Miłość nie daje do myślenia?

W tym dziale rozmawiamy o radościach i problemach, jakie dla introwertyków wynikają z bycia w związku.
Awatar użytkownika
Okruszek
Zagubiona dusza
Posty: 3
Rejestracja: 19 wrz 2011, 13:44
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Miłość nie daje do myślenia?

Post autor: Okruszek »

Hejka,jestem Marcin i mam problem z utożsamieniem samego siebie,nie wiem do końca kim jestem i do czego dążę,a wszystko co wokół robię wydaje mi się bez sensu,może nie bez sensu ale stratą czasu.
Jeszcze nie dawno nie wiedziałem że coś takiego jak introwersja istnieje.Przypadkiem natrafiłem na to hasło,ale czy to zmienia?Może tyle że tu teraz jestem i szukam zrozumienia.
Jestem świeżo po zakończonym związku,którego ja byłem przyczyną.Trwał on 1 rok,a w tym okresie wydawało mi się że szukam jakiegoś nie osiągalnego szczęścia.Mam naturę poznawczą ale długoterminową,jak to zrozumieć:Gdy czymś się zainteresuję,nie mogę przestać,wnikać w szczegóły.I tak było z Nią,pragnąłem coraz więcej uczuć,rozmów i przemyśleń,poważnych wyrzeczeń i decyzji do tego stopnia,że musiałem odejść.Widziałem jak się prze zemnie męczy,a ja sam wypalam.nie rozumiem zachowania ludzi wokół,a sam próbuję się wykreować na kogoś dobrego,a wszystko dobre wokół próbuję w siebie inwestować.Pragnąłem ją zmienić,nadać własne wartości,które uważam za podstawy miłości,niestety każda moja prośba i oczekiwanie było odrzucane,tak jakbym prosił o coś nieosiągalnego.Poznaję nowe kobiety bez trudu,ale nie mogę dostrzec w nich moich oczekiwań.Staram się patrzeć duchowo i przez to jestem szczery,nie boję się rezultatów moich uczuć i słów,ale nie mogę się nadal spełnić,nie mogę znaleść kobiety.która by mogła mnie w pełni uszczęśliwić.Z drugiej strony sam nie wiem czy poznanie takiej dziewczyny było by idealnym rozwiązaniem.Nie wiem co począć,czy szukać introwertyczki,z którą mógłbym spróbować,czy może powoli zmieniać swój światopogląd,dostosować się?
Co sądzicie o tytule tego wątku ?
Czy to może okazać się prawdą ,że ciągłe myślenie o miłości,może ją wyniszczać?
Próbowałem sobie to jakoś wytłumaczyć,teraz wiem że gdy będę oglądał jedno i to samo to się tego nauczę na pamięć,jak ulubiony film oglądany tysiąc razy,jak ulubiony kubek,który już w głowie potrafimy sobie wyobrazić,zostaje na długo dlaczego?bo często o nim myślimy często o tym nie wiedząc i czy to jest złe,że chcę rozmawiać i dzielić się myślami?
Czuję to co Ty nawet nie wiesz,że czujesz,i to jest piękne.
Awatar użytkownika
cityCAT
Pobudzony intro
Posty: 171
Rejestracja: 02 kwie 2011, 23:02
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Śląsk

Re: Miłość nie daje do myślenia?

Post autor: cityCAT »

To nie myślenie o miłości ją wyniszcza, tylko Twój apetyt, który nigdy nie ma końca, ludzie do siebie nie należą, tylko tworzą 2 odrębne jednostki, chciałeś ją zmienić, żeby Tb pasowało, tak?

Chciałeś, żeby to ona Cb uszczęśliwiała, a Ty ją już nie? Inwestujesz dobro w sb jak piszesz, ale z 2gim człowiekiem, to chyba masz z tym problem q; Bierzesz więcej i wiecej, a i tak zawsze będzie za mało /:
Actually, I CAN
Awatar użytkownika
Szymonpro
Wtajemniczony
Posty: 7
Rejestracja: 18 paź 2009, 20:40
Płeć: nieokreślona

Re: Miłość nie daje do myślenia?

Post autor: Szymonpro »

Miłość nigdy nie wyniszcza. To twój egoizm wyniszczył związek. jednym z Podstawowych aspektów miłości jest poszanowanie drugiej osoby taka jak jest.... Drugim podstawowym aspektem jest troska o potrzeby głównie psychiczne drugiego człowieka i tego też ci zabrakło skoro widziałeś że się męczy a pomimo tego nic nie zmieniłeś

Ani myslenie o niej ani apetyt na miłośc sam w sobie nie jest wyniszczający to raczej niewłasciwe nakierunkowanie swoich pragnien jest destruktywne zarówno dla nas jak i dla osób które nas otaczają, stad wzieło się twoje wypalenie...

Twój problem leży w niedojrzałosći... dlatego jesli nie wiesz co masz dalej robić to ja ci powiem: Popracuj nad sobą w kierunku osobowosci produktywnej... i wtedy wszystko samo przyjdzie... albo dalej żyj tak jak żyjesz wierząc że nic nie ma głębszego sensu i jest stratą czasu...

Cechy osobowości produktywnej:
Dyscyplina
Koncentracja
Determinacja
Aktywność
Pełne zaangażowanie
Wyczuwanie samego siebie
Wrażliwość na siebie tak jak na swoje dziecko czy samochód
Obiektywizm
Zdolność widzenia rzeczy takimi jakimi są, oddzielanie ich obrazu od własnych pragnień i obaw. Przezwyciężenie narcyzmu w którym człowiek przeżywa jako realną tylko tą rzeczywistość, która istniej w nim samym. Marzyciel jest pozbawiony możliwości obiektywnego spojrzenia na świat zewnętrzny
Pokora
Wyzwolenie się z marzeń z dzieciństwa o wszechwładzy i wszechpotędze
Posługiwanie się rozumem
Operowanie z pozycji miłości
Występuje bezpośrednia zależność między zdolnością kochania (prywatnie) i produktywności w innych dziedzinach.
Wiara w swoja miłość i owoce swojej pracy
Pewność i stałość przekonań przepajająca całą osobowość mająca źródło w produktywnej działalności, we własnym przeżyciu, w zaufaniu we własne myśli, obserwacje, osądy, w trwałość istnienia własnego ja, sedna własnej tożsamości. Wiara w siebie jest warunekiem podejmowania zobowiązań, a życie zgodnie z zasadami wiary w/w rozumieniu jest tożsame z życiem produktywnym
Odwaga
Wizja
Uzasadniony cel poszukiwań i dążeń
5w4
Żyć – to myśleć.

Jeśli jestem tym, co posiadam i to stracę, czym wówczas będę? [...] Jeśli jestem tym, kim jestem, nie zaś tym, co posiadam, nikt nie może mnie pozbawić pewności ani zagrozić mojemu bezpieczeństwu i poczuciu tożsamości.
szalik
Wtajemniczony
Posty: 6
Rejestracja: 21 lut 2012, 9:43
Płeć: nieokreślona

Re: Miłość nie daje do myślenia?

Post autor: szalik »

piszesz o swoich oczekiwanaich a co oczekiwaniami tych ludzi? Chyba związek nie polega tylko na zaspokajaniu twoich potrzeb, jesteś facetem więc tym bardziej powinnieneś wiedzieć że to kobieta chce się czuć w związku adorowana, wywyższana, piękna...najważniejsza na świecie...
ODPOWIEDZ