Nieśmiałość + ogromny szacunek do kobiet = problem.

Dział forum, w którym poruszane są tematy dotyczące kontaktów międzyludzkich, a także problemów w relacjach, których przyczyną może być introwersja.
twarda intro
Introwertyk
Posty: 123
Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
Płeć: nieokreślona
MBTI: 100% ekstrawertyk

Re: Nieśmiałość + ogromny szacunek do kobiet = problem.

Post autor: twarda intro »

No to Grzesio Twoim noworocznym zadaniem jest znalezienie fajnej dziewuszki i pocałowanie jej :D
Grzesio
Introrodek
Posty: 18
Rejestracja: 01 sty 2014, 9:32
Płeć: nieokreślona

Re: Nieśmiałość + ogromny szacunek do kobiet = problem.

Post autor: Grzesio »

Challenge accepted ! ( może ktoś oglądał taki serial komediowy o tytule "How i Met Your Mother" :) )
Awatar użytkownika
Ari
Introrodek
Posty: 16
Rejestracja: 20 gru 2013, 20:13
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Bełchatów

Re: Nieśmiałość + ogromny szacunek do kobiet = problem.

Post autor: Ari »

twarda intro pisze:No to Grzesio Twoim noworocznym zadaniem jest znalezienie fajnej dziewuszki i pocałowanie jej :D
Grzesio pisze:Challenge accepted !
Tylko chłopie pamiętaj, że gwałt (lub tego typu zagrywki) się nie liczy :)
Ostatnio zmieniony 02 sty 2014, 22:37 przez Ari, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
pustka
Stały bywalec
Posty: 216
Rejestracja: 18 mar 2011, 16:08
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Kalisz

Re: Nieśmiałość + ogromny szacunek do kobiet = problem.

Post autor: pustka »

twarda intro uśmiałam się :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
<rzućcie wszystko i chodźcie się całować>
Co jest, to jest. Co się zdarzy, to się zdarzy.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Nieśmiałość + ogromny szacunek do kobiet = problem.

Post autor: highwind »

twarda intro pisze:Czy ktoś z obecnych tutaj w ogóle się całował? Podejrzewam, że highwind ale oprócz niego ktoś? ktokolwiek?
Normalnie taaaki buhaj. :lol:
sorrow pisze:Może najpierw opisz jak wygląda to adorowanie
A bo to mało razy było poruszane na forum?
http://introwertyzm.pl/viewtopic.php?f=28&t=883
http://introwertyzm.pl/viewtopic.php?f=2&t=17
http://bit.ly/KmYWTb
Dobra Grzegorz, teraz zdobywasz lachona, zdajesz tu relację, najlepiej ze zdjęciami albo seks-taśmą, a my zamkniemy pierwszy chyba w historii tego forum temat ze statusem "problem solved" :twisted:
Grzesio
Introrodek
Posty: 18
Rejestracja: 01 sty 2014, 9:32
Płeć: nieokreślona

Re: Nieśmiałość + ogromny szacunek do kobiet = problem.

Post autor: Grzesio »

Ari pisze: Tylko chłopie pamiętaj, że gwałt (lub tego typu zagrywki) się nie liczy :)
Ajć, przejrzałeś mnie :/. ( albo napiszę że to żart bo jeszcze ktoś weźmie to na poważnie i zaraz do moich drzwi zapukają "niebiescy" z tak zwanym domniemaniem przestępstwa , w tych czasach w "internetach" nigdy nie wiadomo ^^ ).
highwind pisze: Dobra Grzegorz, teraz zdobywasz lachona, zdajesz tu relację, najlepiej ze zdjęciami albo seks-taśmą, a my zamkniemy pierwszy chyba w historii tego forum temat ze statusem "problem solved" :twisted:
Mówiąc poważnie muszę przyznać że temat mnie trochę nakierował. Dokładnie tego oczekiwałem. Tu ktoś opisał swoją sytuację, tu ktoś coś poradził. Dokładnie tego oczekiwałem - nie liczyłem na wielką zieloną strzałkę z napisem "IDŹTU! ".

Teoretycznie można by go zamknąć - nie wiem jakie tu u Was zwyczaje ale jeśli nie trzeba to lepiej zostawić, bo się jeszcze jakieś ciekawe dyskusje wywiążą ^^.

