Test IQ (nteligencja wizualno-przestrzenna)

Tutaj rozmawiamy o ogólnych kwestiach osobowości, typologiach osobowości, temperamentu; zamieszczamy testy osobowości.
Patrycjusz
Rozkręcony intro
Posty: 282
Rejestracja: 08 sty 2015, 15:47
Płeć: mężczyzna

Re: Test IQ (nteligencja wizualno-przestrzenna)

Post autor: Patrycjusz »

intbrun pisze: 10 gru 2021, 13:08I mimo zauważalnego ukierunkowania testów IQ na logikę i 'matematykę'. są tak jednak pytania wymagające wiedzy różnej. Z drugiej strony tutaj chyba właśnie chodzi o pomiar inteligencji 'surowej', którą albo ktoś ma, albo nie ma.
No właśnie nie wymagają wiedzy. Są tak skonstruowane, żeby móc zmierzyć to abstrakcyjne wnioskowanie i na grupie osób w wieku 15 lat, i na takich w wieku 50 lat. Dzięki temu też są niezależne od kultury, bo operacje na takich symbolach, jakie są tam zawarte, wykonuje każda kultura. Problem zaczyna się przy liczbach, bo nie wszędzie są arabskie, ale i tak używa ich większość świata.

Z tym "ma, albo nie ma" można iść w niekończącą się dyskusję "natura kontra środowisko", ale jest tutaj jeden darwinistyczny argument - mając lepsze predyspozycje genetyczne (natura) można zadbać lepiej o lepsze środowisko i utrzymać te predyspozycje, lub jeszcze bardziej je wzmocnić.
A tutaj zaczynają się schody. Bo inteligencja może i surowa, ale jednak robi trochę różnicę, czy małe dziecko bawi się patykiem w kałuży, czy kalkulatorem i klockami lego. Czy trafi do szkoły czy będzie (bez urazy) doić kozy. Wyniki testów mogą być mocno skorelowane z takimi czynnikami. A w skali absolutnej wydają się być jak najbardziej porównywalne. Podobną projekcję można wykonać na wykształcenie. Które nie tylko wzbogaca wiedzę, ale ćwiczy i zmusza umysł do wysiłku. Tak naprawdę więc taka czysta, surowa inteligencja w większości przypadków nie zaistnieje, jeśli nie będzie się nad tym celowo lub pośrednio pracować.
Właśnie dlatego, że jedni mają do dyspozycji patyki, a inni kalkulatory, nie istnieje absolutna, interkulturowa miara. Albo inaczej - istnieje (jako ten współczynnik), ale sposób jego obliczania już się różni. Gdybyśmy zastosowali ten sam test na różnych kulturach, ich średnie różniłyby się. Ale po standaryzacji na określoną populację, średnia zawsze wyniesie 100. To jest po prostu wygodne i praktyczne.

Surowa predyspozycja zaistnieje od samych narodzin, ale można to mocno spieprzyć. Może iść nawet w dół. Z tego co kojarzę, może iść dość ostro w dół (nawet o 20 pkt) a w górę jest już trudniej (tak do 10 pkt, przy czym od pewnego momentu już jest pozamiatane).
Jakby się wgłębić w temat, to podobno np muzyka (granie na instrumentach) wyzwala dodatkowe bodźce i wpływa na lepszy rozwój umysłowy dziecka.
To jest trochę przereklamowane (tu już nie spekuluję). Może poprawić o kilka pkt, ale to tak samo jak z innymi skomplikowanymi poznawczo działaniami. Głównie poprawia umiejętności werbalne i czysto słuchowe. A najbardziej działa to w drugą stronę - nauka muzyki jest wtedy łatwiejsza, ale to akurat dotyczy samego czytania nut, teorii muzyki i zapamiętywania utworów. Nie ma za to nic wspólnego z dobrymi umiejętnościami manualnymi, nie mówiąc już o umiejętności "muzykalnego" grania.
Znając dużo informatyków, całkiem spora grupa wcale nie jest jakaś szczególnie bystra, z niektórymi poza kodem to nie ma o czym rozmawiać. Tutaj może faktycznie testy przekłamują. Informatyk, który miał 6 z matmy i 2 z historii zapewne napisze je podobnie do tego, który miał 6 z obu. A inteligencja chyba jednak ciut inna.
Ta analityczna - taka sama. Problem polega na tym, że większość ludzi definiuje "bystry" jako "kreatywny werbalnie", z tzw. dobrą gadką. Korelacja (z obserwacji) jest całkowicie odwrotna.
tonerek pisze: 10 gru 2021, 14:58I nawet bym powiedział więcej - umiejętności "ładnego i zrozumiałego konstruowania fraz", które przekładają się na rozwijalny i sensowny kod. Czyli bardziej też lingwistyka.
Jestem przekonany, że lingwiści nie uznają języków programowania za język w jego dosłownym sensie. Mają one swoją syntaktykę, ale poza takim rodzajem połączeń brak tam czegokolwiek innego, co można by porównać do języka naturalnego. Sam zawsze się zastanawiałem, co odpowiada za tworzenie dobrej "architektury kodu" i przykładowo byłem słaby w iteracjach, za to świetny w macierzach (algebra). W każdym razie stawiałbym bardziej na umiejętności przestrzenne (takie, jakie mają architekci budowlani). Dość ciekawe zagadnienie.
Mistyk
Wystygł.
Wynik:
Cynik.
intbrun
Intro-wyjadacz
Posty: 410
Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: Norwegia

Re: Test IQ (nteligencja wizualno-przestrzenna)

Post autor: intbrun »

Jest takie zagadnienie jak lingwistyka matematyczna. Czyli takie troche jakby połączenie języków 'mówionych' z ich matematycznym modelem, kryptografią czy "logiką". Taka lingwistyka dla matematyków, albo matematyka dla lingwistów ;-)

W kwestii 'bystrości' informatyka, to akurat nie gadkę miałem na myśli, tylko raczej fakt, że niektórzy w innych obszarach życia średnio się orientują. A i w samej informatyce niekoniecznie wszyscy są jakimiś orłami. Nie każdy pracuje w 'guglu' czy 'oraclu'. Nie każdy jest Małyszem swojego fachu.

Zgadzam się natomiast ze stwierdzeniem, że sporo bystrych osób raczej obserwuje z drugiego rzędu, dając się wygadać tym, którzy nie zawsze mają coś szczególnego do powiedzenia. Poniekąd dość introwertycznie, nieprawdaż?
ODPOWIEDZ