Pomocy! Jak umówić się z introwertykiem?
- Faramuszka
- Stały bywalec
- Posty: 226
- Rejestracja: 26 paź 2012, 17:25
- Płeć: kobieta
Re: Pomocy! Jak umówić się z introwertykiem?
Jak Cię tam czytam kawoszka, to wydaje mi się, że troszeczkę za dużo o tym myślisz (albo ja jestem dziwna i uważam, że ludzie mają swoje sprawy i niekoniecznie muszą być na każde zawołanie/propozycję).
Nie rozumiem troszkę tej drugiej sytuacji ze spotkaniem wygląda na lekkie nieporozumienie, spokojnie do rozwiązania. Jak się już spotkacie to sobie wszystko wyjaśnicie.
Nie wiem po co tu napisałam, chyba tylko po to, żeby właśnie zwrócić uwagę, żebyś nie wyobrażała sobie teraz za dużo ^^
Napisał, że nie da rady i na tym zakończ, ustal inny termin, bądź pozwól jemu - i już.
Nie rozumiem troszkę tej drugiej sytuacji ze spotkaniem wygląda na lekkie nieporozumienie, spokojnie do rozwiązania. Jak się już spotkacie to sobie wszystko wyjaśnicie.
Nie wiem po co tu napisałam, chyba tylko po to, żeby właśnie zwrócić uwagę, żebyś nie wyobrażała sobie teraz za dużo ^^
Napisał, że nie da rady i na tym zakończ, ustal inny termin, bądź pozwól jemu - i już.
- apohawk
- Rozkręcony intro
- Posty: 299
- Rejestracja: 27 lis 2012, 18:35
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomocy! Jak umówić się z introwertykiem?
Takimi uwagami/określeniami szkodzisz głównie sobie, ponieważ uogólniasz i sama w sobie tworzysz uprzedzenia wobec tej osoby. Chcesz poznać introwertyka czy tego konkretnego gościa, który wpadł ci w oko?kawoszka pisze:Chciaż wiadomo - introwertyk i inicjatywa..
Sądzę, że sytuacja jest daleka od straconej. Musicie sobie tylko wyjaśnić te nieporozumienia i dać czas na zaufanie sobie. Abyś np. dostając informację, że nie ma czasu, przyjęła do wiadomości, że nie ma czasu bez żadnego "albo".
Pisz, jak się sytuacja rozwija.
Życzę szczęścia
No good deed goes unpunished.
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Pomocy! Jak umówić się z introwertykiem?
Powiedział, że nie może i tyle? Bez żadnej sugestii kiedy by mu pasowało? Jeśli tak, to mi się to nie podoba. Mój mózg nie ogarnia innego wytłumaczenia na fakt, że ze względu na niedogodny termin odmawia się spotkania atrakcyjnej (załóżmy) kobiecie bez zasugerowania terminu awaryjnego, jak to, że facet albo się boi i go to przerasta, albo nie jest zainteresowany. Jakby chociaż powiedział, że być może w przyszłym tygodniu, ewentualnie że da znać niedługo. Aż jestem na niego wkurzony. Jak można być tak nieogarniętymkawoszka pisze:Hmm narazie powiedział, że nie da rady w zaproponowanym przeze mnie terminie się spotkać.
Ja bym sugerował ochłonięcie i chwilowe odczekanie na dalszy obrót sprawy. A jeśli miałaby powtórzyć się sytuacja z milczeniem - uznaj że tak jest dla niego lepiej/wygodniej i daj sobie (oraz mu) spokój.
Re: Pomocy! Jak umówić się z introwertykiem?
Hahaha, poprawiło mi to humor nieziemskohighwind pisze:Powiedział, że nie może i tyle? Bez żadnej sugestii kiedy by mu pasowało? Jeśli tak, to mi się to nie podoba. Mój mózg nie ogarnia innego wytłumaczenia na fakt, że ze względu na niedogodny termin odmawia się spotkania atrakcyjnej (załóżmy) kobiecie bez zasugerowania terminu awaryjnego, jak to, że facet albo się boi i go to przerasta, albo nie jest zainteresowany. Jakby chociaż powiedział, że być może w przyszłym tygodniu, ewentualnie że da znać niedługo. Aż jestem na niego wkurzony. Jak można być tak nieogarniętymkawoszka pisze:Hmm narazie powiedział, że nie da rady w zaproponowanym przeze mnie terminie się spotkać.
Ja bym sugerował ochłonięcie i chwilowe odczekanie na dalszy obrót sprawy. A jeśli miałaby powtórzyć się sytuacja z milczeniem - uznaj że tak jest dla niego lepiej/wygodniej i daj sobie (oraz mu) spokój.
