Strona 3 z 3

Re: Całkowita izolacja od ludzi

: 26 sie 2016, 14:33
autor: Mefiboszet
krucha_babeczka pisze:przeżywanie odrzucenia.
Co rozumiesz poprzez przeżywanie odrzucenia?

Re: Całkowita izolacja od ludzi

: 26 sie 2016, 14:42
autor: krucha_babeczka
Mefiboszet pisze: Co rozumiesz poprzez przeżywanie odrzucenia?
Cóż, sporo miałam w życiu takich sytuacji, gdy uznałam tę czy inna osobę za interesującą i próbowałam się w jakiś sposób do niej zbliżyć, lecz nie spotykałam się z wzajemnością. Kiedyś nie rozumiałam mechanizmów tego zjawiska, nie wiedziałam dlaczego jestem nielubiana przez co dość mocno to przeżywałam. Teraz znam już siebie o wiele lepiej, wiem o swoich słabych punktach i wypracowałam sobie indywidualne specyficzne podejście do ludzi. Jest dzięki temu o wiele lepiej i braku zainteresowania ze strony ludzi nie przeżywam już tak głęboko, niemniej czasami zaboli fakt, że jestem dziwakiem ;)

Re: Całkowita izolacja od ludzi

: 01 wrz 2016, 2:12
autor: Exarkun
krucha_babeczka pisze:
Mefiboszet pisze: Co rozumiesz poprzez przeżywanie odrzucenia?
Cóż, sporo miałam w życiu takich sytuacji, gdy uznałam tę czy inna osobę za interesującą i próbowałam się w jakiś sposób do niej zbliżyć, lecz nie spotykałam się z wzajemnością. Kiedyś nie rozumiałam mechanizmów tego zjawiska, nie wiedziałam dlaczego jestem nielubiana przez co dość mocno to przeżywałam. Teraz znam już siebie o wiele lepiej, wiem o swoich słabych punktach i wypracowałam sobie indywidualne specyficzne podejście do ludzi. Jest dzięki temu o wiele lepiej i braku zainteresowania ze strony ludzi nie przeżywam już tak głęboko, niemniej czasami zaboli fakt, że jestem dziwakiem ;)
Dla mnie to był i w sumie nadal jest powód do izolacji. Nie jest to 100% izolacja, nie mieszkam w lesie z dała od cywilizacji :d po prostu kontakty ograniczam do minimum, a gdybym miał możliwość i środki, to zapewne unikałbym ludzi całkowicie.
Cieszy mnie, ze tak wiele osob wyraziło swoją opinie i wbrew pozorom zgadzam sie z tym, co piszecie. Całkowita izolacja powoduje zmiany w psychice. Czesto zdarzało mi sie nie rozmawiac z ludzmi przez kilka dni. Efektem było znacznie gorsze samopoczucie, chwilami nawet depresje. Wróciłem z urlopu w Polsce kilka dni temu. Miałem mnóstwo czasu, zeby zastanowić sie nad pewnymi sprawami. Rozmawiałem z rodzicami, którzy dostrzegli w mnie znaczna zmianę. Doszedłem do wniosku, ze nie moge aż tak sie izolować.
Dla wielu z was jestem młoda osoba (24 lata), jednak doświadczeń życiowych (w 90% tych złych) mam za sobą juz wiele. Czesto myśle, ze problemy psychiczne biorą sie nie od nas, lecz od zachowań innych względem nas i gdyby ludzie mieli wiecej ciepła w sobie, wtedy życie byłoby znacznie przyjemniejsze. Nieśmiałość, izolacja, skrępowanie, fobie miałyby mniejszy procent w społeczeństwie ;)

Re: Całkowita izolacja od ludzi

: 19 wrz 2016, 16:02
autor: 27pazdziernik
Jako topowy introwertyk powiem wam że wystarcza mi obserwacja ludzi, nie ma w tym bezpośredniego kontaktu, nie ma rozmowy tylko obserwacja.

Re: Całkowita izolacja od ludzi

: 19 wrz 2016, 18:51
autor: liari
https://youtu.be/50Y7R5zP0wc

Hikikomori, zjawisko dobrowolnego wycofania się ze społeczeństwa. Powyżej klip reklamujący kampanię społeczną skierowaną do hikikomori, w której ułatwia się powrót do normalnego funkcjonowania.

