Nauczyciel *_*
Nauczyciel *_*
Hej,
mam niemały dylemat, bo (po raz 2!) zakochałam się w moim nauczycielu! Nie będę zdradzać szczegółów, powiem tylko, że dzieli nas niewielka różnica wieku. Ostatnio, jak było zakończenie roku szkolnego przyniosłam mu czekoladki i powiedział coś w stylu: "Pewnie się jeszcze spotkamy". OMG, jestem w nim beznadziejnie zakochana od 2 lat, a teraz już skończyłam się u niego uczyć. Z mojej strony ciężko mi wyczytać, jaki ma do mnie stosunek- raczej mnie lubi. W zeszłym roku, w czerwcu, zapytał się, czy nie mam ochoty na kawę, a mnie zamurowało i nic nie mówiłam przez chwilę, bo myślałam co odpowiedzieć. To po chwili dodał: bo robię spotkanie klasowe. Potem mnie namawiał, żebym przyszła, ale ja nie chciałam, bo jest tam parę osób, których nienawidzę :evil: . Wszystkie moje próby inicjowania kontaktu z facetami skutkują tym, że mi nie odpisują (tak było w przypadku tego jednego nauczyciela, który, tak na marginesie jest jego dobrym kolegą i jeszcze jednego chłopaka; więcej nie byłam zakochana). Co robić?
Możecie podsuwać nawet najbardziej fantastyczne pomysły, przynajmniej się pośmieję. :p
mam niemały dylemat, bo (po raz 2!) zakochałam się w moim nauczycielu! Nie będę zdradzać szczegółów, powiem tylko, że dzieli nas niewielka różnica wieku. Ostatnio, jak było zakończenie roku szkolnego przyniosłam mu czekoladki i powiedział coś w stylu: "Pewnie się jeszcze spotkamy". OMG, jestem w nim beznadziejnie zakochana od 2 lat, a teraz już skończyłam się u niego uczyć. Z mojej strony ciężko mi wyczytać, jaki ma do mnie stosunek- raczej mnie lubi. W zeszłym roku, w czerwcu, zapytał się, czy nie mam ochoty na kawę, a mnie zamurowało i nic nie mówiłam przez chwilę, bo myślałam co odpowiedzieć. To po chwili dodał: bo robię spotkanie klasowe. Potem mnie namawiał, żebym przyszła, ale ja nie chciałam, bo jest tam parę osób, których nienawidzę :evil: . Wszystkie moje próby inicjowania kontaktu z facetami skutkują tym, że mi nie odpisują (tak było w przypadku tego jednego nauczyciela, który, tak na marginesie jest jego dobrym kolegą i jeszcze jednego chłopaka; więcej nie byłam zakochana). Co robić?
Możecie podsuwać nawet najbardziej fantastyczne pomysły, przynajmniej się pośmieję. :p
Re: Nauczyciel *_*
Hm.. po prostu zapytaj, czy zgodziłby się spotkać.
Będziesz wiedziała na czym stoisz, a to rozwiązanie lepsze, niż jakieś dziwne zachowania, które mogłyby niejednego człowieka zniechęcić.
Będziesz wiedziała na czym stoisz, a to rozwiązanie lepsze, niż jakieś dziwne zachowania, które mogłyby niejednego człowieka zniechęcić.
Re: Nauczyciel *_*
No wiem, że najprościej zapytać. Tylko, że boję się, bo jak to wyjdzie, że najpierw chcę spotykać się z jego kolegą (co prawda było to 2 lata temu), a teraz z nim? Zresztą jak niby mam się zapytać ?(nie mamy już kontaktu, zajęcia się już skończyły; mam tel i mail do niego).
- Mel
- Introwertyk
- Posty: 124
- Rejestracja: 10 lis 2013, 23:17
- Płeć: mężczyzna
- MBTI: INTJ
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nauczyciel *_*
Masz maila to napisz do niego. Jak nie odpisze to będziesz wiedziała, że nie ma ochoty.
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Nauczyciel *_*
Ile masz lat? Ile lat ma nauczyciel? Singiel, mam nadzieję? Więcej danych, bo puki co, to jedyne co czuję, to:
W ogóle to nieeeee. Serio. Co ja pacze?
