Introwertyzm a praca

Dział forum, w którym poruszane są tematy dotyczące kontaktów międzyludzkich, a także problemów w relacjach, których przyczyną może być introwersja.
Awatar użytkownika
Sorrow
Krypto-Extra
Posty: 829
Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: ENFP

Post autor: Sorrow »

Taaa...
Równie dobrze można by się zająć prostytucją i mówić o samorozwoju i polepszeniu jakości życia :) .
Moja galeria na DeviantArt

"Violence solves everything."
Awatar użytkownika
Cliodne
Stały bywalec
Posty: 189
Rejestracja: 28 lis 2007, 15:33
Płeć: nieokreślona

Post autor: Cliodne »

Niezbyt. Nawet jak to rodzina, czy najbliżsi znajomi to zawadzaja. Na święta musiałem spać w jednym pokoju z moją mamą i po jednym dniu miałem dość.
nie wierze ze wszyscy Ci zawadzają, a jakbyś miał pomieszkać pare dni z jakąś sexbombą?:D
Dark Maiden taking hold of my hand
Lead me away from hibernation
Strong and unafraid
Never a question why
Awatar użytkownika
Sorrow
Krypto-Extra
Posty: 829
Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: ENFP

Post autor: Sorrow »

To co innego ;) .
Moja galeria na DeviantArt

"Violence solves everything."
Awatar użytkownika
Sorrow
Krypto-Extra
Posty: 829
Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: ENFP

Post autor: Sorrow »

Hmm...
Wiecie może jak introwertyk uczeń szkoły policealnej może teraz znaleźć pracę?
Z tego co widzę, to 3/4 ofert pracy jest dla ekstrawertyków albo dla osób o specjalistycznym wykształceniu.
A tak sami doradcy klienta i telemarketerzy. Byłem na dwóch rozmowach o tego typu pracę i pracodawcy stwierdzili, że się nie nadaję do tego typu pracy :( .
Moja galeria na DeviantArt

"Violence solves everything."
Awatar użytkownika
grabaż
Introwertyk
Posty: 117
Rejestracja: 25 paź 2007, 9:01
Płeć: nieokreślona

Post autor: grabaż »

też ostatnio miałem rozmowę - wszystko w porządku ale panu podziękujemy :?
póki co sidzę w tej którą mam :wink:
nonconformist!
____________
introvert_78%
Majka
Introwertyk
Posty: 84
Rejestracja: 10 mar 2007, 16:07
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Majka »

Dla introwertyka licealisty to chyba tylko rozdawanie ulotek...
Awatar użytkownika
Sorrow
Krypto-Extra
Posty: 829
Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: ENFP

Post autor: Sorrow »

Ja jestem w policealnej, nie w liceum.
Moja galeria na DeviantArt

"Violence solves everything."
Majka
Introwertyk
Posty: 84
Rejestracja: 10 mar 2007, 16:07
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Majka »

Oj, przepraszam :oops:
Awatar użytkownika
Sorrow
Krypto-Extra
Posty: 829
Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: ENFP

Post autor: Sorrow »

Znalazłem sobie pracę. Robię za ochroniarza w jakimś hotelu. Pracuję 12 godzin na dobę i nie mam czasu się wyspać :evil: .
:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Moja galeria na DeviantArt

"Violence solves everything."
Awatar użytkownika
jubei
Intromajster
Posty: 530
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:27
Płeć: mężczyzna

Post autor: jubei »

Jak to. W hotelu i nie wyspany?? ;PPPP
Awatar użytkownika
Shy
Pobudzony intro
Posty: 161
Rejestracja: 22 kwie 2008, 17:05
Płeć: nieokreślona

Post autor: Shy »

:^)

Mnie przeraża sama myśl wkraczania w dorosłość. O pracy nie wspominając.

