Strona 1 z 7

Introwertyzm a aseksualizm.

: 08 lip 2015, 21:06
autor: rad19dym
Czy dla introwertyka byłoby najlepszą opcją bycie osobą aseksualną?

Re: Introwertyzm a aseksualizm.

: 08 lip 2015, 21:25
autor: Drim
Dlaczego ?

Intro.. percepcja do wewnątrz... to prędzej autoseksualizm / autoerotyzm czyli widzenie głównego bodźca erotycznego czy zorientowanie na własną osobę.

No, ale to u tych zmierzających do 100% w introbyciu, u reszty introludu to na dwoje babka wróżyła, jakieś skłonności interpersonalne, np do uprawiania seksu, przejawiają.

Re: Introwertyzm a aseksualizm.

: 09 lip 2015, 7:02
autor: jubei
Hmm, tak jak by ktos mógłby sobie wybrać rodzaj swojego seksualizmu..

Rozumię że kontakt z innymi może sprawiać trudności, no ale trudno, nie ma co walczyć lub się zmuszać przeciwko naturze ;)

Re: Introwertyzm a aseksualizm.

: 09 lip 2015, 21:07
autor: Emhyr
Prawdopodobnie bycie intro nie odgrywa aż tak istotnej roli w taj kwestii. Nie miej nie widzę związku między introwertyzmem, a aseksualnościa. Równie dobrze, jako osoba ukierunkowana do wewnątrz mógłbym wynieść wagę moich potrzeb seksualnych ponad przeciętną.

Re: Introwertyzm a aseksualizm.

: 09 lip 2015, 21:22
autor: Papaja
rad19dym pisze:Czy dla introwertyka byłoby najlepszą opcją bycie osobą aseksualną?
niee, intro tez czlowiek,tez zwierze i natura robi swoje. nie robmy z intronow kosmitow

Re: Introwertyzm a aseksualizm.

: 09 lip 2015, 22:36
autor: Nestor
jubei pisze:Hmm, tak jak by ktoś mógłby sobie wybrać rodzaj swojego seksualizmu..
Mnie się wydaje, chociaż udowodnić tego nie potrafię, że seksualność człowieka można przytłumić, aby został aseksualny.

I tak. Dla introwertyka aseksualność byłaby lepszą opcją z prostego powodu - introwersja przeszkadza w znalezieniu dobrej lub dobrego partnera.

Re: Introwertyzm a aseksualizm.

: 10 lip 2015, 16:20
autor: rad19dym
Nestor pisze:Mnie się wydaje, chociaż udowodnić tego nie potrafię, że seksualność człowieka można przytłumić, aby został aseksualny.
Szkoda. Przydałoby mi się to.

Re: Introwertyzm a aseksualizm.

: 11 lip 2015, 20:55
autor: lukasamd
Nestor pisze:I tak. Dla introwertyka aseksualność byłaby lepszą opcją z prostego powodu - introwersja przeszkadza w znalezieniu dobrej lub dobrego partnera.
Jak dla mnie to by było takie nieco błędne koło.

Czy jest trudniej? Hm.. w "starciu" z pełnym ekstrawertykiem/ekstrawertyczką tak, ale poza tym to już często przecież kwestia nieśmiałości, a nie introwertyzmu.

Re: Introwertyzm a aseksualizm.

: 14 lip 2015, 16:12
autor: Tchachina
Ostatnio zastanawiałam się nad aseksualnością...i jakoś tak ten temat napełnia mnie pewnego rodzaju smutkiem. Zupełnie jakby ktoś powiedział że nie potrzebuje snu ani jedzenia, bo nie odczuwa potrzeby - niby pożyteczne, w końcu można zaoszczędzić tyle czasu/pieniędzy... ale z drugiej strony tyle samo przyjemności jest też ukryte w tych czynnościach. A nie daj Boże, ktoś nieaseksualny zakocha się w kimś aseksualnym, mimo że osoby te oczywiście mogą siebie nawzajem darzyć miłością, to związek jest raczej skazany na niepowodzenie. Sytuacja wręcz tragiczna, współczuję takiej osobie, która za obiekt swojej miłości i oczywiście fizycznych pragnień upatrzy sobie aseksualistę. Dla mnie bezsilność to jedno z najgorszych i najbardziej wyniszczających człowieka uczuć.
Aseksualistom pewnie jest dobrze ze swoją orientacją seksualną (nam też jest dobrze być introwertykami), jednak ja sama nie chciałabym być aseksualna ani nikomu bym tego nie życzyła.