Piszesz, że próbowałaś zakręcić już nauczyciela, ale cię olał - czemu się nie dziwię, bo jest duże prawdopodobieństwo, że byłaś wtedy za młoda na podobne zabawy, z punktu widzenia prawa chociażby. Tjaaa, nastolatka pisze smsy do nauczyciela z prośbą o spotkanie. Na pewno, każdy by się rzucił na taką okazję (w foto-story do Bravo-Girl). Ale OK, idziemy dalej. Potem zmieniasz obiekt zainteresowań na dobrego znajomego tego pierwszego. Następnie przynajmniej 2 lata bawisz się w podchody, albo nie robisz nic, oprócz maślanych oczu na lekcjach, a jeśli już pojawia się okazja na podjęcie inicjatywy, to zasłaniasz się bzdurną wymówką. Radzę ci ja, co następuje - daj sobie spokój na razie z dorosłymi mężczyznami.
W ogóle to nieeeee. Serio. Co ja pacze?
Piszesz, że próbowałaś zakręcić już nauczyciela, ale cię olał - czemu się nie dziwię, bo jest duże prawdopodobieństwo, że byłaś wtedy za młoda na podobne zabawy, z punktu widzenia prawa chociażby. Tjaaa, nastolatka pisze smsy do nauczyciela z prośbą o spotkanie. Na pewno, każdy by się rzucił na taką okazję (w foto-story do Bravo-Girl). Ale OK, idziemy dalej. Potem zmieniasz obiekt zainteresowań na dobrego znajomego tego pierwszego. Następnie przynajmniej 2 lata bawisz się w podchody, albo nie robisz nic, oprócz maślanych oczu na lekcjach, a jeśli już pojawia się okazja na podjęcie inicjatywy, to zasłaniasz się bzdurną wymówką. Radzę ci ja, co następuje - daj sobie spokój na razie z dorosłymi mężczyznami.
Re: Nauczyciel *_*
No to trochę inna sprawa, bo oboje jesteście już dorośli. A na początku myślałam, żeś postrzelona 18nastka
Co do "zakochania" - to nie jest zakochanie, bo na dobrą sprawę w ogóle go nie znasz. Co najwyżej zauroczenie.
Co do poznania się, najlepiej by było "przypadkowo" na niego wpaść. Wiesz czym się interesuje? Jak spędza wolny czas? Gdzie się udziela? Co robi po pracy? Gdzie chodzi na kawę/piwo/przekąsić coś? (musisz wiedzieć skoro twierdzisz, że jesteś zakochana ).
Napisanie maila to najgorsza rada, jaką mogłaś dostać, więc z niej nie korzystaj.
A tak swoją drogą, szkoda, że nie zakręciłaś się koło niego wcześniej. Jakieś prywatne konsultacje, prośba o pomoc, a w podzięce zaproszenie na dobą kawę itp. Tak byłoby najłatwiej, no ale już po ptokach...
Co do "zakochania" - to nie jest zakochanie, bo na dobrą sprawę w ogóle go nie znasz. Co najwyżej zauroczenie.
Co do poznania się, najlepiej by było "przypadkowo" na niego wpaść. Wiesz czym się interesuje? Jak spędza wolny czas? Gdzie się udziela? Co robi po pracy? Gdzie chodzi na kawę/piwo/przekąsić coś? (musisz wiedzieć skoro twierdzisz, że jesteś zakochana ).
Napisanie maila to najgorsza rada, jaką mogłaś dostać, więc z niej nie korzystaj.
A tak swoją drogą, szkoda, że nie zakręciłaś się koło niego wcześniej. Jakieś prywatne konsultacje, prośba o pomoc, a w podzięce zaproszenie na dobą kawę itp. Tak byłoby najłatwiej, no ale już po ptokach...
Jeśli na świętego Prota jest pogoda albo słota, to na świętego Hieronima deszczyk jest albo go ni ma.
