Studniówka

Dział forum, w którym poruszane są tematy dotyczące kontaktów międzyludzkich, a także problemów w relacjach, których przyczyną może być introwersja.
Awatar użytkownika
Rilla
Stały bywalec
Posty: 208
Rejestracja: 05 cze 2007, 22:14
Płeć: nieokreślona

Post autor: Rilla »

Idę. Nie chcę żałować później, że na własne życzenie ominęło mnie coś, co zdarza się tylko raz w życiu i co może okazać się niezapomnianym, wspaniałym przeżyciem. Mam miłe towarzystwo, więc może być przyjemne. Pewnie połowę czasu przesiedzę, albo i większość, ale przynajmniej będę się bawić na swój własny sposób ^^
INFp, gr. B
Awatar użytkownika
el quatro
Introwertyk
Posty: 64
Rejestracja: 12 lis 2007, 15:31
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Katowice

Post autor: el quatro »

Jednak idę, w ostatniej chwili zapisałem się, na razie jako singiel i pewnie tak już zostanie.
Mógłbym żałować gdybym nie poszedł.
Awatar użytkownika
Cliodne
Stały bywalec
Posty: 189
Rejestracja: 28 lis 2007, 15:33
Płeć: nieokreślona

Post autor: Cliodne »

Ja mam za miesiąć
Dla bezpieczenstwa (i dla świętego spokoju) wzięłam chłopaka którego nigdy nawet na oczy nie widziałam i o ktorym wiem ze jest stuprocentowym ekstrawertykiem
Wyręczy mnie z całej paplaniny. W dodatku lubi pić, to pewnie sie upije i bełkotając wogóle nie bedzie wymagał ode mnie ani krzty rozmowy

sukienke mam prostą i czarną, która kosztowała mnie majątek ale wole dać więcej niż przyciagać uwagę czymś błyszczącym

mam jednak nadzieje ze dostane miejsce w samym kącie i ze bedzie tam ciemno...:/
ogólnie to straszny koszt i tak mi sie zdaje, że żeby przetrwać tę noc bede musiala siedziec z zamknięciu przez 2 tygodnie, ładując akumulatory
Dark Maiden taking hold of my hand
Lead me away from hibernation
Strong and unafraid
Never a question why
carpe_diem

Post autor: carpe_diem »

el quatro pisze:Jednak idę, w ostatniej chwili zapisałem się, na razie jako singiel i pewnie tak już zostanie.
Gratuluję odwagi, popieram i życzę miłej zabawy :)
Zrobiłeś zupełnie tak samo jak ja. Swoją studniówkę mam już 4 stycznia. Idę na nią sama. Myślałam, że będzie z tej okazji dużo głupich komentarzy, ale nawet nie było tak źle. No i okazało się, że z mojej klasy jeszcze dwie osoby idą bez osoby towarzyszącej... A problem poloneza tez już rozwiązałam- tańczę w pierwszej parze z wychowawcą :lol: Negatywna strona tego rozwiązania- będę w centrum uwagi :oops:
Pozytywna: mam duże szanse na to, żeby na tle mojego wychowawcy wypaść całkiem pozytywnie :wink:
Puzon_87

Post autor: Puzon_87 »

Ja nie poszedłem. Nie żałuję. Miałem klasę pełną debili :D
Awatar użytkownika
el quatro
Introwertyk
Posty: 64
Rejestracja: 12 lis 2007, 15:31
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Katowice

Post autor: el quatro »

No i okazało się, że z mojej klasy jeszcze dwie osoby idą bez osoby towarzyszącej
A u mnie tylko ja ide sam i tego się najbardziej obawiam, ciagle mam jakąś nadzieje że jeszcze sie to zmieni, po nowym roku moge jeszcze dopłacić za osobę towarzyszącą.
Ale nawet boje sie spytać znajome kumpele czy by poszły ze mną :? (wiele to ich tam nie mam :) )
Miałem klasę pełną debili
Ja też mam w pewnym sensie samych debili i to był największy powód aby iść na studniówkę, poprostu lubię ich towarzystwo
carpe_diem

Post autor: carpe_diem »

