Związki - ogólnie

W tym dziale rozmawiamy o radościach i problemach, jakie dla introwertyków wynikają z bycia w związku.

Czy byłes/byłas/jesteś w jakimś związku z innym człowiekiem?

Tak
58
60%
Nie
38
40%
 
Liczba głosów: 96

Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Związki - ogólnie

Post autor: Introman24 »

Szczerze, to jak obserwuję obecne trendy, to już niedługo bycie w związku będzie rzadkością budzącą sensację. I to nie tylko wśród introwertyków.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Związki - ogólnie

Post autor: highwind »

Trahid pisze: 17 lip 2019, 13:49 Jestem po dwóch poważnych związkach i jednych zerwanych zaręczynach (...)
Możesz powiedzieć coś więcej o tych zaręczynach? Co zaważyło o takiej drastycznej decyzji?
Awatar użytkownika
bartek93
Ambiwertyk
Posty: 320
Rejestracja: 15 kwie 2018, 22:29
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ENxP
Lokalizacja: Okolice Siedlec

Re: Związki - ogólnie

Post autor: bartek93 »

Ja dopiero w wieku 26 lat poznałem kobietę. Można powiedzieć, że długo czekałem, bo nigdy wcześniej nie byłem w związku, a moje kontakty z kobietami były mocno ograniczone, ale chyba nie mam czego żałować - totalne porozumienie dusz :serce: Nigdy nie poznałem kogoś, z kim tak idealnie bym się rozumiał :serce: Mogę śmiało napisać, że jest kobietą moich marzeń :serce: Ktoś powie, że straciłem głowę... I niech sobie tak gada, mam to w nosie i cieszę się, że poznałem tak wspaniałą osobę :D
I breathe the air of my beliefs
ENFP 962(171) sp/so
analityczkaINTP
Wtajemniczony
Posty: 7
Rejestracja: 16 wrz 2019, 15:18
Płeć: kobieta
MBTI: INTP

Re: Związki - ogólnie

Post autor: analityczkaINTP »

Związki są przereklamowane o dziwo zwłaszcza dla kobiet czytałam że na świecie 50% zabitych kobiet jest zabitych przez swoich partnerów LOL. Więc bycie w związku statystycznie gwałtownie przyspiesza śmierć kobiety, szokujące ale prawdziwe. Do tego kobiety nie będące w związkach są zdrowsze i szczęśliwsze, u facetów jest odwrotnie.
analityczkaINTP
Wtajemniczony
Posty: 7
Rejestracja: 16 wrz 2019, 15:18
Płeć: kobieta
MBTI: INTP

Re: Związki - ogólnie

Post autor: analityczkaINTP »

tu artykuł i tego się trzymam gdy ktoś mnie pyta dlaczego nie jestem w związku haha mają dobre miny

https://www.theatlantic.com/health/arch ... en/534306/
Awatar użytkownika
Nathas
Rozkręcony intro
Posty: 292
Rejestracja: 08 paź 2017, 21:37
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: ISTJ
Lokalizacja: lubuskie

Re: Związki - ogólnie

Post autor: Nathas »

analityczkaINTP pisze: 16 wrz 2019, 15:42 Związki są przereklamowane o dziwo zwłaszcza dla kobiet czytałam że na świecie 50% zabitych kobiet jest zabitych przez swoich partnerów LOL. Więc bycie w związku statystycznie gwałtownie przyspiesza śmierć kobiety, szokujące ale prawdziwe.
Statystycznie to ja i mój pies mamy po trzy nogi, szokujące ale prawdziwe. Nie uzależniałbym swojego życia, szczęścia od jakiegoś artykułu, wypadałoby mieć też jakieś własne przemyślenia na ten temat. Chyba, że to o statystyce to Twoje wnioski po tej lekturze.
Do tego kobiety nie będące w związkach są zdrowsze i szczęśliwsze, u facetów jest odwrotnie.
Ale złoto, chyba sobie wrzucę do siga ;) To też mądrość z jakiegoś artykułu?
..:: Nie zmusisz nikogo żeby cię pokochał, ale zawsze możesz zamknąć go w piwnicy, żeby rozwinął się u niego syndrom sztokholmski ::..
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2121
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Związki - ogólnie

