Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka

W tym dziale rozmawiamy o radościach i problemach, jakie dla introwertyków wynikają z bycia w związku.
Awatar użytkownika
Tyśka
Wtajemniczony
Posty: 7
Rejestracja: 22 paź 2014, 17:01
Płeć: kobieta

Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka

Post autor: Tyśka »

Jestem dość "mocną introwertyczką" a moim narzeczonym jest też dość "mocny ekstrawertyk"- moje totalne przeciwieństwo. Raczej nie przeszkadza mi w nim to, że jest że jest wygadany, towarzyski, rozrywkowy, lubiący często wychodzić z domu itd. Jednak bardzo irytuje mnie jego pewność siebie, przesadna moim zdaniem ( może wynika to z tego, że ja nie mam jej praktycznie wcale, jestem dziewczyną z wieloma kompleksami, wiecznie w siebie wątpiącą). Zmierzam do tego, że boję się, że przez to jak bardzo się od siebie różnimy i przez to jak bardzo mnie mój ekstra irytuje, nasz związek ( już ponad 4 letni) się rozpadnie. Dodam, że często się kłócimy :( Czy ma ktoś z was podobną sytuacje??
Awatar użytkownika
Coldman
Administrator
Posty: 2681
Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: Szajs
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka

Post autor: Coldman »

Polecam ksiązki Marti Olsen laney: Introwertyk w sidłach miłości, oraz książkę introwertyzm to zaleta (rozdział o związkach i zwiazek int z extr)
Awatar użytkownika
Tyśka
Wtajemniczony
Posty: 7
Rejestracja: 22 paź 2014, 17:01
Płeć: kobieta

Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka

Post autor: Tyśka »

dzięki, chętnie poczytam ;)
Awatar użytkownika
Faramuszka
Stały bywalec
Posty: 226
Rejestracja: 26 paź 2012, 17:25
Płeć: kobieta

Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka

Post autor: Faramuszka »

No to jak ma się rozpaść z tego powodu, to niech się rozpada. Tyśko droga, jeśli nie porozmawiacie i nie zaczniecie pracować nad tym, to niczego dobrego wam Sowa z Sowiarnii nie wypatrzy przez kryształową kulę. A na tę pewność siebie, zamiast narzekać na nią, to lepiej się jej nauczyć, jesteście 4 lata razem i on nic nie zrobił w tym kierunku żeby Ci pomóc?
No i te częste kłótnie - zależy o co są. Jeśli jesteście skrajnie różnymi ludźmi i nie dotarliście się na tyle, żeby sobie nawzajem pomagać, to nie ma to sensu.

A jeśli wg Ciebie ma - to porozmawiaj z nim, przedstaw mu swoje żale w spokojnej rozmowie i bez obwiniania, raczej konkrety, bo obstawiam, że ten facet też woli jak mówi mu się konkretnie co się dzieje, a nie liczy się na "domyśli się". Na rozmowie oczywiście się nie kończy, ma być widać postępy, ustalcie sobie kompromis i działajcie razem.
Zmierzam do tego, że boję się, że przez to jak bardzo się od siebie różnimy i przez to jak bardzo mnie mój ekstra irytuje, nasz związek ( już ponad 4 letni) się rozpadnie
Napiszę to -> Ty czujesz cokolwiek do niego, czy boisz się samotności? Bo jak to drugie, to nie ma to sensu, niech ten strach nie przyćmi myślenia, moja droga.
Awatar użytkownika
Tyśka
Wtajemniczony
Posty: 7
Rejestracja: 22 paź 2014, 17:01
Płeć: kobieta

Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka

Post autor: Tyśka »

to nie strach przed samotnością, ale ja go kocham i jestem tego pewna, a co będzie z nami dalej, zobaczymy... ale dzięki, że odpisałaś

aaa i chętnie też bym się rozpisała, ale teraz nie mogę, bo właśnie przyjechał mój ekstra... miłego wieczoru
Awatar użytkownika
Fangtasia
Rozkręcony intro
Posty: 311
Rejestracja: 21 wrz 2014, 22:20
Płeć: kobieta
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka

