Studniówka
-
- Introrodek
- Posty: 21
- Rejestracja: 21 lut 2018, 0:54
- Płeć: mężczyzna
- MBTI: ENFP-T
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2681
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Studniówka
Polski folk dodam
Rocku poza wyjątkami nie lubię i na studniówkach nie powinno być żadnych wariatów (w sensie muzyki)
Jak byłem na pierwszej studniówce gdzie grało techno na końcu to była przesada xd
Rocku poza wyjątkami nie lubię i na studniówkach nie powinno być żadnych wariatów (w sensie muzyki)
Jak byłem na pierwszej studniówce gdzie grało techno na końcu to była przesada xd
-
- Introrodek
- Posty: 21
- Rejestracja: 21 lut 2018, 0:54
- Płeć: mężczyzna
- MBTI: ENFP-T
Re: Studniówka
Z Polskiego folku Żywiołak Bardzo dobrze wspominam ich koncert, sami artyści są bardzo pozytywni i otwarci na kontakt z gapiami. Do tego jeszcze z takich krewnych folku uwielbiam Percival Schuttenbach, aczkolwiek to już trochę cięższy klimat. Ale skoro piszesz, że z rocku i pokrewnych za niczym specjalnie nie przepadasz, to strzelam, że Percivala też nie polubisz (o ile go nie znasz).
Re: Studniówka
Ja na studniówkę poszłam sama, zresztą z tego co pamiętam, to wiele osób było bez pary. Nikt nie czuł presji, nie był wyśmiewany ani wytykany palcami z tego powodu. Moja klasa nie była jakoś specjalnie ze sobą zgrana i zaprzyjaźniona, więc to chyba po prostu kwestia dojrzałości i szacunku dla drugiego człowieka.
Miło wspominam swoją studniówkę i cieszę się, że zdecydowałam się na nią pójść, bo początkowo nie miałam wcale takiego zamiaru. Szkoda tylko, że kolega, z którym miałam tańczyć poloneza wystawił mnie przed pierwszą próbą i musiałam na szybko szukać kogoś z innej klasy. Powiem Wam, że ognistorude włosy (nie moje) i bordowa sukienka to niezwykle wyraziste zestawienie
Miło wspominam swoją studniówkę i cieszę się, że zdecydowałam się na nią pójść, bo początkowo nie miałam wcale takiego zamiaru. Szkoda tylko, że kolega, z którym miałam tańczyć poloneza wystawił mnie przed pierwszą próbą i musiałam na szybko szukać kogoś z innej klasy. Powiem Wam, że ognistorude włosy (nie moje) i bordowa sukienka to niezwykle wyraziste zestawienie
Re: Studniówka
Ja z kolei miałem to ułatwienie że wszystkie sprawy związane z polonezem i studniówką załatwiały dziewczyny z klasy i jako faceci nie mieliśmy wiele do gadania Ale ogólnie wiele spraw załatwiły bardzo sensownie, np, poloneza tańczyły tylko osoby klasy (chłopaków i dziewczyn było po równo), więc ani z próbami ani z partnerami nie było problemów. Zresztą wcześniej ustaliły kto do z kim ma tańczyć, więc każdy z nas wiedział kogo ma zaprosić i nie było niezręcznej sytuacji że ktoś nie potrafi znaleźć partnerki/partnera.
Sama studniówka myślę że też dla nikogo nie była traumą. Istniała np niepisana umowa między facetami żeby każdy choć raz czy dwa zatańczył z tymi mniej popularnymi dziewczynami. Inna sprawa że były one raczej lubiane, więc dla nikogo nie stanowiło to problemu, a tylko dwóch chłopaków na szesnastu przyszło z partnerką.
Z mojego rocznika gorzej wspominają studniówkę klasy humanistyczne, gdzie były praktycznie same dziewczyny. Te co przyszły same często prawie całą studniówkę przesiedziały, do tego już wcześniej panowała tam niezdrowa atmosfera, więc sporo rzeczy robione było na pokaz czy trochę na zasadzie rywalizacji.