EDIT : Tak patrzę i widzę iż nie ma tu zamykania "wyczerpanych teoretycznie" tematów. I bardzo dobrze. Zawsze można coś dopisać, nawet po jakimś czasie. Nie siedziałem na wielu forach ale tam gdzie bywałem było strasznie restrykcyjnie w stylu - zamykanie tematu jak przez 3 dni nie było odzewu już - stąd ta moja myśl.
Awatar użytkownika
Czerwona
Stały bywalec
Posty: 191
Rejestracja: 30 gru 2012, 13:29
Płeć: nieokreślona

Re: Nieśmiałość + ogromny szacunek do kobiet = problem.

Post autor: Czerwona »

Grzesio pisze:Nie pije, nie palę, zdrowo żyję. Jak czasem robię sobie w myślach podsumowanie to jestem kandydatem do związku "idealnym".
Wybacz, że tak prosto z mostu, ale te cechy wcale nie świadczą o "idealnej" kandydaturze.
I może właśnie w tym tkwi problem, że masz o sobie zbyt wysokie mniemanie (o czym nawet nie zdajesz sobie sprawy) - "wielbisz" swoją osobę za to, że nie lubisz używek i nie przelatujesz, choćby w myślach, każdej napotkanej ślicznotki. Być może, wg Ciebie, inni faceci tak robią i w Twoich oczach są gorsi. Niestety tylko w Twoich ;) bo w życiu liczą się inne rzeczy niż te, które Ty uważasz za swoje największe atuty.
Mam nadzieję, że nie potraktujesz mojej opinii jako atak.

Teraz słowo o opiekuńczości na początku spotykania się.
Uwielbiam, kiedy facet otwiera mi drzwi, przepuszcza w nich, bierze za rękę, kiedy idziemy trudną do przejścia drogą i podtrzymuje, żebym się nie wywróciła, schodzi przede mną po schodach, żeby w razie czego móc mnie złapać, asekuruje mnie w czasie schodzenia z drabiny, warczy na faceta, który na mnie wpadnie, kiedy idziemy gdzieś razem, podtrzymuje mnie, kiedy zbyt duża ilość % sprawia, że zachwiałam się w trakcie tańca, kładzie na sobie, kiedy siedzimy na zimnym piasku, i pilnuje, żebym nie miała z nim styczności - i tak mogłabym wymieniać, a wymieniać. To jest po prostu kosmos, jak świetnie się wtedy czuję.
Ale jeśli nie idzie za tym nic więcej (chodzi mi o fizyczność), uznaję, że nie podobam mu się jako kobieta, widzi we mnie tylko koleżankę, a zachowuje się tak, bo został dobrze wychowany. Koniec pieśni.
Grzesio pisze:Myslałem nawet o czymś w stylu aby po wakacjach zapisać się na jakieś kursy tańca towarzyskiego.
Dobry pomysł! Możliwe, że do tej pory nie miałeś okazji myśleć o jakiejś babce w "tych" kategoriach, bo np potrzebujesz więcej bodźców - taniec powinien odblokować w Tobie trochę myślenia o fizyczności. A jeśli nie - zmień partnerkę :mrgreen:
twarda intro pisze:Czy ktoś z obecnych tutaj w ogóle się całował? Podejrzewam, że highwind ale oprócz niego ktoś? ktokolwiek?
Jeszcze ja! :lol:
A skoro autor i parę innych osób przyznało się, że nie, to powiem Wam jedno... po prostu spróbujcie. I tu już nawet nie chodzi o samą przyjemność z całowania, ale o całą tę otoczkę, kiedy wytwarza się jakaś taka specjalna relacja między dwoma osobami, nawet jeśli znają się krótką chwilę :oops: Druga sprawa: nie dajcie sobie wmówić, że to coś złego jeśli jesteście jeszcze przed. Aha, i nie ma szans, żeby się nie udało ;)

Wyszedł mi taki post pomieszanie z poplątaniem, ale chciałam odnieść się do wszystkich kwestii nie cytując przy okazji połowy tematu, więc ułożyłam kolejność wg ważności - mam nadzieję, że uda się jakoś połapać o co mi chodzi.
Jeśli na świętego Prota jest pogoda albo słota, to na świętego Hieronima deszczyk jest albo go ni ma.
Grzesio
Introrodek
Posty: 18
Rejestracja: 01 sty 2014, 9:32
Płeć: nieokreślona

Re: Nieśmiałość + ogromny szacunek do kobiet = problem.