Re: Nauczyciel *_*
Hardkorowy przypadek typowego impasu. Z tego co tu jest napisane, to Ty chcesz inicjować znajomość/związek,Arwena9 pisze:Hej,
mam niemały dylemat, bo (po raz 2!) zakochałam się w moim nauczycielu! Nie będę zdradzać szczegółów, powiem tylko, że dzieli nas niewielka różnica wieku. Ostatnio, jak było zakończenie roku szkolnego przyniosłam mu czekoladki i powiedział coś w stylu: "Pewnie się jeszcze spotkamy". OMG, jestem w nim beznadziejnie zakochana od 2 lat, a teraz już skończyłam się u niego uczyć. Z mojej strony ciężko mi wyczytać, jaki ma do mnie stosunek- raczej mnie lubi. W zeszłym roku, w czerwcu, zapytał się, czy nie mam ochoty na kawę, a mnie zamurowało i nic nie mówiłam przez chwilę, bo myślałam co odpowiedzieć. To po chwili dodał: bo robię spotkanie klasowe. Potem mnie namawiał, żebym przyszła, ale ja nie chciałam, bo jest tam parę osób, których nienawidzę :evil: . Wszystkie moje próby inicjowania kontaktu z facetami skutkują tym, że mi nie odpisują (tak było w przypadku tego jednego nauczyciela, który, tak na marginesie jest jego dobrym kolegą i jeszcze jednego chłopaka; więcej nie byłam zakochana). Co robić?
Możecie podsuwać nawet najbardziej fantastyczne pomysły, przynajmniej się pośmieję. :p
więc będzie "pod górkę".
lukasamd pisze:Hm.. po prostu zapytaj, czy zgodziłby się spotkać.
ło masakra, typowy ISFX, emocjonalizm cię ogranicza, A tą sprawę trzeba wyjaśnić jak najszybciej.Arwena pisze:No wiem, że najprościej zapytać. Tylko, że boję się.
poza tym nie napisałaś jakim jest człowiekiem i jaki ma stosunek wobec Ciebie.
napisać maila ? (ale w takim znośnym-dyplomatycznym stylu, a nie że emocjonalizm będziesz wylewać :wink: )Arwena pisze:Zresztą jak niby mam się zapytać ?(nie mamy już kontaktu, zajęcia się już skończyły; mam tel i mail do niego.
umów się na kawę, porozmawiaj, "zbadaj grunty", ciśnij "powolny podbój" :lol:
zawsze też możesz ze swoich atrybutów kobiecości skorzystać (wiesz, jakiś dekolcik :wink: )
jak on jest obojętny, a Ty nie podejmiesz pierwszego kroku, to o nauczycielu już możesz zapomnieć...
+1, przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz.Mel pisze:Masz maila to napisz do niego. Jak nie odpisze to będziesz wiedziała, że nie ma ochoty.
z pierwszą częścią posta Highwinda się zgodze, bo rzeczywiście mało danych jest.highwind pisze:Ile masz lat? Ile lat ma nauczyciel? Singiel, mam nadzieję? Więcej danych, bo puki co, to jedyne co czuję, to:
W ogóle to nieeeee. Serio. Co ja pacze?
tak w drugiej części posta wykazał ignorancje i brak umiejętności czytania ze zrozumieniem (na tym forum to norma) bo wyraźnie napisała:highwind pisze:Piszesz, że próbowałaś zakręcić już nauczyciela, ale cię olał - czemu się nie dziwię, bo jest duże prawdopodobieństwo, że byłaś wtedy za młoda na podobne zabawy, z punktu widzenia prawa chociażby. Tjaaa, nastolatka pisze smsy do nauczyciela z prośbą o spotkanie. Na pewno, każdy by się rzucił na taką okazję (w foto-story do Bravo-Girl). Ale OK, idziemy dalej. Potem zmieniasz obiekt zainteresowań na dobrego znajomego tego pierwszego. Następnie przynajmniej 2 lata bawisz się w podchody, albo nie robisz nic, oprócz maślanych oczu na lekcjach, a jeśli już pojawia się okazja na podjęcie inicjatywy, to zasłaniasz się bzdurną wymówką. Radzę ci ja, co następuje - daj sobie spokój na razie z dorosłymi mężczyznami.
I styl pisania Arweny jest bardziej zaawansowany niż u przeciętnej nastolatki.Arwena pisze:powiem tylko, że dzieli nas niewielka różnica wieku
czyli przedział wiekowy gdzieś 20-27 biorąc pod uwage ISFXowatość.
Czemu ?Czerwona pisze:Napisanie maila to najgorsza rada, jaką mogłaś dostać, więc z niej nie korzystaj.
Re: Nauczyciel *_*
Co was tak dziwi ? Nie rozumiem.
Mógłbym napisać DAFUQ się dziwicie.