Sama studniówka myślę że też dla nikogo nie była traumą. Istniała np niepisana umowa między facetami żeby każdy choć raz czy dwa zatańczył z tymi mniej popularnymi dziewczynami. Inna sprawa że były one raczej lubiane, więc dla nikogo nie stanowiło to problemu, a tylko dwóch chłopaków na szesnastu przyszło z partnerką.
Z mojego rocznika gorzej wspominają studniówkę klasy humanistyczne, gdzie były praktycznie same dziewczyny. Te co przyszły same często prawie całą studniówkę przesiedziały, do tego już wcześniej panowała tam niezdrowa atmosfera, więc sporo rzeczy robione było na pokaz czy trochę na zasadzie rywalizacji.
- Ally
- Introwertyk
- Posty: 66
- Rejestracja: 17 lut 2018, 23:52
- Płeć: kobieta
- MBTI: ENFJ-A
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Studniówka
Tę studniówkę odchorowywałam dobry tydzień. Na koniec imprezy jeszcze dwie dziewczyny z klasy zapakowały się do taksówki, którą zamówiłam, i nalegały, żeby je podrzucić, bo rzekomo nie miały przy sobie ani grosza. Były podpite, więc się zlitowałam. Nie umiałam odmówić. Mieszkały we wschodniej części miasta, a ja w północnej, więc kierowca robił koło. Miały mi oczywiście oddać pieniądze, ale ich nie oddały. Prosiłam się przez jakiś czas, a potem już dałam spokój. Prawda jest taka, że gdybym nie była ofiarą losu i nie dawała sobą pomiatać, to takie sytuacje by się nie zdarzały. Świat jest brutalny, ale ja też byłam sama sobie winna.Introman24 pisze: ↑20 lut 2018, 23:46Trudno nawet skomentować takie zachowanie. W ogóle to aż przykre, że takie rzeczy dzieją się wśród ludzi mających teoretycznie być elitą narodu mającą dawać przykład innym. Po liceum zazwyczaj idzie się na studia, a według mnie ludzie wykształceni powinni mieć chociaż minimalną kulturę osobistą i odrobinę empatii w stosunku do drugiej osoby. Takie coś tylko źle świadczy o tym chłopaku. To bardzo przykre, że dla Ciebie studniówka była takim koszmarem.
-
- Intromajster
- Posty: 548
- Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w6
- Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia
Re: Studniówka
To już już jest szczyt wszystkiego, takie wyłudzenie pieniędzy i podwózki. To naprawdę przykre, że trafiłaś w liceum na taką bandę buraków. Aż jestem ciekaw, co to za szkoła z piekła rodem. Moim zdaniem też trochę niepotrzebnie się obwiniasz o to, co Cię spotkało. Z tego co piszesz mam wrażenie, że trafiłaś na grupę osób, która ewidentnie szukała kogoś, kogo można pognębić i jak nie Ciebie, to znaleźliby kogoś innego i nawet ktoś o bardzo mocnym charakterze mógłby nie dać rady.Ally pisze: ↑21 lut 2018, 19:27Tę studniówkę odchorowywałam dobry tydzień. Na koniec imprezy jeszcze dwie dziewczyny z klasy zapakowały się do taksówki, którą zamówiłam, i nalegały, żeby je podrzucić, bo rzekomo nie miały przy sobie ani grosza. Były podpite, więc się zlitowałam. Nie umiałam odmówić. Mieszkały we wschodniej części miasta, a ja w północnej, więc kierowca robił koło. Miały mi oczywiście oddać pieniądze, ale ich nie oddały. Prosiłam się przez jakiś czas, a potem już dałam spokój. Prawda jest taka, że gdybym nie była ofiarą losu i nie dawała sobą pomiatać, to takie sytuacje by się nie zdarzały. Świat jest brutalny, ale ja też byłam sama sobie winna.Introman24 pisze: ↑20 lut 2018, 23:46Trudno nawet skomentować takie zachowanie. W ogóle to aż przykre, że takie rzeczy dzieją się wśród ludzi mających teoretycznie być elitą narodu mającą dawać przykład innym. Po liceum zazwyczaj idzie się na studia, a według mnie ludzie wykształceni powinni mieć chociaż minimalną kulturę osobistą i odrobinę empatii w stosunku do drugiej osoby. Takie coś tylko źle świadczy o tym chłopaku. To bardzo przykre, że dla Ciebie studniówka była takim koszmarem.
