Witam..
Chciałbym przedstawić swój problem, z którym nie mogę sobie poradzić..
Otóż... od małego lubiłem uśmiechać się jak i śmiać.. Kilka lat temu wszystko się zmieniło.. Miałem pewien wypadek, z wesołego dzieciaka zmieniłem się w ponurego..
Pojawiły się problemy typu, fobia społeczna, depresja, samotność itp. z czasem zacząłem lubić ten stan, stan przygnębienia, smutku.. Jednakże problem jest w tym, że od czasu do czasu zaczynam się śmiać..
Nie lubię się śmiać, a mimo to, śmieję się, dlaczego ? Robię to wbrew sobie..
Gdy już się śmieję zaczynam żałować, że w ogóle zacząłem się śmiać..
Poradzi mi ktoś, jak pozbyć się śmiechu ?
Wbrew sobie..
- vragutinovic
- Pobudzony intro
- Posty: 169
- Rejestracja: 18 lis 2012, 0:38
- Płeć: mężczyzna
- MBTI: INTP
-
- Wtajemniczony
- Posty: 9
- Rejestracja: 06 cze 2014, 0:41
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTJ/INTP
- Lokalizacja: Śląsk, Rybnik
Re: Wbrew sobie..
Tez tak mialem kiedys ale z tego "wyroslem" (?) Napisz troche wiecej o tym to moze jakos pomozemy albo naprowadzimy Cie. Dlaczego nie chcesz sie usmiechac/smiac?
...And when darkness finds you, you will face it... alone.
Re: Wbrew sobie..
...to wygląda jak reakcja obronna organizmu bo nagle "przestałeś się śmiać" i zmieniłeś w "ponurego".Everything pisze:Witam..
Chciałbym przedstawić swój problem, z którym nie mogę sobie poradzić..
Otóż... od małego lubiłem uśmiechać się jak i śmiać.. Kilka lat temu wszystko się zmieniło.. Miałem pewien wypadek, z wesołego dzieciaka zmieniłem się w ponurego..
Pojawiły się problemy typu, fobia społeczna, depresja, samotność itp. z czasem zacząłem lubić ten stan, stan przygnębienia, smutku.. Jednakże problem jest w tym, że od czasu do czasu zaczynam się śmiać..
Nie lubię się śmiać, a mimo to, śmieję się, dlaczego ? Robię to wbrew sobie..
Gdy już się śmieję zaczynam żałować, że w ogóle zacząłem się śmiać..
Poradzi mi ktoś, jak pozbyć się śmiechu ?
Twój mózg chce z powrotem wrócić do starego stanu rzeczy (podświadomie lub nadświadomie.
Prawdopodobnie jakieś przyzwyczajenia). Tutaj nie ma żadnego lekarstwa.
pozostaje tylko "wewnętrzne reformowanie" i uświadomienie sobie pewnych rzeczy.
Poza tym napisałeś o pewnym wypadku, a nie napisałeś co to było... (oczywiście, prywatność dla introwertyka
ma bardzo dużą wartość, ale bez tego, ciężko cokolwiek rzeczowego odpisać.)
- Mel
- Introwertyk
- Posty: 124
- Rejestracja: 10 lis 2013, 23:17
- Płeć: mężczyzna
- MBTI: INTJ
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wbrew sobie..
A nie byłoby lepiej, gdybyś zamiast śmiechu zmienił swoją ponurość i stał się bardziej wesoły? To chyba byłoby przyjemniejsze.
- illwreakyabonez
- Intronek
- Posty: 40
- Rejestracja: 04 cze 2016, 18:08
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INFJ-A
- Lokalizacja: Biała Podlaska
Re: Wbrew sobie..
Nie mam nic do powiedzenia na ten temat, poza tym, że natknąłem się na interesujący problem i inteligentną odpowiedź emfausto
Po prawdziwe szczęście trzeba raczej sięgać w głąb niż wzwyż.