Rada dla kobiet

W tym dziale rozmawiamy o radościach i problemach, jakie dla introwertyków wynikają z bycia w związku.
twarda intro
Introwertyk
Posty: 123
Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
Płeć: nieokreślona
MBTI: 100% ekstrawertyk

Rada dla kobiet

Post autor: twarda intro »

Polecam wszystkim kobietom przeczytać książkę: Nie zależy mu na Tobie Greg Behrendt, Liz Tuccillo. Można ściągnąć na chomikuj. Kobiety uwielbiają usprawiedliwiać mężczyzn, zrzucać brak zainteresowania na charakter mężczyzny i myśleć: że on się zmieni, tylko ma trudny okres w życiu itd. Mało która potrafi jasno zrozumieć, że facetowi nie zależy a nie ma jaj by zakończyć związek. Faceci to tchórze co widać choćby tu: http://introwertyzm.pl/viewtopic.php?f=28&t=903 Nieważne czy facet jest intro czy ekstra jak mu się spodobasz fizycznie i uzna że nie jesteś idiotką to się sam umówi. Nie trzeba za zainteresowanym chłopakiem gonić, on sam wyjdzie z inicjatywą.
Kobiety uwielbiają uganiać się za mężczyznami, którzy nie są zainteresowani i wmawiać sobie, że on jest intro, ze jest nieśmiały itd. Co widać choćby tu: http://introwertyzm.pl/viewtopic.php?f=28&t=835
Moje drogie: nie każdemu się spodobacie i musicie to zaakceptować.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Rada dla kobiet

Post autor: highwind »

Nieważne czy facet jest intro czy ekstra jak mu się spodobasz fizycznie i uzna że nie jesteś idiotką to się sam umówi. Nie trzeba za zainteresowanym chłopakiem gonić, on sam wyjdzie z inicjatywą.
Ale to wychodzenie z inicjatywą może mu przyjść z duuuużym opóźnieniem. Ja dwa razy byłem w związku, który to zaczął się od zainteresowania właśnie ze strony kobiety i chwała im za to, że się nie cykały z okazywaniem podobnych emocji. A gdyby tego nie zrobiły - minąłbym je obojętnie, jak zwykłe koleżanki. Co sprawia, że piszesz z takim przekonaniem o tym, o czym piszesz?
twarda intro
Introwertyk
Posty: 123
Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
Płeć: nieokreślona
MBTI: 100% ekstrawertyk

Re: Rada dla kobiet

Post autor: twarda intro »

highwind pisze: Ja dwa razy byłem w związku, który to zaczął się od zainteresowania właśnie ze strony kobiety i chwała im za to, że się nie cykały z okazywaniem podobnych emocji. A gdyby tego nie zrobiły - minąłbym je obojętnie, jak zwykłe koleżanki.
Sam sobie odpowiedziałeś. Jak dla faceta kobieta jest obojętna, to choćby się troiła i robiła fikołki to faceta raczej nie zainteresuje. Nie znam udanego związku z inicjatywy kobiety.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Rada dla kobiet

Post autor: highwind »

twarda intro pisze:
highwind pisze: Ja dwa razy byłem w związku, który to zaczął się od zainteresowania właśnie ze strony kobiety i chwała im za to, że się nie cykały z okazywaniem podobnych emocji. A gdyby tego nie zrobiły - minąłbym je obojętnie, jak zwykłe koleżanki.
Sam sobie odpowiedziałeś. Jak dla faceta kobieta jest obojętna, to choćby się troiła i robiła fikołki to faceta raczej nie zainteresuje. Nie znam udanego związku z inicjatywy kobiety.
No ale one mnie właśnie zainteresowały. Przecież to nie od razu musi być miłość od pierwszego wejrzenia, motyle w brzuchu, cherubinki. Ja tam do zbudowania więzi potrzebuję jakiegoś bodźca, a nie wystarczy tylko to, że kobieta jest atrakcyjna. Codziennie mijam obojętnie dziesiątki ładnych kobiet na ulicy, znam wiele pięknych dziewczyn, ale jakoś nie mam w zwyczaju się narzucać i inicjować jakikolwiek kontakt. Natomiast kiedy ona pierwsza rzuca kośćmi - nie mam problemu z tym żeby wejść do gry. Może to jakoś nie po męsku, może rzeczywiści lekko tchórzliwie. Nie wiem, ale mi taki układ nie przeszkadza.
twarda intro
Introwertyk
Posty: 123
Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
Płeć: nieokreślona
MBTI: 100% ekstrawertyk