- Ally
- Introwertyk
- Posty: 66
- Rejestracja: 17 lut 2018, 23:52
- Płeć: kobieta
- MBTI: ENFJ-A
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Studniówka
Jak mnie to denerwuje, że ludzie mają ciągłą potrzebę dokopania innym. Kiedy widzę kogoś, kto nie robi na mnie dobrego wrażenia, to po prostu nie zwracam na niego uwagi i zajmuję się swoim życiem. Jeśli ktoś zwróci moją uwagę przykładowo fatalnym i śmiesznym ubiorem, to mogę szepnąć coś na ten temat po cichu swojej koleżance, ale nie robię z tego sensacji. Niestety są ludzie, którzy uwielbiają teatralnie kogoś poniżać, wyśmiewać i obrażać. Czerpią przyjemność z dokopania komuś słabemu. Do tego mają poczucie, że wszystko ujdzie im na sucho i że mają prawo pomiatać innymi ludźmi. Sądzą, że to oni ustalają reguły. Zamiast się bawić, to zajmują się poniżaniem koleżanki, która przyszła sama.intruska pisze: ↑02 mar 2018, 22:20 Studniówkę miałam kilka lat temu i żałuję, że na nią poszłam. Wynudziłam się strasznie, ogólnie atmosfera była dosyć sztywna. O ile moją klasę lubiłam, o tyle dziewczyny z równoległych klas to były typowe szkolne "gwiazdki", które każdego obgadywały i były po prostu wredne. Sporo dziewczyn z mojej klasy (w tym ja) przyszło bez osoby towarzyszącej, więc "gwiazdki" miały temat do plotek.
Re: Studniówka
Najbardziej innych wyśmiewają Ci którzy sama mają nieudane życie i muszą się jakoś dowartościować. Szczęśliwy człowiek nie marnuje swej energii by kogoś innego poniżać.
- Ally
- Introwertyk
- Posty: 66
- Rejestracja: 17 lut 2018, 23:52
- Płeć: kobieta
- MBTI: ENFJ-A
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Studniówka
Prawdę mówiąc nie zauważam takiej prawidłowości. Osoby, które wyśmiewały się ze mnie, zawsze nade mną górowały. Zawsze wyśmiewały się ze mnie dziewczyny ode mnie ładniejsze, popularniejsze, bogatsze, mające generalnie lepsze życie. Ja się lepiej od nich uczyłam, ale je nauka i tak nie interesowała, bo miały inne plany na życie. Na pewno nie musiały dowartościowywać się moim kosztem, bo mną gardziły i uważały za kogoś znacznie gorszego od siebie.
