Introwertyk w związku

W tym dziale rozmawiamy o radościach i problemach, jakie dla introwertyków wynikają z bycia w związku.
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Introwertyk w związku

Post autor: Inno »

Ania pisze:Hm wy tu ciągle o intro+intro lub ekstra+intro,a chyba zapomnieliście też o innym typie,mianowicie-ambiwertyk.I tak sie teraz zastanawiam,co sądzić o takim połączeniu?Jak wtedy relacje będą się układać? :roll:
Teoretycznie ambiwertyk jest najbardziej elastyczny i najłatwiej się mu dostosować. A w praktyce, to już jak z każdym, może być najróżniej.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kamil
Rozkręcony intro
Posty: 338
Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Introwertyk w związku

Post autor: Kamil »

Inno pisze: Teoretycznie ambiwertyk jest najbardziej elastyczny i najłatwiej się mu dostosować. A w praktyce, to już jak z każdym, może być najróżniej.
Hmmm z ambiwertykami jest jak z łapówkami pod zaborami... - Rosjanie zawsze biorą, Prusacy/Niemcy nigdy, a najgorzej z Austriakami bo nie wiadomo
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry

"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
mischa

Re: Introwertyk w związku

Post autor: mischa »

Na początek chcialam powidziec ze to forum spadlo mi z nieba. Od jakiegos czasu (prawie poltora miesiaca) jestem z introwertykiem. Mi się wydaje ze jest mi blizej do ekstrawertyczki, aczkolwiek miewam momenty w ktorych mam ochote poprostu pobys sama. Nie wiedzialam nic o introwertyzmie zanim on nie powiedzial ze jest takim typem. Wiec poniewaz interesuje sie psychologia postanowilam sprawdzic co to oznacza i wszystko sie zgadzalo, wiec uznalam ze musze byc wyrozumiala i cierpliwa. Było ciężko i większość rzeczy sama musialam sobie dopowiedziec ale wyznał swoje uczucia do mojej osoby. Przez tydzien od tego bylo bardzo milo. A pozniej nagle jakby zaczal mnie 'olewac' nic nie mowil, a jesli juz to rzucil jakims zgryzliwym tekstem. Ja plakalam, mowilam ze musi ze mna rozmawiac i wyrazac mi swoje uczucia bo czuje sie niekochana i czuje sie jakby mu nie zalezalo. Aż wreszcie znalazłam to forum, przeczytalam Wasze opinie i pomyslalam: jaka ja jestem glupia. Zapomniałam o tym, zapomnialam ze trzeba taka osobe traktowac troche inaczej. I to jest wspaniale uczucie, wyjątkowe, że on chce spedzac czas akurat ze mną, ze jestem w tym malym gronie osob do ktorych dzwoni i ktore naprawde chce widywac. Tylko, że teraz po tej calej awanturze musze pokazac mu ze zawsze moze na mnie liczyc i ze go rozumiem, ale nie wiem w jaki sposob.
Awatar użytkownika
przybysz
Pobudzony intro
Posty: 140
Rejestracja: 01 paź 2010, 16:51
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTJ
Lokalizacja: Poznań/Toruń

Re: Introwertyk w związku

Post autor: przybysz »

mischa pisze:...
Wszystko niby dobrze, ale nie przesadzajmy z tym odkrywaniem tylko w jedną stronę. Może źle rozumuję, ale trochę mi to wygląda na robienie z niego świętej krowy.

Introwertyzm nie zwalnia z odwzajemniania uczuć innym. Nie może być wymówką.

Oczywiście to tylko spekulacje, nie znany jest mi obraz całej sprawy.
anusza0
Introrodek
Posty: 16
Rejestracja: 24 gru 2010, 0:43
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyk w związku

Post autor: anusza0 »

Witam wszystkich, też nie wiem czy temat nie "umarł" jak ktos tu już napisał, ale zawsze warto go wskrzesić myslę. Trafiłam na forum przypadkiem, szukając dokładniejszych opisów introwertyków... no i nieźle trafiłam muszę powiedzieć. Jestem w szoku - myślałam że ze mną coś nie tak jest. Zawsze byłam małomówna, nie przepadałam za szerszym towarzystwem, stwierdzenie że introwertycy wolą szczere rozmowy w cztery oczy pasuje do mnie w 100% - naprawdę nie dzierżę rozmów "o pogodzie". Cisza i samotność - oj tak, lubię :) i zastanawiałam się też często, czemu mam tak, że uwielbiam przesiadywać nocami do późna. I rozgryzłam - w ciagu dnia nie mam zbyt wielu możliwości na pobycie samej ze sobą, bo mój dom jest pełen ludzi. Mam dużą rodzinę. Dlatego rekompensuję to sobie w nocy :)

