Strona 1 z 2

Czy introwertyczki się śmieją?

: 20 lut 2016, 1:10
autor: Grajek
Byłem na kilkunastu randkach z różnymi dziewczynami i dostrzegam istotną różnice między introwertyczkami, a ekstrawertyczkami.
Zauważyłem, że ekstrawertyczki są o wiele bardziej skore do śmiechu z moich żartów, delikatnych docinek słownych, droczenia się niż introwertyczki.
Introwertyczki wydawało się jakby analizowały wszystko w swojej głowie i zastanawiały się- zamiast się śmiać.
Możliwe, że te typy akurat były niezdrowe.
Ale dopadła mnie taka myśl, że może introwertyczki nie lubią się bardzo śmiać :?
Czy też potrzebują na to więcej czasu?
Potrzebują bardziej zaufać danej osobie, a później to już rechotają, że bolą je mięśnie brzucha? :D
Nie chciałbym być z dziewczyną która jest sztywna i nie potrafi się śmiać z moich żartów...jeśli jednak to tylko początki to przeboleję.

Re: Czy introwertyczki się śmieją?

: 20 lut 2016, 7:12
autor: Tajga
Pewnie, że się śmieją :D
Skąd wiesz, że te nieśmiejące się to introwertyczki?
:D

P.s. Czasem po prostu niektórzy ludzie nie rozumieją swoich żartów. Coś nie "styka" :D zazwyczaj, jeśli kobiecie podoba się mężczyzna, to śmieje się z jego żartów. No chyba, że jest taaaakaaa nieśmiała. Więc jeśli to była jedna randka, to może daj jej drugą szansę? ;) może się rozkręci :P :P

Re: Czy introwertyczki się śmieją?

: 20 lut 2016, 9:14
autor: Grajek
Skąd wiesz, że te nieśmiejące się to introwertyczki?
Jedna z dziewczyn-introwertyczek mi o tym powiedziała. Z drugą natomiast długo się spotykałem więc zdążyłem ją poznać.
A ekstrawertyczkę można prędko poznać- jest otwarta, wygadana, jeśli jest zainteresowana zadaje mnóstwo pytań, reaguje spontanicznie, pokazuje swoje emocje. Czyż nie?
Pewnie, że się śmieją :D
Ufff...czyli mogę próbować dalej w introwertyczkach. Choć sam na razie nie wiem, która będzie bardziej pasować- jestem na etapie przeglądania tego forum w owym temacie.
Zapraszam do wypowiadania się w tym temacie szczególnie kobiety intro :) Jak to z wami jest.
Wybacz Tajga, ale jedna opinia to dla mnie za mało :wink:

Re: Czy introwertyczki się śmieją?

: 20 lut 2016, 11:06
autor: Merigold
Bardzo lubię się śmiać, a nawet więcej - wśród bliskich znajomych jestem znana jako osoba bardzo dowcipna. 'Bliskich' to słowo klucz. 'Ja' na początku znajomości i 'ja' po długim jej trwaniu to dwie różne osoby, bardzo zyskuję z czasem. Podobnie jest właśnie z humorem, swobodą, droczeniem itd.

Czy te dowcipy na pewno są śmieszne...? :>

Re: Czy introwertyczki się śmieją?

: 20 lut 2016, 11:36
autor: Fangtasia
Tajga pisze:zazwyczaj, jeśli kobiecie podoba się mężczyzna, to śmieje się z jego żartów.
O to to! Jakbym była na rendez-vous z moim ulubieńcem to śmiałabym się jak nigdy.
A tak ogólnie to uśmiech mi z mordki nie schodzi, w znanym mi towarzystwie jestem tą najbardziej skorą do żartów i heheszkowania. Chyba że ktoś już śmieszkuje a ja nie czuję tych żartów, wtedy siedzę cicho. A w nieznanym mi towarzystwie raczej badam najpierw teren, żeby nikogo nie urazić jakby co. Ludzie są teraz tacy delikatni. :D

Re: Czy introwertyczki się śmieją?

