zmęczenie kontaktami z ludźmi
- Peace_maker
- Introrodek
- Posty: 18
- Rejestracja: 03 sie 2011, 21:26
- Płeć: kobieta
- MBTI: INTJ
Re: zmęczenie kontaktami z ludźmi
Kosa13, masz racje, to taka mieszanka nieśmiałości, chęci sprostania oczekiwaniom "towarzyskim" no i nadmiernego analizowania wszystkiego, co jest w pakiecie zwanym introwertyzm. Świadomość tego, że po imprezie będe jeszcze bardziej zmęczona i że zajmie mi dużo czasu dojście do siebie też robią swoje.
Mieszkam w wysokiej wieży otoczonej fosą. Mam parasol, który chroni mnie przed nocą. Oddycham głęboko, stawiam piedestały. Jutro będę duży, dzisiaj jestem mały.
Re: zmęczenie kontaktami z ludźmi
Moje zmęczenie kontaktami z ludźmi towarzyszy mi chyba cały czas. Niewiele wychodzę z domu, toteż i niewielu mam znajomych. Spotykam się tylko z najbliższymi osobami na kilka godzin. Jednak po powrocie czuję, że skutecznie wykorzystano mój limit i robię sobie tydzień wolnego od wszelkich kontaktów.
Ostatnio zdarza mi się robić "wolne od rodziny". Po prostu zamykam się w pokoju. Wyłaniam się z niego tylko w razie konieczności.
Ostatnio zdarza mi się robić "wolne od rodziny". Po prostu zamykam się w pokoju. Wyłaniam się z niego tylko w razie konieczności.
- Sorrow
- Krypto-Extra
- Posty: 829
- Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: ENFP
Re: zmęczenie kontaktami z ludźmi
Ja mam przeciwny problem, zwykle mi tych kontaktów brakuje. No, ale zauważyłem, że jak już kogoś spotkam i 2-3 godziny pogadam to potem jestem niesamowicie wykończony jakbym miał 6 lekcji matematyki na poziomie uniwersyteckim pod rząd.
Re: zmęczenie kontaktami z ludźmi
Czy ktoś odpowie mi na pytanie po co introwertyk podejmuje próby poznawania kogoś nowego np. na portalach społecznościowych?Po co introwertyk rozpoczyna nowe znajomości.....umawia się,spotyka,rozmawia????Po co te próby jeśli go to nudzi,nuży denerwuje,stresuje???
Re: zmęczenie kontaktami z ludźmi
Nie każde towarzystwo denerwuje; ja dopiero na studiach dowiedziałem się że ktoś może mnie naprawdę denerwować. Nudzą mnie też tylko nieliczni ludzie,inni za to ciekawią. Introwertyzm raczej nie oznacza separacji od ludzi; po prostu te kontakty nie zawsze wiążą się ze spędzaniem ze sobą całego dnia. Tak samo nawet jeśli ktoś lubi sport to jest w stanie biegać dłużej niż kilka godzin.
Re: zmęczenie kontaktami z ludźmi
W takim razie jak rozpoznać,czy Introwertyk ma ochotę na spotkanie,czy rozmowę,czy jej nie ma.Mam znajomego który ma cechy introwertyka "sezonowo"Ponieważ są okresy kiedy chętnie rozmawia,spotyka się,jest dowcipny ,rozmowny.......a przychodzi taki okres,że zamyka się ,bywało,że i na 3miesiące.
-
- Introwertyk
- Posty: 123
- Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
- Płeć: nieokreślona
- MBTI: 100% ekstrawertyk
Re: zmęczenie kontaktami z ludźmi
Może po prostu ten człowiek ma sezonową depresję, albo cięższy okres w życiu.Tytus pisze:W takim razie jak rozpoznać,czy Introwertyk ma ochotę na spotkanie,czy rozmowę,czy jej nie ma.Mam znajomego który ma cechy introwertyka "sezonowo"Ponieważ są okresy kiedy chętnie rozmawia,spotyka się,jest dowcipny ,rozmowny.......a przychodzi taki okres,że zamyka się ,bywało,że i na 3miesiące.
