Świat zewnętrzny
Świat zewnętrzny
Witam, jestem nowy na tym forum. Od wczoraj się dowiedziałem o tym, że jestem introwertykiem. Przypadkiem natknąłem się na to słowo podczas czytania mangi (naruto).
Macie jakieś swoje sposoby aby się skupić na tym co się dzieje na zewnątrz was, tzn. jak np ktoś do was podejdzie i będzie chciał z wami porozmawiać (płeć przeciwna) i wam zależy na tej osobie, albo chcecie by jej na was zależało to co robicie aby oderwać się od wewnętrznego dialogu, bądź rozmyśleń.
EDIT:
Widzę, że nikt nie odpowiada to może inaczej.
Jak rozmawiacie z ludźmi gdy już musicie. Mile był by widziany jakiś schemat i opiszcie to co czujecie po takim dialogu.
Aha i jeszcze jedno, czy próbowaliście kiedyś strategie najtrudniejszych decyzji i jeżeli tak to jak ona na was działała ?
Macie jakieś swoje sposoby aby się skupić na tym co się dzieje na zewnątrz was, tzn. jak np ktoś do was podejdzie i będzie chciał z wami porozmawiać (płeć przeciwna) i wam zależy na tej osobie, albo chcecie by jej na was zależało to co robicie aby oderwać się od wewnętrznego dialogu, bądź rozmyśleń.
EDIT:
Widzę, że nikt nie odpowiada to może inaczej.
Jak rozmawiacie z ludźmi gdy już musicie. Mile był by widziany jakiś schemat i opiszcie to co czujecie po takim dialogu.
Aha i jeszcze jedno, czy próbowaliście kiedyś strategie najtrudniejszych decyzji i jeżeli tak to jak ona na was działała ?
Być intro, czyż to nie jest przepiękne ?
- Padre
- IntroManiak
- Posty: 627
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 15:34
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
- Kontakt:
Re: Świat zewnętrzny
Cierpliwości, to forum jest powolne. Poza tym introwertyk potrzebuje czasu by przegryźć się przez problem :-Pkabanos pisze:Widzę, że nikt nie odpowiada to może inaczej.
Największy problem w tym, że nie istnieje żaden schemat. Zupełnie inaczej rozmawia się na gruncie zawodowym, inaczej o zainteresowaniach, a jeszcze inaczej o pogodzie.kabanos pisze: Jak rozmawiacie z ludźmi gdy już musicie. Mile był by widziany jakiś schemat i opiszcie to co czujecie po takim dialogu.
Aha i jeszcze jedno, czy próbowaliście kiedyś strategie najtrudniejszych decyzji i jeżeli tak to jak ona na was działała ?
I explore the frontiers of safety! I laugh at danger, from a distance, and quietly, so as not to get all worked up.
Re: Świat zewnętrzny
Wiesz co kabanosie, zadałeś podobne pytanie do tego, które sama miałam zadać, mianowicie chciałam zapytać jak/o czym rozmawiacie z nowo poznanymi ludźmi, czy macie jakieś że tak powiem triki które skutkują, dobre rady dla niedoświadczonych w tym zakresie? Pewnie są takie tematy na tym forum, ale szukanie zajmuje trochę czasu, najwyżej dacie odnośnik do tych tematów.
Re: Świat zewnętrzny
Z rodziną i z starymi znajomymi macie "normalne" stosunki ? Bo dla mnie też rozmowa z nimi sprawia problem, zrobiłem test na osobowość Enneagram i wyszło mi 5w4 i tam pisało abym był niezależny a nie cierpliwy i to mi pomaga. Poza tym Staram się tak jak już wcześniej napisałem koncentrować na "świecie zewnętrznym". No ale ja pisze o sobie a chciałbym się dowiedzieć trochę o was
Być intro, czyż to nie jest przepiękne ?
