Co dalej ?

W tym dziale rozmawiamy o radościach i problemach, jakie dla introwertyków wynikają z bycia w związku.
art+

Co dalej ?

Post autor: art+ »

Witam, zacznę od tego, że w 100% jestem introwertykiem czego kompletnie nie można powiedzieć o mojej dziewczynie. Jesteśmy razem już 2,5 roku ale nie jest to to samo co kiedyś. Choć ona tego nie widzi to w moich oczach zmieniła się i to bardzo. Problemem są nasze charaktery. Gdybym miał wybór nie wychodził bym wgl z domu ale jakoś studiować trzeba natomiast moja dziewczyna wręcz przeciwnie - brakuje jej wyjść, spotkań, rozmów. Twierdzi, że jestem nudny ale nie potrafi mnie zrozumieć. Jak przecież można spędzać "całe dnie w domu bez potrzeby wyjścia" - toż to karygodne !. Ja nie zamierzam się zmieniać, lubię swój charakter i dobrze mi będąc takim jaki jestem. Denerwuje mnie towarzystwo innych ludzi, szczególnie gdy jest ich zbyt wielu. Nie znoszę rozmów o niczym byle rozmawiać. Nienawidzę imprez i innych skupisk "imprezowiczów". Brakuje mi dziewczyny, którą poznałem i której wystarczyło kiedyś tylko moje towarzystwo. Na chwilę obecną czułośc między nami nie istnieje. Ona nie chce się kochać, czas ma dla wszystkich z wyjątkiem mnie. Ciągle pisze z różnymi ludźmi, nawet gdy przychodzę do niej nie odrywa się właściwie od telefonu. Nie wiem czy to ma jakiekolwiek znaczenie ale ostatnio stała sie bardzo religijna, ja jestem ateistą ale nie wydaje mi się że to ma jakiś wpływ na relację. Oboje mamy prawie 20 lat, obecnie mieszkamy razem w innym mieście z powodu studiów i choć to było kiedyś nasze marzenie to od zamieszkania jest tylko gorzej. Nie wiem co robić, nie pasujemy do siebie i całe to pieprzenie, że przeciwieństwa się przyciągają wgl do mnie nie przemawia. Marzy mi się kobieta o podobnym charakterze, dla której dom byłby jedynym wartościowym miejscem tak jak jest w moim przypadku. Dodam, że próbowałem już zerwać parę razy jednak nigdy nie traktowała tego poważnie. Kiedyś po prostu płakała i wpadała w histerię. Teraz próbuje sztuczkami o zmianie siebie itd. Nie wiem co robić bo choć mam w głowie tę cudowną kobietę, którą poznałem to nie potrafię jej teraz w niej odnaleźć. Jakieś porady, sugestie ?
Racter

Re: Co dalej ?

Post autor: Racter »

Z mojej perspektywy - szkoda życia, nerwów. Relacja stanęła w martwym punkcie, nie widzę niczego, co by Was ze sobą trzymało. Pewnie łatwo powiedzieć, ale rozstanie wydaje mi się jedynym sensownym wyjściem. Tej cudownej kobiety nie ma, może nigdy nie było (na początku znajomości wszystko wydaje się fajne i cudowne, a wszelkie niedociągnięcia i zgrzyty się pomija). Zachowaj dobre wspomnienia, ze złych wyciągnij lekcję, i pójdź przed siebie ze świadomością tego, że wiesz czego chcesz.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Co dalej ?

Post autor: highwind »

Ja nie zamierzam się zmieniać
To daj jej święty spokój i pozwól być szczęśliwą. I zerwij raz a porządnie, bo mam wrażenie, że ona jest na etapie szukania kolejnego partnera, a przy tobie tkwi z wygody. Kobieta jak małpa - nie puści gałęzi, póki nie złapie kolejnej :P
Awatar użytkownika
przybysz
Pobudzony intro
Posty: 140
Rejestracja: 01 paź 2010, 16:51
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTJ
Lokalizacja: Poznań/Toruń

Re: Co dalej ?

