O niepełnosprawności i o niepełnosprawnych mogłabym mówić dużo, jako, że sama należę do tego środowiska i znam je jakby od wewnątrz.
Myślę, że jeżeli chcesz się przełamać, wolontariat może Ci w tym pomóc, sądzę, że to niezła decyzja.
W ekstra na pewno się nie przetransformujesz.
Na Twoim miejscu nie generalizowałabym, że niepełnosprawni są wspaniali, i ZAWSZe pozytywnie nastawieni, bo chociaż na pewno jest takich wielu jak i wśród pełnosprawnych, to możesz się troszkę rozczarować, są tak samo zróżnicowanymi osobowościami jak cała reszta ludzkości. Ja na przykład jestem pesymistką, choć akurat nie ma to nic wspólnego z moją niepełnosprawnością, taka moja natura i nawet mi z tym pesymizmem dobrze. Ale jeśli chodzi o akceptację, to rzeczywiście zgodzę się z Tobą, nie spotkałam się z wieloma niepełnosprawnymi, którzy mieliby problem z zaakceptowaniem kogoś i takiej samej postawy oczekują od środowiska pełnosprawnego. Nie akceptują tylko pewnych zachowań: np. wiele osób, które znam (w tym i ja), nie cierpi wyręczania na siłę. To też zależy jakim niepełnosprawnym ludziom będziesz pomagać, bo jeśli takim z niepełnosprawnością nabytą (zwłaszcza w dorosłości), to może być różnie z ich nastawieniem, pogodzeniem się z rzeczywistością czy samoakceptacją. Najfajniejsze i najłatwiejsze do pomagania są chyba dzieci, bo na ogół już rodzą się ze swoimi niepełnosprawnościami, żyją z nimi od zawsze i jest to dla nich naturalne, nie zawsze jeszcze widzą istotne różnice między sobą, a innymi, wynikające z niepełnosprawności, no i po prostu, są dziećmi.
Myślę, że mimo wszystko każdy z nas może się czegoś nauczyć od tych, którzy mają gorzej od nas i zobaczyć jak sam ma miło, dobrze i fajnie w porównaniu z tymi bardziej poszkodowanymi osobami. Jeśli nawet ktoś z tych niepełnosprawnych będzie niepogodzony ze swoim losem, rozgoryczony, Ty możesz przez to zobaczyć prawdziwą wagę Swoich problemów i Swoją sytuację, dzięki temu poczujesz się sama bardziej pozytywnie nastawiona i może jeśli spotkasz taką niepogodzoną z życiem osobę, będziesz w stanie jej również pokazać, że jej problem, nawet wielki, nie jest taki strasznie tragiczny jak jej się wydaje, tak, że dotrzesz do tej osoby.
Dobra, to by było tyle mojego wywodu.
Powodzenia Ci życzę i samych wspaniałych, pozytywnie nastawionych ludzi.