Post autor: Grzesio »

Czerwona pisze:
Grzesio pisze:Nie pije, nie palę, zdrowo żyję. Jak czasem robię sobie w myślach podsumowanie to jestem kandydatem do związku "idealnym".
Wybacz, że tak prosto z mostu, ale te cechy wcale nie świadczą o "idealnej" kandydaturze.
Sama prawda lecz właśnie jak już gdzieś pisałem wyszło mi to straszliwie nie jasno. Akurat co do picia i palenia to miał być jeden z powodów przez które mam ograniczone możliwości bycia w "miejscach towarzyskich" w moim środowisku, albo raczej moje dotychczasowe tłumacznie takowych a nie cechy kandydatury. A ja to połączyłem jakby to była najważniejsza cecha :D. Gafa straszna. Więc powtarzam, mój błąd w pisaniu pierwszego postu - kijowo się tak przelewa myśli w klawiaturę i potem wychodzą takie "kfiatki" - zwłaszcza jak nie robi się tego na codzień. Dodatkowo jakby się tak zastanowić to raczej uważam iż inni są normalni a nie gorsi. Tylko ja jestem inny ( bo już nie gorszy mam nadzieję :) ). I nie, nie traktuję tego jako atak żeby nie było - w większości to wynika z mojej nieumiejętności pisania, zwłaszcza w takich tematach.

Te posty zawsze wychodzą pomieszane i poplątane - ciężko inaczej ^^. Bardzo ciekawe informacje podałaś z innego punktu widzenia i dzięki za opinię.

EDIT : Jeszcze nawet zacytuję jak już to tłumaczyłem wcześniej ab nie było iż nagle sobie zmieniam dla wygody informacje :
Grzesio pisze:
To z piciem i tak dalej to bardziej w kontekście tego że generalnie żyję bardzo zdrowo i dodatkowo nie idę na fajki gdzie 3/4 luda wychodzi. Nie idę na "pijane" sylwestry. W skrócie ciężej mi znaleść zaludnione miejsca. Wiem iż to żaden argument ale jednak zaproszeń na imprezy typowo "pijańskie" otrzymuję sporo. Ale co mi po tym.
Już ktoś też mi na to zwracał uwagę ( i bardzo dobrze bo bym tego nie zauważył ) myśląc że traktuję to jako ważną cechę. Tak nie jest.
Awatar użytkownika
Miszka
Intro-wyjadacz
Posty: 429
Rejestracja: 03 paź 2012, 21:38
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Śląsk

Re: Nieśmiałość + ogromny szacunek do kobiet = problem.

Post autor: Miszka »

Widzę że przez te kilka dni pojawił się ciekawe temat...
Na czym wg Ciebie polega szacunek dla kobiet? Albo ogólnie szacunek? Bo chyba niestety coś mi umknęło w tej dyskusji. Nie jestem znawcą kobiecych umysłów, ale chyba rację ma Czerwona; musisz dziewczynie pokazać że jest dla Ciebie kimś więcej niż koleżanką. To że Cie pociąga fizycznie powinna odczytać jako komplement a nie brak szacunku.
Czy ktoś z obecnych tutaj w ogóle się całował?
Tak, a że często wynikało to z inicjatywy dziewczyn sądzę że nawet średnio ogarnięta kobieta nie uzna tego za obrazę. Po prostu to jest coś co większość ludzi lubi, wiec jesteś zobowiązany to zapewnić potencjalnej dziewczynie :wink:

Co to sportu, opiekuńczości itd... A w jaki sposób napotkane dziewczyny wiedzą że jesteś opiekuńczy/wysportowany/posiadasz jakąkolwiek inną pozytywną cechę?
Oczywiście sylwetkę widzą (choć to może kojarzyć się z osiłkami z siłowni a nie gentlemanami :D ), ale skąd mogą wiedzieć resztę? Może spróbuj to jakoś "sprzedać", albo wytworzyć sytuację w której będziesz mógł pokazać dobre strony? Zarazić pasją? Zabłysnąć inteligencją albo humorem?
Taniec to dobry pomysł, choć ja bym pewnie to rozegrał inaczej.
Grzesio
Introrodek
Posty: 18
Rejestracja: 01 sty 2014, 9:32
Płeć: nieokreślona

Re: Nieśmiałość + ogromny szacunek do kobiet = problem.

