać piechotą I guzik na to poradzimy. Liczymy na innych. Głównie na nacje, które już nas sprzedawały w przeszłości, w imię własnych gwarancji. To są wszystko fakty historyczne, które Polska ignoruje.
Znów mamy się cieszyć z własnego braku rozsądku? Z nieprzygotowania? Tak, powinniśmy się dobrze ubawić. Śmiać do rozpuku z własnej głupoty. Zrozumieć ją i nabrać świeżego powietrza w płuca. Śmiech to zdrowie.
W '93 Rosja wycofała część wojsk z terytorium RP. Zostawiła elitę polityczną, która prześladuje nas do dzisiaj. Śmiejmy się z siebie, bo w ogóle się nie zmieniamy na lepsze. Technicznie jest inaczej, ale duch nie ten. Gwoli detali, mówiąc, że się nie zmieniamy, mam na myśli ustrój. On się nie sprawdza. Nie mówię, że trzeba nam wrócić do korzeni, ale być innowacyjnymi i przestać chodzić w cieniu innych.

Mówisz o mniejszym ryzyku. Uch... Jesteś niepoprawnym optymistą :D. Swoje przeświadczenie stawiasz na kawałku lodu, a ten może łatwo się stopić i ukazać w pełni coś, co było widoczne od początku, choć niewyraźnie. To, że Lechistan nie został zaatakowany, nie znaczy, że nie może być. Fanatyzm chociażby. W oczach takowych, atak na polskie ziemie po prostu nie przyniósłby korzyści. Pamiętasz jeszcze porwanie polskiej ciężarówki i jarmark świąteczny? Widzisz, oni nie mają problemu z zabiciem polaka. Ale co miałoby im dać zabicie większej ilości? Na bliskim wschodzie prędzej znajdziesz jakiś sentyment wobec naszych, niż hejt. Może dlatego, że nie wpieprzamy się tam z butami i nie próbujemy im mówić jak żyć i z kim. To domena Federacji, Stanów i Brukseli - a my ze wszystkimi wymienionymi mamy na pieńku w mniejszy, lub większy sposób.

Odnośnie. Gdyby nie przynależność do NATO, nie byłoby w ogóle polskich peacekeeperów. Pamiętasz jeszcze błękitne hełmy w Kosowie? Ja owszem. A wcześniej? Z inicjatywy UW? Nasi rodzice pamiętają. Istnieją pewne podobieństwa pomiędzy wojną w Jugosławii, a chociażby tłumieniem zmian Czechosłowacji. Np. nasz udział, który w obu przypadkach nie przyniósł nam zaszczytu... Innymi słowy, mamy dość wrogów. Lont leży. Nie ma jedynie bezpośredniego powodu, aby go teraz zapalać.

W szkołach powinno się mówić o przyszłości i metodach, aby ją tworzyć. A tymczasem pamiętam placówki, gdzie nie było nawet sal odpowiednich do wykładanych przedmiotów. Głównym eksperymentem na chemii i fizyce było: czy ta stara taśma vhs jeszcze działa. Na cholerę komu zwycięstwa sprzed pięciuset lat, czy porażki sprzed stu? Jesteśmy tu i teraz. Wygrane i przegrane miały w sobie konkrety, które dzisiaj są już w większości nieważne. Np. zajęcie ziemi. W końcu, zmieniła ona potem właściciela jeszcze wielokrotnie. Historię warto doceniać z punktu widzenia nauki, którą wnosi. Tzw. morałów. Zdarzenia, tło, są już bez znaczenia. W końcu miejsce kości jest pod ziemią.

