Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka
Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka
Jestem dość "mocną introwertyczką" a moim narzeczonym jest też dość "mocny ekstrawertyk"- moje totalne przeciwieństwo. Raczej nie przeszkadza mi w nim to, że jest że jest wygadany, towarzyski, rozrywkowy, lubiący często wychodzić z domu itd. Jednak bardzo irytuje mnie jego pewność siebie, przesadna moim zdaniem ( może wynika to z tego, że ja nie mam jej praktycznie wcale, jestem dziewczyną z wieloma kompleksami, wiecznie w siebie wątpiącą). Zmierzam do tego, że boję się, że przez to jak bardzo się od siebie różnimy i przez to jak bardzo mnie mój ekstra irytuje, nasz związek ( już ponad 4 letni) się rozpadnie. Dodam, że często się kłócimy Czy ma ktoś z was podobną sytuacje??
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2681
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka
Polecam ksiązki Marti Olsen laney: Introwertyk w sidłach miłości, oraz książkę introwertyzm to zaleta (rozdział o związkach i zwiazek int z extr)
- Faramuszka
- Stały bywalec
- Posty: 226
- Rejestracja: 26 paź 2012, 17:25
- Płeć: kobieta
Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka
No to jak ma się rozpaść z tego powodu, to niech się rozpada. Tyśko droga, jeśli nie porozmawiacie i nie zaczniecie pracować nad tym, to niczego dobrego wam Sowa z Sowiarnii nie wypatrzy przez kryształową kulę. A na tę pewność siebie, zamiast narzekać na nią, to lepiej się jej nauczyć, jesteście 4 lata razem i on nic nie zrobił w tym kierunku żeby Ci pomóc?
No i te częste kłótnie - zależy o co są. Jeśli jesteście skrajnie różnymi ludźmi i nie dotarliście się na tyle, żeby sobie nawzajem pomagać, to nie ma to sensu.
A jeśli wg Ciebie ma - to porozmawiaj z nim, przedstaw mu swoje żale w spokojnej rozmowie i bez obwiniania, raczej konkrety, bo obstawiam, że ten facet też woli jak mówi mu się konkretnie co się dzieje, a nie liczy się na "domyśli się". Na rozmowie oczywiście się nie kończy, ma być widać postępy, ustalcie sobie kompromis i działajcie razem.
No i te częste kłótnie - zależy o co są. Jeśli jesteście skrajnie różnymi ludźmi i nie dotarliście się na tyle, żeby sobie nawzajem pomagać, to nie ma to sensu.
A jeśli wg Ciebie ma - to porozmawiaj z nim, przedstaw mu swoje żale w spokojnej rozmowie i bez obwiniania, raczej konkrety, bo obstawiam, że ten facet też woli jak mówi mu się konkretnie co się dzieje, a nie liczy się na "domyśli się". Na rozmowie oczywiście się nie kończy, ma być widać postępy, ustalcie sobie kompromis i działajcie razem.
Napiszę to -> Ty czujesz cokolwiek do niego, czy boisz się samotności? Bo jak to drugie, to nie ma to sensu, niech ten strach nie przyćmi myślenia, moja droga.Zmierzam do tego, że boję się, że przez to jak bardzo się od siebie różnimy i przez to jak bardzo mnie mój ekstra irytuje, nasz związek ( już ponad 4 letni) się rozpadnie
Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka
to nie strach przed samotnością, ale ja go kocham i jestem tego pewna, a co będzie z nami dalej, zobaczymy... ale dzięki, że odpisałaś
aaa i chętnie też bym się rozpisała, ale teraz nie mogę, bo właśnie przyjechał mój ekstra... miłego wieczoru
aaa i chętnie też bym się rozpisała, ale teraz nie mogę, bo właśnie przyjechał mój ekstra... miłego wieczoru
- Fangtasia
- Rozkręcony intro
- Posty: 311
- Rejestracja: 21 wrz 2014, 22:20
- Płeć: kobieta
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka
Nie da się być w związku i nie kłócić z kimś, jesteśmy tylko ludźmi. Każdy z nas ma wady, nie ma ludzi idealnych. Wyobrażasz sobie tą nudę jakbyście byli we wszystkim zgodni? Jeżeli go kochasz i on Ciebie kocha to będzie dobrze. Proponuję też porozmawiać z narzeczonym, powiedzieć mu o Twoich potrzebach (jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś) o tym, że się różnicie. Ale po 4 latach związku to on powinien zauważyć, że jednak masz inny charakter.