This is my life, niestety tak aktualnie sytuacja wygląda - nic nie napisał na temat innego terminu czy odezwania się później. Już chyba zaczynam w to wątpić, no ale ja zrobiłam co mogłam, mogę teraz tylko spokojnie (o ile to możliwe) poczekać.
Re: Pomocy! Jak umówić się z introwertykiem?
A może, skoro jest introwertykiem, trafił na to forum (niekoniecznie pisze) i sobie co nieco podczytuje
Jeśli na świętego Prota jest pogoda albo słota, to na świętego Hieronima deszczyk jest albo go ni ma.
Re: Pomocy! Jak umówić się z introwertykiem?
No pięknie mi życzysz! :lol:Czerwona pisze:A może, skoro jest introwertykiem, trafił na to forum (niekoniecznie pisze) i sobie co nieco podczytuje
- vragutinovic
- Pobudzony intro
- Posty: 169
- Rejestracja: 18 lis 2012, 0:38
- Płeć: mężczyzna
- MBTI: INTP
Re: Pomocy! Jak umówić się z introwertykiem?
Uprzedź fakty i wyślij mu odnośnik do tego wątku. Po co grać tam w jakieś gierki .kawoszka pisze:No pięknie mi życzysz! :lol:
Re: Pomocy! Jak umówić się z introwertykiem?
Nie widzę w tym żadnych korzyści, wręcz mógłby pomyśleć, że pewnie zwariowałam, że się loguję na jakiś forach i szukam porad... :wink:vragutinovic pisze:Uprzedź fakty i wyślij mu odnośnik do tego wątku. Po co grać tam w jakieś gierki .kawoszka pisze:No pięknie mi życzysz! :lol:
A co do tego jego 'nieogarniania' jeszcze dorzucę, bo mi się przypomniało:
kiedyś w rozmowie wyznał, że "jest skrajnym przypadkiem introwertyka i ciężko mu odnajdywać się w takich sytuacjach"
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Pomocy! Jak umówić się z introwertykiem?
Egoistka Pomyśl jak on mógłby się poczuć. A mógłby się poczuć tak, jak ktoś z widowni wywlekany wbrew woli na scenę podczas przedstawienia kabaretowego. Koszmar introwertyka. Ale kto wie. Może właśnie siedzi, czyta ten temat, sącząc poranną kawkę i przygotowuje mistrzowski plan kontrofensywy. Albo ewentualnie tarza się po podłodze ze śmiechukawoszka pisze:Nie widzę w tym żadnych korzyści, wręcz mógłby pomyśleć, że pewnie zwariowałam, że się loguję na jakiś forach i szukam porad... :wink:vragutinovic pisze:Uprzedź fakty i wyślij mu odnośnik do tego wątku. Po co grać tam w jakieś gierki .
Bla, bla, bla. Tania introwymówka. Facet ma wyłożone jak krowie na rowie, że chcesz się z nim umówić, więc dobrze wie co powinien robić. Problemem jest to, że musiałby wyjść ze swojego kokonu psycho-komfortu, a introwertyk potrafi się tam zagnieździć jak Ruski w okopach i nie wyjdzie, puki obok nie pierdyknie jakaś bombka. Teraz żyje w swoim poukładanym życiu i ma atrakcyjną adoratorkę (+3 do samooceny), a tak musiałby ryzykować - a co jeśli ona robi sobie ze mnie jaja? A co jeśli to nie wypali? A co, jeśli przy bliższym spotkaniu stracę w jej oczach? Bla, bla, bla.kawoszka pisze: A co do tego jego 'nieogarniania' jeszcze dorzucę, bo mi się przypomniało:
kiedyś w rozmowie wyznał, że "jest skrajnym przypadkiem introwertyka i ciężko mu odnajdywać się w takich sytuacjach"
Re: Pomocy! Jak umówić się z introwertykiem?
Ee, przecież jesteśmy tu oboje całkiem anonimowi. Koszmar to by był, jakby wątek faktycznie dostał się w jego ręcehighwind pisze: Egoistka Pomyśl jak on mógłby się poczuć. A mógłby się poczuć tak, jak ktoś z widowni wywlekany wbrew woli na scenę podczas przedstawienia kabaretowego. Koszmar introwertyka. Ale kto wie. Może właśnie siedzi, czyta ten temat, sącząc poranną kawkę i przygotowuje mistrzowski plan kontrofensywy. Albo ewentualnie tarza się po podłodze ze śmiechu .
Hmm a o tym nie pomyślałam, kolejny dowód na to, jak słabo jeszcze znam introwertyków.highwind pisze:Bla, bla, bla. Tania introwymówka. Facet ma wyłożone jak krowie na rowie, że chcesz się z nim umówić, więc dobrze wie co powinien robić. Problemem jest to, że musiałby wyjść ze swojego kokonu psycho-komfortu, a introwertyk potrafi się tam zagnieździć jak Ruski w okopach i nie wyjdzie, puki obok nie pierdyknie jakaś bombka. Teraz żyje w swoim poukładanym życiu i ma atrakcyjną adoratorkę (+3 do samooceny), a tak musiałby ryzykować - a co jeśli ona robi sobie ze mnie jaja? A co jeśli to nie wypali? A co, jeśli przy bliższym spotkaniu stracę w jej oczach? Bla, bla, bla.