Enyłej - co do zwiazków - dacie wiarę że w żadnym jeszcze nie byłam? Zawsze jest coś nie tak. Nie trafiłam jeszcze nigdy na nikogo odpowiedniego. Było kilku delikwetnów z ktorymi miałam szanse coś stworzyć, ale też mi nie do końca pasowało i zawsze zbyt długo się "zastanawiałam". Aż rezygnowali... Znowuż jak ja coś do kogoś, to oni nie :D masakra jakaś. Myślicie że to może mieć związek z moim intro? Czy po prostu jestem ciężkim przypadkiem? Nie sądzę, żebym z charakteru była aż taka zła... W końcu jestem intro - nie udzielam się za wiele, ale jak już dam się poznać blizej to jakieś wartości chyba da się zauważyć... please - przywróćcie mi wiare :(
Zwyciężyłeś i przeto ulegam. Atoli odtąd umarłeś dla Świata, dla Nieba i dla Nadziei. We mnie istniałes i - spojrzyj w moją śmierć, spojrzyj wskorś tej, która jest Twoją postacią - jak doszczętnie zamordowałeś siebie samego.
~~Edgar Allan Poe (William Wilson)~~
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Introwertyk w związku

Post autor: Inno »

anusza0 pisze:Czy po prostu jestem ciężkim przypadkiem? Nie sądzę, żebym z charakteru była aż taka zła... W końcu jestem intro - nie udzielam się za wiele, ale jak już dam się poznać blizej to jakieś wartości chyba da się zauważyć... please - przywróćcie mi wiare :(
Umów się z kimś z forum i on nam potem napisze. 8)
Jeśli jesteś wybredna i/lub podobają Ci się nietypowi mężczyźni, to możesz szybko nie trafić na odpowiedniego. Jeśli Ty jesteś nietypowa (choćby intro), też będziesz się podobała mniejszej liczbie chłopaków.
Obrazek
Strangeve
Pobudzony intro
Posty: 155
Rejestracja: 08 paź 2010, 20:32
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyk w związku

Post autor: Strangeve »

przybysz pisze: Introwertyzm nie zwalnia z odwzajemniania uczuć innym. Nie może być wymówką.

Zgadzam się .
Pola
Intronek
Posty: 49
Rejestracja: 01 sty 2011, 7:39
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Introwertyk w związku

Post autor: Pola »

To jest ważny dla mnie temat. Bo ja czekam na mojego księcia. Przeanalizowałam swoje związki i tylko raz spotykałam się z ekstrawertykiem i to był koszmar! Ja wcale nie potrzebuję nikogo, kto by mnie gdzieś chciał wyciągać. Jak chce wyjść, to wychodzę. W lato często wychodzę w odludne miejsca, zimą rzadziej, bo zimno. Nie jestem typem leniwej osoby, którą jak się już gdzieś wyciągnie, to się dobrze bawi, bo znam takich ludzi. Ja się dobrze nie bawię, kiedy nie robię tego, co lubię, a lubię różne rzeczy robić. Przeważnie sama lub z jedną bardzo bliską osobą.
Jeśli chodzi o inne związki, to raczej wybierałam introwertyków, ale takich mniej skrajnych niż ja. To też nie do końca mi odpowiada, bo ja jestem typem introwertyczki, która najbardziej lubi być sama, ale jak się zakocham to uwielbiam spędzać czas z tą drugą osobą i mogłabym bez przerwy spędzać z nią czas. Nawet tylko siedzieć w jednym pokoju i czytać inne książki, albo czytać tą samą głośno, albo cicho- dwa egzemplarze, albo jeden...Rozmarzyłam się... Dlatego ja najbardziej chciałabym być z introwertykiem, ale z takimi skłonnościami jak moja, żebyśmy się nie rozstawiali zbyt często :) Bez żadnych spotkań ze znajomymi "przy piwie", które męczą mnie totalnie. Bez żadnych grupowych wypadów, bez żadnych rodzinnych obiadów "u mamusi" (koszmar). Tylko ja i on. Inna opcja to tylko ja i ja. I jak na razie na tą się właśnie zapowiada :)
Wydaje mi się, ale być może się mylę i zaraz mnie wszyscy zjadą od góry do dołu, a więc wydaje mi się, że introwertycy nie lubią za bardzo siebie i pociągają ich ekstrawertyczki, bo to jakaś "odmiana", albo po prostu pociągają ich ekstrawertyczki. Więc mam małe szanse na znalezienie osoby podobnej do mnie, która na dodatek będzie chciała być z osobą podobną do siebie. Czy ktoś coś z tego zrozumiał? :)
Intro 95 % grupa A
INFP
Badyl
Intronek
Posty: 32
Rejestracja: 28 gru 2010, 12:19
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyk w związku

Post autor: Badyl »

Pola pisze:Wydaje mi się, ale być może się mylę i zaraz mnie wszyscy zjadą od góry do dołu, a więc wydaje mi się, że introwertycy nie lubią za bardzo siebie i pociągają ich ekstrawertyczki, bo to jakaś "odmiana", albo po prostu pociągają ich ekstrawertyczki.
nie wszystkich :) mozesz byc spokojna
Awatar użytkownika
Padre
IntroManiak
Posty: 627
Rejestracja: 07 wrz 2010, 15:34
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
Kontakt:

