Strona 6 z 7

Re: Obchodzą was inni ludzie ?

: 26 maja 2016, 17:25
autor: krucha_babeczka
Czy tylko ja, czytając ten temat mam ochotę zapytać: skoro nie interesują Was inni ludzie to po co do jasnego holendra czytacie i wypowiadacie się na forum? A może sądzicie, że inni są co prawda nudni jak flaki z olejem, ale wy sami jesteście tak wyjątkowo interesujący że ludzie będą zaczytywać się w Waszych postach? Piszę to ze świadomością, ze temat dotyczy nie tylko opinii ludzi o nas, ale ludzi jako takich, ich życia, zainteresowań etc...

Re: Obchodzą was inni ludzie ?

: 26 maja 2016, 17:43
autor: martuella
krucha_babeczka pisze:Czy tylko ja, czytając ten temat mam ochotę zapytać: skoro nie interesują Was inni ludzie to po co do jasnego holendra czytacie i wypowiadacie się na forum? A może sądzicie, że inni są co prawda nudni jak flaki z olejem, ale wy sami jesteście tak wyjątkowo interesujący że ludzie będą zaczytywać się w Waszych postach? Piszę to ze świadomością, ze temat dotyczy nie tylko opinii ludzi o nas, ale ludzi jako takich, ich życia, zainteresowań etc...
Polecam przeczytać pierwszy post tego tematu i zorientować się, o co tu się rozchodzi ;)

Re: Obchodzą was inni ludzie ?

: 26 maja 2016, 17:50
autor: krucha_babeczka
A ja polecam przeczytać ostatnie zdanie mojej wypowiedzi.

Re: Obchodzą was inni ludzie ?

: 26 maja 2016, 19:01
autor: Des
Spieszę z pomocą...
kabanos pisze:Zwracacie na nich uwagę, ich słowa boleśnie was "dotykają" ? A potem siedzicie parę dni-tygodni razem z tymi negatywnymi myślami, emocjami i coraz bardziej się dołujcie ?
Jeżeli nie to napiszcie jak sobie z tym radzicie.
Temat został po prostu źle skonstruowany.
Obchodzi mnie co (niektórzy) ludzie o mnie mówią,bo mam ciągłą potrzebę bycia akceptowaną. Jest to bardzo męczące i chciałabym się tego całkowicie pozbyć.
Powoli zaczynam się uczyć tego by nie brać wszystkiego do siebie,ale zdarza mi się,że bardzo zależy mi na tym by zaakceptowała mnie konkretna osoba i jeśli tego nie zrobi , a wręcz skrytykuje mnie .. potrafię dość długo dochodzić do siebie.
Powoli uczę się tego,że nie każdy musi mnie akceptować ; tego,że są ludzie , którym się po prostu nie dogodzi, że Ci którzy mnie nie poznali, a już mnie krytykują nie są warci tego bym się nimi przejmowała.

Re: Obchodzą was inni ludzie ?

: 26 maja 2016, 19:03
autor: martuella
krucha_babeczka pisze:A ja polecam przeczytać ostatnie zdanie mojej wypowiedzi.
Przeczytałam.
Piszę to ze świadomością, ze temat dotyczy nie tylko opinii ludzi o nas, ale ludzi jako takich, ich życia, zainteresowań etc...
Wydaje mi się, że ten temat miał dotyczyć tego, jak oddziałują na nas opinie innych, zwłaszcza te niepochlebne - czy je przeżywamy, jak sobie z nimi radzimy, ale masz rację, niektórzy pisali w postach o tym, czy obchodzą ich ludzie sami w sobie.
skoro nie interesują Was inni ludzie to po co do jasnego holendra czytacie i wypowiadacie się na forum? A może sądzicie, że inni są co prawda nudni jak flaki z olejem, ale wy sami jesteście tak wyjątkowo interesujący że ludzie będą zaczytywać się w Waszych postach?
Może napisanie czegoś o sobie na forum jest dla niektórych jedyną okazją do "pokazania się", zwrócenia na siebie uwagi? Jest jakiś temat, który ich interesuje, to się wypowiadają, ale jednocześnie nie interesuje ich, co kto inny ma do powiedzenia. Ja takiej postawy ani nie pochwalam, ani nie potępiam, ale regulamin forum tego nie zabrania.

Re: Obchodzą was inni ludzie ?

: 26 maja 2016, 19:52
autor: veronicatak
Mało interesują mnie ludzie, nawet ci bliscy. Nie umiem z nimi rozmawiać, jak zaczynają mi się zwierzać nie potrafię ich pocieszać, ani im współczuć i nie rozumiem tego dlaczego tak bardzo przejmuję się ich zdaniem. Nawet jeżeli wiem, że to tylko ocena to i tak odbieram to jako krytykę. ://

Re: Obchodzą was inni ludzie ?