Post autor: Drim »

Nathas pisze: 16 wrz 2019, 18:13
analityczkaINTP pisze: 16 wrz 2019, 15:42 Związki są przereklamowane o dziwo zwłaszcza dla kobiet czytałam że na świecie 50% zabitych kobiet jest zabitych przez swoich partnerów LOL. Więc bycie w związku statystycznie gwałtownie przyspiesza śmierć kobiety, szokujące ale prawdziwe.
Statystycznie to ja i mój pies mamy po trzy nogi, szokujące ale prawdziwe. Nie uzależniałbym swojego życia, szczęścia od jakiegoś artykułu, wypadałoby mieć też jakieś własne przemyślenia na ten temat. Chyba, że to o statystyce to Twoje wnioski po tej lekturze.
A druga połowa przez kolegów z pracy.
Nie no serio, gdzieś czytałem że 90% zabójstw dokonują osoby które osobiście znamy.
Tylko żeby nikt nie popadał w skrajności! Pewnie mniej niż 1% - 1% (procenta) związków kończy się morderstwem.

Tematowa ankieta widzę idziemy łeb w łeb.
leonidas
Stały bywalec
Posty: 222
Rejestracja: 10 lis 2010, 17:06
Płeć: nieokreślona

Re: Związki - ogólnie

Post autor: leonidas »

analityczkaINTP pisze: 16 wrz 2019, 15:42 Do tego kobiety nie będące w związkach są zdrowsze i szczęśliwsze, u facetów jest odwrotnie.
Powiedz to tym wszystkim kobietom po 30tce ktore masowo zakładają konta na portalach randkowych i wpadają w zaburzenia depresyjne z niemocy znalezienia sobie partnera.

To co wyżej napisałaś pozwole sobie rozszerzyć i uzupełnić:

- Kobiety nie będące w związkach są zdrowsze i szczesliwsze od tych, które są w związkach toksycznych i szkodliwych.

- Kobiety które są w zdrowych i harmonijnych związkach, są szczesliwsze i zdrowsze od tych, które w nich nie sa.

Natomiast żeby zrozumieć powyższe stwierdzenia należy wiedzieć czym jest zdrowy i harmonijny związek, a może nawet - czym w ogóle związek jest.

Duża większość osób nie ma pojęcia czym w ogóle jest związek, jak się go buduje, a jeżeli nawet im się to udaje robić, to nie robią tego świadomie.

W zdrowym związku wzrastasz, rośniesz mentalnie i duchowo, jest to Twoje źródło zasilania, póki nie jest popsute, daje Ci energię, niema w nim miejsca na oczekiwania, roszczenia, czy tak iluzyjne, destruktywne koncepty jak zaufanie, w zdrowym związku zamiast zaufania jest otwartość.

Zaufanie buduje oczekiwania (w domyśle: oczekuje że mnie nie zdradzisz/nie oszukasz/cokolwiek), a tam gdzie są oczekiwania - tam jest ryzyko ich nie spełnienia. Otwartość nie buduje żadnych oczekiwań (jestem otwarty na to, że za miesiąc możesz mnie zdradzić , akceptuję to). - ale, żeby dojść do takiej postawy należy bardzo mocno przepracować swoje ego i umieć się od niego zdysocjować, (bardzo chce ją mieć znów przy sobie, chce żeby do mnie wróciła - działanie z poziomu ego), gdy to zrobisz, będziesz mogła wznieść się z poziomu kochania na poziom miłowania (nie obchodzi mnie z kim jest, chce tylko żeby była szczęśliwa)

Tych filarów zdrowego związku jest więcej ale nie będę się dalej rozpisywać bo mi się niechce.