Mam studniówkę juz jutro... :?
Wszystko jest juz prawie zapięte na ostatni guzik. Nawet miejsca przy stolikach porozdzielane. Najlepsza ze wszystkiego jest "sala balowa" - ma kształt długiego, wąskiego korytarza i podłogę sliska jak lodowisko. Już widze tego poloneza :? Chociaż mogę się pochwalić, ze moja klasa najlepiej opanowala swój układ 8)

Trzymajcie za mnie kciuki :)
Awatar użytkownika
Sorrow
Krypto-Extra
Posty: 829
Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: ENFP

Post autor: Sorrow »

Ja nie miałem studniówki, bo w ostatnich dwóch latach liceum byłem w szkole zaocznej. Zresztą i tak bym pewnie nie poszedł, bo nie mam najmniejszej ochoty brać udziału w obcych rytuałach.
Moja galeria na DeviantArt

"Violence solves everything."
Awatar użytkownika
Ekwiwalencja
Pobudzony intro
Posty: 144
Rejestracja: 16 lis 2007, 18:40
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: z własnej krainy

Post autor: Ekwiwalencja »

carpe_diem pisze:Mam studniówkę juz jutro... :?
Wszystko jest juz prawie zapięte na ostatni guzik. Nawet miejsca przy stolikach porozdzielane. Najlepsza ze wszystkiego jest "sala balowa" - ma kształt długiego, wąskiego korytarza i podłogę sliska jak lodowisko. Już widze tego poloneza :? Chociaż mogę się pochwalić, ze moja klasa najlepiej opanowala swój układ 8)

Trzymajcie za mnie kciuki :)
jak wpadniesz na forum opowiedz nam jak było ;)
Ja idę w ten piątek i myślę że będzie miło ;]
carpe_diem

Post autor: carpe_diem »

Mogłabym dużo opowiadać.
Przede wszystkim chciałabym uspokoić tych, którzy martwią się ,że idą sami. Ja poszłam sama i uważam, że to była doskonała decyzja. Ci którzy mieli osoby towarzyszące cały czas musieli się nimi zajmować i dostosowywać do nich. Ja mogłam robić co chciałam, a brak takiej osoby odczułam jako coś nieprzyjemnego tylko w czasie kilku wolnych tanców, bo przez wiekszośc czasu i tak bawilismy się w większej grupie.

A tak poza tym - polonez wyszedł źle, bo na próbach ćwiczylismy do tego z Pana Tadeusza a na samej studniówce zespoł bez ostrzeżenia zagrał coś innego. :twisted:

Nasz fotograf miał jakas dziwną fobie i robił zdjęcia tylko tym osobom, które aktualnie coś jadły, więc na większości zdjęć niepodzielnie króluje sałatka grecka. :lol:

Zabawa trwała do okolo 5.00 rano, choć nauczyciele ewakuowali się znacznie wcześniej. Jeżeli chodzi o nauczycieli to dodam jeszcze, że widok własnego wychowawcy tańczącego zorbę jest absolutnie niezapomniany :D

Wniosek- jeżeli tylko się przełamiecie, to warto iść :)
rosemary

Post autor: rosemary »

Zaliczyłam studniówkę kilka lat temu.

Poszłam, choć miałam mnóstwo powodów, aby tego nie robić. Nie byłam za bardzo zżyta z moją klasą, z innymi klasami w ogóle; nie przepadam za takimi oficjalnymi imprezami; ani trochę nie potrafiłam tańczyć w parach; no i najgorsze było to, że wszyscy zadeklarowali, że przyjdą z osobami towarzyszącymi, a ja zupełnie nie miałam kogo zaprosić.

Bardzo zaangażowałam się w przygotowanie dekoracji na tą okazję. Zrealizowaliśmy mnóstwo moich pomysłów. Taka kreacja artystyczna jest czymś co lubię - po prostu mój żywioł. Efekt był niesamowity.
Nic dziwnego że miałam jakiś sentyment. Bardzo chciałam zobaczyć jak będzie to wszystko wyglądać podczas balu. Poza tym szybko załapałam o co chodzi w polonezie i zauroczył mnie ten taniec. Dopiero co w kinach grano "Pana Tadeusza" i w głowie wciąż miałam wspaniałą scenę finałową z polonezem.

Czułam, że nie może ominąć mnie coś tak ważnego - mimo wszelkich "ale".