-
- Intromajster
- Posty: 548
- Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:23
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w6
- Lokalizacja: gdzieś na planecie Ziemia
Re: Studniówka
Pomijając już to, że uroda jest kwestią dyskusyjną, to czasami właśnie to najładniejsza dziewczyna może być szykanowana przez takie, które zazdroszczą jej urody. To, że ktoś jest ładny, popularny i bogaty nie oznacza, że jest szczęśliwy. O ile ktoś nie jest Billem Gatesem, to zawsze znajdzie się ktoś bogatszy, od ładnego ktoś jeszcze ładniejszy i ktoś bardziej popularny. Jak dla kogoś wyznacznikiem statusu własnego lub innych jest majątek, to mimo tego, że mu nic nie brakuje, może być zły, bo somsiad kupił telewizor za 10 tysięcy a sam ma kupiony dwa lata temu za jedyne 5000. Czasami frustracja może wystąpić u osoby z bogatego domu, która jest niedoceniana lub ignorowana przez własną rodzinę, może mieć jakieś problemy osobiste np. niespełniona miłość. I takie osoby mogą później się wyżywać na innych by odreagować własne porażki. Zresztą podobno właśnie osoby zamożne od pokoleń mają mniejszą ochotę na wywyższanie się i chwalenie majątkiem niż ci, którzy do pieniędzy doszli szybko i niedawno. Nie mówiąc już o tym, że takie "bogactwo" często jest na kredyt i mimo tego, że się mieszka w dużym domu przed którym stoi najnowszy passat prosto z salonu, zaciska się pod koniec miesiąca pasa bo trzeba spłacać raty kredytów, a nacieszyć się majątkiem nie ma kiedy, bo trzeba brać nadgodziny i siedzieć po 10 godzin dziennie w pracy żeby na to wszystko zarobić.Ally pisze: ↑05 mar 2018, 13:03
Prawdę mówiąc nie zauważam takiej prawidłowości. Osoby, które wyśmiewały się ze mnie, zawsze nade mną górowały. Zawsze wyśmiewały się ze mnie dziewczyny ode mnie ładniejsze, popularniejsze, bogatsze, mające generalnie lepsze życie. Ja się lepiej od nich uczyłam, ale je nauka i tak nie interesowała, bo miały inne plany na życie. Na pewno nie musiały dowartościowywać się moim kosztem, bo mną gardziły i uważały za kogoś znacznie gorszego od siebie.
Re: Studniówka
U mnie w klasie kilka osób nie chciały iść na studniówke. Najbardziej było wkurzające te nagabywanie przez społeczność. Ciągle "że będziesz tego żałować" słyszałem od nauczycieli, rodziny i innych. Od ojca nawet zostałem wyzwany od pedałów, że nie idę na studniówkę
Czy żałuje, że poszedłem na studniówke?
Nie i jest mi z tym dobrze, czasami lubię słuchać się sam siebie i iść przeciwko większości(większość często nie ma racji ).
Czy żałuje, że poszedłem na studniówke?
Nie i jest mi z tym dobrze, czasami lubię słuchać się sam siebie i iść przeciwko większości(większość często nie ma racji ).
- Ipis Typographus
- Introrodek
- Posty: 15
- Rejestracja: 03 lip 2018, 19:18
- Płeć: mężczyzna
Re: Studniówka
To poszedłeś na tą studniówkę czy nie? Bo kurcze czytam ten post i czytam, trzeci raz to już w napięciu i nadal nie mam pewności jaki był finał...
Re: Studniówka
Hah nie zauważyłem, że nie dopisałem słowa "nie" i wyszedł dziwny sens zdania xD
Tak nie poszedłem.
Dziwię się, że nie mogę edytować tego posta i naprawić błędu(edycja postu jest możliwa do jakiegoś czasu po wstawieniu ;/).
Tak nie poszedłem.
Dziwię się, że nie mogę edytować tego posta i naprawić błędu(edycja postu jest możliwa do jakiegoś czasu po wstawieniu ;/).
- bartek93
- Ambiwertyk
- Posty: 324
- Rejestracja: 15 kwie 2018, 22:29
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Okolice Siedlec
Re: Studniówka
Ja na studniówkę poszedłem z siostrą. Gdybym nie poszedł, wcale bym nie żałował, żadna rewelacja, słaby DJ i ogólnie zmarnowana kasa. Ale uległem presji otoczenia, bo studniówka, bo jeden raz w życiu i takie tam...
I breathe the air of my beliefs
INFP 962(171) sp/so
INFP 962(171) sp/so