Po prostu łączcie się w pary i się miłujcie bo warto.
Introman24
Intromajster
Posty: 548
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia

Re: Związki - ogólnie

Post autor: Introman24 »

leonidas pisze: 16 wrz 2019, 20:58 Powiedz to tym wszystkim kobietom po 30tce ktore masowo zakładają konta na portalach randkowych i wpadają w zaburzenia depresyjne z niemocy znalezienia sobie partnera.
Tylko myślę, że kobiety 30+ do szukania partnera, często na siłę motywuje coś innego niż samotność. Po prostu zegar biologiczny tyka i robi się ostatni dzwonek na urodzenie dziecka, a o to bez faceta jednak trudno. Zapłodnienia in-vitro kobiet planujących samotnie wychowywać dziecko to nowy trend, który jeszcze się nie przyjął. Niestety, ale często takim kobietom chodzi o jak najszybszy ślub i spłodzenie dziecka, później partner przestaje być potrzebny. Albo wręcz przeciwnie, dziecko już jest na świecie ale jego ojciec poszedł w świat lub nawet nie wie, że ma dziecko i potrzebny jest "miły, wrażliwy, dobrze zarabiający mężczyzna".
Awatar użytkownika
Fairytaled
Rozkręcony intro
Posty: 250
Rejestracja: 01 lip 2019, 17:55
Płeć: mężczyzna
MBTI: INFP

Re: Związki - ogólnie

Post autor: Fairytaled »

Introman24 pisze: 24 wrz 2019, 21:53
leonidas pisze: 16 wrz 2019, 20:58 Powiedz to tym wszystkim kobietom po 30tce ktore masowo zakładają konta na portalach randkowych i wpadają w zaburzenia depresyjne z niemocy znalezienia sobie partnera.
Tylko myślę, że kobiety 30+ do szukania partnera, często na siłę motywuje coś innego niż samotność. Po prostu zegar biologiczny tyka i robi się ostatni dzwonek na urodzenie dziecka, a o to bez faceta jednak trudno. Zapłodnienia in-vitro kobiet planujących samotnie wychowywać dziecko to nowy trend, który jeszcze się nie przyjął. Niestety, ale często takim kobietom chodzi o jak najszybszy ślub i spłodzenie dziecka, później partner przestaje być potrzebny. Albo wręcz przeciwnie, dziecko już jest na świecie ale jego ojciec poszedł w świat lub nawet nie wie, że ma dziecko i potrzebny jest "miły, wrażliwy, dobrze zarabiający mężczyzna".
Słyszałem w Internecie te hasła; ''nigdy nie umawiaj się z kobietą, która ma dziecko'', etc. To, że takie kobiety szukają kogoś, kto dobrze zarabia jest racjonalnie uzasadnione. Czy taka osoba jest w jakiś sposób gorsza z tego powodu, że ma już dziecko z innym mężczyzną? Wydaje się, że dziecko jest tu takim znamieniem, które może mężczyznom komunikować, że taka kobieta się nie szanuje. Ale z drugiej strony, czy gdyby usunęła ciążę, to czy zyskałaby jakieś dodatkowe punkty? Nie wiem, czy mężczyznom wolno więcej, ale można odnieść wrażenie, że ci, którzy szaleją zmieniając kobiety jak rękawiczki nie ponoszą większych konsekwencji. A atrakcyjność takiej kobiety na portalu randkowym przez to, że ma dziecko leci na łeb na szyję. Poprawcie mnie, jeśli się mylę.
leonidas
Stały bywalec
Posty: 222
Rejestracja: 10 lis 2010, 17:06
Płeć: nieokreślona

Re: Związki - ogólnie

Post autor: leonidas »

Jest mloda - nie spotykaj się z nią, jeszcze pewnie się musi wyszumiec, jest niedojrzala i pewnie będzie się Tobą bawić.
Jest w średnim wieju;- daj spokój, to podejrzane że w tym wieku jest sama, pewnie oszukuje facetów, uważaj na nią.
Ma dziecko - uuu, stary, stąpasz po cienkim lodzie, mówię Ci, ona szuka tatusia, będziesz dla niej tylko narzędziem.
Nie ma dziecka - uuu, jeszcze gorzej bracie, ona szuka reproduktora, będziesz dla niej tylko dawcą nasienia, omijaj takie szerokim łukiem.

Żadna inna nacja niż polska nie jest tak skrupulatna i konsekwentna w kwalifikowaniu i przypisywaniu łatek, jesteście w tym niekwestiowanymi mistrzami.
Choć to nie jest absolutnie Wasza wina tylko historii kraju, jego przeszłości, uwarunkowań społecznych i kulturyowuch w których się wychowaliscie.