Re: Rada dla kobiet

Post autor: twarda intro »

highwind pisze: Ja tam do zbudowania więzi potrzebuję jakiegoś bodźca, a nie wystarczy tylko to, że kobieta jest atrakcyjna. Codziennie mijam obojętnie dziesiątki ładnych kobiet na ulicy, znam wiele pięknych dziewczyn, ale jakoś nie mam w zwyczaju się narzucać i inicjować jakikolwiek kontakt. Natomiast kiedy ona pierwsza rzuca kośćmi - nie mam problemu z tym żeby wejść do gry.
Ok czyli kiedy mężczyzna podrywa kobietę to jest to narzucanie się, ale jak kobieta podrywa mężczyznę to fajna sprawa :lol: :lol: Mówię generalnie, mało jest udanych związków z inicjatywy kobiety. Zawsze są jakieś wyjątki i zaraz ktoś napisze, ze mu się udało, ale generalnie to nie. To ty jakieś super niesamowite ciacho jesteś, że wianuszek kobiet Cię podrywa czy jak?
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Rada dla kobiet

Post autor: highwind »

twarda intro pisze:Ok czyli kiedy mężczyzna podrywa kobietę to jest to narzucanie się, ale jak kobieta podrywa mężczyznę to fajna sprawa
No nie zapędzajmy się. Ja piszę tylko w swoim imieniu. Po prostu nie mam w zwyczaju, ani nie czuję przemożnej potrzeby podrywać każdej atrakcyjnej kobiety, nawet pomimo że ostatnio dosyć tęskno mi do jakiejś bliższej damsko-męskiej relacji. Czuję się z tym po prostu nieswojo - sam nie wiem dlaczego, ale już tak mam (generalnie, bo bywają wyjątki; z jednego takiego wyjątku wyszedł trzyletni związek ;)) Natomiast kiedy to kobieta pierwsza wychodzi z inicjatywą - jakoś schodzi mi ta blokada obojętności.
twarda intro pisze:To ty jakieś super niesamowite ciacho jesteś, że wianuszek kobiet Cię podrywa czy jak?
Przecież nigdzie tak nie napisałem. Parę razy mi się zdarzyło i tyle :P Nic specjalnego. Chyba mam szczęście. I biorę poprawkę na introwertyzm - znaczy biorąc pod uwagę fakt, że rzadko się integruję, rzadko przebywam wśród ludzi, rzadko mam okazję poznać kogokolwiek, a już tym bardziej interesującą dziewczynę, to nie narzekam. Przynajmniej jeśli porównam swoje relacje z analogicznymi u moich intro-znajomych, czy choćby ze wpisów części użytkowników forum.
Awatar użytkownika
Eivor
Wtajemniczony
Posty: 8
Rejestracja: 06 lis 2013, 10:38
Płeć: nieokreślona

Re: Rada dla kobiet

Post autor: Eivor »

Książkę czytałam, ale jej nie polecam.
Może być dobra, jak się ktoś wpakuje w toksyczny związek.
Jedyne z czym się jestem w stanie zgodzić, to z tym, że raczej ludzie się nie zmieniają dla kogoś, druga osoba może być impulsem, ale to w sobie trzeba czuć potrzebę zmiany.

I nie, nie każdy facet wyjdzie z inicjatywą, zresztą słyszałam coś takiego, że są mężczyźni, którzy wręcz uwielbiają kiedy to kobieta zaczyna, ale nie wiem, może lepiej niech się sami wypowiedzą.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2152
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Rada dla kobiet

Post autor: Drim »

I nie, nie każdy facet wyjdzie z inicjatywą, zresztą słyszałam coś takiego, że są mężczyźni, którzy wręcz uwielbiają kiedy to kobieta zaczyna, ale nie wiem, może lepiej niech się sami wypowiedzą.
Faceci są różni. Tak, znajdą się tacy co uwielbiają kobiety pewne siebie, które często wychodzą z inicjatywą. Znajdą się też tacy, którzy takimi gardzą bo coś tam.

Jeden lubi bułki, drugi piekarza córki.



