smutna
smutna
Hej jestem Weronika mam taki problem liczę na to że mi pomożecie . Jestem introwertyczka jak zresztą większość z was. Mimo to staram się nawiązać relację z chłopakami. Ale czuję się przez nich olewam, zawsze to ja pierwsza zaczynam pisanie SMS w sumie fajnie nam się pisze do momentu gdy chcę poprosić o numer telefonu a gdy już dadzą swój numer to nieodbieraja albo ogóle nie dzwonią nie okazują że swojej strony żadnej inicjatywy. Tak samo jest ze spotkaniami najpierw mówią że chętnie a później odmawiają. To jest dla mnie przykre. Mam dosyć tego że to ja muszę o nich zabiegać tym bardziej że mam naturę introwertyczna a mimo to jednak czasami odwaze się zrobić pierwszy krok. Takie sytuacje strasznie mnie doluja . Pomóżcie drodzy przyjaciele .
- nudny introwertyk
- Intro-wyjadacz
- Posty: 384
- Rejestracja: 28 kwie 2015, 7:19
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: ENFP
- Lokalizacja: Poznań
Re: smutna
Zabiegająca introwertyczka to naprawdę niecodzienny widok Myślę, że te sytuacje wiążą się z tym, że dla wielu facetów kobieta, która przejmuje inicjatywę przestaje być "wyzwaniem". I ta wg. mnie strasznie głupia szkoła mówiąca "nie pokazuj, że ci zależy" - gdyby mi jakaś osoba pokazała, że jej zależy, byłbym cały w skowronkach. Ale nie, lepiej grać pozorami. Niektórzy nie chcą też stracić kontroli - mogą uznać zabieganie za formę opresji Nie ukrywajmy, że w tym wieku większość facetów bardzo prymitywnie, powierzchownie postrzega relacje damsko-męskie i nie chce lub boi się głębszej relacji. Zresztą niektórzy nigdy z tego nie wyrastają. Wg. mnie trafiałaś po prostu na nieodpowiednie, niedojrzałe osoby. Nie ma w tym twojej winy, więc głowa do góry
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2681
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: smutna
Ma 21, z tego co wcześniej podała.Nestor pisze: I ile liczysz wiosen (lub na ile się czujesz )?
No jeśli jeszcze nie miałaś chłopaka to rozumiem twoje obawy, Z pewnością otoczenie wywołuje presje. Według mnie to spokojnie jeszcze masz czas, na te rzeczy. Na siłę trudno odnaleźć prawdziwego mężczyznę. Jest tu parę takich wątków do poznawania się , więc zachęcam do wpisów.
Uważaj, żebyś nie przestraszyła intrusi
Re: smutna
Myślę, że albo mogłaś onieśmielić tych facetów (jeśli są nieśmiali) tak, że brak im jeszcze odwagi by byli gotowi na spotkanie, czy rozmowę telefoniczną i mogli czasem przejąć inicjatywę (ale to pewnie minie po głębszym poznaniu się), albo może nie są Tobą zainteresowani :wink:5wr211a pisze: ..gdy już dadzą swój numer to nieodbieraja albo ogóle nie dzwonią nie okazują że swojej strony żadnej inicjatywy. Tak samo jest ze spotkaniami najpierw mówią że chętnie a później odmawiają.
Uważam też, że nie ma co przejmować się niepowodzeniami, a im więcej prób tym większe szanse że kogoś znajdziesz.
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2681
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: smutna
Zobaczcie moi drodzy na jaką drogę weszliśmy, w jaką ramę umieściliśmy rolę kobiety w związku
Każdy z nas piszę, że 5wr11a wystraszyła/omieśmieliła itd facetów. A ona w sumie nic wielkiego nie zrobiła. Po prostu chciała osiągnąć zamierzony cel. Nie czekała na 2 stronę. Przejęła inicjatywę .
Doszłem do wniosku, że to dobrze. Odwróćmy rolę: teraz facet mógłby z temperować taką dziewczynę. Masz tą władzę, możesz odrzucić, możesz pogadać. Mnie by to cieszyło. Bo zawsze gdy wykazuję zbyt dużą inicjatywę to wydaję się mi, że wychodzę za desperata.
Wszystko na spokojnie można zrobić po ,,naszemu" Przecież ,,my" jesteśmy po drugiej stronie i umiemy rozmawiać.
Zwykle gdy otrzymuje wiadomość prywatną od dziewczyny, to patrze co mi ma do zaoferowania, czy mamy wspólny język, a potem też pokazuje inicjatywę. Naprawdę fajnie gdy raz napiszę ona raz ja.
A że ci faceci, boją się Ciebie to oznacza, że są słaby, nie warci kontaktu. Jeszcze oczywiście dochodzi kwestia, co do ich pisałaś, ale już w to się nie zagłębiam
Każdy z nas piszę, że 5wr11a wystraszyła/omieśmieliła itd facetów. A ona w sumie nic wielkiego nie zrobiła. Po prostu chciała osiągnąć zamierzony cel. Nie czekała na 2 stronę. Przejęła inicjatywę .
Doszłem do wniosku, że to dobrze. Odwróćmy rolę: teraz facet mógłby z temperować taką dziewczynę. Masz tą władzę, możesz odrzucić, możesz pogadać. Mnie by to cieszyło. Bo zawsze gdy wykazuję zbyt dużą inicjatywę to wydaję się mi, że wychodzę za desperata.
Wszystko na spokojnie można zrobić po ,,naszemu" Przecież ,,my" jesteśmy po drugiej stronie i umiemy rozmawiać.
