zgadzam się z nim.ja pierdole
do Ciebie az strach pisac bo zaczynasz te swoje mongolskie teorie
Komentarze ludzi o waszej introwertyczności
Re: Komentarze ludzi o waszej introwertyczności
Co jest, to jest. Co się zdarzy, to się zdarzy.
Re: Komentarze ludzi o waszej introwertyczności
No wybacz, ale normalni ludzie jak się umawiają z kimś to podają miejsce, czas. A to, że ów znajomy lubi mi dokuczać postanowiłem się z nim podroczyć. Wyszło, jak wyszło. Nerwowe to jak cholera. Poza tym, jeśli zależałoby mu na moim towarzystwie w końcu by odpisał. Nie? To bye bye. Żałosne.
Re: Komentarze ludzi o waszej introwertyczności
I dobrze. Niech się boi . Zresztą z takim to szkoda gadać, więc lepiej żeby nie pisał.ja pierdole
do Ciebie az strach pisac bo zaczynasz te swoje mongolskie teorie
-
- Pobudzony intro
- Posty: 160
- Rejestracja: 18 wrz 2013, 17:23
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Komentarze ludzi o waszej introwertyczności
Obecnie chodzę do 4 technikum i mam przynajmniej dobrą klasę ale nawet i taka klasa coś powie na mój temat.
"Co tak cicho siedzisz?" "Co powiesz ciekawego?" "Nad czym tak myślisz?"
Zdarza się taka zabawna sytuacja, że ktoś w klasie powie coś śmiesznego i wszyscy w śmiech. Wtedy ja też się uśmiecham i ktoś powie: "O, nawet Mateusz się zaśmiał!" To mnie szczerze dołuje bo mam humor i śmieszą mnie różne rzeczy i widocznie nie wiedzą o tym.
"Co tak cicho siedzisz?" "Co powiesz ciekawego?" "Nad czym tak myślisz?"
Zdarza się taka zabawna sytuacja, że ktoś w klasie powie coś śmiesznego i wszyscy w śmiech. Wtedy ja też się uśmiecham i ktoś powie: "O, nawet Mateusz się zaśmiał!" To mnie szczerze dołuje bo mam humor i śmieszą mnie różne rzeczy i widocznie nie wiedzą o tym.
Re: Komentarze ludzi o waszej introwertyczności
Ja tam nie wiem jakie są wasze relacje, być może masz rację, nie mnie to oceniać Napisałam tylko, co myślę o tej króciutkiej rozmowieKosa13 pisze:No wybacz, ale normalni ludzie jak się umawiają z kimś to podają miejsce, czas. A to, że ów znajomy lubi mi dokuczać postanowiłem się z nim podroczyć. Wyszło, jak wyszło. Nerwowe to jak cholera. Poza tym, jeśli zależałoby mu na moim towarzystwie w końcu by odpisał. Nie? To bye bye. Żałosne.
Co jest, to jest. Co się zdarzy, to się zdarzy.
- Sorrow
- Krypto-Extra
- Posty: 829
- Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: ENFP
Re: Komentarze ludzi o waszej introwertyczności
"Z przykrością informuję, że Twoja aplikacja została odrzucona."
Re: Komentarze ludzi o waszej introwertyczności
Co tak filozofujesz? (akurat patrzyłem w okno i rozmyślałem) :lol:
Re: Komentarze ludzi o waszej introwertyczności
Jako dziecko była otwarta, według mojej mamy towarzyska i generalnie trzęsłam grupą koleżanek. Zaczeło się zmieniać kiedy miałam mniej więcej 10 lat. Potem dojrzewanie i pełne intro się odezwało. Teksty innych:
-koniec podstawówki, koleżanka z ławki: " Bo generalnie wszyscy myślą, że coś z ta nie tak. Jesteś chora jakaś"
- liceum. Scena gdy klasa dowiaduje się, że nie będzie zapowiedzianej dużej klasówki czy coś takiego, bo nauczyciel chory i lekcja odwołana. Pisk radości, dzieciaki skaczą i wrzeszczą. Ja rzecz jasna też się ucieszyłam, tyle że w środku i bez wrzasków. Koleżanka: "Ty naprawdę nie masz żadnych uczuć. Jesteś jak kamień". Notabene to koleżanka jest teraz pedagogiem szkolnym i terapeutą dziecięcym ;-)
- "jeju ,jaka ty spokojna jesteś. Tak cicho mówisz"
- "czemu jesteś taka smutna?" - kiedy zwyczajnie siedzę i SŁUCHAM, co grupa mówi.
- "wywyższasz się, bo nie lubisz pogadać o niczym. Myślisz, że jesteś jakaś lepsza?"
Teraz jak to piszę, to się uśmiecham, bo już mam do tego dystans. Ale wtedy w liceum i na studiach strasznie mnie takie uwagi bolały, tym bardziej że próbowałam tłumaczyć, że to nieprawda a miałam wrażenie, że w ogóle to nie trafia do nich. I w sumie zniechęcało mnie to do kontaktów z ludźmi jako takimi.
Poza tym teraz jak już jestem w grupie, to albo gram osobę ekstrawertyczną, co bardzo szybko mnie wykańcza i muszę wyjść i pobyć sama, albo jak jestem sobą tzn. mówię dość cicho, to nie mam szansy się przebić. Ten szum mnie zagłusza.