Co do clou sprawy. Tych dwóch tematów. Ad.1 to nie tyle co tchórz a facet który puknąwszy laskę szukał poklasku dla swego czynu z powodu wyrzutów sumienia. Ad.2 to nie był mężczyzna tylko dziecko, nie można oczekiwać od 19 letniego chłopca zachowań typowych dla dojrzałego mężczyzny. Nie można od ganiającej za nim 18 stki oczekiwać racjonalnej refleksji nad sytuacją.

Są młodzi, głupi i pełni hormonów.
Moje drogie: nie każdemu się spodobacie i musicie to zaakceptować.
Prawda uniwersalna, chodząca w obie strony.
Schmalzler
Introwertyk
Posty: 121
Rejestracja: 25 maja 2011, 17:36
Płeć: nieokreślona

Re: Rada dla kobiet

Post autor: Schmalzler »

A dlaczego rada tylko dla kobiet? To mężczyzn już nie dotyczy? Gdyby wyszła książka pod tutyłem "Nie zależy jej na tobie", to byłaby tak samo prawdziwa (lub tak samo pełna bzdur).
Faceci to tchórze co widać choćby tu
Kobiety to tchórze, co widać choćby na damskich forach i sekcjach porad w kolorowych pisemkach. Ludzie to tchórze. Niektórzy. Czasami.

Zakochany facet jest tak samo głupi jak zakochana kobieta, wszystkiemu winna fenyloetyloamina, oksytocyna, dopamina, kortyzol i coś jeszcze o czym zapomniałem. Reakcja jest taka sama. Mózg topi się w hormonach, a ty piszesz: działaj racjonalnie. Trzeźwo myślący człowiek nigdy nie zachowałby się tak nieodpowiedzialnie, jak często zachowują się zakochani. Ale haj to haj i rządzi się swoimi prawami. Łatwa kasa dla autorów marnych książek.
Keep talking, I'm diagnosing you.
twarda intro
Introwertyk
Posty: 123
Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
Płeć: nieokreślona
MBTI: 100% ekstrawertyk

Re: Rada dla kobiet

Post autor: twarda intro »

Schmalzler pisze: Zakochany facet jest tak samo głupi jak zakochana kobieta, wszystkiemu winna fenyloetyloamina, oksytocyna, dopamina, kortyzol i coś jeszcze o czym zapomniałem. Reakcja jest taka sama. Mózg topi się w hormonach, a ty piszesz: działaj racjonalnie. Trzeźwo myślący człowiek nigdy nie zachowałby się tak nieodpowiedzialnie, jak często zachowują się zakochani. Ale haj to haj i rządzi się swoimi prawami. Łatwa kasa dla autorów marnych książek.
Piszesz w ogóle nie na temat, no ale co zrobić. Ja nic nie wspomniałam o zakochaniu w tym wątku, ten wątek nie ma nic wspólnego z zakochaniem. A że facetom trudno zakończyć związek i są z jakąś kobietą sami nie wiedzą po co-to fakt. Dużo facetów tak sie zachowuje. Facet może nawet 10 lat zmarnować kobiecie i nagle sobie iść, bo "boi się zaangażowania".
Schmalzler
Introwertyk
Posty: 121
Rejestracja: 25 maja 2011, 17:36
Płeć: nieokreślona

Re: Rada dla kobiet

Post autor: Schmalzler »

Piszesz w ogóle nie na temat, no ale co zrobić. Ja nic nie wspomniałam o zakochaniu w tym wątku, ten wątek nie ma nic wspólnego z zakochaniem. A że facetom trudno zakończyć związek i są z jakąś kobietą sami nie wiedzą po co-to fakt. Dużo facetów tak sie zachowuje. Facet może nawet 10 lat zmarnować kobiecie i nagle sobie iść, bo "boi się zaangażowania".
Jeśli kobieta ugania się za facetem (ustalmy, że przez 10 lat, skoro już na tym stoimy) pomimo ewidentnych oznak braku zainteresowania z jego strony i w grę nie wchodzi zakochanie to faktycznie, nie rozumiem o co chodzi i piszę nie na temat. A porada faktycznie może odnosić się tylko do kobiet. Nieporozumienie z mojej strony.