Post autor: Grzesio »

Generalnie ( według mnie ) są dwie kategorie ludzi którzy w jakikolwiek sposób próbują coś zdziałać żywieniem lub ćwiczeniami. Pierwsza to tak zwani szpanerzy - typ człowieka który jest w stanie pilnować sesji treningowej i przestrzegać pewnych restrykcji po to aby przy 20+ stopniach móc wyjść na rynek bez koszulki ( sam takiego jednego znałem ) i zaszpanować kaloryferkiem. Drugi zaś - i ja do tej kategorii definitywnie należę myśli po prostu o przyszłości, chciałby sobie w miare możliwość zapewnić jak "najdłuższą żywotność", zdrowie, zneutralizować ryzyko chorób ( niesamowite jak dzięki diecie i regularnym treningom przestałem co jakiś czas chorować oraz generalnie czuć się fizycznie parokrotnie lepiej ) oraz poprawić samopoczucie i tym samym poczucie własnej wartości ( to już kondycja i sylwetka ). Trochę zboczyłem z tematu bo nagle parę akapitów o sporcie no ale przynajmniej powiedziałem co myślę :).

Zdecydowanie z tym pokazaniem miałem zawsze problem, w połączeniu z brakiem zmiany w otoczeniu ( ciągle te same miejsca z tymi samymi ludźmi ) - jest jak to właśnie opisałem. Aby ktoś mnie źle nie zrozumiał - oczywiście iż nie chcę "sprzedawać" siebie na podstawie sylwetki albo czymś podobnym. Wiadomo że pierwsze wrażenie ma dośc spore znaczenie ale przede wszystkim najpierw chcę ukazać charakter. Reszta to już będzie bonus. Broń Boże nie twierdzę też iż porządanie czy "cielesność" to w jakim kolwiek stopniu brak szacunku. To jasne. Jako brak szacunku ( czy to w ogóle jest jeszcze brak szacunku czy coś ponad to ) mogę za to podać przykład traktowania kobiety jak kawałek mięsa.
Miszka pisze: Co to sportu, opiekuńczości itd... A w jaki sposób napotkane dziewczyny wiedzą że jesteś opiekuńczy/wysportowany/posiadasz jakąkolwiek inną pozytywną cechę?
No właśnie - w żaden ^^. Znowuż docieramy i zarazem wracamy do sedna mojego problemu, brak inicjatywy ( lub odwagi, składowa wielu elementów ) mimo wewnętrznych chęci. Z tym teraz zaczynam walczyć, może zaczęcie tego od stworzeniu tematu może wydawać się śmieszne ale dla mnie to jednak jakiś krok. Reszte już zaczynam organizować i zmieniać nastawienie.

P.S. : Mam dośc dobrego zajomego - w porządku człowiek ( wbrew temu co zaraz napiszę może się wydawac niezbyt w porządku ) który jest rok starszy i ma podobny problem ale gdy go o to spytałem usłyszałem coś w stylu - a bo ja bym chciał taką co lubi sport, a bo wszystkie palą, a bo teraz takie czase że kobiety to s**i i tak mogę wymieniać. Z takim podejściem to bym się naprawdę zaczął martwić. Może gdy już pomogę sobie - spróbuje pomóc i jemu :P.
Awatar użytkownika
Tytus
Introwertyk
Posty: 65
Rejestracja: 03 lis 2013, 15:58
Płeć: nieokreślona

Re: Nieśmiałość + ogromny szacunek do kobiet = problem.

Post autor: Tytus »

One potrzebują opieki i prawdopodobnie (choć sprawy bym nie przesądzał) mniej seksu.
dobrze ,że napisałeś "prawdopodobnie",ale i tak setnie się uśmiałam


.....a przy tym zero seksu... :D :D :D

jesteś w gigantycznym błędzie
Grzesio
Introrodek
Posty: 18
Rejestracja: 01 sty 2014, 9:32
Płeć: nieokreślona

Re: Nieśmiałość + ogromny szacunek do kobiet = problem.

Post autor: Grzesio »

To do mnie ? Bo nic takiego nie pisałem i broń boże tak nie twierdzę :). A trochę postów tu się nazbierało to już sie nie pamięta co kto pisał.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Nieśmiałość + ogromny szacunek do kobiet = problem.