Re: zmęczenie kontaktami z ludźmi
ciężki okres w życiu ma na pewno.Dlatego myślałam,że długotrwały stres w którym żyje powoduje stany depresyjne.Ale określił sam siebie,że ma cechy introwertyka.Dlatego dopytuję jak odróżnić stany depresyjne od typowych cech introwertyka.twarda intro pisze:Może po prostu ten człowiek ma sezonową depresję, albo cięższy okres w życiu.Tytus pisze:W takim razie jak rozpoznać,czy Introwertyk ma ochotę na spotkanie,czy rozmowę,czy jej nie ma.Mam znajomego który ma cechy introwertyka "sezonowo"Ponieważ są okresy kiedy chętnie rozmawia,spotyka się,jest dowcipny ,rozmowny.......a przychodzi taki okres,że zamyka się ,bywało,że i na 3miesiące.
- nika
- Introwertyk
- Posty: 117
- Rejestracja: 17 cze 2013, 20:14
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 4w5
- Lokalizacja: Warszawa
Re: zmęczenie kontaktami z ludźmi
Czy lubicie spotkania rodzinne ??? Ja jak jestem zmęczona to tylko śpię i odsypiam poprzednią noc.
- candy heidi
- Intronek
- Posty: 36
- Rejestracja: 02 wrz 2011, 23:59
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w4
Re: zmęczenie kontaktami z ludźmi
Właśnie studia...Miszka pisze: na studiach
Kiedy wyjeżdża się do innego miasta i mieszka z 3 współlokatorkami (przy podziale 2 os na pokój i akurat ja mam ten mniejszy) to brakuje intymności i prywantości, zwłaszcza kiedy u siebie masz prawie całą chatę wolną, bo twoje starsze rodzeństwo już się wyprowadziło. Dlatego jestem non stop zmęczona kontaktem z ludźmi. Akurat w tym roku trafiła mi się współlokatorka (z pokoju) zajmująca "czas i miejsce", typowa ektrawertyczka, często wychodząca, która nie ma nic do ukrycia. Kiedy ja chcę się "schować" w naszym wspólnym pokoju i zamykam drzwi, ona otwiera je na oścież.
A jeśli chodzi o spotkania z najbliższą rodziną to lubię je. Kiedy mam okazję jechać do domu to jadę, bo:
1. Moge pobyć sama w moim pokoju i opocząć od współlokatorek.
2. Kocham moją rodzinkę. Od kiedy jestem na studiach bardziej się do niej przywiązałam (zwłaszcza do rodziców). Do rodzeństwa też, chociaż to było chyba nawet wcześniej.
Z dalszą rodziną tzn wujkowie, dziadkowie też lubię się spotykać, może dlatego, że nie robię tego często. Poza tym mam małą chrześniaczkę-kuzynkę i uważam za obowiązek troszczenie się o nią, spotykanie i dowiadywanie jak dziecinka rośnie .
-
- Introwertyk
- Posty: 73
- Rejestracja: 03 maja 2013, 9:04
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: zmęczenie kontaktami z ludźmi
Ja tak mam jak przesadzę z kontaktami z ludźmi. Nie mam depresji. Po prostu czuję się przeładowana i muszę odpocząć. Zdarzyło mi się, że, poza niezbędnymi obowiązkami w pracy, relacjami w rodzinie, nie odzywałam się przez kilka miesięcy i unikałam ludzi. Z czasem popracowałam nad właściwą dawką interakcji i teraz, od dawna, jest dobrze. Jeśli odpoczywam w ten sposób- to dzień, dwa.Tytus pisze:Ponieważ są okresy kiedy chętnie rozmawia,spotyka się,jest dowcipny ,rozmowny.......a przychodzi taki okres,że zamyka się ,bywało,że i na 3miesiące.
Re: zmęczenie kontaktami z ludźmi
"przeładowanym" kontaktami z ludżmi można być ,gdy na co dzień pracuje się się z mnóstwem ludzi,pracuje się w stresie,pod naciskiem wysokich oczekiwań ,czy kontroli.Rywalizacji......a nie w stosunku do bliskich osób,i to nie mieszkajacych pod jednym dachem,widujacych się raz na jakiś czas.Spotkania raz na miesiąc,czy kontakty przez internet to "przeładowanie"kontaktami????...Rina pisze:Ja tak mam jak przesadzę z kontaktami z ludźmi. Nie mam depresji. Po prostu czuję się przeładowana i muszę odpocząć. Zdarzyło mi się, że, poza niezbędnymi obowiązkami w pracy, relacjami w rodzinie, nie odzywałam się przez kilka miesięcy i unikałam ludzi. Z czasem popracowałam nad właściwą dawką interakcji i teraz, od dawna, jest dobrze. Jeśli odpoczywam w ten sposób- to dzień, dwa.Tytus pisze:Ponieważ są okresy kiedy chętnie rozmawia,spotyka się,jest dowcipny ,rozmowny.......a przychodzi taki okres,że zamyka się ,bywało,że i na 3miesiące.
