Związek z introwertyczką?
: 24 wrz 2017, 13:48
Jestem dość trudną osobą w kontaktach międzyludzkich. Co prawda staram się być zawsze miła, uśmiechnięta, i jestem bardzo spokojnym człowiekiem (generalnie ludzie mnie bardzo lubią, jeśli dam się im poznać), to mój introwertyzm baaardzo mnie ogranicza. Jak każdy człowiek potrzebuję ciepła i czułości, ale o wiele, wiele mniej niż standardowy człowiek. Bardzo szybko męczę się ludźmi. Jestem w stanie wytrzymać najwyżej 2 dni takiego bezpośredniego, intensywnego kontaktu z drugą osobą, czyli rozmawiania o sobie albo kontaktu fizycznego. Na trzeci dzień w moim mózgu włącza się silny error i jestem w stanie odwołać wszystkie spotkania, wyjść do lasu i nie wracać przez cały dzień. To lepsza opcja, bo jeśli będę zmuszona do dalszego przebywania z tą osobą, to zaczynam być dość niemiła, nawet jeśli nie było wcześniej między nami żadnych zgrzytów. Nie wyobrażam sobie być typową przylepą i przytulać się do partnera 24/7. Stąd też wynika mój gigantyczny problem - poprzedni (pierwszy) związek właśnie dlatego się nie udał - mój były oczekiwał być może normalnej ilości kontaktu ze mną i czułości, ale ja nie byłam w stanie mu jej dać, nawet gdybym chciała... Za każdym razem, kiedy uciekałam do lasu czułam ogromne wyrzuty sumienia, no bo przecież powinnam być teraz z nim, ale nie mogłam inaczej. Ponieważ jednak nie jestem tak całkiem cyborgiem, i potrzebuję trochę ciepłą i kontaktu, to siedzę i zastanawiam się, czy w ogóle związek z kimś takim jak ja jest możliwy? Czy też powinnam jednak znaleźć sobie męża na Haiti i spotykać się z nim raz na pół roku