Ludzie zakochują się w sobie nawzajem i to jest normalne. Chcą oczywiście rozwijać dalej bo zakochanie / zauroczenie to fajny stan. No ale do tanga trzeba dwojga, muzyki i miejsca do tańczenia.
W relacji nauczyciel - uczennica tego miejsca nie widzę. Rada: czekać aż przestanie być twoim nauczycielem i potem spróbować. Twoim w znaczeniu ponad twoją grupę, musisz skończyć szkołę w której on uczy itp.
Czego jest nauczycielem ?
Czy słychać muzykę ? To już pytanie na dalszą część tematu...
Mógłbym napisać DAFUQ się dziwicie.
Ludzie zakochują się w sobie nawzajem i to jest normalne. Chcą oczywiście rozwijać dalej bo zakochanie / zauroczenie to fajny stan. No ale do tanga trzeba dwojga, muzyki i miejsca do tańczenia.
W relacji nauczyciel - uczennica tego miejsca nie widzę. Rada: czekać aż przestanie być twoim nauczycielem i potem spróbować. Twoim w znaczeniu ponad twoją grupę, musisz skończyć szkołę w której on uczy itp.
Czego jest nauczycielem ?
Czy słychać muzykę ? To już pytanie na dalszą część tematu...
Re: Nauczyciel *_*
Hmmm... no właściwie wiem tylko, że lubi piłkę nożną... :lol: i że uczy w jeszcze jednej szkole, która wiem, gdzie jest i jak są rozstawione zajęcia (strona internetowa). Natomiast z tego co wiem, to on jeździ samochodem i więc raczej idea spotkania go "przypadkiem" nie wyjdzie. Kurcze, nie wiem, czy pisać czego jest nauczycielem, bo jest to dość rzadkie i jak się natknie przez przypadek na ten post?...
Drimlajner: ja już nie chodzę do tej szkoły- skończyłam się już tam uczyć...
Drimlajner: ja już nie chodzę do tej szkoły- skończyłam się już tam uczyć...
Re: Nauczyciel *_*
No to dobrze.
Wpaść na niego przypadkiem w sklepie - zagadać, zażartować - umówić się na kawę (bez konkretów) i wziąć od niego numer do kontaktu.
Musi upłynąć trochę czasu od zakończenia roku szkolnego do spotkania aby była pozytywna reakcja typu: zaskoczenie. Teraz zapewne zareaguje neutralnie, przecież widział Cię przed chwilą w szkole na zajęciach.
Mail to błąd. Wyjdziesz na zdesperowaną i zakochaną małolatę która nie umie panować nad uczuciami.
Ani krzty romantyzmu w was.
W taki sposób ponownie umówiłem się ze swoją korepetytorką na spotkanie. Też jeździła samochodem.
Wpaść na niego przypadkiem w sklepie - zagadać, zażartować - umówić się na kawę (bez konkretów) i wziąć od niego numer do kontaktu.
Musi upłynąć trochę czasu od zakończenia roku szkolnego do spotkania aby była pozytywna reakcja typu: zaskoczenie. Teraz zapewne zareaguje neutralnie, przecież widział Cię przed chwilą w szkole na zajęciach.
Mail to błąd. Wyjdziesz na zdesperowaną i zakochaną małolatę która nie umie panować nad uczuciami.
Ani krzty romantyzmu w was.
W taki sposób ponownie umówiłem się ze swoją korepetytorką na spotkanie. Też jeździła samochodem.
Ostatnio zmieniony 21 cze 2014, 11:58 przez Drim, łącznie zmieniany 2 razy.
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Nauczyciel *_*
emfausto pisze:tak w drugiej części posta wykazał ignorancje i brak umiejętności czytania ze zrozumieniem (na tym forum to norma) bo wyraźnie napisała:
Przeczytałem i zakodowałem. Ale jest to tak nieprecyzyjne postawienie sprawy, że mogłoby chodzić tak o 1 rok, jak i o 5 lat, zwłaszcza że w przeciwieństwie do @emfausto, odniosłem wrażenie, że autorką tematu jest osoba maksymalnie z pułapu liceum (łagodnie ujmując). Jeszcze ta szkolna nomenklatura, kto tak mówi na studiach Chyba że mówimy o studiach :/ Ciągle jestem bardzo zdezorientowany, co do okoliczności całej tej sytuacji.Arwana9 pisze:powiem tylko, że dzieli nas niewielka różnica wieku
Dobrze rozumiem? Masz dane kontaktowe (tel i mail), ale już się fizycznie nie widujecie?Arwena9 pisze:(nie mamy już kontaktu, zajęcia się już skończyły; mam tel i mail do niego)
Tutaj w ogóle trzeba coś pisać? Przez takie stawianie sprawy ciągle nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to pisze dziewczynka, a nie kobieta. Rozumiem, że oczekujesz jakiegoś scenariusza, w którym on sobie by źle nie mógł o tobie pomyśleć, a ty byś się za bardzo też nie namęczyła. Prawdziwa miłośćArwena9 pisze:Potem mnie namawiał, żebym przyszła, ale ja nie chciałam, bo jest tam parę osób, których nienawidzę (...) No wiem, że najprościej zapytać. Tylko, że boję się, bo jak to wyjdzie, że najpierw chcę spotykać się z jego kolegą (...), a teraz z nim?