: 26 maja 2016, 20:34
autor: dwadolary
Obchodzą, ci, którzy są tego warci. Obchodzi mnie ich opinia i to, jak mnie postrzegają. Bo uczę się od nich. Kiedyś byłem zadufany w sobie, myślałem, że zjadłem mądrość na śniadanie. Z czasem trochę mną pomiatało i chociaż nadal są momenty, kiedy moje ego nadyma się jak balon, staram się zwracać uwagę na innych. Lubię znaleźć sobie autorytet, osobę, która ma w sobie wiele fajnych cech i czegoś się od niej nauczyć. Nie jestem natomiast zbyt rodzinny. Jak na ironię, moja rodzina to ludzie, od których staram się uczyć jak najmniej.

Re: Obchodzą was inni ludzie ?

: 27 maja 2016, 0:48
autor: Margos
Fangtasia pisze:
jinx pisze:Kiedyś to strasznie przejmowałem się innymi. Zawsze gdy jakiś obcy facet mnie opieprzył (za nic, bo miał takie widzimisię), to mogłem spędzić 2 dni przejmując się tym. Jednak to mi przeszło.
Jestem ciekawa czy to przychodzi z wiekiem, czy jakoś nad tym pracowałeś? (...) Więc nie wiem czy mam po prostu czekać aż latka przeminą, zdobędę więcej doświadczenia życiowego czy może są jakieś sprawdzone sposoby?
U mnie pomogło uświadomienie sobie, że ci krytykujący obcy ludzie są w moim życiu tylko na sekundę, a potem znikną i nigdy więcej ich nie zobaczę ani o nich nie pomyślę ani oni o mnie. Po co przejmować się czymś, co w dłuższej prespektywie jest pozbawione znaczenia?

Re: Obchodzą was inni ludzie ?

: 27 maja 2016, 1:25
autor: Mac
Odpowiedź jest uzależniona od kontekstu pytania. Czy obchodzi mnie opinia innych na mój temat? Różnie bywa. Czasami powiem coś, później tego żałuję, bowiem obawiam się, iż ktoś źle o mnie pomyśli. Innym razem totalnie to olewam, niech myślą co chcą, mówię sobie. Kłamcami jednak ci, którzy uważają, że opinie żadnych ludzi ich nie obchodzą.
Czy obchodzą mnie losy innych ludzi? Ostatnio coraz mniej. Do niedawna bardzo przejmowałem się, gdy komuś działo się coś przykrego. Głowiłem się czasami, jak komuś pomóc, jak pocieszyć, było mi smutno. Teraz? Jeśli nie dotyczy to bliskich mi osób, nie interesuje mnie to specjalnie. Współczuję, ale nie budzą się we mnie jakieś większe emocje. Wynika to z tego, że jako osoba bardzo zamknięta w sobie, otwarłem się przed kimś, kogo darzyłem wielkim uczuciem. I nie dostałem tego, czego oczekiwałem. Wpadłem w obsesję (i nie tylko). Wyleczyłem się, jednak razem z obsesją pożegnałem się także z empatią. Bardziej interesują mnie fikcyjne postacie z filmu/serialu/książki niż rzeczywiste osoby. Mimo to wciąż nie potrafię być wyrachowany.

Re: Obchodzą was inni ludzie ?

: 27 maja 2016, 17:39
autor: Ani
Zgadzam się z tym, kto powiedział, że większość ludzi cię słucha, a 5 minut później zapomina co powiedziałeś. Ja np. jestem obserwatorem. W nowym zakładzie pracy na początku większość czasu milczałam, robiłam swoje, ale już po kilku dniach praktycznie wszystkich rozpoznawałam, kto jak się nazywa, z kim się lubi, jakie ma poglądy, czy jest nerwowy, czy za dużo gada, czy jest dwulicowy, bo każda czyjaś rozmowa dawała mi jakieś informacje o kimś, które sobie gromadziłam i układałam w głowie. Do tego sprawiało mi to niezwykłą frajdę. Lubię poznawać ludzi w ten sposób, biernie, obserwując ich, a dopiero z czasem zazwyczaj się rozkręcam i znając już innych lepiej mi się rozmawia i zdobywam powoli zaufanie innych. Dzisiaj w pracy znowu usłyszałam, że jestem jakaś smutna :P Wcześniej napisałam, że kocham i nienawidzę ludzi, i uważam, że w tym temacie nie ma co się denerwować, bo jest naprawdę trudny do rozgryzienia. Obchodzą mnie ludzie, ale w dziwny, bierny sposób. Zależy mi na nich, ale nie zależy na bliskich kontaktach. Dziwne, ale prawdziwe :) Jeśli chodzi o poglądy na mój temat, to też często widzę spojrzenia, albo słyszę słowa, że powinnam być taka albo taka. Kiedyś byłam sobą w domu, a na zewnątrz dopasowywałam się do ludzi, żeby nie usłyszeć jakiś negatywnych opinii. Teraz dzięki temu jestem przynajmniej wyrozumiała na czyjeś dziwactwa. Mam swoje poglądy, ale jak ktoś już w tym temacie napisał, nie narzucam im innych. Coś może mi się nie podobać, mogę to taktownie wyrazić, ale nie mam prawa decydować za kogoś co robić. Przykład, bardzo prosty co prawda, nie lubię przeklinania. Nie przeklinam, nie podoba mi się to. Ale to nie znaczy, że będę chodzić i wszystkich upominać, że mają tak się wypowiadać, a nie inaczej. Tak samo z wyglądem, zachowaniem itd. Teraz mając 24 lata, dużo więcej razy po prostu wrzucam na luz. Ostatnio byłam na spływie kajakowym i była jedna babka, która wcześniej miała jakieś do mnie pretensje za to, że czasami zachowuję się izolująco, a to, że nie zachowuje się super dziewczęco. I widząc siebie już nam ciśnienie wzrosło. I naprawdę już miałam ochotę się zdystansować, zamknąć w sobie, miej się śmiać, mniej rozmawiać. Ale pomyślałam sobie dlaczego mam coś tracić. Pomyślałam sobie, że mam to w d, wyluzowałam, a potem jeszcze jak utknęła na kamieniach to jako jedyna jej pomogłam. I w pewnym stopniu napięcie zeszło.