Re: Introwertyk w związku

Post autor: Padre »

Pola pisze: Wydaje mi się, ale być może się mylę i zaraz mnie wszyscy zjadą od góry do dołu, a więc wydaje mi się, że introwertycy nie lubią za bardzo siebie i pociągają ich ekstrawertyczki, bo to jakaś "odmiana", albo po prostu pociągają ich ekstrawertyczki.
Skąd **taki** wniosek? Fakt, wielu tu obecnym wmawiano że są w jakiś sposób "gorsi", ale żeby od razu siebie nie lubić? Co do drugiej tezy, mogę mówić tylko za siebie ale mnie ekstrawertyczki nużą.
Pola pisze: Więc mam małe szanse na znalezienie osoby podobnej do mnie, która na dodatek będzie chciała być z osobą podobną do siebie.
Mirmiłujesz ;-)
I explore the frontiers of safety! I laugh at danger, from a distance, and quietly, so as not to get all worked up.
Pola
Intronek
Posty: 49
Rejestracja: 01 sty 2011, 7:39
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Introwertyk w związku

Post autor: Pola »

Wiedziałam, że ktoś się przyczepi, zauważyłam, że często tak bywa na tym forum, ale to nic :P
Cały dzień czytam forum i rozmyślam ;) Teraz już rozumiem dlaczego mojemu "extra-chłopakowi" wydawało się dziwne, że ja tak cały czas rozmyślam i rozkminiam wszystko i o wszystkim. Dla mnie to normalka i dziwiło mnie to, że jego to dziwiło :) Ale wracając do mojego typu introwertyka-pisałam wyżej, że jak się zakochuję, to lubię spędzać cały czas z osobą, w której jestem zakochana. Tak było z moim ostatnim "intro-chłopakiem", nie zdążył mi się znudzić, bo zostawił mnie i wrócił do swojej byłej, ale jak pomyślę sobie o wcześniejszym "intro-chłopaku", z którym byłam 2,5 roku, to na początku rzeczywiście chciałam się z nim ciągle spotykać, ale później to on chciał, a mnie to już męczyło i w końcu się rozstaliśmy, bo ja już miałam po prostu dość ciągłych spotkań i marudzenia, że znowu wolę pobyć sama. Być może on wcale nie był introwertykiem, a być może po prostu uczucie się wypaliło, a być może sama już nie wiem co. Reasumując wszystko, wydaje mi się, że może jak ja się zakochuję, to nagle chcę spędzać tyle czasu z chłopakiem, bo ogólnie ja się nie spotykam z ludźmi poza pracą i jak się trafia, ktoś kto nadaje ze mną na tych samych falach (bardzo rzadko i raczej jest to osoba płci przeciwnej) to ciągnie mnie bardzo do tej osoby. Być może po jakimś czasie by mi się to znudziło i jednak musiałabym mieć swoją samotnię i nawet samotność we dwoje przestałaby mi odpowiadać. Nie mam zbyt dużego doświadczenia w tych sprawach. Ciekawi mnie jak to u mnie jest. Wiem, że na początku mogę z taką osobą spędzać nawet całą dobę. Tylko jeden mój związek był długi, reszta była taka, że coś nie grało góra po miesiącu i koniec.
Z tego wszystkiego wydaje mi się, że mi po prostu brakuje ludzi, z którymi bym się nie męczyła. Bo w tym momencie nie mam takich osób. Nawet na pół godziny. Nie jest mi źle samej, ale czasami fajnie jest z kimś pogadać, a o pogodzie ja po prostu nie umiem. No i co tu poradzić? :)
Intro 95 % grupa A
INFP
Awatar użytkownika
Padre
IntroManiak
Posty: 627
Rejestracja: 07 wrz 2010, 15:34
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
Kontakt:

Re: Introwertyk w związku

Post autor: Padre »

Pola pisze:Wiedziałam, że ktoś się przyczepi, zauważyłam, że często tak bywa na tym forum, ale to nic :P
To się nazywa "dyskusja" :-P Byłoby nudno jakby wszyscy mieli jednakowe poglądy na wszystko.
Pola pisze: Z tego wszystkiego wydaje mi się, że mi po prostu brakuje ludzi, z którymi bym się nie męczyła. Bo w tym momencie nie mam takich osób. Nawet na pół godziny. Nie jest mi źle samej, ale czasami fajnie jest z kimś pogadać, a o pogodzie ja po prostu nie umiem. No i co tu poradzić? :)
Zadomowić się na forum ;-) Jest tu dział hobby, może znajdziesz coś dla siebie. A jeśli nie, to zakładaj wątek, przy odrobinie szczęścia nawet ktoś odpowie ;-)
I explore the frontiers of safety! I laugh at danger, from a distance, and quietly, so as not to get all worked up.
ODPOWIEDZ