Związek introwertyka i introwertyczki
Re: Związek introwertyka i introwertyczki
Ekstrawertyk+Ekstrawertyk = nuda ?
I do not think so.
Nie mam jeszcze chłopaka,ale chciałabym,ay był on koniecznie ekstrawertykiem.
Dlaczego ? A to dlatego,że poszukuję partnera do szalonych eskapad w nieznane (np. wybieram jakieś miejsce na mapie bez podglądania i mówię : jedźmy tam ! a on : spoks,już pakuję walizki !). Ponadto nie toleruję czegoś takiego jak "ciche dni". To jest dla mnie gorsze od tortur,jak wiem,że coś zrobiłam nie tak,ale nie wiem co.A nawet ,jak już wiem,to chcę to przedyskutować i znaleźć rozwiązanie. Wolę już,aby ktoś na mnie porządnie nawrzeszczał. Dodatkowo jestem niepoprawną optymistką i chcę poznawać świat,który mnie otacza.A we dwójkę raźniej No i oczywiście kwestia imprez,czy spotkań w większym gronie. Uwielbiam grille z kumplami,jakieś wspólne wypady...No i co ? chlopaka będę zostawiać w domu i później mieć wyrzuty sumienia,że go olewam dla przyjaciół ? Nie dzięki .
I do not think so.
Nie mam jeszcze chłopaka,ale chciałabym,ay był on koniecznie ekstrawertykiem.
Dlaczego ? A to dlatego,że poszukuję partnera do szalonych eskapad w nieznane (np. wybieram jakieś miejsce na mapie bez podglądania i mówię : jedźmy tam ! a on : spoks,już pakuję walizki !). Ponadto nie toleruję czegoś takiego jak "ciche dni". To jest dla mnie gorsze od tortur,jak wiem,że coś zrobiłam nie tak,ale nie wiem co.A nawet ,jak już wiem,to chcę to przedyskutować i znaleźć rozwiązanie. Wolę już,aby ktoś na mnie porządnie nawrzeszczał. Dodatkowo jestem niepoprawną optymistką i chcę poznawać świat,który mnie otacza.A we dwójkę raźniej No i oczywiście kwestia imprez,czy spotkań w większym gronie. Uwielbiam grille z kumplami,jakieś wspólne wypady...No i co ? chlopaka będę zostawiać w domu i później mieć wyrzuty sumienia,że go olewam dla przyjaciół ? Nie dzięki .
Re: Związek introwertyka i introwertyczki
A jaki to ma związek z tematem?Strangeve pisze:Ekstrawertyk+Ekstrawertyk = nuda ?
I do not think so.
Ale ciche dni nie muszą oznaczać, że jedna strona strzeliła tzw. focha, a druga nie wie o co chodzi. Po prostu introwertyk może być zmęczony, nie mieć energii lub coś do przemyślenia, coś do czego nie chce angażować drugiej osoby. To tylko ekstrawertycy od razu interpretują w ten sposób, że skoro nic nie mówi, to się obraził nie wiadomo o co.Strangeve pisze: Ponadto nie toleruję czegoś takiego jak "ciche dni". To jest dla mnie gorsze od tortur,jak wiem,że coś zrobiłam nie tak,ale nie wiem co.A nawet ,jak już wiem,to chcę to przedyskutować i znaleźć rozwiązanie. Wolę już,aby ktoś na mnie porządnie nawrzeszczał.
Re: Związek introwertyka i introwertyczki
Napisałam tak,bo ktoś wcześniej napisał,że związek ludzi z takim samym "temperamentem" mógłby być nudny.
Prawda,że"ciche dni" nie są konsekwencją obrażenia się... Ale jakbyśmy byli jeszcze bez dziedzi,a koleś by nie wykazywał chęci rozmowy,to byłoby mi przykro.
