pomoc niepelnosprawnym

Dział forum, w którym poruszane są tematy dotyczące kontaktów międzyludzkich, a także problemów w relacjach, których przyczyną może być introwersja.
Magnolia

pomoc niepelnosprawnym

Post autor: Magnolia »

Hej. Niedawno moja koleżanka namówiła mnie do wolontariatu we fundacji dla niepełnosprawnych. Nie długo idę na pierwsze spotkanie z nimi. Mam nadzieję że poznam tam fajnych ludzi. Dodam tylko ze już kiedyś miałam kontakt z ludźmi niepełnosprawnymi. Uważam że są wspaniali zawsze pozytywnie nastawieni do świata i akceptują każdego takim jakim jest. Chcę poczuć się potrzebna dlatego chętnie zgodzilam się pójść na spotkanie grupy chociaż jako introwertyk nie lubię dużych zbiorowisk . Czuję się wtedy zestresowana zagubiona. Mimo to chcialabym się przełamać. Chetnie poznam wasze zdanie na temat niepełnosprawności w spolczesnym świecie. Jak myślicie czy taki wolontariat pomoże mi ??? Sprawi że stanę się bardziej otwartą? Oczywiście nie chcę się zmieniać z intro w ekstra.bo wiem że wtedy byłabym nieszczęśliwa. A może wy również należycie do jakiś organizacji mimo naszej osobowości???
Awatar użytkownika
nudny introwertyk
Intro-wyjadacz
Posty: 384
Rejestracja: 28 kwie 2015, 7:19
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: ENFP
Lokalizacja: Poznań

Re: pomoc niepelnosprawnym

Post autor: nudny introwertyk »

Kiedyś chciałem zapisać się do jakiejś partii politycznej, ale nie zrobiłem tego i w sumie się cieszę, bo w tym czasie zdążyłem trochę zmienić poglądy ;) Myślę, że wolontariat to świetna sprawa - nie dość, że pomagamy innym, to sami możemy zacząć doceniać swoje położenie i pośmiać się z własnych "wielkich problemów". Sam czasem myślę o udziale w czymś takim, tylko póki co nikt mnie nie zachęcił, nie "wciągnął", ale kto wie ;)
Emilia Lind
Wtajemniczony
Posty: 9
Rejestracja: 25 lut 2016, 15:44
Płeć: kobieta
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: pomorskie.
Kontakt:

Re: pomoc niepelnosprawnym

Post autor: Emilia Lind »

O niepełnosprawności i o niepełnosprawnych mogłabym mówić dużo, jako, że sama należę do tego środowiska i znam je jakby od wewnątrz.
Myślę, że jeżeli chcesz się przełamać, wolontariat może Ci w tym pomóc, sądzę, że to niezła decyzja. :) W ekstra na pewno się nie przetransformujesz.
Na Twoim miejscu nie generalizowałabym, że niepełnosprawni są wspaniali, i ZAWSZe pozytywnie nastawieni, bo chociaż na pewno jest takich wielu jak i wśród pełnosprawnych, to możesz się troszkę rozczarować, są tak samo zróżnicowanymi osobowościami jak cała reszta ludzkości. Ja na przykład jestem pesymistką, choć akurat nie ma to nic wspólnego z moją niepełnosprawnością, taka moja natura i nawet mi z tym pesymizmem dobrze. Ale jeśli chodzi o akceptację, to rzeczywiście zgodzę się z Tobą, nie spotkałam się z wieloma niepełnosprawnymi, którzy mieliby problem z zaakceptowaniem kogoś i takiej samej postawy oczekują od środowiska pełnosprawnego. Nie akceptują tylko pewnych zachowań: np. wiele osób, które znam (w tym i ja), nie cierpi wyręczania na siłę. To też zależy jakim niepełnosprawnym ludziom będziesz pomagać, bo jeśli takim z niepełnosprawnością nabytą (zwłaszcza w dorosłości), to może być różnie z ich nastawieniem, pogodzeniem się z rzeczywistością czy samoakceptacją. Najfajniejsze i najłatwiejsze do pomagania są chyba dzieci, bo na ogół już rodzą się ze swoimi niepełnosprawnościami, żyją z nimi od zawsze i jest to dla nich naturalne, nie zawsze jeszcze widzą istotne różnice między sobą, a innymi, wynikające z niepełnosprawności, no i po prostu, są dziećmi.
Myślę, że mimo wszystko każdy z nas może się czegoś nauczyć od tych, którzy mają gorzej od nas i zobaczyć jak sam ma miło, dobrze i fajnie w porównaniu z tymi bardziej poszkodowanymi osobami. Jeśli nawet ktoś z tych niepełnosprawnych będzie niepogodzony ze swoim losem, rozgoryczony, Ty możesz przez to zobaczyć prawdziwą wagę Swoich problemów i Swoją sytuację, dzięki temu poczujesz się sama bardziej pozytywnie nastawiona i może jeśli spotkasz taką niepogodzoną z życiem osobę, będziesz w stanie jej również pokazać, że jej problem, nawet wielki, nie jest taki strasznie tragiczny jak jej się wydaje, tak, że dotrzesz do tej osoby.
Dobra, to by było tyle mojego wywodu.
Powodzenia Ci życzę i samych wspaniałych, pozytywnie nastawionych ludzi.
"Jeśli potrafisz spędzić z kimś pół godziny w zupełnym milczeniu i nie czuć przy tym wcale skrępowania, ty i osoba ta możecie zostać przyjaciółmi." L. M. Montgomery
Awatar użytkownika
Lena
Intronek
Posty: 27
Rejestracja: 12 maja 2016, 0:24
Płeć: kobieta
Enneagram: 4w5
MBTI: ISFP