: 20 lut 2016, 12:10
autor: Grajek
'Ja' na początku znajomości i 'ja' po długim jej trwaniu to dwie różne osoby, bardzo zyskuję z czasem. Podobnie jest właśnie z humorem, swobodą, droczeniem itd.
I to może być klucz. Potrzeba więcej czasu. Myślę, że niektóre dziewczyny są takie otwarte już na początku relacji-właśnie ekstrawertyczki.
Czy te dowcipy na pewno są śmieszne...? :>
Jednych śmieszą innych nie...

W każdym razie cieszę się, że otrzymałem właśnie takie odpowiedzi :D

Re: Czy introwertyczki się śmieją?

: 20 lut 2016, 12:25
autor: martuella
Mogę podpisać się pod tym, o czym wspomniały Fantgasia i Merigold. Dużo zależy od stopnia zażyłości. Lubię czarny humor, żarty przekraczające granice dobrego smaku, ale nie wiem, czy randka z nowo poznanym mężczyzną to czas i miejsce na takie żarciki :D

Może faktycznie powinieneś się zastanowić...
Merigold pisze: Czy te dowcipy na pewno są śmieszne...? :>
:D

Re: Czy introwertyczki się śmieją?

: 20 lut 2016, 12:50
autor: Grajek
Słuszna uwaga, dzięki martuella ;)

Re: Czy introwertyczki się śmieją?

: 20 lut 2016, 20:49
autor: Faramuszka
Forumo w formie.
Grajek pisze: I to może być klucz. Potrzeba więcej czasu. Myślę, że niektóre dziewczyny są takie otwarte już na początku relacji-właśnie ekstrawertyczki.
Wiesz co, głupie skojarzenie mam, ale bezczelnie pozwolę sobie je przytoczyć (jako iż już zgodę posiadam :P):
- w przypadku syndromu sztokholmskiego, ofiara po czasie dostosowuje się jakoby do celów oprawcy.
Jeśli przyjmiemy, że jesteś oprawcą, a atakujesz żartem, to liczysz na to, że jeśli będziesz żartował wystarczająco długo, to one uwierzą naprawdę, że miało je to bawić.

Nie zgodzę się z tym, że jeśli na początku znajomości coś tam je nie bawiło, to później zacznie. Chyba, że liczysz na efekt z głupiego skojarzenia :P

Wydaje mi się, że jako tako randki mają być raczej pozytywnym wydarzeniem, więc jest jakaś tam możliwość, że najzwyczajniej w świecie tymi żartami i podobnymi kobieciny krępujesz, bo nie wiedzą jak mają Cię interpretować.


(no dajecie, czekam na tematy w stylu "czy introwertyczki śpią?", "czy introwertyczki się dziwią?", a może trzeba zacząć od początku... "czy introwertyczki istnieją?" :shock: )

Re: Czy introwertyczki się śmieją?

: 21 lut 2016, 20:58
autor: Tajga
Grajek pisze: Jedna z dziewczyn-introwertyczek mi o tym powiedziała. Z drugą natomiast długo się spotykałem więc zdążyłem ją poznać.
A ekstrawertyczkę można prędko poznać- jest otwarta, wygadana, jeśli jest zainteresowana zadaje mnóstwo pytań, reaguje spontanicznie, pokazuje swoje emocje. Czyż nie?
Pewnie, że się śmieją :D
Ufff...czyli mogę próbować dalej w introwertyczkach. Choć sam na razie nie wiem, która będzie bardziej pasować- jestem na etapie przeglądania tego forum w owym temacie.
Zapraszam do wypowiadania się w tym temacie szczególnie kobiety intro :) Jak to z wami jest.
Wybacz Tajga, ale jedna opinia to dla mnie za mało :wink:

Mnie często biorą za ekstrawertyczkę - potrafię, jeśli mam dobry dzień, zachowywać się tak jak opisałeś :P
Zbieraj opinie, pewnie :)
Powodzenia w uwodzeniu :P :P

Re: Czy introwertyczki się śmieją?