- Irracjonalny
- Pobudzony intro
- Posty: 159
- Rejestracja: 14 wrz 2014, 21:12
- Płeć: mężczyzna
Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka
Tej, podobno ma powstać tutaj dział matrymonialny, może zrobimy jeszcze poradnię małżeńską?
Coby nie było, że spam - dodam coś od siebie.
Myślałem, że związek dwóch rzekomo kochających się ludzi jest remedium na kompleksy i niską samoocenę.
Najwyraźniej się myliłem, dobrze, że dowiedziałem się o tym zawczasu.
Odpoczniecie od siebie, może spojrzycie na pewne sprawy z innej perspektywy.
Dobrze byłoby wiedzieć co myśli Twój "ukochany" o tym związku.
Podeślij go tutaj.
Coby nie było, że spam - dodam coś od siebie.
Narzeczony, jeśli zauważył Twoją niską samoocenę, to powinien raczej Ci w podbudowaniu siebie.Tyśka pisze:Jednak bardzo irytuje mnie jego pewność siebie, przesadna moim zdaniem ( może wynika to z tego, że ja nie mam jej praktycznie wcale, jestem dziewczyną z wieloma kompleksami, wiecznie w siebie wątpiącą).
Myślałem, że związek dwóch rzekomo kochających się ludzi jest remedium na kompleksy i niską samoocenę.
Najwyraźniej się myliłem, dobrze, że dowiedziałem się o tym zawczasu.
Święte słowa.Faramuszka pisze: porozmawiaj z nim, przedstaw mu swoje żale w spokojnej rozmowie i bez obwiniania, raczej konkrety, bo obstawiam, że ten facet też woli jak mówi mu się konkretnie co się dzieje, a nie liczy się na "domyśli się". Na rozmowie oczywiście się nie kończy, ma być widać postępy, ustalcie sobie kompromis i działajcie razem.
Powinien zauważyć przed związkiem. Chyba, że dobrze się maskowała.Fangtasia pisze:Ale po 4 latach związku to on powinien zauważyć, że jednak masz inny charakter.
Serce i emocje to marni doradcy. Może kilka dni/tygodni separacji byłoby dobrym rozwiązaniem?Tyśka pisze:to nie strach przed samotnością, ale ja go kocham i jestem tego pewna
Odpoczniecie od siebie, może spojrzycie na pewne sprawy z innej perspektywy.
Dobrze byłoby wiedzieć co myśli Twój "ukochany" o tym związku.
Podeślij go tutaj.
Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka
Może czegoś tu nie ogarniam, ale jeśli dwóch ludzi się kocha, to chyba wzajemnie się wspierają, a nie kopią po kostkach? Co to za narzeczony, co zamiast pomóc swojej dziewczynie stać się bardziej pewną siebie, jeszcze bardziej ją dobija?
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka
Co ten Agon znowu wypisuje, to ja nawet nie Jakieś bajkopisarstwo, nadinterpretacje. Gdzie tu z ust autorki padły jakiekolwiek oskarżenia dotyczące bycia "dobijaną" przez swojego partnera. Agon, pls. Irracjonalny to samo. Jakieś bezpodstawne oskarżenia. Nie napisała nigdzie, że nie jest wspierana. Wiemy tylko tyle, że ma niską samoocenę. Faramuszka spytała, czy jej narzeczony pomaga i poczekajcie na odpowiedź, a nie mi tu psy na chłopaku wieszacie. Damn.
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka
EDIT: powyżej był post pana Irracjonalnego, ale został usunięty.