W żadnym innym państwie na świecie nie istnieje powiedzenie o indyku który myślał o niedzieli a w sobotę mu łeb ucieli. ani też nigdzie indziej ludzie nie mają pojęcia co to znaczy dmuchać na zimne. Oczywiście to lata zaborów, następnie lata komuny wykreowały w nas postawę doszukującą się wszędzie niebezpieczeństwa i zagrożenia. Wtedy takie podejście się sprawdzalo bo ratowalo nam życie, ale teraz... to już jest nie aktualne, żyjemy w 2019 roku a system operacyjny mamy wgrany sprzed 60 lat.
Awatar użytkownika
Fairytaled
Rozkręcony intro
Posty: 250
Rejestracja: 01 lip 2019, 17:55
Płeć: mężczyzna
MBTI: INFP

Re: Związki - ogólnie

Post autor: Fairytaled »

Oczywiście zgadzam się z tym, co post wyżej zostało napisane. Zawsze się znajdzie jakiś powód na ''nie'', o ile ktoś chce go znaleźć. Chciałbym tylko zwrócić uwagę na to, by nie szydzić sobie z opisów kobiet na portalach randkowych, których się tak naprawdę nie zna. Nie sądzę by jakiekolwiek oskarżenia o to, że te kobiety są w jakiś sposób interesowne miały tutaj rację bytu. Każdy czegoś potrzebuje, a bezinteresowna miłość to idea filozoficzna, która raczej nie sprawdza się w praktyce. Komuś może taki związek nie pasować, ale innej osobie już tak. Cynicy nazwą takich panów naiwnymi, ale moim zdaniem trzeba być bardzo odpowiedzialnym, by się na coś takiego zdecydować. Ilu jest takich odważnych?

To, co napisałem odnosi się do samotnych matek, ale równie dobrze można to rozciągnąć na całość żeńskiej populacji.
leonidas
Stały bywalec
Posty: 222
Rejestracja: 10 lis 2010, 17:06
Płeć: nieokreślona

Re: Związki - ogólnie

Post autor: leonidas »

Nie potrafię sobie wyobrazić miłości INTERESOWNEJ. Miłość, na głębszym poziomie z natury jest bezwarunkowa, jeżeli są jakieś warunki to to nie jest miłość tylko układ.
Awatar użytkownika
Fairytaled
Rozkręcony intro
Posty: 250
Rejestracja: 01 lip 2019, 17:55
Płeć: mężczyzna
MBTI: INFP

Re: Związki - ogólnie

Post autor: Fairytaled »

A nie jest przypadkiem tak, że każdy człowiek ma pewne oczekiwania co do przyszłego partnera lub partnerki? Jeżeli dana osoba tych oczekiwań nie spełnia, to nie obdarzamy jej uczuciem? Jeżeli tak jest, to żeby się kimś choćby zainteresować taka osoba musi wykazywać określone cechy. Inaczej nic z tego nie będzie. Pokchałbyś kogoś, kto Cię w jakiś sposób odrzuca swoim zachowaniem, sposobem myślenia? Myślę, że nie. To miałem na myśli pisząc o miłości bezwarunkowej.
leonidas
Stały bywalec
Posty: 222
Rejestracja: 10 lis 2010, 17:06
Płeć: nieokreślona

Re: Związki - ogólnie

Post autor: leonidas »

Wiem o czym mówisz, kiedyś też kierowałem się "cechami" mojej przyszłej idealnej żony i budowalem sobie jej idealny obraz zbudowany właśnie z oczekiwań.

Kilka razy się przekonałem że obiektem mojego zainteresowania okazał się obiekt o cechach przeciwnych do tych, jakie sobie wyprojektowałem jako moje idealne obligatoryjne. Okazało się że powyższe obiekty zwyczajnie okazały się być pasującymi puzlami do puzla jakim jestem ja. Wniosek - nie miałem tak naprawdę w głębi pojęcia, jakie są moje "oczekiwane cechy" względem partnerki. Te, które mi się wydawały że są, były tylko iluzją, fatamorganą.
ODPOWIEDZ