Strona 1 z 2

Rozmowy

: 07 mar 2015, 19:52
autor: Lynx
Niedawno natknąłem się na następujące stwierdzenie:
90% rozmów introwertyka toczy się w jego głowie.
Po dłuższym zastanowieniu stwierdziłem, że tak mam. Dużo częściej zastanawiam się co powiedzieć w danej sytuacji niż faktycznie przeprowadzam z kimś rozmowę.
Macie tak samo?
Uważacie, że to normalne czy raczej, że jestem kandydatem na seryjnego mordercę kotków?

Re: Rozmowy

: 07 mar 2015, 20:02
autor: Cytrynka46
Nie wiem czy aż 90%, ale też często zdarza mi się odgrywać w myślach przebieg przeszłej lub przyszłej rozmowy. I nie czułam się nigdy nienormalnie z tego powodu :P A czy introwertycy częściej "rozmawiają" w głowie niż reszta świata, to ciężko powiedzieć (bynajmniej nie wynika to z tego stwierdzenia).

Re: Rozmowy

: 07 mar 2015, 20:15
autor: Papaja
Hmm, to ja chyba jestem zadatkiem na seryjnego morderce ogolnie... Fakt faktem czasem plote trzy po trzy,ale w trakcie wielu rozmow analizuje co mi wypada powiedziec co nie by kogos nie urazic albo komus dopiec.Czesto tez juz po jakiejs przeprowadzonej rozmowie zastanawiam sie co by bylo jakbym powiedziala to albo to. Ostatnio lape sie tez na tym, ze nie moge "wylacz mysli" i ciagle mysle,zastanawiam sie itd. Kiedys z tego wszystkiego przejechalam moj przystanek.
Taka analiza i pilnowanie sie co powiedziec nasila mi sie jak % uderzaja do glowy. Zamiast wyluzowac, bo w koncu tak dziala alko to spinam sie. Ta cecha strasznie utrudniala niektore imprezki na studiach jak obok byly pewne osoby.

Re: Rozmowy

: 07 mar 2015, 21:03
autor: pustka
Lynx pisze:Niedawno natknąłem się na następujące stwierdzenie:
90% rozmów introwertyka toczy się w jego głowie.
Macie tak samo?
U mnie to jakieś 70%, w zalezności od sytuacji/osoby. Ale czy to nie wynika z nieśmiałości raczej?

Re: Rozmowy

: 08 mar 2015, 10:52
autor: Fangtasia
Zależy od osoby, w całym swoim życiu spotkałam chyba jedną osobę której mówiłam wszystko co myślałam jak leci i czułam się z tym dobrze.
Często wyobrażam sobie jak wyglądałaby rozmowa z kimś kogo przed chwilą minęłam, czasami odzywam się do obcych, żeby zobaczyć ich reakcję. Dodaje mi to jakby pewności siebie a poza tym reakcje niektórych są zabawne. :P Rzadko potrafię znaleźć słowa, które wyrażałyby to co chcę powiedzieć więc często reaguję po prostu uśmiechem i jakimś tam śmiesznym zdaniem, a po takiej rozmowie wymyślam co wtedy byłoby dobrze odpowiedzieć. W skrócie - tak, przeprowadzam sama ze sobą tysiące rozmów. Ostatnio zaczęłam nawet spisywać swoje myśli, ale nie odważyłam się ich jeszcze raz przeczytać. ;>

Re: Rozmowy

: 08 mar 2015, 11:19
autor: Lynx
pustka pisze:U mnie to jakieś 70%, w zalezności od sytuacji/osoby. Ale czy to nie wynika z nieśmiałości raczej?
Może. Trudno mi stwierdzić bo jestem zarówno nieśmiały jak i introwertyczny. :p

Re: Rozmowy

: 08 mar 2015, 13:24
autor: Demon Hunter
90% rozmów introwertyka toczy się w jego głowie.
Nic dziwnego, dobrze jest porozmawiać z kimś na poziomie ;) Przyznam się, że jedne z ciekawszych rozmów, które toczę, to te z samym sobą :mrgreen:
Uważacie, że to normalne czy raczej, że jestem kandydatem na seryjnego mordercę kotków?
Od kotków to się, Panie, odtentegoten :mrgreen:
Taka analiza i pilnowanie sie co powiedziec nasila mi sie jak % uderzaja do glowy.
Ja znów po % to chyba za dużo gadam i to bez specjalnego myślenia o tym co mówię. Nie znaczy to, że gadam bzdury, ale mniej się nad tym co powiedzieć zastanawiam :P

Re: Rozmowy

: 08 mar 2015, 14:02
autor: Ceper
U mnie w głowie toczą się rozmowy jeżeli mam zaplanowane spotkanie z kimś. Szczególnie, jeśli chcę przed drugą osobą dobrze wypaść. Są osoby z którymi chcę się czasem spotkać, ale krępuję się milcząc przy nich. Na szczęście mam też dwójkę znajomych, przy których nie muszę się prawie wcale odzywać, ale lubię ich słuchać, bo zawsze mają coś ciekawego do powiedzenia. Oczywiście są dni, że i ja "mam gadane" no ale rzadko ;)

A alkohol kiedyś na mnie działał, ale chyba przestał.