Pracowałam na stoisku pamiątek podczas jednych wakacji. To była męczarnia psychiczna. Nie potrafię wciskać klientowi tych wszystkich pierdół. Albo gościu chce, albo też i nie chce czegoś kupić. Po co ja mam się wtrącać?!
bezimienny
Introwertyk
Posty: 93
Rejestracja: 09 cze 2008, 13:20
Płeć: nieokreślona

Post autor: bezimienny »

Mam pytanie (nawet kilka), ale zupełnie na poważnie... Jak szukać pracy, co mówić, co robić i w ogóle?
Majka
Introwertyk
Posty: 84
Rejestracja: 10 mar 2007, 16:07
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Majka »

Ale jakiej pracy?
bezimienny
Introwertyk
Posty: 93
Rejestracja: 09 cze 2008, 13:20
Płeć: nieokreślona

Post autor: bezimienny »

Właśnie wszedłem, żeby usunąć tą wypowiedź, ale skoro już mi odpowiedziałaś... :) Otóż, szukam pracy sezonowej - od teraz do końca wakacji. W zasadzie, to wykonałem już pierwszy telefon i odbyłem pierwszą "rozmowę kwalifikacyjną". Była oferta pracownika myjni samochodowej, ale poszukiwali stałego pracownika. Byłem też w Urzędzie Pracy, a tam miły urzędnik mi parę rzeczy wytłumaczył. Jest w moim mieście taka instytucja, która m.in. wyszukuje oferty pracy sezonowej dla młodzieży, więc udam się tam jutro i będę liczył na to, że trafię na coś więcej niż roznoszenie ulotek. Tak czy owak, z chęcią poznam Twoje i innych doświadczenia w temacie poszukiwania pracy, a nawet pracowania.
Majka
Introwertyk
Posty: 84
Rejestracja: 10 mar 2007, 16:07
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Majka »

Moje doświadczenia z pracą sezonową nie są dobre. 2 lata temu rozdawałam ulotki. Do takiej pracy bardzo łatwo się dostać, nie ma żadnej rozmowy kwalifikacyjnej, czy czegos takiego. Po prostu otwiera się gazetę wyborczą lub wchodzi na jakąś stronę internetową z ogłoszeniami, dzwoni się i już. Przyjmują każdego. Ale jak łatwo się domyśleć, praca beznadziejna. W tamtym roku próbowałam też szukać pracy przez jakiś młodzieżowy urząd pracy. Za jednym razem było można dostać tam tylko 3 oferty pracy i jak dzwoniłam na nie, to okazywało się, że już nieaktualne...
Rok temu też przez gazetę chciałam znaleźć pracę w sklepie spożywczym. I nie mam dobrych doświadczeń, bo przez to, że byłam pracownikiem sezonowym, nie traktowali mnie poważnie. Z pierwszego sklepu wyrzucili mnie po 3 dniach, bo jakieś tam mieli zamieszanie w pracownikach, nie wiedzieli ilu potrzebuja i mi powiedzieli, że jednak na razie mnie nie potrzebują i zadzwonią za miesiąc. Oczywiście nie czekałam tego miesiąca, tylko poszukałam następnego sklepu. Też mnie przyjęli bez problemu i też wyrzucili po 3 dniach, bo znaleźli kogoś na stałe. Do trzeciego też mnie przyjęli bez problemu, bo pilnie potrzebowali pracownika, ale też długo tam nie pracowałam. Po 3 tygodniach wyjechałam na tydzień (już zanim mnie przyjęli powiedziałam, że będę musiała) i po powrocie, zamiast wreszcie ze mną podpisać umowę, tak jak obiecali, to powiedzieli, że juz u nich nie pracuję, bo znaleźli kogoś na stałe przez ten czas. Dopiero w czwartym sklepie potraktowali mnie poważnie i po 2 tygodniach pracy podpisali ze mną umowę o pracę na 2 miesiące. Ale też nie jestem zadowolona z tej pracy, bo była zbyt ciężka jak na 5 zł za godzinę. A właściwie nawet mniej, bo tak jak wszystkim innym pracownikom, zdarzały mi się błędy na kasie na moją niekorzyść. Codziennie prawie całe 8 godzin byłam na nogach, często nie miałam czasu, żeby coś zjeść, czasami pracowałam 58 godzin tygodniowo 2 tygodnie z rzędu, no i ten ciągły kontakt z ludźmi... :? Cały czas w tej pracy byłam rozdrażniona.
Dopiero w tym roku znalazłam sobie przyjemną pracę w klubie spadochronowym, w którym w zeszłym sezonie wykonałam kilka skoków. Tu też mam stały kontakt z ludźmi, ale z ludźmi bardzo fajnymi :) i zarobki są adekwatne do wysiłku włożonego w pracę.
ODPOWIEDZ