Re: Świat zewnętrzny
Co do tematu, niestety nie mam na to żadnej recepty. Dużo zależy od drugiej osoby, ja np. od razu czuję, czy z kimś dam radę się jakoś porozumieć Bez problemu dogaduję się z ludźmi, którzy sami na początku nawiną jakiś temat. Wtedy ja też się powoli otwieram i zawsze coś nowego do rozmowy dorzucę. Z introwertykami też lubię dyskutować, wtedy chwile milczenia na zastanowienie czy krótka wymiana zdań nie są problemem, obie strony są do tego przyzwyczajone Najgorszy typ rozmówcy to taki, którego trzeba zabawiać rozmową. Wiadomo, że jest wygadany, ale to od ciebie oczekuje podrzucania tematów i denerwuje się, gdy nic nie mówisz. Ja w takiej napiętej sytuacji zamykam się jeszcze bardziej i w rezultacie z pogadanki nici. Przy takim to się nawet zamyślić na chwilę nie można, wtedy zaraz słyszę "Strasznie nie lubię, gdy ktoś tak nic nie mówi". No kurcze, przecież nie tylko ja w tej chwili milczę, no nie? Dla niektórych to trzeba zorganizować kurs wytrzymywania z samym sobą i własnymi myślami.
Jeśli chodzi o rodzinę i przyjaciół - u mnie problem nie występuje. Ze zwykłymi znajomymi bywa różnie, czasem pojawiają się schody. A tak w ogóle - też jestem 5w4
Jeśli chodzi o rodzinę i przyjaciół - u mnie problem nie występuje. Ze zwykłymi znajomymi bywa różnie, czasem pojawiają się schody. A tak w ogóle - też jestem 5w4
"Ciszę wplatam we włosy i na palce nawlekam"
Re: Świat zewnętrzny
Ja zamiast odpowiedzi podzielę się pewnym utworem, żeby udowodnić, że nie jesteś(my) w takim myśleniu i wątpliwościach sami.kabanos pisze: Widzę, że nikt nie odpowiada to może inaczej.
Jak rozmawiacie z ludźmi gdy już musicie. Mile był by widziany jakiś schemat i opiszcie to co czujecie po takim dialogu.
Aha i jeszcze jedno, czy próbowaliście kiedyś strategie najtrudniejszych decyzji i jeżeli tak to jak ona na was działała ?
Autor - Marcin Świetlicki- jest krakowskim poetą i wokalistą zespołu Świetliki( zdaję się, że poza Krk nie znanym (?)). Na moje ucho jest też poza wszystkim porządnym introwertykiem . UWAGA: treść zawiera brzydkie słowa, za które nie odpowiadam, a żeby było ciekawiej dodam, że pan Marcin ukończył grzecznie polonistykę na UJ.
Mam nadzieję, że komus się spodoba. Ja uwielbiam sobie czasem posłuchać. Od razu człowiekowi jakoś lżej na sercu.
Oto on:
http://www.youtube.com/watch?v=zzWoFb7LfTI
Re: Świat zewnętrzny
Ausencia bardzo dziękuję.
Piosenka "kolekcjonerska" jak i reszta jego "utworów".[Oj demotywatory]
Zobaczymy jakie treści przekazuje w swoich książkach.
Pozdrawiam
Piosenka "kolekcjonerska" jak i reszta jego "utworów".[Oj demotywatory]
Zobaczymy jakie treści przekazuje w swoich książkach.
Pozdrawiam
- higsa
- Rozkręcony intro
- Posty: 345
- Rejestracja: 20 wrz 2009, 20:49
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: Higsolandia
Re: Świat zewnętrzny
Genialne i wyczerpujące temat, jednocześnie.Ausencia pisze:Oto on:
http://www.youtube.com/watch?v=zzWoFb7LfTI
Ale
to nie prawda. Świetlicki jest chyba najbardziej znanym polskim poetą młodego pokolenia. Za moich czasów był już w kanonie tekstów obowiązkowych w gimnazjum. A potem jeszcze kilka razy jakimś zbiegiem okoliczności pod ten adres trafiłam, ale tego tekstu nie znałam.Ausencia pisze:Autor - Marcin Świetlicki- jest krakowskim poetą i wokalistą zespołu Świetliki( zdaję się, że poza Krk nie znanym (?))
