Strona 2 z 3

Re: Jak "działacie" na innych ludzi?

: 23 maja 2011, 0:18
autor: cityCAT
Popatrz-że waćpanna na datę ostatniego posta :mrgreen:
em tak.. przepraszam ^.^''''
Takie kotki jak Ty zjadam na śniadanie :wink:
Przy death metalu zapewne q;
Co to za offtop, karwia, marsz do odpowiedniego wątku się zastanawiać jak się właściwie rozpoznamy :-P
tak taaak, trzeba sprawiać pozory :D
Może niekoniecznie do bólu głowy, ale z mojego doświadczenia wynika dokładnie to samo.
Tzn też czerpiesz korzyści z umiejętności obserwacji w tym celu, alby uzyskać to, czego chcesz od innych???

Re: Jak "działacie" na innych ludzi?

: 23 maja 2011, 13:18
autor: Padre
cityCAT pisze: Tzn też czerpiesz korzyści z umiejętności obserwacji w tym celu, alby uzyskać to, czego chcesz od innych???
Chodziło mi o to, że przy bliższym poznaniu z każdego wychodzą jakieś drobne (optymistycznie rzecz biorąc) niedoróbki. Z tym, że z tych cichych wychodzi jeszcze wiele zalet, których na pierwszy rzut oka nie było widać; to często przeważa szalę. No, a jeśli ktoś w ciągu pierwszej godziny znajomości zdążył już wyłożyć całe życie na stół... to czasem nie ma co robić wrażenia poźniej.
Z tym że to moje obserwacje, bo z reguły w znajomościach nie bazuję na pierwszym wrażeniu a cały czas obserwuję i zbieram dane. Po cichu ;-)
I jestem prosty, jeśli chcę czegoś to zwyczajnie proszę, szanowna manipulatrice :P

Re: Jak "działacie" na innych ludzi?

: 25 lip 2011, 22:40
autor: maadmaax123
Ci, którzy mnie znają mają mnie za zamuleńca (mają rację), a ci, którzy mnie dopiero poznali często myślą, że coś palę (nie maja racji). Nie przeszkadza mi to. Wręcz przeciwnie - jak się ludzie przyzwyczają to można sobie zrobić niezłą samotnię wśród kumpli; zapewniam, że to możliwe 8). Najgorzej jest z dziewczynami, gdyż niejednokrotnie zdarza się, że one po prostu się mnie boją :?. Widocznie nie wytrzymują spojrzenia a'la L z Death Note u gościa z posturą Johna Coffey'a z Zielonej Mili (Wygląda jak morderca, taki to musi krzywdę zrobić).

Re: Jak "działacie" na innych ludzi?

: 26 lip 2011, 1:55
autor: Schmalzler
ci, którzy mnie dopiero poznali często myślą, że coś palę
Większość szkolnych znajomych miała mnie za ćpuna.
Inna sprawa, że kiedy już ktoś mi to sugeruje - nigdy otwarcie nie zaprzeczam. Toż to wspaniałe alibi do publicznego bujania w obłokach, intro-zamulania, nieuśmiechania się do ludzi i marmolenia półgębkiem niezrozumiałości.

Re: Jak "działacie" na innych ludzi?

: 06 paź 2011, 0:06
autor: MetalMan
Schmalzler pisze:
ci, którzy mnie dopiero poznali często myślą, że coś palę
Większość szkolnych znajomych miała mnie za ćpuna.
Inna sprawa, że kiedy już ktoś mi to sugeruje - nigdy otwarcie nie zaprzeczam. Toż to wspaniałe alibi do publicznego bujania w obłokach, intro-zamulania, nieuśmiechania się do ludzi i marmolenia półgębkiem niezrozumiałości.
No cóż, mogę się podpisać. U mnie dochodzi jeszcze banan od ucha do ucha, kiedy widzę kolegę i od razu w głowie ładuje się z filmik z ostatniej śmiesznej sytuacji z jego udziałem.
Dobrze, jeśli myślą, że coś ćpam, gorzej, kiedy wydaje im się, że się z nich śmieję. :P

Re: Jak "działacie" na innych ludzi?

: 12 paź 2011, 20:34
autor: candy heidi
Zawsze dziwiło mnie, że jak 1 osoba gada z inną to jest jakoś na luzie ,a ze mną tak jakby oficjalnie, nie wiem czym to jest spowodowane, napewno ma to związek z moją osobowością.

Re: Jak "działacie" na innych ludzi?

: 06 gru 2011, 1:07
autor: SardonicAlly
Hmm, różnie to bywa. Jeśli trzeba, potrafię nawiązać w miarę przyjazny kontakt z otoczeniem, ale te znajomości pozostają zwykle powierzchowne. Ludzie pytają mnie o zdanie, proszą o przysługę, o pomoc - takie to głównie są kontakty. Mam znajomych, kilkoro, ale oddalamy sie od siebie. Ja nie potrzebuję fizycznej bliskości, częstych spotkań, telefonów, gadania o bzdurach. Jeśli mnie potrzebują, mogą na mnie liczyć, chętnie pomagam. Trzymam ludzi na dystans, nie umiem inaczej. Co nie znaczy, że o nich zapominam. Oni zapominają. Nie przeszkadza mi to.

