Ekwiwalencja pisze:Ja chcę pisać i z tego żyć
Albo z czytania książek ;p
Jeszcze nie wiem kto będzie mi płacił za pisanie np. recenzji ale...
A jakby ktoś chciał mi robić okładkl to ja chętnie
Heh ...
Pisarze mają przegrane dzięki bibliotekom .
Cliodne pisze:byłam ostatnio w pośrednictwie pracy, robiłam testy psychologiczne, wyszło mi że praca zw z geografią to jest coś dla introwertyka
wyszło mi jeszcze ze sie nadaje na kapitana statku morskiego i mnicha buddyjskiego, ale to raczej odpada;]
O! To ciekawe .
Jak ostatnio się zgłosiłem do urzędu pracy to szmata w doradztwie zawodowym była oburzona, że nie wiem do jakiej chcę iść pracy a potem nawet zaczęła rzucać hasła w stylu "nie od razu się jest dyrektorem". Tak jakby dyrektor niby się czymś różnił od sprzątacza .
Jak ostatnio się zgłosiłem do urzędu pracy to szmata w doradztwie zawodowym była oburzona, że nie wiem do jakiej chcę iść pracy a potem nawet zaczęła rzucać hasła w stylu "nie od razu się jest dyrektorem". Tak jakby dyrektor niby się czymś różnił od sprzątacza .
Nie 'szmata' tylko kobieta, a po drugie to powinna Ci pomóc a nie sie oburzać.
No wiesz jak na mnie to dyrektor rózni sie z deczka od sprzatacza;] ale to niegdy nie oznaczało ze dyrcio jest bardziej wartosciowy niz ten drugi.
A czesciej jest naodwrót..
A co do pracy to stwierdzilam ze wole miec spokojną, odpowiednia do mojej introwertycznej natury niz jakbym miala zarabiac krocie męcząc sie
Dark Maiden taking hold of my hand
Lead me away from hibernation
Strong and unafraid
Never a question why
Cliodne pisze:Nie 'szmata' tylko kobieta, a po drugie to powinna Ci pomóc a nie sie oburzać.
No, dlatego właśnie szmata .
Cliodne pisze:No wiesz jak na mnie to dyrektor rózni sie z deczka od sprzatacza;] ale to niegdy nie oznaczało ze dyrcio jest bardziej wartosciowy niz ten drugi.
A czesciej jest naodwrót..
Tak czy siak, równie dobrze mi mogła powiedzieć, że nie od razu się zostaje prostytutką. Nie wiem w ogóle skąd wzięła pomysł, że, Ja mam wiedzieć gdzie chcę pracować. Szukam pracy bo muszę jakoś przeżyć a nie dlatego, że chcę coś z tych rzeczy robić.
Nie no, teraz muszę znaleźć sobie pracę i tak szczerze mówiąc, to jak widzę te nazwy dostępnych zawodów, to po prostu czuję obrzydzenie. Normalnie to wszystko jest takie obce i obrzydliwe, prawie jak prostytucja albo występowanie w filmach pornograficznych.
Szukając pracy przejrzałam setki ofert dotyczących różnych zawodów i stanowisk i z dnia na dzień popadałam w coraz większą rezygnację. Nie potrafiłam dopasować się do żadnej z tych "szufladek". Uznałam, że takiego zawodu do jakiego byłabym stworzona, gdzie mogłabym się realizować, wykorzystywać wszystkie moje "mocne strony" i talenty, a słabości nie stanowiłyby problemu, po prostu jeszcze nie wymyślono. Poza tym musiałoby to być zajęcie na tyle płatne, bym przynajmniej mogła z niego wyżyć (tj. wynająć mieszkanie, coś jeść i mieć się w co ubrać - czyli żadnych ekstrawagancji). Z tych powodów do dziś nie wiem jaki zawód chciałabym wykonywać - póki co znalazłam tymczasowo inny, choć jako introwertyczka nie potrafię się w nim odnaleźć.
Najgorsze jest to, że normalna praca wiąże się dla mnie z nieznośnym bólem psychicznym związanym z koniecznością przebywania w obcej nierzeczywistości .
Najgorsze jest to, że normalna praca wiąże się dla mnie z nieznośnym bólem psychicznym związanym z koniecznością przebywania w obcej nierzeczywistości .
też tak mam, ale jezeli nie bylabym zmuszona uczyc sie lub pracowac, moglabym sie utopic w swoim introwertycznym swiecie w ktorym jak dla mnie jest za miło:D
heh, dla intro świadomość ze coś MUSI i to SZYBKO jest horrorem
Dark Maiden taking hold of my hand
Lead me away from hibernation
Strong and unafraid
Never a question why
heh, dla intro świadomość ze coś MUSI i to SZYBKO jest horrorem
Święte słowa!!! Tak się dziś czułam w pracy, gdy szefowa po raz kolejny stanęła mi nad głową i z niezadowoleniem stwierdziła: "To trwa za długo". Słyszę to co najmniej 2-3 razy w tygodniu.
Im bardziej mnie pogania i naciska, tym gorzej pracuję, bo się stresuję i to kompletnie pozbawia mnie energii, a najprostsze czynności stają się niemal niewykonalne. HORROR!!!
Też nie lubię, jeśli coś trzeba zrobić szybko, ja zawsze działam z "opóźnionym zapłonem." Chciałbym utrzymywać się z rysowania, ale z tego raczej nie da się utrzymać. Jeszcze mam czas, by zastanowić się nad pracą, jak na razie muszę się tylko uczyć, a co będzie dalej, to zobaczymy...