Powtórzę za kolegą: Dzięki.
Re: Świat zewnętrzny
Tym lepiej:)higsa pisze: to nie prawda.
Łącząc się w nieprzysiadalności, pozdrawiam.
- Stachv
- Introrodek
- Posty: 21
- Rejestracja: 26 lut 2011, 22:43
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Świat zewnętrzny
sorry że polece tak troche prosto z mostu, ale szczerze mowiac, to śmieszny jest twój problem.
jak ktoś do ciebie podejdzie (płeć przeciwna), to już ta osoba się martwi jak Cię zagadać, wiec w tym przypadku nad niczym nie trzeba myśleć, tylko odpowiadać, a jak ta osoba się spodoba to ciągnąc temat i tyle...
gorzej jest wlaśnie jak Ty chcesz być tą osobą zaczynajacą temat. Nie jest łatwo, ale cóż, "lepiej żałować ze sie cos zrobiło, niż się tego nie zrobiło". Sam mam z tym problemy, pamietam na razie (a mam juz 19 lat) udało mi się tylko 2 razy tak podejsc na spontanie do dziewczyny i zagadać. Co prawda było cisnienie mega (czułem sie jakbym nagle był w saunie:D ) ale o dziwo w obu przypadkach dziewczyny były spoko xD
O czym gadać... to chyba odwieczny problem wszystkich starajacych sie zagadac. Mysle ze najlepiej to znalezc cos co ciebie (was) naprawde zainteresuje w tej osobie. np pierwszy raz jak podszedłem to zapytałem sie tej dziewczyny czy umie robic dredy, bo widziałem, ze kiedys miała jednego a ja chcialem zrobic ze ścietych włosów. Innym razem zagadałem, że widzialem ja na jakiejs imprezie i jak sie tam znalazła i za posrednictwem kogo itd.
A później? hmm moje ulubione tematy z ktorymi fajnie sie gada z nowo poznanymi dziewczynami: muzyka, filmy, zwiazki, ludzie i na jakiego typu imprezy chodzi (mimo ze sam nie jestem typem imprezowicza, no ale czasem cos tam sie trafi i tak sie gadka rozkreca).
Mam adzieje ze pomogłem Powodzenia i wyłącz wewnetrzny dialog, bądź obecny w czasie terazniejszym, nie w przyszłosci ani w przeszlosci. Naprawde to w niczym nie pomaga. Ja staram sie po prostu o niczym nie mysleć, albo wpatruje sie w jakiś punkt, albo słucham muzyki i daje rade. Wewnetrzny dialog i rozmyslanie, przeżuwanie tych myśli to istne zło
jak ktoś do ciebie podejdzie (płeć przeciwna), to już ta osoba się martwi jak Cię zagadać, wiec w tym przypadku nad niczym nie trzeba myśleć, tylko odpowiadać, a jak ta osoba się spodoba to ciągnąc temat i tyle...
gorzej jest wlaśnie jak Ty chcesz być tą osobą zaczynajacą temat. Nie jest łatwo, ale cóż, "lepiej żałować ze sie cos zrobiło, niż się tego nie zrobiło". Sam mam z tym problemy, pamietam na razie (a mam juz 19 lat) udało mi się tylko 2 razy tak podejsc na spontanie do dziewczyny i zagadać. Co prawda było cisnienie mega (czułem sie jakbym nagle był w saunie:D ) ale o dziwo w obu przypadkach dziewczyny były spoko xD
O czym gadać... to chyba odwieczny problem wszystkich starajacych sie zagadac. Mysle ze najlepiej to znalezc cos co ciebie (was) naprawde zainteresuje w tej osobie. np pierwszy raz jak podszedłem to zapytałem sie tej dziewczyny czy umie robic dredy, bo widziałem, ze kiedys miała jednego a ja chcialem zrobic ze ścietych włosów. Innym razem zagadałem, że widzialem ja na jakiejs imprezie i jak sie tam znalazła i za posrednictwem kogo itd.