No i przewaga pozorów. Od dawna wiadomo, że dzisiaj nie liczy się już wielkie bum, tylko zarzynanie. Chcesz zabić coś większego od siebie? Podetnij mu żyły, pozwól się wykrwawić. Nowoczesna wojna, to wojna o informację. W maksymalnym tego słowa znaczeniu, (rzekomo czyste) EMP. Komunikacja siada. Panika robi swoje, a przy odrobinie szczęścia zaatakowany nie ma się nawet czym obronić. Wszędzie są układy scalone. Wszystko wykorzystuje energię. ICBM jest zbędne. Jest wręcz odwrotnie. Posiadacz sam musi się obawiać tego, co ma. Jak wspomniałem za pośrednictwem przykładów, tzw. atom pozostaje nieujarzmiony. Obojętnie gdzie reaktor się znajduje, może spowodować katastrofę ekologiczną. Wypadki to jedno. Celowe działanie, to drugie. Mała mrówka może zabić lwa. Bo ma na to metodę. Możliwość zaatakowania słabego punktu. WTC pokazało światu, że wszystko jest możliwe. Alkaida trzasnęła w pysk Stany i co? I Stany ugrzęzły w wojnie, której nie mogą po dziś dzień wygrać. Nie wiedzą nawet gdzie zwrócić swoje głowice, bo potencjalny wróg jest wszędzie.

ps. Wybacz mi, ale nie pozostawię milczeniu tych ostatnich wyliczeń.
Zimna wojna nie mogła zawrzeć. "Trzy rzeczy są potrzebne, aby móc prowadzić wojnę: pieniądze, pieniądze i pieniądze", a ZSRR był na skraju bankructwa. Kogo miał zaatakować? Po co? W stanie, w jakim się znajdował, nie mógł więcej połknąć. Odwrócona taktyka spalonej ziemi prowadziłaby donikąd. Ruscy dobrze wiedzieli, czym bomba jest. W testach różnego rodzaju pogrzebali tysiące własnych obywateli. Mieliby zaryzykować wszystko w imię nieprzewidywalności? To już nie desperacja. Ani nawet hazard. To byłoby tylko głupie :).
Tak samo, jak mieszanie kijem w gnieździe os, jakim są kraje arabskie. W takim Iraku same tylko Stany utopiły bilion dolarów. I nie wygrały. Jest jeszcze bardziej niestabilny, niż był. Ale może o to chodziło. Saddam trzymał rzeczy za przysłowiową mordę. On mógł zaatakować Izrael. Miał dość czelności. Mógł znów zadzwonić - jak wtedy do Kuwejtu.
A ZRA? Znów wewnętrzna robota. Bomba nie przeraża arabów. Logika na nich nie działa. W imię przekonań pójdą dalej.
Nie odważę się jeno na mowę o Korei. Nie wiemy nawet, kto tak naprawdę pociąga tam za sznurki. Można domniemywać, że służy ona szantażowi. Ale w dobie siłowej ekspansji demokracji... Także balansowi. Dopóki nie uderzy się w jej słaby punkt.
Kavova
Intronek
Posty: 31
Rejestracja: 08 kwie 2018, 19:15
Płeć: kobieta
Enneagram: 1w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Między między

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Kavova »

apohawk pisze: 11 maja 2017, 13:43 Fajny ten raport. Ludzie psioczą na 500+, a "Pomoc społeczna, wsparcie dla bezrobotnych" kosztuje niemal trzykrotnie więcej.
Psioczą i mają rację.. . chyba nie myślisz, że koszt 500+ to "tylko" te pieniądze przeznaczone na wypłaty? ;)
Awatar użytkownika
djaq
Introwertyk
Posty: 84
Rejestracja: 15 lut 2013, 23:52
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTJ

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: djaq »

Kavova pisze: 26 kwie 2018, 13:26
apohawk pisze: 11 maja 2017, 13:43 Fajny ten raport. Ludzie psioczą na 500+, a "Pomoc społeczna, wsparcie dla bezrobotnych" kosztuje niemal trzykrotnie więcej.
Psioczą i mają rację.. . chyba nie myślisz, że koszt 500+ to "tylko" te pieniądze przeznaczone na wypłaty? ;)
Dokładnie, a obsługa urzędników wydających wnioski i cała hmm... "Logistyka". Do tego pewnie premie dla twórców tego jakże "wspaniałego" projektu. Zostały mi jeszcze pozostałości po korwiniźmie :D
5w4
INTJ
Awatar użytkownika
apohawk
Rozkręcony intro
Posty: 297
Rejestracja: 27 lis 2012, 18:35
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: apohawk »