Post autor: Fangtasia »

Nie da się być w związku i nie kłócić z kimś, jesteśmy tylko ludźmi. Każdy z nas ma wady, nie ma ludzi idealnych. Wyobrażasz sobie tą nudę jakbyście byli we wszystkim zgodni? Jeżeli go kochasz i on Ciebie kocha to będzie dobrze. Proponuję też porozmawiać z narzeczonym, powiedzieć mu o Twoich potrzebach (jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś) o tym, że się różnicie. Ale po 4 latach związku to on powinien zauważyć, że jednak masz inny charakter.
Awatar użytkownika
Irracjonalny
Pobudzony intro
Posty: 159
Rejestracja: 14 wrz 2014, 21:12
Płeć: mężczyzna

Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka

Post autor: Irracjonalny »

Tej, podobno ma powstać tutaj dział matrymonialny, może zrobimy jeszcze poradnię małżeńską?
Coby nie było, że spam - dodam coś od siebie.
Tyśka pisze:Jednak bardzo irytuje mnie jego pewność siebie, przesadna moim zdaniem ( może wynika to z tego, że ja nie mam jej praktycznie wcale, jestem dziewczyną z wieloma kompleksami, wiecznie w siebie wątpiącą).
Narzeczony, jeśli zauważył Twoją niską samoocenę, to powinien raczej Ci w podbudowaniu siebie.
Myślałem, że związek dwóch rzekomo kochających się ludzi jest remedium na kompleksy i niską samoocenę.
Najwyraźniej się myliłem, dobrze, że dowiedziałem się o tym zawczasu. :P
Faramuszka pisze: porozmawiaj z nim, przedstaw mu swoje żale w spokojnej rozmowie i bez obwiniania, raczej konkrety, bo obstawiam, że ten facet też woli jak mówi mu się konkretnie co się dzieje, a nie liczy się na "domyśli się". Na rozmowie oczywiście się nie kończy, ma być widać postępy, ustalcie sobie kompromis i działajcie razem.
Święte słowa.
Fangtasia pisze:Ale po 4 latach związku to on powinien zauważyć, że jednak masz inny charakter.
Powinien zauważyć przed związkiem. Chyba, że dobrze się maskowała.
Tyśka pisze:to nie strach przed samotnością, ale ja go kocham i jestem tego pewna
Serce i emocje to marni doradcy. Może kilka dni/tygodni separacji byłoby dobrym rozwiązaniem?
Odpoczniecie od siebie, może spojrzycie na pewne sprawy z innej perspektywy.
Dobrze byłoby wiedzieć co myśli Twój "ukochany" o tym związku.
Podeślij go tutaj. :D
Awatar użytkownika
Agon
Krypto-Extra
Posty: 866
Rejestracja: 13 kwie 2012, 15:20
Płeć: mężczyzna

Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka

Post autor: Agon »

Może czegoś tu nie ogarniam, ale jeśli dwóch ludzi się kocha, to chyba wzajemnie się wspierają, a nie kopią po kostkach? Co to za narzeczony, co zamiast pomóc swojej dziewczynie stać się bardziej pewną siebie, jeszcze bardziej ją dobija?
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka

Post autor: highwind »

Co ten Agon znowu wypisuje, to ja nawet nie :| Jakieś bajkopisarstwo, nadinterpretacje. Gdzie tu z ust autorki padły jakiekolwiek oskarżenia dotyczące bycia "dobijaną" przez swojego partnera. Agon, pls. Irracjonalny to samo. Jakieś bezpodstawne oskarżenia. Nie napisała nigdzie, że nie jest wspierana. Wiemy tylko tyle, że ma niską samoocenę. Faramuszka spytała, czy jej narzeczony pomaga i poczekajcie na odpowiedź, a nie mi tu psy na chłopaku wieszacie. Damn.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka

Post autor: highwind »

EDIT: powyżej był post pana Irracjonalnego, ale został usunięty.