Ciekawe, czy podobne zjawisko było badane w Europie (lub Polsce) i coś ktoś z Was na ten temat wie?

Re: Całkowita izolacja od ludzi

: 19 wrz 2016, 23:21
autor: SCD
liari pisze:
Ciekawe, czy podobne zjawisko było badane w Europie (lub Polsce) i coś ktoś z Was na ten temat wie?

Coś w rodzaju NEET? jest tam jakieś powiązanie z tym, trzeba by poszukać.

Re: Całkowita izolacja od ludzi

: 10 paź 2016, 23:53
autor: Coldman

Re: Całkowita izolacja od ludzi

: 12 paź 2016, 18:59
autor: Saladin
Nie ma szans aby na całe życie się odizolować, chyba że ma się zaburzenia psychiczne. Człowiek jest z natury istotą społeczną i prędzej czy później zatęskni za innymi 'człowiekami'.

A propos Hikikomori- przypomniała mi się pewna historia na którą trafiłem w internetowych czeluściach: http://funnyjunk.com/Neets/funny-pictures/5487777/

Re: Całkowita izolacja od ludzi

: 12 paź 2016, 22:37
autor: Introman24
Saladin pisze:Nie ma szans aby na całe życie się odizolować, chyba że ma się zaburzenia psychiczne. Człowiek jest z natury istotą społeczną i prędzej czy później zatęskni za innymi 'człowiekami'.
Szanse jak najbardziej są - wystarczy przenieść się samemu na bezludną wyspę albo na kompletne odludzie - np. kupić jakąś opuszczoną leśniczówkę w głębi dużego lasu, by móc przez lata żyć bez kontaktu z innymi ludźmi, może poza jakimś zabłąkanym grzybiarzem, który pojawiłby się w okolicy. Samowystarczalność jest wprawdzie trudna i wymagająca wyrzeczeń, ale jak ktoś bardzo chce, to mu się uda. Jednak myślę sobie, że nawet twardy introwertyk, który do perfekcji opanował sztukę survivalu z czasem zatęskniłby za towarzystwem i starałby się nawiązać kontakt z innymi ludźmi. Jednak jesteśmy stadnymi stworzeniami.

Re: Całkowita izolacja od ludzi

: 16 paź 2016, 17:35
autor: eddard
Gdyby ktoś naprawdę izolował się od ludzi, to nie szukałby kontaktu w internecie na tego typu forach. To jest całkiem dobra namiastka prawdziwego kontaktu – czasem jedyna dostępna alternatywa. Biorąc pod uwagę jak dużo zadeklarowanych samotników mimo wszystko udziela się w internecie, można stwierdzić że izolacja z pewnością nie jest pożądanym stanem.

Re: Całkowita izolacja od ludzi

: 07 lip 2017, 12:46
autor: Wolfgang
Jak ktoś trafia na zjebów, antyspołeczniaków to się nawet nie dziwie że się izoluje. Martwi mnie natomiast że ktoś na siłę próbuje wmawiać że się izolujemy od świata a prawda jest taka że to tylko "izolatka" na pojedyńcze osoby.

Re: Całkowita izolacja od ludzi

: 24 lip 2020, 15:07
autor: Alice
Przyznam się szczerze, że spędziłam trochę czasu w izolacji od ludzi. Nie licząc ludzi w sklepie i rodziny nie utrzymywałam kontaktu z nikim, ani w formie spotkań, ani nawet w formie wszelakich rozmów internetowych. I długi czas nawet tego nie odczuwałam. Bywały dni w których nie wypowiadałam żadnego słowa. Czy mi to wtedy przeszkadzało, czy tęskniłam na kontaktem? Ani trochę, czułam się z tym wręcz dobrze. Czas, który mogłabym spędzić rozmawiając z kimś, spędzałam na tym, na co aktualnie miałam ochotę i w środku cieszyłam się, że mam o tyle więcej czasu. Kontakty z innymi wydawały mi się wtedy zbędne, niepotrzebne do niczego. Długo zajęło mi wychodzenie z tego stanu i w sumie nadal z tym walczę, ale zaczęłam dostrzegać jak odświeżające mogą być rozmowy z innymi i jak mogą mnie zainspirować do różnych rzeczy. Wiem, że w takiej izolacji jestem w stanie się odnaleźć i funkcjonować, ale nie chcę, żeby tak było na stałe. Trochę jednak nudno bez innych ludzi.