Zwykle gdy otrzymuje wiadomość prywatną od dziewczyny, to patrze co mi ma do zaoferowania, czy mamy wspólny język, a potem też pokazuje inicjatywę. Naprawdę fajnie gdy raz napiszę ona raz ja.
A że ci faceci, boją się Ciebie to oznacza, że są słaby, nie warci kontaktu. Jeszcze oczywiście dochodzi kwestia, co do ich pisałaś, ale już w to się nie zagłębiam
- nudny introwertyk
- Intro-wyjadacz
- Posty: 384
- Rejestracja: 28 kwie 2015, 7:19
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: ENFP
- Lokalizacja: Poznań
Re: smutna
Nie mów o wszystkich, Cold Akurat ja w swoim poście "zjechałem" tych facetów, którzy uważają, że kobieta to ma być ta pasywna, "do zdobycia", bez inicjatywy i jeszcze najlepiej własnego zdania. Wg. mnie to myślenie godne jaskiniowca. W sumie dobre i tyle, że maczug już do "podrywu" nie używają
Re: smutna
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Postanowiłam że nie bede od teraz zawsze pierwsza podejmować intcjatywy w relacjach z chlopakami. Chyba że jakimś cudem trafię na kogoś wyjątkowego. Wątpię jednak żeby nagle to oni zaczęli o mnie zabiegac. Najgorsze jest to że w smsach bajeruja mnie pozniej zwyczajnie olewaja . Faktem też jest to że szybko się angażuje jestem po prostu naiwną. A co wy o tym sądzicie?
Re: smutna
Nie, nikt tego nie napisał, bo nikt (poza tamtymi facetami) tego nie wie. A ja napisałem jakie widzę najbardziej prawdopodobne możliwości tego, że druga osoba (niezależnie od płci) nie odbiera, czy nie przychodzi na spotkanie.Coldman pisze:Każdy z nas piszę, że 5wr11a wystraszyła/omieśmieliła itd facetów.
5wr211a pisze:Postanowiłam że nie bede od teraz zawsze pierwsza podejmować intcjatywy w relacjach z chlopakami.
Myślę że to zły pomysł, gdyż znacznie ograniczy liczbę poznanych osób. Ale zbyt angażować się na początku też nie ma co, bo szanse na to, że nowa znajomość przetrwa próbę czasu choć istnieją to nie są duże (przynajmniej ja tak to widzę).5wr211a pisze:Faktem też jest to że szybko się angażuje jestem po prostu naiwną. A co wy o tym sądzicie?
Re: smutna
Dziwne,że facet,który jest Tobą zainteresowany nagle to zainteresowanie traci. Nie wyczułaś co może być tego przyczyną? Może mówisz im coś przez co się zrażają, może nie jesteś po prostu w ich typie, może źle oceniasz ich intencje..
Może jesteś zbyt mało wybredna i ''wybierasz'' lub trafiasz na facetów ,którzy lubią sobie pobajerować i to wszystko; istnieje też opcja,że nie potrafią obsługiwać telefonu komórkowego, a posiadają go ,bo ''wypada''.
Co do ciągłego zabiegania o faceta.. no to trochę nie fajnie. Chociaż wbrew pozorom kobiety też lubią być zdobywcami.
Moim zdaniem zdobywa się tylko RAZ, a potem ,albo pielęgnujesz tą znajomość,albo dajesz jej uschnąć. My kobiety robimy to trochę inaczej. My zdobywamy w taki sposób by oni się tego nawet nie domyślili i myśleli,że w gruncie rzeczy to oni zdobyli nas. W każdym razie ,albo lubisz taki stan rzeczy,że to Ty o kogoś zabiegasz ,albo nie i nie wdajesz się w takie znajomości. Pomijając różne gusta i guściki. Trzeba wyczuć czy to jeszcze urocze zabieganie o drugą osobę czy już nasza nachalność,albo totalna olewka ze strony tej drugiej osoby.
Może jesteś zbyt mało wybredna i ''wybierasz'' lub trafiasz na facetów ,którzy lubią sobie pobajerować i to wszystko; istnieje też opcja,że nie potrafią obsługiwać telefonu komórkowego, a posiadają go ,bo ''wypada''.
Co do ciągłego zabiegania o faceta.. no to trochę nie fajnie. Chociaż wbrew pozorom kobiety też lubią być zdobywcami.
Moim zdaniem zdobywa się tylko RAZ, a potem ,albo pielęgnujesz tą znajomość,albo dajesz jej uschnąć. My kobiety robimy to trochę inaczej. My zdobywamy w taki sposób by oni się tego nawet nie domyślili i myśleli,że w gruncie rzeczy to oni zdobyli nas. W każdym razie ,albo lubisz taki stan rzeczy,że to Ty o kogoś zabiegasz ,albo nie i nie wdajesz się w takie znajomości. Pomijając różne gusta i guściki. Trzeba wyczuć czy to jeszcze urocze zabieganie o drugą osobę czy już nasza nachalność,albo totalna olewka ze strony tej drugiej osoby.
- seraph infj
- Introrodek
- Posty: 24
- Rejestracja: 12 sie 2016, 0:26
- Płeć: mężczyzna
- MBTI: infj
- Lokalizacja: Szczecin, Miami, Barcelona
Re: smutna
Ogladnij się za trochę starszym facetem. Nie powinnaś mieć żadnych problemów w znalezieni kogoś odpowiedniego. A dodatkowy plus takiego rozwiązania to to że już mniej więcej wiedzą czego chcą w życiu i będą bardziej stabilnymi partnerami.