-koniec podstawówki, koleżanka z ławki: " Bo generalnie wszyscy myślą, że coś z ta nie tak. Jesteś chora jakaś"
- liceum. Scena gdy klasa dowiaduje się, że nie będzie zapowiedzianej dużej klasówki czy coś takiego, bo nauczyciel chory i lekcja odwołana. Pisk radości, dzieciaki skaczą i wrzeszczą. Ja rzecz jasna też się ucieszyłam, tyle że w środku i bez wrzasków. Koleżanka: "Ty naprawdę nie masz żadnych uczuć. Jesteś jak kamień". Notabene to koleżanka jest teraz pedagogiem szkolnym i terapeutą dziecięcym ;-)
- "jeju ,jaka ty spokojna jesteś. Tak cicho mówisz"
- "czemu jesteś taka smutna?" - kiedy zwyczajnie siedzę i SŁUCHAM, co grupa mówi.
- "wywyższasz się, bo nie lubisz pogadać o niczym. Myślisz, że jesteś jakaś lepsza?"
Teraz jak to piszę, to się uśmiecham, bo już mam do tego dystans. Ale wtedy w liceum i na studiach strasznie mnie takie uwagi bolały, tym bardziej że próbowałam tłumaczyć, że to nieprawda a miałam wrażenie, że w ogóle to nie trafia do nich. I w sumie zniechęcało mnie to do kontaktów z ludźmi jako takimi.
Poza tym teraz jak już jestem w grupie, to albo gram osobę ekstrawertyczną, co bardzo szybko mnie wykańcza i muszę wyjść i pobyć sama, albo jak jestem sobą tzn. mówię dość cicho, to nie mam szansy się przebić. Ten szum mnie zagłusza.
Re: Komentarze ludzi o waszej introwertyczności
"Wydajesz się inteligentny, ale to może dlatego, że milczysz"
taki trochę "dżez fjuzion"
Re: Komentarze ludzi o waszej introwertyczności
barpop pisze:"Wydajesz się inteligentny, ale to może dlatego, że milczysz"
Co jest, to jest. Co się zdarzy, to się zdarzy.
Re: Komentarze ludzi o waszej introwertyczności
,, Ona mnie czasem przeraża'' wymamrotane pod nosem do koleżanki obok, na lekcji, pod moim adresem.
,, Czemu jesteś taka smutna? ''Generalnie nie zdarzyło mi się (jeszcze) aby ktoś nazwał moje zachowanie obraźliwie. Albo nie pamiętam . Nawet lubię gdy mówią o mnie że jestem dziwna , przerażająca albo że się wywyższam . Oczywiście nic po sobie nie pokazuję. Tylko takie miłe ciepełko w środku czuję
,, Czemu jesteś taka smutna? ''Generalnie nie zdarzyło mi się (jeszcze) aby ktoś nazwał moje zachowanie obraźliwie. Albo nie pamiętam . Nawet lubię gdy mówią o mnie że jestem dziwna , przerażająca albo że się wywyższam . Oczywiście nic po sobie nie pokazuję. Tylko takie miłe ciepełko w środku czuję
5w4, ISTP
- Faramuszka
- Stały bywalec
- Posty: 226
- Rejestracja: 26 paź 2012, 17:25
- Płeć: kobieta
Re: Komentarze ludzi o waszej introwertyczności
Jakoś tak "muminkowo" mi to brzmi, nie wiem czemu...barpop pisze:"Wydajesz się inteligentny, ale to może dlatego, że milczysz"
(5 minut później...)
A już wiem!
Paszczak do WłóczykijaWydajesz się niesłychanie mądry, dlatego że się nie odzywasz.
Źródło: http://pl.wikiquote.org/wiki/Muminki
-
- Intronek
- Posty: 52
- Rejestracja: 18 kwie 2013, 18:11
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: GOP
Re: Komentarze ludzi o waszej introwertyczności
Dodałby jeszcze "Czasami się Ciebie boję"Lloydia pisze:,, Ona mnie czasem przeraża''
Jeśli ktoś twierdzi, że ma wszystko gdzieś, to tak naprawdę nie ma wszystkiego gdzieś, bo gdyby miał to wszystko gdzieś, to by nie mówił jak bardzo to ma gdzieś.
Re: Komentarze ludzi o waszej introwertyczności
Ciekawy temat.
To samo od wieków słyszałam od ciotek, babć. "Dlaczego nic nie mówisz" "Czemu się zamykasz w pokoju" "Ale z ciebie mruk" "Więcej optymizmu i radości z życia" "Nigdy się nie uśmiechasz" "Wyjdź do ludzi" i inne.
Czułam się jak dziwoląg, jak dzikus, nie wiedziałam, że to jest introwertyzm (co nastolatka mogła o tym wiedzieć?)
Wśród swoich jestem odbierana jako osoba małomówna, chociaż zdarza mi się zagadać do kogoś nieznajomego, ale to są takie przebłyski, ogólnie mało mówię i boję się, żeby ktoś mnie nie wziął "do tablicy" jak to się mówi.
To samo od wieków słyszałam od ciotek, babć. "Dlaczego nic nie mówisz" "Czemu się zamykasz w pokoju" "Ale z ciebie mruk" "Więcej optymizmu i radości z życia" "Nigdy się nie uśmiechasz" "Wyjdź do ludzi" i inne.
Czułam się jak dziwoląg, jak dzikus, nie wiedziałam, że to jest introwertyzm (co nastolatka mogła o tym wiedzieć?)
Wśród swoich jestem odbierana jako osoba małomówna, chociaż zdarza mi się zagadać do kogoś nieznajomego, ale to są takie przebłyski, ogólnie mało mówię i boję się, żeby ktoś mnie nie wziął "do tablicy" jak to się mówi.