Post autor: highwind »

Tytus pisze:One potrzebują opieki i prawdopodobnie (choć sprawy bym nie przesądzał) mniej seksu.
dobrze ,że napisałeś "prawdopodobnie",ale i tak setnie się uśmiałam


.....a przy tym zero seksu... :D :D :D

jesteś w gigantycznym błędzie
Grzesio pisze:To do mnie?
Do mnie, zapewne.
highwind pisze:(...) prawdopodobnie (choć sprawy bym nie przesądzał) mniej seksu.
Tytus pisze:zero seksu (...) jesteś w gigantycznym błędzie
Jezusie Nazarejski. Dlaczego karzesz mnie czymś takim? Dlaczego?
just me
Introrodek
Posty: 14
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:20
Płeć: nieokreślona

Re: Nieśmiałość + ogromny szacunek do kobiet = problem.

Post autor: just me »

Grzesiu, chciałam Ci opowiedzieć pewną historię z którą podczas jednej z nocnych polaków rozmów zapoznał mnie mój znajomy. W zasadzie powtarza (czy też dowodzi słuszności ;) ) to co już napisali inni, zatem ograniczę się do opisu, wniosków wyciągnięcie pozostawiając Tobie :)

Swego czasu ów znajomy ubiegał się o względy pewnej pani. On również należy do kategorii panów z szacuneczkiem do niewiast głębokim i stąpał po niepewnym dla siebie gruncie próbując tą znajomość rozwijać. Jakieś smsy, rozmowy, nawet spotkania się zdarzały, choć znajomy był bardzo ostrożny, przejawiał ogromną oszczędność w gestach i zachowaniach świadczących o męskiej adoracji. Żadnego złapania za rączkę, eskalacji dotyku, nic poza sympatycznym koleżeńskim zainteresowaniem z wiarą, że "pójdzie ku lepszemu".
Wyobraź sobie Grzesiu jakim farciarzem był tenże pan, że któregoś razu po sporej ilości procentów pani sama mu do łóżka wskoczyła, jednoznacznie dając do zrozumienia, że jej kobiece spojrzenie każe mu postrzegać go jako mężczyznę, ze wszystkimi tego skutkami. Happy end?
A skądże! Mój znajomy tak się tym faktem przejął, że wygłosił niemal płomienną mowę, jakże bardzo ją szanuje, jak bardzo nie godzi się takich pięknych chwil przeżywać po alkoholu, że w efekcie do niczego nie doszło.
Może i to pięknie z jego strony, nietypowo i po dżentelmeńsku, ale chyba to już było zbyt wiele dla jej kobiecej dumy. I choć znajomość jeszcze chwilę się po tym utrzymała, ostatecznie jednak owa pani zaczęła mieć czasu i zapału coraz mniej, aż wszystko wygasło.
Bo kto to widział, pan czas poświęca, kontaktuje się i spotyka, dba i się opiekuje a z łóżka wyrzuca? Stróż Anioł jaki, czy święty, który od grzechu bardziej stroni niż delikatna niewiasta? Wstydź się kobieto!
Grzesio
Introrodek
Posty: 18
Rejestracja: 01 sty 2014, 9:32
Płeć: nieokreślona

Re: Nieśmiałość + ogromny szacunek do kobiet = problem.

Post autor: Grzesio »

Historia zdecydowanie bardzo ciekawa :). Jedno trzeba facetowi przyznać - nieźle trzymał się swoich "pokręconych zasad" czy jakkolwiek to nazwać.

Zdaję sobie sprawę iż moje też są dość nieźle pokręcone ale na pewno nie aż w takim stopniu ^^. Zdecydowanie twierdzę iż był jednak "farciarzem" zwłaszcza jeśli sam się o względy "ubiegał". Wiem iż będzie to durne porównanie i płaskie jak umysły niektórych gimnazjalistów ale od razu skojarzyło mi się z czymś w stylu : jakby marzyć o wygraniu 5 milionów - nastepnie wygrać 4 miliony ale kupon wywalić stwierdziwszy że chciało się jednak 5 a nie 4.

A tak w ogóle - to ( wracając do historii ) - [ ironia ON ] no jak ona tak mogła ?! [ ironia OFF ]
ODPOWIEDZ