Re: Obchodzą was inni ludzie ?

: 27 maja 2016, 19:59
autor: jinx
Margos pisze:
Fangtasia pisze:
jinx pisze:Kiedyś to strasznie przejmowałem się innymi. Zawsze gdy jakiś obcy facet mnie opieprzył (za nic, bo miał takie widzimisię), to mogłem spędzić 2 dni przejmując się tym. Jednak to mi przeszło.
Jestem ciekawa czy to przychodzi z wiekiem, czy jakoś nad tym pracowałeś? (...) Więc nie wiem czy mam po prostu czekać aż latka przeminą, zdobędę więcej doświadczenia życiowego czy może są jakieś sprawdzone sposoby?
U mnie pomogło uświadomienie sobie, że ci krytykujący obcy ludzie są w moim życiu tylko na sekundę, a potem znikną i nigdy więcej ich nie zobaczę ani o nich nie pomyślę ani oni o mnie. Po co przejmować się czymś, co w dłuższej prespektywie jest pozbawione znaczenia?
Właśnie u mnie było tak samo. Zdałem sobie sprawę, że tych ludzi prawdopodobnie już nigdy więcej nie spotkam, więc nie ma co się przejmować, że jakiś gościu zacznie drzeć japę, bo mu coś tam nie pasowało.

Re: Obchodzą was inni ludzie ?

: 07 lut 2019, 12:36
autor: Arsen
Totalnie nie. Nie zwracam uwagi na to co kto mi powie, nie trafia mnie nawet jeśli jest to dość ostre. Po prostu robie rzeczy czasem których nikt nie rozumie poza mną i często jestem odbierany nie tak jak to powinno być. Nauczyłem się więc nie patrzyć na to.

Re: Obchodzą was inni ludzie ?

: 07 lut 2019, 23:33
autor: bartek93
Jeśli chodzi o to, czy ogólnie obchodzą mnie ludzie, to tak, obchodzą i każdy na swój sposób. Jedni bardziej, inni prawie w ogóle. A jednak mało kto pozostaje mi totalnie obojętny. Jeśli chodzi o to, czy słowa innych potrafią mnie zranić, to też i czasem potrafię długo je przeżywać.

Re: Obchodzą was inni ludzie ?

: 15 lut 2020, 0:09
autor: nika
Odkąd choruję na depresję to nie obchodzą mnie inni ludzie. Depresja bardzo wiele zmienia, w sposobie myślenia, w nastroju, smutek utrzymuje się zazwyczaj, ale skoro innych ja nie obchodziłam to tak samo mnie nie obchodzą inni. Oko za oko, ząb za ząb, jak to się mówi.

Re: Obchodzą was inni ludzie ?

: 15 lut 2020, 13:43
autor: Fairytaled
nika pisze: 15 lut 2020, 0:09 Odkąd choruję na depresję to nie obchodzą mnie inni ludzie. Depresja bardzo wiele zmienia, w sposobie myślenia, w nastroju, smutek utrzymuje się zazwyczaj, ale skoro innych ja nie obchodziłam to tak samo mnie nie obchodzą inni. Oko za oko, ząb za ząb, jak to się mówi.
Twoja depresja ma przyczyny organiczne, czy wynika z przeżytych doświadczeń? Od jak dawna chorujsz?

A co do głównego tematu, to mogę powiedzieć, że ze strony ludzi w moim życiu nie spotkało mnie zbyt wiele złego; pomijając niektóre jednostki, dlatego mam raczej pozytywne nastawienie do drugiego człowieka; co nie zmienia faktu, że nie wszystkich obdarzam zaufaniem. Chociaż czasami mam takie okresy, że o tej zasadzie zapominam, a wtedy potrafię komuś od razu pół życia opowiedzieć.

Ludzkość jako taka wywołuje u mnie ambiwalentne odczucia, lecz jednostki, które uznam za godne uwagi zdecydowanie uwielbiam. Własciwie moje kryterium oceny ogranicza się do zwykłej ludzkiej przyzwoitości, więc nie trzeba się zbytnio wysilać.