Studniówka
ja nie byłem na studniówce. Ominęła mnie ta nie-przyjemność. "Przeciw" przemawiało to, że nie miałbym z kim iść (samemu głupio) oraz wysoka cena. "Za" nie przemawiało nic. Obejrzałem film ze studniówki i jeszcze bardziej utwierdziłem się w swojej decyzji. Trzeba zaznaczyć że lubiłem moją klasę, ale takie "imprezy" są nie dla mnie. Nienawidzę i nie umiem tańczyć, nie potrafię się tak bawić.
Ja ostatnio nie byłem na studniówce, lecz na półmetku. Na początku myślałem że będzie chociaż trochę inaczej niż zawsze, że coś zagadam. Już w autobusie gdy jechaliśmy do klubu, czułem się przytłoczony maksymalnie ilością osób wokół mnie - od razu zacząłem się denerwować i było mi gorąco. Do końca imprezy się to nie zmieniło, cały jak by to nazwać plan wziął w łeb i skończyło się tylko na chęciach. Gdy tak siedziałem i patrzyłem jak inni się bawią, tańczą - miałem takie uczucie że jestem inny, że nie pasuje do tego towarzystwa. Od razu skojarzyło mi się to z morzem ekstrawertyków i jedną rybą wyrzuconą na brzeg. Chciałem tańczyć ale coś mnie blokowało, tak samo nie włączałem do rozmowy, tylko słuchałem. Dobrze że przynajmniej był tam alkohol bo bym się już totalnie załamał.
Ogólnie impreza dla mnie - kompletnie nie udana
Ogólnie impreza dla mnie - kompletnie nie udana
- iksigrekzet
- Intromajster
- Posty: 517
- Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
- Płeć: nieokreślona
- iksigrekzet
- Intromajster
- Posty: 517
- Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
- Płeć: nieokreślona
- qb
- IntroManiak
- Posty: 736
- Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Wolałbym być inkwizytorem. Wiecie stosy i te sprawy...iksigrekzet pisze:jako arcybiskup !
Moim zdaniem takie coś jak studniówka to nie jest nic fajnego dla ludzi takich jak niektórzy z nas. No bo, jakby na to nie patrzeć, to jest przymus - pierwszy negatywny czynnik Po 2 dużo ludzi, z którymi niekoniecznie chcemy przebywać, a co dopiero bawić się. Najlepsze są imprezy na które się idzie z własnej nie przymuszonej woli po prostu.
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
- qb
- IntroManiak
- Posty: 736
- Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
No nie, ale inni wywierają presje, rodzina, znajomi, nauczyciele. Ja tam jak miałem studniówkę to byłem i myślałem nad tym co by nie iść ale uległem argumentom ludzi, że to tylko jeden jedyny raz No i poszedłem z nadzieja, że będę się fajnie bawił bo było tam kilka osób które bardzo lubię, ale partnerkę miałem taką sobie, ładna ale prawie jej nie znałemSorrow pisze:A co, wyrzucają ze szkoły jak się nie pójdzie ?
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
- qb
- IntroManiak
- Posty: 736
- Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Możesz przecież przetańczyć jej większość niezależnie od tego czy to umiesz czy nie ;p Takim sposobem nie będziesz musiała zbyt wiele rozmawiać i szansa na to, że 'zaniemówisz' będzie dużo mniejsza. Z resztą człowiek po takim wysiłku jest chyba dość wyluzowanyAusencia pisze:Mam jutro i panikuję ;/ wlasnie sobie uswiadomilam, ze za malo znam mojego partnera i będę się przez to zachowywac jak przytrzymana sztywniara... zna ktos jakis sposob na wyluzowanie przed cala ta impreza? odpada alkohol, mam zbyt slabą glowę, wiec prawdopodobnie skonczyloby się w toalecie ;]
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
- Inno
- Legenda Intro
- Posty: 1214
- Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Warszawa
Nie panikuj, szkoda nerwów.
Partner, jak rozumiem, nie jest nikim szczególnie ważnym dla Ciebie? W takim razie olej to, co sobie może pomyśleć. To Ty masz sie dobrze bawić.
Jak się wyluzować? I tak sie pewnie nie wyluzujesz, bo to duze przeżycie, szczególnie dla introwertyczki i dziewczyny nieśmiałej. Po prostu pomyśl sobie, że jest to szansa na dobrą zabawę i przyjemne spedzenie czasu, a jeżeli będziesz sie tam źle czuła, to nie ma obowiązku siedzieć i się uśmiechać, możesz wyjść i wrócić do domu. I myśl o sobie, a nie o tym, żeby spełniać oczekiwania wszystkich dokoła.
Powodzenia
Partner, jak rozumiem, nie jest nikim szczególnie ważnym dla Ciebie? W takim razie olej to, co sobie może pomyśleć. To Ty masz sie dobrze bawić.
Jak się wyluzować? I tak sie pewnie nie wyluzujesz, bo to duze przeżycie, szczególnie dla introwertyczki i dziewczyny nieśmiałej. Po prostu pomyśl sobie, że jest to szansa na dobrą zabawę i przyjemne spedzenie czasu, a jeżeli będziesz sie tam źle czuła, to nie ma obowiązku siedzieć i się uśmiechać, możesz wyjść i wrócić do domu. I myśl o sobie, a nie o tym, żeby spełniać oczekiwania wszystkich dokoła.
Powodzenia
-
- Intronek
- Posty: 42
- Rejestracja: 18 sty 2009, 22:07
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: okolice Radomia
Ausencia, ja mam za tydzień i partnerkę znam praktycznie tylko z prób poloneza
olej to co ktoś sobie o Tobie pomyśli i jak będzie oceniane twoje zachowanie, dobierz sobie jakaś koleżankę i szalejcie
a jak się rozmowa z partnerem nie będzie kleiła to i tak jest jego wina
mimo wszystko ja tez mam takie myśli jak Ty
Powodzenia
olej to co ktoś sobie o Tobie pomyśli i jak będzie oceniane twoje zachowanie, dobierz sobie jakaś koleżankę i szalejcie
a jak się rozmowa z partnerem nie będzie kleiła to i tak jest jego wina
mimo wszystko ja tez mam takie myśli jak Ty
Powodzenia