Re: Introwertyzm a aseksualizm.

: 14 lip 2015, 17:15
autor: highwind
@Up: To samo kobieta może napisać o zakochaniu się w geju :P

Sparowane aseksualizm i introwertyzm kojarzą mi się z niezłym kombo prowadzącym do przewlekłego zamknięcia się w swojej pieczarze. A przynajmniej dla części osobników populacji, dla których tak jak i mi, chyba jednak popęd jest głównym motorem napędowym ku interakcji z płcią przeciwną. Mówcie co chcecie na temat myślenia penisem, ale na mojej ścieżce życiowej rachunek zysków i strat w związku z taką percepcją wychodzi na duży plus. Gdyby nie to, chyba byłbym skrajnym przypadkiem spośród tych, które zakładają tematy pokroju "jak rozmawiać z kobietą". Z drugiej zaś strony, brak pociągu seksualnego, taki prawdziwy, nie wmówiony, to i brak problemów i frustracji wynikających z niemożności jego zaspokojenia. Wspomniałem o wmówionym aseksualizmie, bo taka koncepcja wydaje mi się z punktu widzenia hipotetycznego no-life'a kusząca jako substytut uzasadniania samemu sobie różnych niepowodzeń natury damsko-męskiej. A oszukiwanie samego siebie to zwykle ślepa uliczka.

Re: Introwertyzm a aseksualizm.

: 14 lip 2015, 19:59
autor: Czerwona
Mam wrażenie, że aseksualizmem często zasłaniają się miernoty, z którymi żadna nie chce się bzykać (bez urazy :*).

Z tego, co pamiętam max. 1% społeczeństwa jest aseksualne, więc gdyby trafiło na skrajnego intro, poradziłabym zagrać w totka, a co!

Re: Introwertyzm a aseksualizm.

: 18 lip 2015, 22:46
autor: rad19dym
Czerwona pisze:Mam wrażenie, że aseksualizmem często zasłaniają się miernoty, z którymi żadna nie chce się bzykać (bez urazy :*).
Bo takie "miernoty" być może chciałyby przestać odczuwać pragnienie seksu z tego względu, że zbyt bardzo musieliby się zmienić wbrew sobie, żeby jakąś dziewczynę zaliczyć.....

Re: Introwertyzm a aseksualizm.

: 18 lip 2015, 23:01
autor: Drim
Zaliczyć jakąś dziewczynę, ej ?

To co cię powstrzymuje przed pójściem do prostytutki ? W końcu to jest... jakaś dziewczyna.

A masz jakiś pomysł na to jak przestać odczuwać pragnienie "seksu" ? Orientacji sobie nie wybierzesz, ale możesz poprzestać na masturbacji, to zawsze jakiś pomysł, wmówić sobie że z drugim człowiekiem to wcale nie jest takie fajne i viola ?

No bo tak na dobrą sprawę, jak sobie wyobrażasz taki "seksik" ? Próbowałeś kiedyś ? Eeeee, na pewno nie jest tak "super" jak ludzie na mieście mówią.

Re: Introwertyzm a aseksualizm.

: 18 lip 2015, 23:24
autor: rad19dym
To co cię powstrzymuje przed pójściem do prostytutki ?
Honor i szacunek do siebie samego.

Re: Introwertyzm a aseksualizm.

: 18 lip 2015, 23:41
autor: Drim
Sytuacja bez wyjścia, co ?