Taaa, a możesz mi powymieniać jeszcze trochę rzeczy o których nie napisała? W tym sęk - mógłbyś tak wymieniać i wymieniać. Nie napisała też czy ma dzieci. Może ma. A może nie. Może to ma jakiś wpływ, a może niekoniecznie. Ja chcę się oprzeć na tym, co zostało napisane, a nie odwrotnie, bo być może oczernianie faceta, którego autorka tematu twierdzi, że kocha (a ja puki co szanuję jej przekonania), nie jest najlepszym rozwiązaniem na tym etapie naszego zaznajomienia się ze "sprawą".
Tyśka. Tak właściwie, to w czym jest problem i czego po nas oczekujesz?
Taaa, a możesz mi powymieniać jeszcze trochę rzeczy o których nie napisała? W tym sęk - mógłbyś tak wymieniać i wymieniać. Nie napisała też czy ma dzieci. Może ma. A może nie. Może to ma jakiś wpływ, a może niekoniecznie. Ja chcę się oprzeć na tym, co zostało napisane, a nie odwrotnie, bo być może oczernianie faceta, którego autorka tematu twierdzi, że kocha (a ja puki co szanuję jej przekonania), nie jest najlepszym rozwiązaniem na tym etapie naszego zaznajomienia się ze "sprawą".
Tyśka. Tak właściwie, to w czym jest problem i czego po nas oczekujesz?
Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka
Mocny ekstrawertyk bierze się za wątpiącą w siebie dziewczynę introwertyczkę z wieloma kompleksami. Jeśli on jest ok, to może naprawdę jej pomóc, jeśli nie jest ok, to może całkiem ją zniszczyć i zryć psychę do reszty. Śliska sprawa
- Irracjonalny
- Pobudzony intro
- Posty: 159
- Rejestracja: 14 wrz 2014, 21:12
- Płeć: mężczyzna
Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka
Był.highwind pisze:EDIT: powyżej był post pana Irracjonalnego, ale został usunięty.
Wymieniłem tylko jedną rzecz, na którą zwróciłem uwagę.highwind pisze: Taaa, a możesz mi powymieniać jeszcze trochę rzeczy o których nie napisała?
Mógłbym.highwind pisze:W tym sęk - mógłbyś tak wymieniać i wymieniać.
Daję głowę, że nie ma.highwind pisze:Nie napisała też czy ma dzieci. Może ma. A może nie.
Mam nadzieję, że się nie mylę.
Tak w ogóle, to gdzie ja go "oczerniłem"? Wybacz, ale nie wiem.highwind pisze: Ja chcę się oprzeć na tym, co zostało napisane, a nie odwrotnie, bo być może oczernianie faceta, którego autorka tematu twierdzi, że kocha (a ja puki co szanuję jej przekonania), nie jest najlepszym rozwiązaniem na tym etapie naszego zaznajomienia się ze "sprawą".
Dobra, koniec tej nic nie wnoszącej dysputy. Niech autorka sypnie garścią świeżych informacji.
Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka
Ok... tak was czytam i czytam i nie wiem od czego zacząć... zacznę o tego, że mój ekstra wcale nie jest taki zły, po prostu każdy ma taki czy inny charakter ( jak już pisałam mój narzeczony jest bardzo pewny siebie, trochę zakochany w sobie, ale jest jednocześnie czuły, opiekuńczy i w gruncie rzeczy dobry dla mnie). Może po prostu muszę jakoś zaakceptować to jaki jest, w końcu nie ma ludzi bez wad. Po prostu często jest tak, że czuję się przy nim taka "malutka". Kocham go tak jak nigdy nikogo nie kochałam... Zdaję sobie sprawę, że piszę trochę bez ładu i składu, ale inaczej nie umiem (sorry). Czasami sobie myślę, że może to we mnie jest problem, może nie potrafię być z drugą osobą w związku, ale z drugiej strony nie potrafię sobie wyobrazić, że nie byłoby go w moim życiu. Tylko jak to możliwe żeby kogoś tak bardzo kochać i żeby ten ktoś tak bardzo nas irytował??
Ktoś się zastanawiał czy mam dzieci, więc wyjaśniam - nie mam dzieci - czyjaś głowa ocalała .