Poszłam z przypadkowym chłopakiem, w dodatku - o zgrozo!! - załatwionym przez moją mamę. Nie miałam wówczas żadnych znajomych płci męskiej, których mogłabym poprosić o taką przysługę.

Właściwie nie było źle. Chłopak okazał się przystojny, obdarzony poczuciem humoru, "ekstrawertyczny", do tego świetnie prowadził w tańcu. Zadbał o to bym się dobrze bawiła. Nic więcej nie było mi trzeba, by się zakochać - niestety bez wzajemności.

Wszystko co działo się wokół - głośna muzyka, światła, barwy, no i całe tłumy ludzi, wszystko to odbierało mi energię. Nie miałam siły bawić się na całego. Raczej koncentrowałam się na tym, by wytrwać do końca. Przez to, podczas rozmowy z moim towarzyszem więcej słuchałam niż mówiłam. Bardzo dużo czasu spędziłam siedząc przy stoliku. Z pozostałymi ludźmi zamieniłam zaledwie kilka zdań.

Po fakcie nie chciałam nawet kasety z nagraniem całego wydarzenia, bo wiedziałam, że jestem na zaledwie kilku ujęciach. Ogólnie bawiłam się tak sobie, ale cieszę się, że byłam. Zobaczyłam jak to jest, nauczyłam się tańczyć, co przydaje mi się niekiedy do dziś i miło wspominam towarzystwo chłopaka, który okazał się moją pierwszą, aczkolwiek niespełnioną miłością.
Tomek

Post autor: Tomek »

Ja na swojej studnowce pare lat temu tez nie bylem, jako jedyna osoba z mojej klasy :D :D :D

Na szczescie nie bylo naciskow, ze trzeba isc z kims ;) Ale ubawilo mnie to zszokowanie ludzi, ktorzy dowiadywali sie, ze nie ide ;)

Ponoc bylo fajnie :)

Dlaczego nie poszedlem? Chyba dlatego, ze uwielbiam wrecz wylamywac sie ze wszelkich norm i kieratow. Uwielbiam isc tam, gdzie nie chodza inni a "owczy ped" obserwuje z daleka.. ze spokojem :)
szejk
Introwertyk
Posty: 81
Rejestracja: 25 lis 2007, 23:33
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post autor: szejk »

Uwielbiam isc tam, gdzie nie chodza inni a "owczy ped" obserwuje z daleka.. ze spokojem
Otóż to , nie ma to jak chodzić własnymi drogami i nie być wbrew sobie.
Awatar użytkownika
Ekwiwalencja
Pobudzony intro
Posty: 144
Rejestracja: 16 lis 2007, 18:40
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: z własnej krainy

Post autor: Ekwiwalencja »

Szybka relacja tuż po Studniówce ;]
Partner jest potrzebny do wolnych tańców i do tańców ;)
Buty należy mieć wygodne a najlepiej bez jak parkiet jest śliski :)
Aby się bawić należy tańczyć, ruszać się, a nie siedzieć z grupą zdołowanych osób ;) (w moim przypadku;P)
Hm... Przy techno i disco polo da się tańczyć, ale wolę jakieś inne żywe radosne kawałki ;p

Ogólnie ciesze się że poszłam - ludzie z klasy inni i wypięknieni, wyszalałam się na parkiecie (to nic że tańczyć nie umiem:P), poznałam kilka miłych osób, zjadłam dobre jedzenie, flirtowałam z kamerzystą ^^

Jeśli ktoś ma podobny temperament jak ja to polecam iść ;)
Na początku było strasznie chciałam uciec jak najszybciej, ale potem się rozkręciłam i było genialnie ^^
Awatar użytkownika
Cliodne
Stały bywalec
Posty: 189
Rejestracja: 28 lis 2007, 15:33
Płeć: nieokreślona

Post autor: Cliodne »

zostawać daleko za baranami też nie jest dobrze:D
Dlaczego nie poszedlem? Chyba dlatego, ze uwielbiam wrecz wylamywac sie ze wszelkich norm i kieratow. Uwielbiam isc tam, gdzie nie chodza inni a "owczy ped" obserwuje z daleka.. ze spokojem
Dark Maiden taking hold of my hand
Lead me away from hibernation
Strong and unafraid
Never a question why
ODPOWIEDZ