Post autor: przybysz »

highwind pisze:Kobieta jak małpa - nie puści gałęzi, póki nie złapie kolejnej :P
Nie uogólniałbym tego do kobiet, a raczej konkretnych cech charakteru (niezależnych od płci, bowiem są faceci którzy zachowują się tak samo :P), które wygląda na to, że dziewczyna twórcy wątku posiada.

Ale dobra, do rzeczy.
art+ pisze:Dodam, że próbowałem już zerwać parę razy jednak nigdy nie traktowała tego poważnie. Kiedyś po prostu płakała i wpadała w histerię. Teraz próbuje sztuczkami o zmianie siebie itd.
Typowy szantaż emocjonalny. Ona ma Cię w garści, a Ty nie masz odwagi się sprzeciwić. A jak nie masz odwagi się sprzeciwić to ona to wykorzystuje i Cię nie szanuje. W sumie to całkiem częste zjawisko, analogicznie dzieciak nie potrafiący się sprzeciwić rówieśnikom jest dręczony, bo "się daje". Gdyby stawiał opór, zyskałby spokój (ludzie to mendy, co poradzić...).

Po prostu ją zostaw i nie wracaj do niej. Zduś emocje, które w tym przypadku prowadzą Cię do nicości i zakończ ten związek. Nie daj sobą pomiatać. W obietnice naprawy i powrót do związku nie wierz, szanuj siebie. Pokaż, że jesteś coś wart i, że ona nie ma Ciebie jak lojalnego pieska, na zawołanie.

Oczywiście imho, jak chcesz się bawić w Don Kichota to nikt Ci nie będzie zabraniał, ale jak dla mnie jeśli druga strona nie traktuje pierwszej poważnie i z szacunkiem, to nie może być mowy o jakimkolwiek związku.

PS Oczywiście w związku należy rozwiązywać problemy, ale chęć naprawy musi być dwustronna. Możesz ewentualnie spróbować z nią jakoś o tym porozmawiać, ale jeśli to nie zadziała to olej ją. Szanuj siebie.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Co dalej ?

Post autor: highwind »

przybysz pisze:Możesz ewentualnie spróbować z nią jakoś o tym porozmawiać, ale jeśli to nie zadziała to olej ją.
Za takie podejście do sprawy...
art+ pisze:Gdybym miał wybór nie wychodził bym wgl z domu (...) Ja nie zamierzam się zmieniać (...) Denerwuje mnie towarzystwo innych ludzi, szczególnie gdy jest ich zbyt wielu. Nie znoszę rozmów o niczym byle rozmawiać. Nienawidzę imprez i innych skupisk "imprezowiczów"
... to dziwię się, że ona go jeszcze nie olała. Może gdyby napisał co ma do zaoferowania, a nie czego oczekuje, to spojrzałbym na sprawę inaczej. W każdym razie ciężko mi się oprzeć wrażeniu, że dziewczyna już dawno zrozumiała z kim ma do czynienia i aktywnie działa ku zmianie towarzystwa. Stąd ewidentne uogólnienia o małpach. Mogę uściślić chociaż wydawało mi się to zbędne - ten typ (kobiet) tak ma. W każdym razie jestem gotów stawiać zakłady, że dziewczyna już ma przygotowaną listę rezerwowych :P
przybysz pisze:Typowy szantaż emocjonalny.
Albo zwykła reakcja emocjonalnej dziewczyny, której zależy. Mnie bardziej interesuje późniejsza zmiana jej nastawienia: "Teraz próbuje sztuczkami o zmianie siebie itd.". Ewidentnie jest coś na rzeczy. A autor tematu oczekuje zmian, tyle że sam tkwi przy swoim jak kołek. Oboje to mistrzowie negocjacji :D Jak panu art+ zależy, to mógłby pan spróbować lekko popuścić zawór, odbetonować się mentalnie i zrobić coś po jej myśli. Może się zrewanżuje, nie wiem. Ale wypadałoby przełamać impas. A jak sobie art+ wykalkulujesz, że jednak nie warto się uginać, to na cholerę jeszcze czekasz? Przynajmniej ty nie bądź tą małpą.
Awatar użytkownika
Fangtasia
Rozkręcony intro
Posty: 311
Rejestracja: 21 wrz 2014, 22:20
Płeć: kobieta
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Wrocław

Re: Co dalej ?

