Strona 1 z 1

Może...

: 23 sie 2016, 19:46
autor: ChciałabymŻycia
Bardzo lubię swoje życie. Mimo wszystko. Mimo, że cały czas mam jego niedosyt i może wydać się to dziwne ale nie czuję abym traciła je dnie spędzając w pokoju wśród książek, lub spacerując po łąkach. Dopiero niedawno, gdy powili zaczęłam przyjmować do wiadomości, że do dorosłość jest o krok (18 lat) poczułam (a może inni zasugerowali mi) brak jakiejś osoby obok. Tak więc rozejrzałam się wokoło, a to co ujrzałam przeraziło mnie i zmroziło do głębi. Więc może tu? Nie wydaje mi się abym znalazła wielką miłość. Wystarczy mi przyjaciel, na którego mogłabym liczyć.

Re: Może...

: 23 sie 2016, 20:17
autor: Coldman
Pierwsze zdanie mnie ujęło, bo sam często je wypowiadam i sam twierdze, że zawsze mi czegoś brakuje. Człowiek uczy się przez całe życie i powinno się cieszyć z tego co się ma, ale my nie jesteśmy jakimiś mnichami, którzy w medytacji odrzucą wszystko. Ja sam niedawno skończyłem 18 lat i w sumie nic się nie zmieniło. Dostałem dawkę stresu w postaci osiemnastki i prawa jazdy, a ramach nagrody możliwość kupna zimnego piwa w sklepie.
Człowiek istota społeczna potrzebuje zawsze kogoś obok, nawet tylko po to by podzielić się śmiesznym filmem. Wspólne jest lepiej. Choć jestem introsiem, to swoimi sposobami dąże do jak najlepszego zdrowia społecznego. Dobrze, że poszukujesz, zawsze doceniam w ludziach chęci zmian i podjęcia kroków do działania. Miłość i przyjaźń przychodzą z czasem, na początku zawsze łączą wspólne myśli :)

Re: Może...

: 23 sie 2016, 20:26
autor: psubrat
ChciałabymŻycia pisze:Tak więc rozejrzałam się wokoło, a to co ujrzałam przeraziło mnie i zmroziło do głębi.
A co konkretnie Cię przeraziło?
ChciałabymŻycia pisze:Więc może tu? Nie wydaje mi się abym znalazła wielką miłość. Wystarczy mi przyjaciel, na którego mogłabym liczyć.
A dlaczego przyjaciel, a nie przyjaciółka? Jako kobieta, z kobietą miałabyś więcej wspólnych zainteresowań, lepiej byście się rozumiały niż z mężczyzną...
Poza tym pragnę zauważyć, że "przyjaźń" to nie jest coś mniej niż "miłość", a jedynie jedna z odmian miłości:

http://sjp.pwn.pl/szukaj/mi%C5%82o%C5%9B%C4%87.html
2. «silna więź, jaka łączy ludzi sobie bliskich»

Re: Może...

: 23 sie 2016, 20:52
autor: mt362
psubrat pisze: A dlaczego przyjaciel, a nie przyjaciółka?
Bo kobiety rozumieją, jakie są inne kobiety, i dlatego się nienawidzą.

Re: Może...

: 23 sie 2016, 21:12
autor: Echo
Nie wiem, czy mamy na myśli to samo... Otaczający nas świat jest przerażający, ale tylko wtedy gdy poświęcasz wystarczająco dużo czasu na obserwację, nie każdy to widzi.

Do wielkiej miłości wiele nie potrzeba, wystarczy jeden, nawet bardzo mały impuls.

Re: Może...

: 23 sie 2016, 21:31
autor: psubrat
mt362 pisze:
psubrat pisze: A dlaczego przyjaciel, a nie przyjaciółka?
Bo kobiety rozumieją, jakie są inne kobiety, i dlatego się nienawidzą.
Ta hipoteza trochę by tłumaczyła...
Jest jednak problem, że mnóstwo mężczyzn też w ciemno leci na relacje z kobietami, praktycznie nie dostrzegając możliwości utrzymywania bardzo satysfakcjonujących przyjaźni z mężczyznami.

Z resztą - nie mam aż tak złego zdania o naturze kobiet - widziałem wśród kobiet ze swojej rodziny, że międzykobiece przyjaźnie (oczywiście przyjaźń kobieca a przyjaźń męska to inne zjawisko, tylko nazwę ma tę samą; dlatego jestem przeciwny nawiązywaniu przez mężczyzn przyjaźni z kobietą, bo najprawdopodobniej bardzo rozminie się to z ich oczekiwaniami) też nieźle funkcjonowały i wygląda na to, że dawały satysfakcję obu stronom.

Re: Może...

: 23 sie 2016, 21:50
autor: teoriapogardy
Co do przyjaźni damsko-damskich i damsko-męskich, to drugie to według mnie też trochę profilaktyka, bo nikt nie jest w stanie zniszczyć kobiety bardziej niż druga kobieta, niemniej jednak warto próbować i tu.

Re: Może...

: 25 sie 2016, 16:24
autor: nudny introwertyk
Ja również lubię swoje życie. Ale bardziej niż zwykle lubię je w wakacje, a jeszcze mocniej podobałoby mi się z okna mojej prywatnej willi z basenem i lambo na podjeździe. Tak, jestem pieprzonym materialistą, ale pochodzenie mnie nieco usprawiedliwia :D

Co do przyjaźni damsko-męskich, to z własnego doświadczenia powiem, że na ogół lepiej dogaduje się z kobietami niż z facetami. Oczywiście nie ze wszystkimi, ale tego chyba nie muszę mówić.