Re: Artystyczna dusza?
: 30 kwie 2015, 4:01
. Gdybys byl kobieta, to rzucilbym wszystko, zeby cie poznacherculeskrk pisze:Chciałbym poznać romantyczkę, marzycielkę, artystyczną duszę. Może pisać wiersze, lub prozę, malować obrazy, śpiewać, lub grać na jakimś instrumencie, a nawet tańczyć... Marzy mi się ktoś, kto wciągnie mnie w swoją pasję, jako obserwatora. Chcę mieć swoją muzę (choć w tym wypadku byłaby ona równocześnie artystką), żeby móc ją podziwiać (co nie znaczy zamknąć w złotej klatce), kochać i adorować. Taką istotę melancholijną, wrażliwą, o wielkim sercu i głębokich uczuciach. Taką niewinną, nie skalaną powszechnym gównem tego świata. Taką, która potrafi dostrzec dobro nawet w głeboko zakompleksionym introwertyku. Myślicie, że takie kobiety w ogóle istnieją?
Celowo piszę post jeszcze raz, ponieważ nie mam wymagań "literkowych". Nie zbyt wiele zresztą o tym wiem, nie potrafiłbym na podstawie testu dobrać kogoś dla siebie, dlatego opisałem poszukiwane cechy za pomocą słów.
Kuzwa, cholerny tu brak akceptacji dla innych pogladow. Ludzie, kazdy jest inny, z innymi doswiadczeniami, roznymi wspomnieniami, wnioskami. Dla wiekszosci inne znaczy gorsze. Czy to nie jest chore? Mamy 7 000 000 000 ludzi na swiecie, to znaczy siedem miliardow ludzi na swiecie. Kazdy z innymi wspomnieniami, z innymi doswiadczeniami, kazdy z nas ma inna historie. Jest A i Z, 0 i 9, 00:00 i 23:00. Czy to, co nie zgadza sie z naszym swiatopogladem ma byc gorsze? Wystarczy odrobina wspolczucia dla innych. Nie chodzi o litosc. Wspolczucie. Wspolne czucie z inna osoba. Empatia. Milosc do innego czloawieka.