: 22 lut 2016, 21:25
autor: Racter
I to może być klucz. Potrzeba więcej czasu. Myślę, że niektóre dziewczyny są takie otwarte już na początku relacji-właśnie ekstrawertyczki.
To, że dziewczyna może być trochę "mniej wylewna" w okazywaniu rozbawienia, może wynikać z kilku rzeczy, które niekoniecznie mają związek z introwertyzmem. Każdy ma jakieś poczucie humoru, w które możesz trafić (w większym czy mniejszym %, nie jest to kwestia 0-1); temperament pewnie też ma znaczenie przy tym, jak ten śmiech brzmi i wygląda, ale powiem tak - jak dobrze trafisz w poczucie humoru, to ten śmiech na pewno usłyszysz i zauważysz.

'Potrzeba więcej czasu' może mieć zastosowanie wtedy, gdy dziewczyna jest bardzo nieśmiała i ma kompleksy na punkcie swojego śmiechu (bo wg niej głupio brzmi) - wtedy, być może, z czasem by się mniej krępowała wiedząc, że jej śmiech ci nie przeszkadza. Aczkolwiek jest to bardzo naciągany przykład i na to bym nie liczył... ogólnie jeśli widzisz, że odbiorca nie do końca łapie Twój dowcip, to liczenie na to, że 'z czasem' go polubi i będzie na niego naturalnie reagować rozbawieniem, jest mocnym wishful thinking (co by nie przytaczać Faramuszkowego skojarzenia :P).

Re: Czy introwertyczki się śmieją?

: 23 lut 2016, 17:20
autor: highwind
Kiedyś we wrocku było takie jedno koedukacyjne spotkanie forumowych introsi. Było 5 osób, w tym 3 lachony i wszyscy mieli bekę. W ogóle jak by to wyglądało, jakbym heheszkował z kolegą, a trzy pozostałe uczestniczki siedziały bez wyrazu jak te sfinksy? Creepy as fuck. Także ten - introwertyczki się śmieją. Generalnie. Kurde, na pierwszej randce nawet gdyby mnie nie śmieszył humor drugiej osoby, przynajmniej udawałbym, że się dobrze bawię. Pewnie trafiłeś na kilka unikatowych okazów.

Re: Czy introwertyczki się śmieją?

: 26 lut 2016, 19:21
autor: Tajga
highwind pisze:Kiedyś we wrocku było takie jedno koedukacyjne spotkanie forumowych introsi. Było 5 osób, w tym 3 lachony i wszyscy mieli bekę. W ogóle jak by to wyglądało, jakbym heheszkował z kolegą, a trzy pozostałe uczestniczki siedziały bez wyrazu jak te sfinksy? Creepy as fuck. Także ten - introwertyczki się śmieją. Generalnie. Kurde, na pierwszej randce nawet gdyby mnie nie śmieszył humor drugiej osoby, przynajmniej udawałbym, że się dobrze bawię. Pewnie trafiłeś na kilka unikatowych okazów.
:D To o pierwszej randce, to prawda. :D Też się wtedy staram, każdy jest zdenerwowany (przynajmniej trochę), więc doceniam, że ktoś się stara być zabawny.Wprawdzie mam kilka tematów, z których się nie śmieje z zasady. Wtedy zazwyczaj zmieniam temat. Najlepiej jest wtedy, gdy poczucie humoru pasuje - wiadomo :)

Re: Czy introwertyczki się śmieją?

: 28 lut 2016, 1:48
autor: Coldman
Tajga pisze:To o pierwszej randce, to prawda. :D Też się wtedy staram, każdy jest zdenerwowany (przynajmniej trochę), więc doceniam, że ktoś się stara być zabawny.Wprawdzie mam kilka tematów, z których się nie śmieje z zasady. Wtedy zazwyczaj zmieniam temat. Najlepiej jest wtedy, gdy poczucie humoru pasuje - wiadomo :)
To mi się podoba, że druga osoba się stara w trakcie konwersacji i kombinuje. Takie rzeczy się docenia. Uśmiech na randce jest rzeczą bardzo ważną, nie jeden się zakochał w nim :)

Re: Czy introwertyczki się śmieją?

: 27 mar 2016, 17:07
autor: Des
Introwertyczki i śmiech? To by nas zabiło!

;)