Re: pomoc niepelnosprawnym

Post autor: Lena »

Hej, z racji, że jestem pedagogiem specjalnym i pracowałam trochę z niepełnosprawnymi, i mam za sobą dużo wolontariatów, to chciałam zwrócić uwagę dokładnie na te sama kwestię co Emilia Lind. Osoby z niepełnosprawnością są różne, tak samo jak i pełnosprawni. Możesz spotkać optymistów, wdzięcznych i przyjaznych,ale tak samo możesz trafić na osoby zalęknione, bojące się wyrażać siebie, negatywnie nastawione do świata, do ludzi i pełnych goryczy. Cały wachlarz możliwości, jak to w pracy z drugim człowiekiem. Jeżeli nie lubisz zbiorowisk to może spróbuj poszukać takiego wolontariatu, który w miarę możliwości gwarantuje głownie kontakt tylko z jedną osobą np. odwiedziny w domu osoby, która potrzebuje towarzystwa, albo spacery czy spędzanie czasu z jedna osobą.
Mnie wolontariaty dały bardzo dużo. Poznałam dużo fajnych ludźmi, z którymi trzymam kontakt. I dostałam tez mnóstwo informacji zwrotnych na swój temat, np. po obozie wakacyjnym z niepełnosprawnymi, na którym byłam po raz pierwszy sama (wcześniej wyjeżdżałam zawsze z moja siostrą z tej samej organizacji) wszyscy mieli mnie za bardzo otwartą, sympatyczną i zaradna osobę. To był pierwszy raz gdy usłyszałam o sobie tyle pozytywnych cech, którymi nigdy wcześniej bym się nie określiła. Polecam, jak nie będzie Ci się podobało to zrezygnujesz, spróbować zawsze warto.
Piszesz o "naszej osobowości". Ja określam się jako towarzyska introwertyczka. Lubię kontakty z ludźmi, ale z jedną góra dwiema osobami naraz. Lubie gadać z ludźmi i spotykać się, ale potem potrzebuję posiedzenia samej w pokoju i poczytania książki. Wg mnie to że jesteś intro nie wyklucza Cię z życia społecznego generalnie. Po prostu jakość tych kontaktów jest inna. W moim przypadku idzie w stronę mniejszej ilości ludzi, z którymi trzymam kontakt,ale za to są to głębokie kontakty. Nie interesują mnie znajomości na "cześć". Życzę powodzenia.
"Gdy robię to co kocham, mam nad sobą wietrzne maszty"
Awatar użytkownika
ainos
Introwertyk
Posty: 101
Rejestracja: 05 sty 2014, 0:33
Płeć: kobieta
Enneagram: 4w5
MBTI: ISFJ/ISTJ
Kontakt:

Re: pomoc niepelnosprawnym

Post autor: ainos »

I jak było na spotkaniu? Jak wrażenia? :)
happiness only real when shared
ODPOWIEDZ