djaq pisze: 28 kwie 2018, 13:10
Kavova pisze: 26 kwie 2018, 13:26
apohawk pisze: 11 maja 2017, 13:43 Fajny ten raport. Ludzie psioczą na 500+, a "Pomoc społeczna, wsparcie dla bezrobotnych" kosztuje niemal trzykrotnie więcej.
Psioczą i mają rację.. . chyba nie myślisz, że koszt 500+ to "tylko" te pieniądze przeznaczone na wypłaty? ;)
Dokładnie, a obsługa urzędników wydających wnioski i cała hmm... "Logistyka". Do tego pewnie premie dla twórców tego jakże "wspaniałego" projektu. Zostały mi jeszcze pozostałości po korwiniźmie :D
No to słaby ten korwinizm. Jak ciąć wydatki publiczne, to porządnie. Kieruj się danymi, a nie wyobrażeniami. Polecam jeszcze raz zapoznać się z rachunkiem od państwa. "Obsługa urzędników wydających wnioski" i reszta to koszty administracji.
Wydatki na administrację, to 5%. Jak utniesz z tego połowę, to ile zaoszczędzisz? Całe 2,5%. Największe wydatki to emerytury i renty, edukacja, służba zdrowia i pomoc społeczna.
Jeszcze raz pozycje z raportu:
Pomoc społeczna, wsparcie dla bezrobotnych - 1228
Rodzina 500+ - 448
Ucinając połowę z pierwszej pozycji oszczędzamy więcej niż całe 500+. No ale psioczenie na 500+ jest w pewnych kręgach po prostu modne. Racjonalna argumentacja niemal zawsze przegrywa z emocjami.
No good deed goes unpunished.
Tomek0
Introwertyk
Posty: 76
Rejestracja: 02 lip 2017, 14:24
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP-A

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Tomek0 »

Apohawk, mimo wszystko ludzie mają powody, żeb y "psioczyć" na 500+, bo niby dlaczego moje podatki mają iść na utrzymanie Twoich dzieci? W ogóle socjal w Polsce powinien być jeszcze bardziej okrojony. Jeśli spłodziłeś sobie czwórkę dzieci, to nie licz na to, że Państwo da Ci 2000 zł tylko idź do pracy i zarób na ich utrzymanie, a nie domagaj się czegoś od Państwa. Państwo nie ma swoich pieniędzy, a ja nie życzę sobie ze swoich fundować komuś życie. Niech każdy sam się o siebie troszczy.
hermilion
Intronek
Posty: 54
Rejestracja: 12 sty 2017, 16:08
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w3
MBTI: INTJ
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: hermilion »

Z 500+ problem polega na tym, że nasza cywilizacja sprawiła iż posiadanie dzieci się przestało opłacać a ich utrzymanie znaczaco podrożało. A brak dzieci to śmiertelne zagrożenie dla istnienia państwa, stąd ponieważ 500+ nie działa (przyrost 5-10% to za mało) - nalezy spodziewać się wzrostu szykan wobec osób bezdzietnych .. zapewne czeka nas bykowe wraz z 1000+

Alretnatywą jest imigracja z krajów o wysokiej dzietności - czyli Afryki
Awatar użytkownika
Miszka
Intro-wyjadacz
Posty: 429
Rejestracja: 03 paź 2012, 21:38
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Śląsk

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Miszka »

Tomek0 pisze: 06 maja 2018, 12:00 Apohawk, mimo wszystko ludzie mają powody, żeb y "psioczyć" na 500+, bo niby dlaczego moje podatki mają iść na utrzymanie Twoich dzieci? W ogóle socjal w Polsce powinien być jeszcze bardziej okrojony. Jeśli spłodziłeś sobie czwórkę dzieci, to nie licz na to, że Państwo da Ci 2000 zł tylko idź do pracy i zarób na ich utrzymanie, a nie domagaj się czegoś od Państwa. Państwo nie ma swoich pieniędzy, a ja nie życzę sobie ze swoich fundować komuś życie. Niech każdy sam się o siebie troszczy.
Problem polega na tym że chociaż w obecnym systemie państwo nie ma swoich pieniędzy, to w tym samym systemie obywatel nie ma swojej emerytury. Pieniądze ze składek emerytalnych idą do budżetu jak każdy inny podatek, prywatne konto w ZUSie to mit. OFE nie ma co wspominać. Staż pracy i wysokość odprowadzanych składek są tylko kilkoma z wielu czynników wpływającym na wysokość emerytury, a jedna ustawa może wszystko zmienić. Pod tym względem walka z niżem demograficznym leży w interesie wszystkich pracujących, co nie oznacza że 500+ jest najlepszą czy jedyną słuszną metodą.