W gruncie rzeczy zastanawiam się nad tym czy po prostu próbuje utrzymać coś na siłę, a tak naprawdę nie ma to sensu. Czy takie dwie osoby jak my mają szansę być ze sobą szczęśliwi? A może byłoby to możliwe tylko to mój charakter nam to uniemożliwia, bo nie potrafię zaakceptować jego wad i tego jaki jest... Tak sobie myślę, że chyba sama muszę sobie odpowiedzieć na te wszystkie pytania. Ale tak jakoś mi lżej gdy mogłam się z kimś tym podzielić. Dzięki wszystkim tym, którzy poświęcili chwilę na czytanie moich wypocin pozdrawiam.
Ktoś się zastanawiał czy mam dzieci, więc wyjaśniam - nie mam dzieci - czyjaś głowa ocalała .
W gruncie rzeczy zastanawiam się nad tym czy po prostu próbuje utrzymać coś na siłę, a tak naprawdę nie ma to sensu. Czy takie dwie osoby jak my mają szansę być ze sobą szczęśliwi? A może byłoby to możliwe tylko to mój charakter nam to uniemożliwia, bo nie potrafię zaakceptować jego wad i tego jaki jest... Tak sobie myślę, że chyba sama muszę sobie odpowiedzieć na te wszystkie pytania. Ale tak jakoś mi lżej gdy mogłam się z kimś tym podzielić. Dzięki wszystkim tym, którzy poświęcili chwilę na czytanie moich wypocin pozdrawiam.
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka
Nie, to nie był przedmiot rozważań. To był jedynie przykład tego, że za wielu informacji nam nie dałaś, stwarzając pole do gdybań.Tyśka pisze:Ktoś się zastanawiał czy mam dzieci, więc wyjaśniam - nie mam dzieci - czyjaś głowa ocalała
Teraz widzę to tak: koleś jest uber-pewny siebie, a ty jesteś szarą myszką, której szarość jest tym bardziej widoczna, im szerzej twój kompan rozkłada swój wielokolorowy pawi ogon. Czujesz irytację. Dlaczego? On swoim zachowaniem wyrządza komuś krzywdę, wydaje z góry mylne osądy, itp.? Jeśli jest przez tą swoją pewność siebie zarozumiały, pogardliwy, pyszny, itd., to spróbuj Tyśka jakoś zwrócić jego uwagę właśnie na te przywary, poprosić o próbę ich wyeliminowania, bo sprawiają ci przykrość. Bo sama pewność siebie to raczej zaleta niż wada. Natomiast! Jeśli on mimo swojej pewności siebie jest w porządku kolesiem, ale i tak cię irytuje, bo taki masz już charakter, to nie, to tak nie powinno wyglądać. Może pojadę jakimś konserwatywnym idealizmem, ale kobieta powinna swojemu mężczyźnie dodawać wiatru w żagle. Zaś jeśli ty chcesz go spowalniać, bo odczuwasz jakiś dyskomfort, to w mojej opinii tak to nie powinno wyglądać i źle żeście się dobrali. A przez cztery lata było masę czasu na doszlifowanie waszego spasowania.
Ale to już autorka konkluzję znajdzie pewnie sama. Konkluzję dotyczącą tego, kto komu wiatrem w żagle, a kto komu wiatrem w twarz. Może się kiedyś z nami podzieli wnioskami, do czego zachęcam.
Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka
Uważam, że dobrze byłoby gdybyś porozmawiała ze swoim narzeczonym na temat jego zachowania. Odpowiednio sobie przemyśl o czym chcesz powiedzieć, ubierz to w słowa, tak by go nie zranić/wkurzyć/zdezorientować. Tylko by wiedział o co chodzi, by informacja dotarła, by mógł określić czy potrafi to w sobie zmienić, czego w nim nie pochwalasz. Jeśli nie będzie mógł, lub nie zechce się zmienić, to jego wybór i nie możesz mu niczego narzucać. Wtedy możesz pomyśleć nad tym, czy chcesz coś zmienić w sobie i co to powinno być, byś nie czuła irytacji. Jeśli i tu dojdziesz do wniosku, że nie chcesz niczego zmieniać, to zastanów się, czy wasz związek ma więcej plusów, czy minusów.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2014, 19:37 przez Agon, łącznie zmieniany 1 raz.