-
- Introwertyk
- Posty: 73
- Rejestracja: 03 maja 2013, 9:04
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: zmęczenie kontaktami z ludźmi
Po pierwsze pisałam o sobie- że ja tak mam. Po drugie- przeładowanie kontaktami z ludźmi dotyczy wszystkich ludzi, bez rozróżnienia na stopień bliskości- u mnie. Po trzecie- ludzie są różni, podobnie jak ich zasoby sił/ uwagi itp. Jednego może przeciążyć kontakt ze 100 osobami dziennie, innego pół godziny rozmowy z jedną osobą. Po czwarte i ostatnie- oprócz spotkań raz na miesiąc ta osoba, jak mniemam, spotyka też innych ludzi, coś robi, pracuje, jest aktywna. Wszystko, po trosze, może męczyć.Tytus pisze: "przeładowanym" kontaktami z ludżmi można być ,gdy na co dzień pracuje się się z mnóstwem ludzi,pracuje się w stresie,pod naciskiem wysokich oczekiwań ,czy kontroli.Rywalizacji......a nie w stosunku do bliskich osób,i to nie mieszkajacych pod jednym dachem,widujacych się raz na jakiś czas.Spotkania raz na miesiąc,czy kontakty przez internet to "przeładowanie"kontaktami????...
Nie znam, oczywiście, szczegółów, zatem piszę albo o sobie, albo ogólnie. Mogę trafić, albo i nie.
Re: zmęczenie kontaktami z ludźmi
wiesz.jak się określa kogoś lub typ urody,czy typ charakteru to zawsze jest jakaś cecha wspólna.Czytając rózne wątki na tym portalu trudno określić "inrowertyka"
Otóż ta osoba pracuje(jak każdy lub większość) ale nie ma (z tego co mówi)wcale znajomych.Rodzina-nieliczna.
chyba trudno w takiej sytuacji mówić o "przeładowaniu"
Samotność -na "dłuzszą metę"prowadzi do stresu i deprepresji.
Też nie należę do osób lubiących "tłumy".Pracuję z ludżmi( co jest męczace"),ale dla mnie jest odskocznią spotakć się raz na jakiś czas z kimś kogo dażę sympatią
Otóż ta osoba pracuje(jak każdy lub większość) ale nie ma (z tego co mówi)wcale znajomych.Rodzina-nieliczna.
chyba trudno w takiej sytuacji mówić o "przeładowaniu"
Samotność -na "dłuzszą metę"prowadzi do stresu i deprepresji.
Też nie należę do osób lubiących "tłumy".Pracuję z ludżmi( co jest męczace"),ale dla mnie jest odskocznią spotakć się raz na jakiś czas z kimś kogo dażę sympatią
-
- Introwertyk
- Posty: 73
- Rejestracja: 03 maja 2013, 9:04
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: zmęczenie kontaktami z ludźmi
Tytys- naprawdę ludzie są różni. Można się porównać do kogoś, ale nie można odmówić mu prawa do odczuwania czegoś tylko dlatego, że inna osoba, w takiej samej sytuacji, by tego nie odczuwała. Ja też sporadycznie się z kimkolwiek spotykam, poza pracą, i sporadycznie kontaktuję się z rodziną. I bywam przeładowana. Serio. A są tacy, którzy padliby z nudów, albo z samotności w takich samych warunkach.Tytus pisze: Otóż ta osoba pracuje(jak każdy lub większość) ale nie ma (z tego co mówi)wcale znajomych.Rodzina-nieliczna.
chyba trudno w takiej sytuacji mówić o "przeładowaniu"
Tak- jeśli się jest samotnym. Nie- jeśli się jest samotnikiem. Tylko w pierwszym przypadku mamy subiektywne odczycie bycia nieszczęśliwym i opuszczonym.Tytus pisze:Samotność -na "dłuzszą metę"prowadzi do stresu i deprepresji.