Ktoś może nie życzyć sobie przeznaczania części budżetu na 500+, a ktoś inny na budowę dróg bo nie posiada auta. To samo można powiedzieć o właściwie każdym wydatku, od armii po ratowanie spółek państwowych. I każdy może napisać tak samo, że nie życzy sobie fundowania czegoś ze swoich pieniędzy. Nie da się tej sprawy sprawiedliwie rozwiązać, jedyna opcja to wybranie innego rządu w następnych wyborach.

Jeśli chodzi o program to odnoszę wrażenie że nieświadomie wywołał on pewne zmiany w rynku pracy. Póki co skutki są raczej pozytywne (np. wzrost płac bo faktycznie bardziej się opłaca robić dzieci niż pracować na zleceniu za drobne), ale nie wiadomo jak system zachowa się w przypadku kryzysu. Czarno widzę wypłacalność systemu w sytuacji gdy wzrośnie bezrobocie, a to kiedyś pewnie nastąpi.
Z 500+ problem polega na tym, że nasza cywilizacja sprawiła iż posiadanie dzieci się przestało opłacać a ich utrzymanie znaczaco podrożało.
To chyba zbytnie uproszczenie, zwłaszcza że raczej starzeją się społeczeństwa należące do tych bogatszych. Czynników jest wiele: moda, zmiana mentalności, stylu życia... i pewnie jeszcze setka innych.
Awatar użytkownika
jubei
Intromajster
Posty: 527
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:27
Płeć: mężczyzna

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: jubei »

Planowany PKB polski to 4,4 % o ile nie jest to naciagane to świetnie. https://businessinsider.com.pl/finanse/ ... dp/ksmep46
Wystarczy spojrzec jak to wyglada u innych krajów https://businessinsider.com.pl/finanse/ ... em/sjjm8z0
Wydaje mi sie że rzad miał jeszcze inny cel w 500+ po prostu wrzucic pieniądze na rynek, rozruszac gospodare i potem zabrac w podatkach. Nie wiem na ile jest to dobre długookresowo. Czasem obecne decyzje wychodza poźniej. No i licza się i inne wskaźniki.
"Life is so unnecessary"
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Introman24 »

Cicho w tym temacie, a właśnie wczoraj były wybory samorządowe i wynik ich był taki, jakiego się spodziewałem czyli PiS wygrywa w sejmikach wojewódzkich a opozycja wygrywa w wielkich miastach. Można powiedzieć, że remis chociaż z lekkim wskazaniem na opozycję, bo wciąż ma szansę jako koalicja rządzić w niektórych sejmikach, w których wybory wygrał PiS. Ciekawe, że PiS przechwycił raczej dotychczas platformerskie dolnośląskie, za to wyniki w Warszawie (gdzie myślałem, że jednak będzie II tura) czy w Łodzi to istny nokaut, zaskakujący chyba dla nich samych. Ja osobiście się cieszę, że tam gdzie głosowałem wygrali lokalni kandydaci nie związani z partyjną polityką, na których zagłosowałem, dobry jest też wynik Bezpartyjnych Samorządowców i oby jak najwięcej mandatów dla nich w sejmikach. Szkoda, że wybory w największych miastach stały się odbiciem krajowej polityki i szanse małych, lokalnych komitetów znających miejskie problemy i skupionych na ich rozwiązywaniu były marne, bo poza pewnymi wyjątkami mieliśmy znów plebiscyt PO kontra PiS przy wyniku do przewidzenia. Ciekawe jaka będzie reakcja PiS na ten wynik wyborów, który mimo wszystko trudno uznać za dobry.
Awatar użytkownika
Polan
Intromajster
Posty: 472
Rejestracja: 16 lip 2014, 11:24
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Polan »