Taaa, a możesz mi powymieniać jeszcze trochę rzeczy o których nie napisała? W tym sęk - mógłbyś tak wymieniać i wymieniać. Nie napisała też czy ma dzieci. Może ma. A może nie. Może to ma jakiś wpływ, a może niekoniecznie. Ja chcę się oprzeć na tym, co zostało napisane, a nie odwrotnie, bo być może oczernianie faceta, którego autorka tematu twierdzi, że kocha (a ja puki co szanuję jej przekonania), nie jest najlepszym rozwiązaniem na tym etapie naszego zaznajomienia się ze "sprawą".

Tyśka. Tak właściwie, to w czym jest problem i czego po nas oczekujesz?
Awatar użytkownika
Agon
Krypto-Extra
Posty: 866
Rejestracja: 13 kwie 2012, 15:20
Płeć: mężczyzna

Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka

Post autor: Agon »

Mocny ekstrawertyk bierze się za wątpiącą w siebie dziewczynę introwertyczkę z wieloma kompleksami. Jeśli on jest ok, to może naprawdę jej pomóc, jeśli nie jest ok, to może całkiem ją zniszczyć i zryć psychę do reszty. Śliska sprawa 8)
Awatar użytkownika
Irracjonalny
Pobudzony intro
Posty: 159
Rejestracja: 14 wrz 2014, 21:12
Płeć: mężczyzna

Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka

Post autor: Irracjonalny »

highwind pisze:EDIT: powyżej był post pana Irracjonalnego, ale został usunięty.
Był.
highwind pisze: Taaa, a możesz mi powymieniać jeszcze trochę rzeczy o których nie napisała?
Wymieniłem tylko jedną rzecz, na którą zwróciłem uwagę.
highwind pisze:W tym sęk - mógłbyś tak wymieniać i wymieniać.
Mógłbym.
highwind pisze:Nie napisała też czy ma dzieci. Może ma. A może nie.
Daję głowę, że nie ma.
Mam nadzieję, że się nie mylę. :D
highwind pisze: Ja chcę się oprzeć na tym, co zostało napisane, a nie odwrotnie, bo być może oczernianie faceta, którego autorka tematu twierdzi, że kocha (a ja puki co szanuję jej przekonania), nie jest najlepszym rozwiązaniem na tym etapie naszego zaznajomienia się ze "sprawą".
Tak w ogóle, to gdzie ja go "oczerniłem"? Wybacz, ale nie wiem.

Dobra, koniec tej nic nie wnoszącej dysputy. Niech autorka sypnie garścią świeżych informacji.
Awatar użytkownika
Tyśka
Wtajemniczony
Posty: 7
Rejestracja: 22 paź 2014, 17:01
Płeć: kobieta

Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka

Post autor: Tyśka »

Ok... tak was czytam i czytam i nie wiem od czego zacząć... zacznę o tego, że mój ekstra wcale nie jest taki zły, po prostu każdy ma taki czy inny charakter ( jak już pisałam mój narzeczony jest bardzo pewny siebie, trochę zakochany w sobie, ale jest jednocześnie czuły, opiekuńczy i w gruncie rzeczy dobry dla mnie). Może po prostu muszę jakoś zaakceptować to jaki jest, w końcu nie ma ludzi bez wad. Po prostu często jest tak, że czuję się przy nim taka "malutka". Kocham go tak jak nigdy nikogo nie kochałam... Zdaję sobie sprawę, że piszę trochę bez ładu i składu, ale inaczej nie umiem (sorry). Czasami sobie myślę, że może to we mnie jest problem, może nie potrafię być z drugą osobą w związku, ale z drugiej strony nie potrafię sobie wyobrazić, że nie byłoby go w moim życiu. Tylko jak to możliwe żeby kogoś tak bardzo kochać i żeby ten ktoś tak bardzo nas irytował??
Ktoś się zastanawiał czy mam dzieci, więc wyjaśniam - nie mam dzieci - czyjaś głowa ocalała ;).
W gruncie rzeczy zastanawiam się nad tym czy po prostu próbuje utrzymać coś na siłę, a tak naprawdę nie ma to sensu. Czy takie dwie osoby jak my mają szansę być ze sobą szczęśliwi? A może byłoby to możliwe tylko to mój charakter nam to uniemożliwia, bo nie potrafię zaakceptować jego wad i tego jaki jest... Tak sobie myślę, że chyba sama muszę sobie odpowiedzieć na te wszystkie pytania. Ale tak jakoś mi lżej gdy mogłam się z kimś tym podzielić. Dzięki wszystkim tym, którzy poświęcili chwilę na czytanie moich wypocin ;) pozdrawiam.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka

Post autor: highwind »

Tyśka pisze:Ktoś się zastanawiał czy mam dzieci, więc wyjaśniam - nie mam dzieci - czyjaś głowa ocalała
Nie, to nie był przedmiot rozważań. To był jedynie przykład tego, że za wielu informacji nam nie dałaś, stwarzając pole do gdybań.

Teraz widzę to tak: koleś jest uber-pewny siebie, a ty jesteś szarą myszką, której szarość jest tym bardziej widoczna, im szerzej twój kompan rozkłada swój wielokolorowy pawi ogon. Czujesz irytację. Dlaczego? On swoim zachowaniem wyrządza komuś krzywdę, wydaje z góry mylne osądy, itp.? Jeśli jest przez tą swoją pewność siebie zarozumiały, pogardliwy, pyszny, itd., to spróbuj Tyśka jakoś zwrócić jego uwagę właśnie na te przywary, poprosić o próbę ich wyeliminowania, bo sprawiają ci przykrość. Bo sama pewność siebie to raczej zaleta niż wada. Natomiast! Jeśli on mimo swojej pewności siebie jest w porządku kolesiem, ale i tak cię irytuje, bo taki masz już charakter, to nie, to tak nie powinno wyglądać. Może pojadę jakimś konserwatywnym idealizmem, ale kobieta powinna swojemu mężczyźnie dodawać wiatru w żagle. Zaś jeśli ty chcesz go spowalniać, bo odczuwasz jakiś dyskomfort, to w mojej opinii tak to nie powinno wyglądać i źle żeście się dobrali. A przez cztery lata było masę czasu na doszlifowanie waszego spasowania.

Ale to już autorka konkluzję znajdzie pewnie sama. Konkluzję dotyczącą tego, kto komu wiatrem w żagle, a kto komu wiatrem w twarz. Może się kiedyś z nami podzieli wnioskami, do czego zachęcam.
Awatar użytkownika
Agon
Krypto-Extra
Posty: 866
Rejestracja: 13 kwie 2012, 15:20
Płeć: mężczyzna

Re: Wkurzająca pewność siebie i narcyzm mojego ekstrawertyka

Post autor: Agon »

Uważam, że dobrze byłoby gdybyś porozmawiała ze swoim narzeczonym na temat jego zachowania. Odpowiednio sobie przemyśl o czym chcesz powiedzieć, ubierz to w słowa, tak by go nie zranić/wkurzyć/zdezorientować. Tylko by wiedział o co chodzi, by informacja dotarła, by mógł określić czy potrafi to w sobie zmienić, czego w nim nie pochwalasz. Jeśli nie będzie mógł, lub nie zechce się zmienić, to jego wybór i nie możesz mu niczego narzucać. Wtedy możesz pomyśleć nad tym, czy chcesz coś zmienić w sobie i co to powinno być, byś nie czuła irytacji. Jeśli i tu dojdziesz do wniosku, że nie chcesz niczego zmieniać, to zastanów się, czy wasz związek ma więcej plusów, czy minusów.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2014, 19:37 przez Agon, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