Strona 1 z 1

Re: zazdrość w przyjaźni

: 21 wrz 2017, 12:31
autor: Merigold
Bywałam zazdrosna o przyjaciółkę, wydaje mi się, że to normalne. :d Zazdrosnym można też być np o rodzica, gdy poświęca więcej czasu jakimś innym dzieciakom, dlatego nie łączyłabym zazdrości tylko z relacją romantyczną. C:
Z aspirowaniem do bycia najlepszym przyjacielem to już chyba nie, ale kiedyś tak było, okres gimnazjum.

Re: zazdrość w przyjaźni

: 21 wrz 2017, 13:40
autor: Anthrax91
Nie mam przyjaciół wiec nie mam takich problemów.

Re: zazdrość w przyjaźni

: 21 wrz 2017, 14:50
autor: Miszka
W relacjach czysto przyjacielskich nigdy nie czułem zazdrości, raczej każdą znajomość traktowałem jako coś nieporównywalnego. Mam na myśli to, że dana osoba może ze mną prowadzić rozmowy i robić rzeczy których nie zrobiłaby z nikim innym, ale jednocześnie są rzeczy do których kompletnie się nie nadaję. Sytuacja w której jestem traktowany jako jedyny lub najlepszy przyjaciel jest dla mnie chora i męcząca z wielu względów.
Działa to też w drugą stronę. W życiu nie nazwałbym kogoś najlepszym przyjacielem, bo kimś innym jest dla mnie osoba o podobnych zainteresowaniach i światopoglądzie, a kimś innym ta z którą się zaprzyjaźniłem mimo że pochodzi z kompletnie innego środowiska i przez to patrzy na świat z całkiem innej perspektywy. Osobny temat można by stworzyć o różnicach między przyjaźnią z dziewczyną a facetem. W każdym razie czas kiedy przyjaciel/przyjaciółka świetnie bawi się z kimś innym jest dobrą okazją żeby odpocząć i pobyć trochę samemu;)

Re: zazdrość w przyjaźni

: 22 wrz 2017, 0:29
autor: Coldman
To całkiem normalne, że jeśli twój jedyny najlepszy przyjaciel, znalazł sobie osobę z którą równie dobrze spędza czas, uczucie zazdrości będzie Ci towarzyszyć, jest ono negatywne, jednak motywuję do większego zaangażowania w relację. Jeśli twierdzisz, że jest to na zdrowym poziomie to się nie martw tylko ciesz się każdą chwilą z przyjacielem, a nie szukaj niepotrzebnym problemów, które mogą zrodzić konflikt. Równowaga najważniejsza :D

Osobiście nie mam z tym problemu, niech mój przyjaciel ekstrawertyk ma wielu innych kumpli, bo by mnie zamęczył :D