Kłuje mnie w mózg kilka zdań:
Kobiety uwielbiają usprawiedliwiać mężczyzn, zrzucać brak zainteresowania na charakter mężczyzny i myśleć: że on się zmieni, tylko ma trudny okres w życiu itd.
uwielbiają uganiać się za mężczyznami, którzy nie są zainteresowani i wmawiać sobie, że on jest intro, ze jest nieśmiały
... a w grę nie wchodzi fenyloetyloamina? Uganiają się dla sportu, zabawy czy z przyzwyczajenia? Nie rozumiem.
facetowi nie zależy a nie ma jaj by zakończyć związek
Jeśli naprawdę mu nie zależy to nie musi mieć "jaj", żeby cokolwiek kończyć.
Dużo facetów tak sie zachowuje.
Nie wiem, czy zastępowanie słowa "człowiek" słowem "facet" ma jakikolwiek sens, feministki w Ameryce wręcz walczą z tym trendem. Obie płcie się tak zachowują. Jeśli znasz jakieś badania, które temu przeczą, to chętnie je poznam. Inne niż "bo mój facet", "bo chłopak koleżanki", "bo w telewizorze". Może się mylę, ale wydaje mi się, że rzucasz założeniami wziętymi znikąd.
Keep talking, I'm diagnosing you.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Rada dla kobiet

Post autor: highwind »

Ahhh ci faceci. Tacy z nich dranie, że ho ho.
Piszesz w ogóle nie na temat, no ale co zrobić.
A mi się właśnie zdało, że Schmalzler napisał na temat. Twarda, to o czym jest ten wątek właściwie? I w jaką stronę byś chciała, żeby się potoczył. Mnie się wydaje ciekawy, ale zaczynam się gubić ;) Zdawało mi się, że jest o czymś w stylu nieumiejętności zdania sobie sprawy z braku perspektyw własnego stanu emocjonalnego, polegającego na ślepym przywiązaniu się do kogoś, kto tego nie odwzajemnia; i że głównie w stan ten popadają kobiety, wodzone za nos przez tchórzliwych facetów.
A że facetom trudno zakończyć związek i są z jakąś kobietą sami nie wiedzą po co-to fakt. Dużo facetów tak sie zachowuje.
Eeee, to chyba jakaś skrajność a nie, że "dużo facetów". Jak facet jest z kobitą, to z jakiegoś konkretnego powodu. A nawet jeśli już mu nie zależy, to bądźmy pragmatyczni - może wyczekuje lepszego modelu na horyzoncie, przy tym nie chcąc rezygnować z okazjonalnych przyjemności, typu seks. A i żeby nie być wstrętnym seksistą, to napiszę że kobiety też tak robią (a co mi tam - chyba nawet częściej :P http://www.youtube.com/watch?v=KmHA5w5WDgQ).
Awatar użytkownika
Padre
IntroManiak
Posty: 627
Rejestracja: 07 wrz 2010, 15:34
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
Kontakt:

Re: Rada dla kobiet

Post autor: Padre »

O, jaki fajny lolalny wątek, że aż wyjdę z lurka :-D
twarda intro pisze:Mówię generalnie, mało jest udanych związków z inicjatywy kobiety. Zawsze są jakieś wyjątki i zaraz ktoś napisze, ze mu się udało, ale generalnie to nie.
Ale masz na to jakieś kwity, czy tak sobie twierdzisz? Bo można odwrócić bieguny (Mówię generalnie, mało jest udanych związków z inicjatywy mężczyzny. Zawsze są jakieś wyjątki i zaraz ktoś napisze, ze mu się udało, ale generalnie to nie.) I co? I nic.
I explore the frontiers of safety! I laugh at danger, from a distance, and quietly, so as not to get all worked up.
Awatar użytkownika
Sorrow
Krypto-Extra
Posty: 829
Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: ENFP

Re: Rada dla kobiet

Post autor: Sorrow »