Post autor: Fangtasia »

Szczerze mówiąc to trochę mi się żal zrobiło tej dziewczyny. O każdą kobietę trzeba dbać, kobieta potrzebuje tego od mężczyzny. To jest tak, że Ty w ogóle z nią nie chcesz wychodzić, nigdzie? Jeśli tak to ja się nie dziwię, że jest znudzona. Wybacz, ale nawet jeśli ja aż tak bardzo nie lubiłabym nigdzie wychodzić a mój facet naprawdę chciałby mnie gdzieś zabrać to nie musiałby mnie prosić. Zrobiłabym po prostu wszystko, żeby go uszczęśliwić i nieważne gdzie mielibyśmy wyjść z nim czułabym się dobrze.
Serio tak ciężko zrobić jej jakąś niespodziankę, zaprosić ją gdzieś w jakieś miejsce jakie lubi i po prostu spędzić czas ze sobą tak jak kiedyś? Nie licz na to, że oderwiesz ją od telefonu siedząc cały dzień w domu. Jak niespodzianka nie podziała, nadal będzie Cię olewać to wtedy po prostu czas z tym skończyć. Ale na razie nie widzę starania z Twojej strony.
ChopLuftmysza

Re: Co dalej ?

Post autor: ChopLuftmysza »

Albo któreś z was się dostosuje do drugiej osoby (Ty będziesz z nią więcej wychodził lub ona zaakceptuje Twój domowy styl życia) albo musicie się rozstać. Biorąc pod uwagę, że ona Cię nie szanuje, proponuję drugie rozwiązanie i szukanie kogoś o podobnym charakterze. Warto przed wejściem w związek dobrze poznać drugą osobę i np. przez pierwszy rok znajomości mieć tylko kontakt koleżeński.
art+ pisze:całe to pieprzenie, że przeciwieństwa się przyciągają wgl do mnie nie przemawia
Zależy jakiego rodzaju przeciwieństwa. Ludzie o przeciwnej osobowości mogą się przyciągać, ale jeśli mają przeciwne podejścia do związku, to już nie bardzo.
Awatar użytkownika
Łukasz DL
Zagubiona dusza
Posty: 4
Rejestracja: 15 sie 2015, 15:06
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w1
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Legnica

Re: Co dalej ?

Post autor: Łukasz DL »

art+ pisze: Brakuje mi dziewczyny, którą poznałem i której wystarczyło kiedyś tylko moje towarzystwo. Na chwilę obecną czułośc między nami nie istnieje. Ona nie chce się kochać, czas ma dla wszystkich z wyjątkiem mnie. Ciągle pisze z różnymi ludźmi, nawet gdy przychodzę do niej nie odrywa się właściwie od telefonu

:? Przerabiałem niedawno podobną sytuacje.. Niestety zmiany nie pomogły bo było za późno :? Możesz spróbować - dostosuj się do jej potrzeb ale nie nastawiaj się na sukces. Niestety chłopaki mają racje... :) tez się łudziłem... Jednak ona już sobie najwyraźniej zaplanowała i wie czego nie chce, a kiedy znajdzie to co chce.. spodziewaj się jej nagłej dezercji pod byle pretekstem pełnej kłamstw.
Trudna decyzja przed tobą będzie ciężko.. Pamiętaj, ze nie jesteś sam i nie ty jeden dostajesz lekcje od życia.
Łatwo jest komuś radzić, zrobisz jak zechcesz :arrow: niestety mi nikt nie doradził i dopiero po rozstaniu i przeanalizowaniu sytuacji trafiłem w te tętniące olśnieniem miejsce :) Nie czekaj aż zrobi z ciebie popychadło, rekwizyt czy tez zbiornik na wulgaryzmy. O porożu nawet nie wspomnę.. :wink:
ODPOWIEDZ