Prawda,że"ciche dni" nie są konsekwencją obrażenia się... Ale jakbyśmy byli jeszcze bez dziedzi,a koleś by nie wykazywał chęci rozmowy,to byłoby mi przykro.
chodziło mi o nawiązania do tego cytatu. Sorka ,że post pod postem,ale nie mogłam znaleźć na tym poprzednm ikony edycji."Jak wyraził się Jung - "gdyby introwertyk poślubił introwertyczkę lub ekstrawertyk ekstrawertyczkę, to para ta rozpadłaby się z nudów w ciągu miesiąca".
Re: Związek introwertyka i introwertyczki
No to chyba jest w czym wybierac?Strangeve pisze:Ekstrawertyk+Ekstrawertyk = nuda ?
I do not think so.
Nie mam jeszcze chłopaka,ale chciałabym,ay był on koniecznie ekstrawertykiem.
Dlaczego ? A to dlatego,że poszukuję partnera do szalonych eskapad w nieznane (np. wybieram jakieś miejsce na mapie bez podglądania i mówię : jedźmy tam ! a on : spoks,już pakuję walizki !). Ponadto nie toleruję czegoś takiego jak "ciche dni". To jest dla mnie gorsze od tortur,jak wiem,że coś zrobiłam nie tak,ale nie wiem co.A nawet ,jak już wiem,to chcę to przedyskutować i znaleźć rozwiązanie. Wolę już,aby ktoś na mnie porządnie nawrzeszczał. Dodatkowo jestem niepoprawną optymistką i chcę poznawać świat,który mnie otacza.A we dwójkę raźniej No i oczywiście kwestia imprez,czy spotkań w większym gronie. Uwielbiam grille z kumplami,jakieś wspólne wypady...No i co ? chlopaka będę zostawiać w domu i później mieć wyrzuty sumienia,że go olewam dla przyjaciół ? Nie dzięki .
Mozesz sobie zrobic wielki transparent z napisem: "Wyjdę za ekstrawertyka!" i krązyc z nim po miescie. Myślę, że nie minie pol godziny, a chlopak się nawinie. Potem pojdziecie na impreze, bedziecie opowiadac sobie kawały i strzeszczac wszystkie oglądane filmy, wymienicie się numerami telefonow i sprawa załatwiona. A potem będziecie życ dlugo i szczęsliwie. A jesli ten sposob nie wypali, ogloś się na fejsbuku. W tym wypadku daję Ci góra 10 minut.
Powodzenia.
Re: Związek introwertyka i introwertyczki
Wiesz,jeden kolega który mi sie podoba chyba jest ekstra(ekstra super,fajowy no cudny po prostu )errtykiem bo na parkiecie wywijał nieźle i jakoś się nie peszył i w ogóle sprawia wrażenie otwartego gościa .Tylko nie będę Mu nic pisać,bo nie chcę odrzucenia. I nie chcę się oglaszac bo pewnie i takk nie nikomu nie spodobam(nie jestem jakoś szczególnie ładna) i nie chcę wyjść na "łatwą" ani nic z tych rzeczy. Jak dawać oznaki zainteresowania to tylko dyskretnie
Re: Związek introwertyka i introwertyczki
O nie do końca, też się nie peszę, mam w d co inni pomyślą i jak chcę to świruję na środku parkietu albo odgrywam kabarety przed całą szkołą. I jakoś nie czuję się ekstrawertykiem. Bardziej ambi z odchyłami do intro.Strangeve pisze:Wiesz,jeden kolega który mi sie podoba chyba jest ekstra(ekstra super,fajowy no cudny po prostu )errtykiem bo na parkiecie wywijał nieźle i jakoś się nie peszył i w ogóle sprawia wrażenie otwartego gościa .