Re: Rozmowy

: 08 mar 2015, 15:00
autor: So-ze
Fangtasia pisze: Rzadko potrafię znaleźć słowa, które wyrażałyby to co chcę powiedzieć więc często reaguję po prostu uśmiechem i jakimś tam śmiesznym zdaniem, a po takiej rozmowie wymyślam co wtedy byłoby dobrze odpowiedzieć. W skrócie - tak, przeprowadzam sama ze sobą tysiące rozmów.
Za to leci h5 xd mam dokładnie tak samo.

Re: Rozmowy

: 08 mar 2015, 22:43
autor: Difane
W moim przypadku to nawet 100%.

Re: Rozmowy

: 08 mar 2015, 23:03
autor: saizou
Coś w tym jest... Analizuję analizuję, myślę co by tu powiedzieć, a ostatecznie często milczę ^^. Chociaż to też zależy od relacji, zażyłości z rozmówcą.
Z przyjacielem jestem totalnie szczera, otwarta i bywa, że mam słowotok... a jeżeli nie czuję się pewnie lub znam kogoś słabo to jest inaczej.
Czasami brakuje mi słów aby wyrazić dokładnie to, o czym myślę. Ktoś mi kiedyś powiedział, że w życiu warto posiadać umiejętność opowiadania swojej historii, dlatego uważam, że warto poświęcić trochę czasu na doszlifowanie retoryki.

Re: Rozmowy

: 09 mar 2015, 19:29
autor: ponuraczek
U mnie może około 80% rozmów. Tylko jak już z kimś rozmawiam staram się powiedzieć coś, co przyjdzie mi do głowy, szczególnie gdy zapadnie cisza i jeśli nie jest to zbyt głupie :P Zależy też od tego z kim rozmawiam, bo czasem słowa płyną same z siebie. Jednak nawet po takiej rozmowie, jak już zostanę sama, analizuję, co powiedziałam albo co ten ktoś powiedział. Rozważam czy nie lepiej by było powiedzieć coś innego, co druga osoba mogłaby odpowiedzieć i w ten sposób zaczynam rozmowę ze sobą.

Re: Rozmowy

: 11 mar 2015, 22:09
autor: Nestor
Łee,
naprawdę bardzo rzadko myślę o możliwych rozmowach z innymi. Czaszami gdy nie uda się poprowadzić z kimś ważnej dla mniej rozmowy, tak jakbym chciał, ale na moje szczęście zdarza się to bardzo rzadko. Być może jest tak dlatego, że często rozmawiam ze swoimi ludźmi a nie obcymi i gdybym nawet coś palnął czy nieodpowiedniego powiedział, to i tak mnie na tyle dobrze znają, że nie mam z tego powodu żadnych obaw.

Re: Rozmowy

: 12 mar 2015, 21:13
autor: grelberls
U mnie prawie 100 %. Czasem gadam z kimś na odczepnego, jeśli sam ma ochotę na rozmowę ze mną. Ale zazwyczaj są to takie błahe tematy, na które rozmowa mnie nudzi. Lubię albo mieć spokój i z nikim nie gadać cały dzień, albo rozmawiać z kimś, z kim to ma sens i wiem, że mogę wyrażać wszystkie swoje myśli. Chociaż za myślami mój język nie zawsze nadąża, jest ich za dużo :D

Re: Rozmowy

: 12 mar 2015, 22:47
autor: Racter
"Często pro­wadzę z sobą długie roz­mo­wy i jes­tem przy tym tak mądry, że cza­sami nie ro­zumiem ani jed­ne­go słowa z te­go, co mówię." Oscar Wilde

Generalnie ludzie często mi mówią, że za dużo myślę. Gadam ze sobą w myślach praktycznie cały czas. Podczas 'normalnej' rozmowy z drugą osobą często zastanawiam się, w jaki sposób powinienem odpowiedzieć... przed samą rozmową rozgrywam w wyobraźni dokładne scenariusze, z których żaden potem nie ma miejsca w rzeczywistości ;), a po wszystkim wracam do niej z kolejną analizą - że może w tej chwili powinienem użyć innych słów, a tu powiedzieć coś, czego się wahałem, itp. itd . Oczywiście istotny jest też odbiorca - z kimś kogo dobrze znam rozmawia mi się o wiele swobodniej niż z obcymi, bez nadmiaru analizowania, no ale to trywializm.
Chociaż za myślami mój język nie zawsze nadąża, jest ich za dużo :D
Fakt, jak czasem 'wkręcę się' w interesujący temat, to mam podobnie. :)