Szkoda tylko, że zawaliłam w jakiś sposób moment jego chwilowego przełamania się, kiedy się stawił na spotkanie, na ktorym mnie nie było bo teraz mógł w ten kokon zagłębić się 2 razy bardziej
Re: Pomocy! Jak umówić się z introwertykiem?
W przypadku gdyby jakimś cudem czytał to forum i wątek, mając przy tym jakieś negatywne uczucia. Zawsze możemy napisać żeby zjadł snickersa i przestał gwiazdorzyć. To normalne gdy człowiek napotkawszy jakiś problem na którego rozwiązanie pomysłu nie ma próbuje zasięgnąć języka. Koleżanka właśnie zasięga. Nie ma w tym nic dziwnego a w porównaniu do tego co dzieje się w jej głowie można powiedzieć, że tu luzik jest. Wiosna, słońce, hormony zaczynają się budzić, pretensje prosimy kierować do stwórcy. Więcej dystansu do życia itp. Dobra. Mogę pocieszyć że fora internetowe, te o specyficznym targecie, mają znikomą ilość odsłon. Szczerze wątpię w to czy nawet kiedykolwiek tu zajrzał, nie mówiąc o obecnym miesiącu.
Powiem tak. Skoro mówimy o piątkowym gagatku, udzielającym korepetycji i dojeżdżającym konkretną odległość na uczelnie. Czyli o osobie dla którego edukacja jest priorytetem. To może rzeczywiście on po prostu nie ma czasu ? Chciałby a nie ma ? Wraca do domu po tym wszystkim, zje coś, odpocznie i pac na twarz na wyrko. Nawet nie ma czasu o dziewczynie pomyśleć. Skrajnych introwertyków kontakty z ludźmi potrafią zmęczyć. Tutaj nie jest problemem to czy mu się podobasz czy nie a to że prowadzi kiepski styl życia, bierze na siebie więcej niż jego organizm jest w stanie przyjąć. W każdym razie, LOL, musisz nauczyć się anielskiej cierpliwości.
Przecież na to spotkanie które nie wypaliło zmobilizował się. Czyli to nie jest tak że jest kompletnie obojętny, a zainteresowanie konkretną dziewczyną nie mija w parę godzin. No chyba że jest rąbnięty.
Introwymówka i kokon psycho komfortu. Well said, Sir, well said.
Powiem tak. Skoro mówimy o piątkowym gagatku, udzielającym korepetycji i dojeżdżającym konkretną odległość na uczelnie. Czyli o osobie dla którego edukacja jest priorytetem. To może rzeczywiście on po prostu nie ma czasu ? Chciałby a nie ma ? Wraca do domu po tym wszystkim, zje coś, odpocznie i pac na twarz na wyrko. Nawet nie ma czasu o dziewczynie pomyśleć. Skrajnych introwertyków kontakty z ludźmi potrafią zmęczyć. Tutaj nie jest problemem to czy mu się podobasz czy nie a to że prowadzi kiepski styl życia, bierze na siebie więcej niż jego organizm jest w stanie przyjąć. W każdym razie, LOL, musisz nauczyć się anielskiej cierpliwości.
Przecież na to spotkanie które nie wypaliło zmobilizował się. Czyli to nie jest tak że jest kompletnie obojętny, a zainteresowanie konkretną dziewczyną nie mija w parę godzin. No chyba że jest rąbnięty.
Introwymówka i kokon psycho komfortu. Well said, Sir, well said.
- vragutinovic
- Pobudzony intro
- Posty: 169
- Rejestracja: 18 lis 2012, 0:38
- Płeć: mężczyzna
- MBTI: INTP
Re: Pomocy! Jak umówić się z introwertykiem?
To ja może tak stereotypowo, nieśmiale, iście po introwertycznemu, dodam, że to wyżej ode mnie to był taki... dowcip, wiesz.kawoszka pisze:Nie widzę w tym żadnych korzyści, wręcz mógłby pomyśleć, że pewnie zwariowałam, że się loguję na jakiś forach i szukam porad... :wink:vragutinovic pisze:Uprzedź fakty i wyślij mu odnośnik do tego wątku. Po co grać tam w jakieś gierki .
Ale w sumie, to co Ci zaszkodzi go wypróbować, np. jako ostatnią deskę ratunku ?