Jaaa dziewczyno nie czekaj, tylko pisz albo strzelaj do niego szerokie uśmiechy, przypadkiem na niego wpadaj czy coś. Czekanie kompletnie ci nie pomoże. Myślenie, że wyjdziesz na "łatwą" jest bzdurą. Na miłość boską, żaden facet nie pomyśli o kobiecie, że jest łatwa, gdy ta zacznie się do niego uśmiechać i generalnie dawać wyraźne sygnały zainteresowania!Tylko nie będę Mu nic pisać,bo nie chcę odrzucenia. I nie chcę się oglaszac bo pewnie i takk nie nikomu nie spodobam(nie jestem jakoś szczególnie ładna) i nie chcę wyjść na "łatwą" ani nic z tych rzeczy. Jak dawać oznaki zainteresowania to tylko dyskretnie
szukam
Re: Związek introwertyka i introwertyczki
Dzięki serdeczne za rady. Niestety sympatyczny kolega ma już dziewczynę (((
Re: Związek introwertyka i introwertyczki
Przykłady z mojego najbliższego otoczenia, według mojej oceny i moich kryteriów udanego związku-
babcia-dziadek- ekstra-intro- niewypał totalny
babcia-dziadek-intro-intro- może nie wszystko jest super, ale są razem i nie chcieliby być osobno
mama-tata- intro-intro- 27 lat po ślubie i wszystko gra
ciocia-wujek-ekstra-intro- niewypał
ciocia-wujek-ekstra-intro-niewypał
A ja skrajny intro i... nadal sama
babcia-dziadek- ekstra-intro- niewypał totalny
babcia-dziadek-intro-intro- może nie wszystko jest super, ale są razem i nie chcieliby być osobno
mama-tata- intro-intro- 27 lat po ślubie i wszystko gra
ciocia-wujek-ekstra-intro- niewypał
ciocia-wujek-ekstra-intro-niewypał
A ja skrajny intro i... nadal sama
Intro 95 % grupa A
INFP
INFP
Re: Związek introwertyka i introwertyczki
To ciekawe. Jeśli ktoś u ciebie w rodzinie jest extra to jest to kobieta.
Re: Związek introwertyka i introwertyczki
Osobiście chciałbym być w związku z introwertyczką, myślę że w wielu kwestiach byśmy się lepiej rozumieli niż intro-ekstra. Większość moich koleżanek to ekstrawertyczki i jakoś ich styl życia/bycia mi nie pasuje... Więc na razie jestem sam.
Re: Związek introwertyka i introwertyczki
Introwertyk z introwertyczką? Polecam! Jestem żywym dowodem, że warto. Jestem introwertyczna, męża mam jeszcze bardziej introwertycznego. Niedawno mieliśmy 8 rocznicę ślubu. Nadal wszystko między nami OK. Nie nudzimy się. Jak mamy potrzebę porozmawiać, to rozmawiamy. Jak nie mamy, to są ciche dni, które ani jemu, ani mnie nie przeszkadzają. Życie towarzyskie prowadzimy raz na ruski rok, jak nam się zachce. Zazwyczaj nam się nie chce, więc nikt nikogo nie zmusza do wychodzenia/przyjmowania gości itd. Po prostu rozumiemy nawzajem swoje potrzeby, bo są podobne. Od czasu do czasu któreś z nas wyłania się ze swojego wewnętrznego świata z jakąś gotową Ogólną Teorią Wszystkiego, którą właśnie wymyśliło i wtedy mamy etap ożywionych dysput. A po obaleniu teorii idziemy każde do swego kąta wymyślać kolejne...
Re: Związek introwertyka i introwertyczki
Ech. Pozazdrościc introwertycznej sielanki.Nat pisze:Introwertyk z introwertyczką? Polecam! Jestem żywym dowodem, że warto. Jestem introwertyczna, męża mam jeszcze bardziej introwertycznego. Niedawno mieliśmy 8 rocznicę ślubu. Nadal wszystko między nami OK. Nie nudzimy się. Jak mamy potrzebę porozmawiać, to rozmawiamy. Jak nie mamy, to są ciche dni, które ani jemu, ani mnie nie przeszkadzają. Życie towarzyskie prowadzimy raz na ruski rok, jak nam się zachce. Zazwyczaj nam się nie chce, więc nikt nikogo nie zmusza do wychodzenia/przyjmowania gości itd. Po prostu rozumiemy nawzajem swoje potrzeby, bo są podobne. Od czasu do czasu któreś z nas wyłania się ze swojego wewnętrznego świata z jakąś gotową Ogólną Teorią Wszystkiego, którą właśnie wymyśliło i wtedy mamy etap ożywionych dysput. A po obaleniu teorii idziemy każde do swego kąta wymyślać kolejne...