Może dasz nam jego numer telefonu, wytypujemy delegację i ktoś zadzwoni i was umówi?Arwena9 pisze:Możecie podsuwać nawet najbardziej fantastyczne pomysły, przynajmniej się pośmieję. :p
Dobra, ja tu sobie w mojej trafnie wytkniętej ignorancji buduję tragiczny obraz dramatu uczuciowej nastolatki, która zakochuje się bez wzajemności w nauczycielu, który z racji wieku i dojrzałości nie widzi w niej obiektu zainteresowań. Nastolatka owa, jest tak bezsilna, że radzi się w internecie co robić, bo przecież nadzieja gaśnie z każdym dniem... A tu się okazuje, że Arwena ma 24 lata, a koleś jest raptem dwa lata starszy. Pfffffffff. To o czym my tu mówimy. Przy takiej różnicy wieku, fakt że on jest nauczycielem byłby dla mnie praktycznie pomijalny. Teraz widzę to tak: "Ej, sorry. Zakochałam się w 2 lata starszym znajomym, ale kontakt nam się urwał z racji wykonywanych zawodów, co robić?".
Zadzwoń i umów się na kawę, bo chyba lubi.
Re: Nauczyciel *_*
...której używa się w liceach dla dorosłych... <facepalm>Jeszcze ta szkolna nomenklatura
a może, Panie Adminie, trochę szacunku do ludzi ?To o czym my tu mówimy.
Trochę wiedzy czym jest Zespół Aspengera, co ?
Nie zaszkodzi.
Ostatnio zmieniony 21 cze 2014, 12:25 przez Drim, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Nauczyciel *_*
O ile sam temat to już sobie odpusze, bo relacje międzyludzkie to moja pięta achillesowa,
to odnisę się jeszcze do posta admina Highwinda:
mnie nie zmyliło, bo czytam ze zrozumieniem i jestem wyczulony na takie rzeczy.
Dalej podtrzymuje to co napisałem:
to odnisę się jeszcze do posta admina Highwinda:
To co Cię zmyliło to eFowatość autorki tematu (różnice F / T)Highwind pisze: zwłaszcza że w przeciwieństwie do @emfausto, odniosłem wrażenie, że autorką tematu jest osoba maksymalnie z pułapu liceum (łagodnie ujmując). Jeszcze ta szkolna nomenklatura, kto tak mówi na studiach Chyba że mówimy o studiach :/ Ciągle jestem bardzo zdezorientowany, co do okoliczności całej tej sytuacji.
mnie nie zmyliło, bo czytam ze zrozumieniem i jestem wyczulony na takie rzeczy.
Dalej podtrzymuje to co napisałem:
emfausto pisze:styl pisania Arweny jest bardziej zaawansowany niż u przeciętnej nastolatki.
czyli przedział wiekowy gdzieś 20-27 biorąc pod uwage ISFXowatość.
Ostatnio zmieniony 21 cze 2014, 12:34 przez emfausto, łącznie zmieniany 1 raz.
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Nauczyciel *_*
Przepraszam za swoją niewiedzę. Liceum dla dorosłych - nie przyszło mi to do głowy.
A tutaj to o co chodzi? Aż się pilnowałem pisząc, serio Znaczy że nie powinienem bagatelizować tej historii ze względu na pewne wyjątkowe cechy osób w nią zaangażowanych? Kajam się po raz 2. Jestem ignorantem.Drimlajner pisze:a może, Panie Adminie, trochę szacunku do ludzi ?