twarda intro pisze:
highwind pisze: Ja dwa razy byłem w związku, który to zaczął się od zainteresowania właśnie ze strony kobiety i chwała im za to, że się nie cykały z okazywaniem podobnych emocji. A gdyby tego nie zrobiły - minąłbym je obojętnie, jak zwykłe koleżanki.
Sam sobie odpowiedziałeś. Jak dla faceta kobieta jest obojętna, to choćby się troiła i robiła fikołki to faceta raczej nie zainteresuje. Nie znam udanego związku z inicjatywy kobiety.
Ale za to kobietom jest chyba dużo łatwiej czytać zainteresowanie facetów, no nie?
twarda intro pisze:
highwind pisze: Ja tam do zbudowania więzi potrzebuję jakiegoś bodźca, a nie wystarczy tylko to, że kobieta jest atrakcyjna. Codziennie mijam obojętnie dziesiątki ładnych kobiet na ulicy, znam wiele pięknych dziewczyn, ale jakoś nie mam w zwyczaju się narzucać i inicjować jakikolwiek kontakt. Natomiast kiedy ona pierwsza rzuca kośćmi - nie mam problemu z tym żeby wejść do gry.
Ok czyli kiedy mężczyzna podrywa kobietę to jest to narzucanie się, ale jak kobieta podrywa mężczyznę to fajna sprawa :lol: :lol:
Wiesz, mężczyzna zwykle jest większy i silniejszy od kobiety.
Moja galeria na DeviantArt

"Violence solves everything."
Awatar użytkownika
Faramuszka
Stały bywalec
Posty: 226
Rejestracja: 26 paź 2012, 17:25
Płeć: kobieta

Re: Rada dla kobiet

Post autor: Faramuszka »

Łooo :shock: ależ temat. Dopiero teraz zauważyłam ^^

Z tego całego pierwszego postu, widzę jedną radę i to o znaczeniu uniwersalnym, o to to:
nie każdemu się spodobacie i musicie to zaakceptować.
To jeszcze na początek napiszę, że miałam podejście do tej "książki", ale ilość oczywistych oczywistości, a przede wszystkim ton w jakim jest napisana ta książka (z cyklu: facety to złe i nikczemne potwory, oooouuuu) zniechęciły mnie i chyba na pierwszym rozdziale się skończyło. Jak ją komuś polecać, to dziewczynie, która właśnie "usprawiedliwia" różne zachowania swojego mężczyzny i/lub jest pod takim silnym działaniem chemii, że nie zauważa oczywistych rzeczy.
Kobiety uwielbiają usprawiedliwiać mężczyzn, zrzucać brak zainteresowania na charakter mężczyzny i myśleć: że on się zmieni, tylko ma trudny okres w życiu itd.
Ano, to mnie irytuje trochę. Chociaż bardziej, a znam takie sytuacje, jak chłopak się dla dziewczyny zmienia, a na końcu następuję rozstanie, bo "już nie jesteś taki jak kiedyś".
No oczekiwanie na cud i "domyśli się" to raczej nie zadziała. Nie, nie domyśli się i całe szczęście, bo ja osobiście nie chciałabym mieć faceta, który czytałby mi w myślach. Jak się czegoś chce to się używa tzw. aparatu gębowego i się o tym mówi.
Mało która potrafi jasno zrozumieć, że facetowi nie zależy a nie ma jaj by zakończyć związek.
To też jest uniwersalne, a związków z braku jaj czy laku nie demonizowałabym. Są takie związki i będą.
"Mało która potrafi zrozumieć", eeee tam, ja jestem przekonana bardziej do tego, że jak już to nie chce zrozumieć.
Weźmy też wspomniany przez highwinda pragmatyzm. Wygoda, oczekiwanie na "lepsiejszy model".
Nieważne czy facet jest intro czy ekstra jak mu się spodobasz fizycznie i uzna że nie jesteś idiotką to się sam umówi. Nie trzeba za zainteresowanym chłopakiem gonić, on sam wyjdzie z inicjatywą.
Nie trzeba gonić, ale można "pomóc" ;)
Nie wiem co highwind miał na myśli pisząc "okazywanie podobnych emocji", ale ja mam na myśli samo nawiązanie pierwszego kontaktu, a potem już można pozwolić się "poderwać", hehe.
Facet może nawet 10 lat zmarnować kobiecie i nagle sobie iść, bo "boi się zaangażowania".
Bez przesady, to też działa w dwie strony. Róże są te "koleiny losu" i mówienie "10 lat zmarnować", a wiadomo co było na początku? W przeciągu 10 lat może bardzo wiele wydarzyć, a w związku są dwie osoby, więc jak już to oboje je sobie "zmarnowali".
Tu sobie ponarzekam, że nie rozumiem kobiet, które będąc w związku, mając jakiekolwiek problemy informują o nich wszystkich oprócz samego zainteresowanego. Ugh.
ODPOWIEDZ