Re: Jak "działacie" na innych ludzi?

: 06 gru 2011, 1:54
autor: paranoik
W relacjach z ludźmi jest prosta zasada - wzajemności, ty coś dasz to dopiero ja też. I zauważyłem, że to właśnie ja - o zgrozo - muszę zrobić ten pierwszy krok. Jeżeli się pierwszy odezwę to na drugi raz ta osoba się do mnie pierwsza odezwie. Banalnie proste, ale nie zawsze starcza odwagi. Szczególnie jak każdą myśl najpierw dokładnie analizuję, a dopiero potem być może wypowiadam.

Re: Jak "działacie" na innych ludzi?

: 06 cze 2018, 13:56
autor: s1a3p1a1
Jak woda. Zazwyczaj po prostu płynie sobie obok. Może pomóc, może zaszkodzić; decyzje innych mają na to wpływ. Ktoś mi ostatnio powiedział - po długim monologu - iż mam w sobie pozytywną energię. Mam? Mogę dla drugiego być najlepszym oparciem, lub najeżoną soplami bryłą lodu.

Re: Jak "działacie" na innych ludzi?

: 07 cze 2018, 20:25
autor: itari
Na część ludzi działam - nie działam, nie mają zainteresowania moją osobą. Wydaje im się, że niczego ciekawego nie mam w sobie, jestem cichy i skryty. Myślą, że może mam jakiś problem na którym myślę, ogólnie takie zdziwienie dlaczego nie jestem jak oni. Dlatego czasem wydaje mi się, że działam na tych ludzi obojętnie lub nieco odrzucająco.
Druga części ludzi, większa w moim odczuciu reaguje mniej lub bardziej pozytywnie. Starsze osoby widzą grzecznego i poukładanego młodzieńca, kulturalnego i pomocnego. Młodsi widzą normalną osobę, mającą coś ciekawego do powiedzienia, lecz niezbyt wylewną, skromną. Czasem zdarzało mi się słyszeć, że jestem tajemniczy (czyli zaciekawienie).
Czy działam na ludzi w sposób "większy"? Hmm raczej nie zauważyłem abym motywował swoim zwykłym zachowaniem ludzi do wielkich czynów, czy zmieniał ich życie, nastawienie itp. Może jedynie w szkole fotograficznej dawałem jakąś inspirację ludziom, bo nie działałem schematycznie i moje prace były nieco inne, wyróżniające się spośród stosu innych. Może jeszcze podczas uprawiania kolarstwa (pełna amatorka oczywiście), rywalizacja ze znajomymi była bardzo motywująca do pracy nad sobą, ale to w sumie takie raczej "zwykłe" rzeczy bym powiedział.

Re: Jak "działacie" na innych ludzi?

: 10 cze 2018, 17:01
autor: Coldman
Myślę, że pozytywnie.
Indywidualne podejście do wszystkiego ciekawi ludzi.

Re: Jak "działacie" na innych ludzi?

: 17 lip 2018, 13:33
autor: Redoks
Ja myślę, że działam na ludzi raczej pozytywnie. Szczególnie starsze osoby mnie uwielbiają, bo zawsze pogadam, usmiechnę się i w ogóle. Uwielbiam też uśmiechać się do obcych ludzi w urzędach, szkole czy na ulicy i oni często to odwzajemniaja, i mają potem takie pogodne buźki więc chyba sprawia im to przyjemność. Sporo osób też powiedzialo mi, ze dzialam na nie inspirujaco. Ogólnie staram się być bardzo miła i życzliwie nastawiona do ludzi i w przeciwieństwie do wcześniejszych lat (gdzie byłam zahukana, zamknięta i w każdym widziałam wroga), to widzę, że ludzie znacznie lepiej na mnie reagują.

Re: Jak "działacie" na innych ludzi?

: 18 lip 2018, 0:29
autor: coil
Osoba spokojna, ułożona, godna zaufania. Trochę narcystyczne. Po bliższym poznaniu - jako osobę trudno dostępną, robiącą wiele rzeczy na opak.
Ale jak wspomniała poprzedniczka - dużo zależy od naszego nastawienia do drugiej osoby - gdy w kimś widzimy wroga, to stajemy się niczym wściekły pies. W bardzo dużym procencie nie dopuszczamy do siebie pozytywnych aspektów. Jakbyśmy chcieli grać niedostępnych... co jest paradoksem, bo przez to często chcemy, aby ktoś zwrócił na nas uwagę (być może jest odosobniony przypadek(?)).

Re: Jak "działacie" na innych ludzi?

: 18 lip 2018, 3:05
autor: StaraDusza
Granie niedostępności. Coś w tym jest acz czy to gra czy manifest pokazania wybredności jeśli chodzi o ludzi których chcemy zainteresować? Być może podobnie konkretnie wybrednych i nietuzinkowych?

Re: Jak "działacie" na innych ludzi?

: 18 lip 2018, 11:55
autor: coil
''Manifest wybredności'' - być może tak jest. Człowiek chce zrobić wstępny przesiew, aby w swoim mniemaniu zatrzymać tylko te osoby, które będą przy nim na zawsze. A my sami idealizujemy, że wszystko będzie ok. Chcemy z kogoś zrobić podporę. Myślę, że to wypływa ze zbyt niskiej samooceny.