Introman24 pisze: 22 paź 2018, 17:53 Ciekawe jaka będzie reakcja PiS na ten wynik wyborów, który mimo wszystko trudno uznać za dobry.
Standardowa. Sfałszowane! Chociaż teraz znacznie trudniej o to innych osądzić będąc u władzy samemu :)
Awatar użytkownika
Alphekka
Pobudzony intro
Posty: 150
Rejestracja: 22 kwie 2018, 22:34
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Ziemia

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Alphekka »

A w mojej mieścinie, w której głosuję nadal z racji zameldowania, od kilkudziesięciu (!) lat wygrywa ten sam, beznadziejny, skorumpowany burmistrz (akurat z PSL) ><
Mieszkańcy niestety myślą jakoś tak, że albo "on się już nakradł, już się na tym dorobił, więc gorzej nie będzie" albo że "on już tyle lat rządzi, że wie co i jak pozałatwiać, a młodzi g**** wiedzą. "
Dwa razy dwa równa się siedem i pół, minus trzy i jeszcze trochę więcej. G. I. Gurdżijew
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: highwind »

U mnie w mieścinie, i obok w mieście powiatowym po staremu, po pierwszej turze wyborów. Rodzice zadowoleni, bo oboje są urzędnikami, mama ma kilka lat do emerytury i stresowała się perspektywą ewentualnych przetasowań kadrowych, mających miejsce po każdorazowej zmianie osoby u steru władzy. No, ale rozeszło się po kościach. Rodzice są zadowoleni, więc i ja jestem zadowolony.
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Ogólnie o Rzeczypospolitej

Post autor: Introman24 »

Polan pisze: 22 paź 2018, 19:09
Introman24 pisze: 22 paź 2018, 17:53 Ciekawe jaka będzie reakcja PiS na ten wynik wyborów, który mimo wszystko trudno uznać za dobry.
Standardowa. Sfałszowane! Chociaż teraz znacznie trudniej o to innych osądzić będąc u władzy samemu :)
Parę takich sugestii odnośnie Warszawy już się pojawiło. Faktycznie, w kilku komisjach doszło do pomyłek, ale nie takich, które mogłyby wpłynąć na wynik wyborów w mieście. Mimo to te wybory nie są całkowicie dla PiS stracone. Jak popatrzeć na ich wyniki w wyborach do sejmików cały czas rośnie i teraz był wyższy od poprzednich wyborów, PSL mimo tego, że ma o wiele lepsze rezultaty, to jednak zaliczyło spadek i nie wygrało w ani jednym województwie. Ale i tak każdy będzie mówić o swoim sukcesie. Niektórzy już ogłaszają początek końca PiS, inni wróżą na tej podstawie pewne zwycięstwo w następnych wyborach, ale choćby przykład PSL pokazuje, że te wyniki mogą nie mieć przełożenia na wybory do Sejmu.

U mnie na szczęście, a również pochodzę z mieściny mamy dobrego burmistrza, który poprzez masę inwestycji zasłużył na to, bym na niego zagłosował, więc jestem zadowolony, że będzie dalej rządził. Zwycięstwo był tak pewne, że nawet żaden kontrkandydat się nie pojawił. Ale w innych małych miastach i wsiach faktycznie burmistrzowie i wójtowie mogą być o wiele gorsi a rządzić po prostu dlatego, że nikt nie chce się narazić startując w wyborach albo osoby niezwiązane z władzą opuściły daną gminę. Generalnie moje subiektywne wrażenie jest takie, że mimo wszystko polityka lokalna jest lepsza i bardziej sensowniejsza od krajowej i myślę, że niejeden bezpartyjny samorządowiec pokierowałby Polską lepiej niż ci, co od dekad zmieniają się miejscami przy władzy. Tam tematem dyskusji są konkretne inwestycje na rzecz mieszkańców, a nie jałowe spory ideologiczne. Chociaż i w naszym kraju wiele zmienia się na lepsze i niejeden samorządowiec atakujący obecnie rząd pewnie chwalił się inwestycjami, których by nie było, gdyby nie pieniądze od tego rządu.
ODPOWIEDZ