- fragile_me
- Introrodek
- Posty: 24
- Rejestracja: 14 mar 2010, 10:01
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Związek introwertyka i introwertyczki
muszę częściej zaglądać na to forum. odnośnie tematu: jestem introwertyczką, mój partner też.. i powiem tak-jest to największa miłość mojego życia. Jednak problemy są, za dużo w sobie kryję, on zresztą też, a to jak ktoś wcześniej napisał potrafi ranić jak nic i może nie wolałabym żeby ktoś na mnie nawrzeszczał (bardzo ciężko mi się po takich sytuacjach pozbierać) ale żeby powiedział co i jak. mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej, od pierwszej niemal chwili rozumiemy się bez słów. dość dołujących rzeczy. Mój facet jest jedyną osobą, która potrafi wydobyć uśmiech na mojej twarzy w najgorszych chwilach, bardzo dobrze się rozumiemy na codzień, nawet śmiejemy się, że porozumiewamy się telepatycznie myślę, że (tak jak zresztą też już ktoś napisał) bardzo ważne są zbliżone zainteresowania. Są rzeczy, które uwielbiamy robić wspólnie, które też poniekąd nas połączyły i rzeczy które poznajemy będąc ze sobą, którymi "zarażamy się" nawzajem.
w życiu chodzi o to żeby być trochę niemożliwym
- Inno
- Legenda Intro
- Posty: 1214
- Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Związek introwertyka i introwertyczki
fragile_me pisze:Jednak problemy są, za dużo w sobie kryję, on zresztą też, a to jak ktoś wcześniej napisał potrafi ranić jak nic i może nie wolałabym żeby ktoś na mnie nawrzeszczał (bardzo ciężko mi się po takich sytuacjach pozbierać) ale żeby powiedział co i jak.
Mam nadzieję, że da się nad tym pracować i to wyćwiczyć. Mój chłopak też jest zamknięty w sobie i trudno coś z niego wyciągnąć, szczególnie bardziej osobistego, ale jest już trochę lepiej. Czasami nasza rozmowa przypomina przesłuchanie, kiedy ja muszę pytać o każdą rzecz osobno i o kolejne szczegóły historii, ale on tak woli, trudno mu samemu wydobyć z siebie całą złożoną opowieść. Przyznam, że mnie to nierzadko męczy i denerwuje, tym bardziej, że dla mnie to pikuś i mam trudności ze zrozumieniem takiego problemu.
Hm, to najsłabszy element mojego związku, ale jakoś dajemy radę. :wink:fragile_me pisze:myślę, że (tak jak zresztą też już ktoś napisał) bardzo ważne są zbliżone zainteresowania.
- Pałer_Frytas
- Stały bywalec
- Posty: 182
- Rejestracja: 16 lis 2007, 16:55
- Płeć: nieokreślona
Re: Związek introwertyka i introwertyczki
Zdaje się, że 'zamknięcie' jednej strony to bardzo powszechny problem ale nie każdy sobie z nim radzi więc chyba każdy kto próbuje musi się głęboko zastanowić czy wystarczy mu cierpliwości na 'przesłuchiwania' partnera ... I jak dla mnie odpowiedź na to pytanie byłaby jednym z głównych powodów by zaczynać lub nie taki związek.
Bo jak ktoś będzie za bardzo albo za mało natarczywy to kiepsko to wychodzi
Bo jak ktoś będzie za bardzo albo za mało natarczywy to kiepsko to wychodzi
5w4
INTP
ABASCUS!
INTP
ABASCUS!