A później? hmm moje ulubione tematy z ktorymi fajnie sie gada z nowo poznanymi dziewczynami: muzyka, filmy, zwiazki, ludzie i na jakiego typu imprezy chodzi (mimo ze sam nie jestem typem imprezowicza, no ale czasem cos tam sie trafi i tak sie gadka rozkreca).
Mam adzieje ze pomogłem Powodzenia i wyłącz wewnetrzny dialog, bądź obecny w czasie terazniejszym, nie w przyszłosci ani w przeszlosci. Naprawde to w niczym nie pomaga. Ja staram sie po prostu o niczym nie mysleć, albo wpatruje sie w jakiś punkt, albo słucham muzyki i daje rade. Wewnetrzny dialog i rozmyslanie, przeżuwanie tych myśli to istne zło
- iksigrekzet
- Intromajster
- Posty: 517
- Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
- Płeć: nieokreślona
Re: Świat zewnętrzny
Kiedy się krótko mówiąc ma wyjebane na to o czym się będzie gadać, zawsze jest o czym gadać.
Sułtan.
- Inno
- Legenda Intro
- Posty: 1214
- Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Świat zewnętrzny
Raczej na to, co sobie o Tobie pomyślą i jak Cię ocenią. To strasznie paraliżuje.iksigrekzet pisze:Kiedy się krótko mówiąc ma wyjebane na to o czym się będzie gadać, zawsze jest o czym gadać.
- iksigrekzet
- Intromajster
- Posty: 517
- Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
- Płeć: nieokreślona
Re: Świat zewnętrzny
Ale "sympatyczny" ten pan Marcin ;>
Nie mam schematu rozmowy, ale zawsze są jakieś tematy pomocnicze typu pogoda. Ostatnio rozmawiam o x factorze i zbliżającej się sesji. Zawsze jakiś temat się znajdzie :]
Co do skupienia się : proponuję chociaż trochę się zainteresować, co ktoś ma do powiedzenia. Wtedy rozmowa jest bardziej znośna.
Nie mam schematu rozmowy, ale zawsze są jakieś tematy pomocnicze typu pogoda. Ostatnio rozmawiam o x factorze i zbliżającej się sesji. Zawsze jakiś temat się znajdzie :]
Co do skupienia się : proponuję chociaż trochę się zainteresować, co ktoś ma do powiedzenia. Wtedy rozmowa jest bardziej znośna.
- cityCAT
- Pobudzony intro
- Posty: 171
- Rejestracja: 02 kwie 2011, 23:02
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Świat zewnętrzny
trzeba być jak kameleon, 'wykminić' nastrój tej osoby, zrobić szybki skan, odrobinę naśladować ją początkowo, żeby wybadać sytuację, następnie łapać każdy pasujący temat
(np w szkole o zadaniu /wiem, żal ale zawsze coś xD/, w parku o gołąbku bez nózki itd.),
potem dać jej się wykazać słownie, iść do domu, zrobić analizę i wstać pełnym sił następnego dnia, bogatym w doświadczenie, przystąpić ponownie do działania.
no to ja mam mniej więcej taki schemat. niestety kabanosie (co za nick xP) etap wstępny to mordęga....
(np w szkole o zadaniu /wiem, żal ale zawsze coś xD/, w parku o gołąbku bez nózki itd.),
potem dać jej się wykazać słownie, iść do domu, zrobić analizę i wstać pełnym sił następnego dnia, bogatym w doświadczenie, przystąpić ponownie do działania.
no to ja mam mniej więcej taki schemat. niestety kabanosie (co za nick xP) etap wstępny to mordęga....
Actually, I CAN