A na poważniej to zgadzam się z tymi przedmówcami, którzy podpowiadają, żeby się na siłę nie cisnąć, potwierdzam słowa kolegi zwanego Silnym Wiatrem , że chwali Ci się zstąpnienie do śmiertelnika o próg niżej i samodzielne nawiązanie kontaktu, oraz udzielam upomnienia Obiektowi Westchnień Twych, za to że nie potwierdził odbioru podstawówkowego liściku i zamiaru stawienia się w umówionym miejscu i umówionej porze. Poważny błąd telekomunikacyjny.
Re: Pomocy! Jak umówić się z introwertykiem?
hehh... generalnie to jest piątek, a ostatnie co napisał to we wtorek że nie da rady się spotkać w środę, prośba o zaproponowanie innego terminu poszła w eter, tyle wiem, że w czwartek siedział na zajęciach i 'zmulał' (a generalnie to zawsze się śmieje, żartuje, co prawda tylko w obrębie tej paczki, ale zawsze był komunikatywny, jak ktoś czegoś nie rozumiał to tłumaczył itp..) ... chyba czas dać sobie spokój, bo nic więcej zrobić nie mogę..vragutinovic pisze:
A na poważniej to zgadzam się z tymi przedmówcami, którzy podpowiadają, żeby się na siłę nie cisnąć, potwierdzam słowa kolegi zwanego Silnym Wiatrem , że chwali Ci się zstąpnienie do śmiertelnika o próg niżej i samodzielne nawiązanie kontaktu, oraz udzielam upomnienia Obiektowi Westchnień Twych, za to że nie potwierdził odbioru podstawówkowego liściku i zamiaru stawienia się w umówionym miejscu i umówionej porze. Poważny błąd telekomunikacyjny.
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Pomocy! Jak umówić się z introwertykiem?
Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie że ten wątek powinien się nazywać "jak introwertyk marnuje szanse na związek". Oczywiście mogło też być tak, że od samego początku po prostu nie byłaś w typie pana Intro lub wykonałaś jakiś dyskwalifikujący ruch, a on nie chciał cię ranić, tłumacząc co i jak; albo i tak, że zrobi się zieleniej, ptaszki mocniej przyćwierkają, słonko przygrzeje, browarek się poleje, ty założysz krótkie, obcisłe spodenki i facet się po paru tygodniach obudzi . Who knows.kawoszka pisze:chyba czas dać sobie spokój, bo nic więcej zrobić nie mogę..
Szkoda w każdym bądź razie. Wystarczy trochę posiedzieć na forum, żeby zdać sobie sprawę, że ludzie tutaj generalnie jednak potrzebują jakiejś formy bliższej relacji międzyludzkiej (choćby "kogoś mi jednak brakuje"). Muszę się przyznać, że ci kibicowałem. Cóż. Nie zrażaj się przynajmniej i wiedz, że są introwertycy, którzy wiedzieliby co robić na miejscu bohatera wątku
Re: Pomocy! Jak umówić się z introwertykiem?
W takim bądź razie po co by mi mówił, że jestem łądna, że dobrze mu się ze mną rozmawia, a "kartka świąteczna" z moim zdjęciem wywołała u niego baaardzo pozytywną reakcję? Myslałam, że to są znaki, ze mu się podobam.. więcej nie oczekiwałam (mówienia o tym co 5 minut), bo czegoś takiego nie lubię, szybko takie coś człowiekowi brzydnie.highwind pisze:Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie że ten wątek powinien się nazywać "jak introwertyk marnuje szanse na związek". Oczywiście mogło też być tak, że od samego początku po prostu nie byłaś w typie pana Intro lub wykonałaś jakiś dyskwalifikujący ruch, a on nie chciał cię ranić, tłumacząc co i jak; albo i tak, że zrobi się zieleniej, ptaszki mocniej przyćwierkają, słonko przygrzeje, browarek się poleje, ty założysz krótkie, obcisłe spodenki i facet się po paru tygodniach obudzi . Who knows.kawoszka pisze:chyba czas dać sobie spokój, bo nic więcej zrobić nie mogę..
Szkoda w każdym bądź razie. Wystarczy trochę posiedzieć na forum, żeby zdać sobie sprawę, że ludzie tutaj generalnie jednak potrzebują jakiejś formy bliższej relacji międzyludzkiej (choćby "kogoś mi jednak brakuje"). Muszę się przyznać, że ci kibicowałem. Cóż. Nie zrażaj się przynajmniej i wiedz, że są introwertycy, którzy wiedzieliby co robić na miejscu bohatera wątku
Nie wiem co się stało... Ale dziękuję za kibicowanie i wszystkie tutaj zamieszczone porady, wsparcie, wskazówki co do ''postępowania" z introwertykiem.
Tak, czasem faceci mają tendencje do 'ogarniania się' po czasie, niestety wtedy jest już często za późno. Ale tu bym na nic nie czekała...